Piocze Opublikowano 12 Października 2014 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 12 Października 2014 Jako że jest to mój pierwszy post na tym forum na początku chciałem wszystkich serdecznie powitać! Teraz do rzeczy: 3 tygodnie temu rozpocząłem wyrób własnej wędliny, sposobem zupełnie domowym i możliwym do ogarnięcia przez totalnego amatora (jakim nie ukrywam, w tej materii jestem). Poczytałem rzecz jasna trochę przepisów (wielkie ukłony dla Waszej strony i forum), zbadałem temat także u znajomego który własnego wyrobu dojrzewającą przez 2miesiące szynką (przepyszną swoją drogą) zainspirował mnie do podjęcia takich prób. Jako że w szynce znajomego najbardziej pasował mi tłuszczyk postanowiłem własną próbę zacząć od karczku wieprzowego bo w nim o tłuszczyk byłem spokojny. Zrobiłem karczek wg przepisu zawartego w tym linku http://straga.pl/wyroby-domowe/przepis-na-domowa-wedline-surowa-suszona/ przy czym zamiast rajstopy/pończochy użyłem siatki na wędliny (takiej sznurkowej, sznurki bodajże z lnu wykonane). Pare dni temu zobaczyłem pleśń na tej wędlince (do końca planowanego suszenia jeszcze 3-4tygodnie pozostały). Zaniepokojony sprawdziłem w internecie i napotkałem rozbieżne opinie. Większość pisze że pleśń to nic złego i można jeść. Jednak trafiłem pojedynczy post o zatruciu taką pleśniejącą wędliną. Nie chciałbym siebie i nikogo z bliskich struć więc proszę o poradę w tej kwestii. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jan Gromada Opublikowano 12 Października 2014 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 12 Października 2014 Jezeli to jest plesn biala to mozesz byc spokojny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger Opublikowano 12 Października 2014 Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 12 Października 2014 Czy oby napewno drogi Janie ??? Pierwszym błędem było użycie siatki zamiast pończochy ... tu nie chodzi o nazwijmy to estetykę ale o to żeby wyrób nie obsychał za szybko powierzchniowo, to musi schnąć w całym przekroju. No właśnie przekrój na początek proponował bym małą polędwicę jedna zrobić i dobrać sobie optymalne warunki na każdy z etapów ... Wysłane z GT-9500I za pomocą Tapatalk 4 Cytuj Robert601353601ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piocze Opublikowano 12 Października 2014 Autor Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 12 Października 2014 Dziękuję ze odpowiedzi. Pleśń jest jednolicie biała, więc zaryzykuję wykonanie próby na sobie samym (2-3plasterki i zobaczymy czy nie odchoruję ). Jeśli nic złego mój żołądek nie spotka to dopiero wówczas wystawię na ryzyko innych chętnych.Co do szybszego wysychania spróbuję skrócić czas suszenia (pierwszy z 2 kawałków próbnie skosztuję za tydzień)Następnym razem użyję pończochy, natomiast na chwilę obecną udało mi się odszukać sposób by z obecnej partii zetrzeć pleśń i nasmarować wędlinkę z wierzchu olejem (mogę użyć oleju z identyczną mieszanką przypraw jaką natarłem karczek). Pytanie czy tym sposobem (oprócz zabezpieczenia przed pleśnią) spowolnię i sprawie by bardziej równomiernie wysychało czy też zepsuję wszystko? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 12 Października 2014 Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 12 Października 2014 zetrzeć pleśń i nasmarować wędlinkę z wierzchu olejem (mogę użyć oleju z identyczną mieszanką przypraw jaką natarłem karczek). Zetrzyj pleśń i obmyj szybko w solance z łyżką octu. Potem dobrze wysusz ręcznikami papierowymi, popraw nadmuchem powietrza i nasmaruj smalcem wieprzowym z przyprawami. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jamon Opublikowano 12 Października 2014 Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 12 Października 2014 Ja wieszam wędlinę luzem, bez pończochy, bezpośrednio po krótkim przepłukaniu jej w 10% roztworze soli. Jeżeli porcja ma wisieć dłużej, trzeba ją po kilku dniach pokryć warstwą tłuszczu, jak pisali koledzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
redzed Opublikowano 14 Października 2014 Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 14 Października 2014 Zrobiłem karczek wg przepisu zawartego w tym linku http://straga.pl/wyr...surowa-suszona/ przy czym zamiast rajstopy/pończochy użyłem siatki na wędliny (takiej sznurkowej, sznurki bodajże z lnu wykonane). Według tego przepisu karkówka gotowa po czterech dniach? Na zdjęciu nie widzę dojrzałą wędlinę, tylko kawałek surowego mięsa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piocze Opublikowano 19 Października 2014 Autor Zgłoś Udostępnij #8 Opublikowano 19 Października 2014 Na powyższyn przepisie jedynie opierałem wstępne przygotowanie karczku (ilość cukru, soli itp). Od samego początku dążyłem do zrobienia czegoś daleko bardziej dojrzałego(wstępne założenie 5-6tyg samego wiszenia wędlinki - nieco skrócone po dowiedzeniu się że bez pończochy schnie szybciej). Wczoraj spróbowałem pierszego z 2 kawałków. Nie zatrułem się, smakuje mi bardzo (dziś częstowałem większą ilość osób - nie tylko mi smakuje ) wysuszone jest dość wyraźnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 26 Października 2014 Zgłoś Udostępnij #9 Opublikowano 26 Października 2014 nieco skrócone po dowiedzeniu się że bez pończochy schnie szybciej) Szybciej ale nierównomiernie, co jest błędem.Przecież nie robisz mięsa suszonego.Prawidłowo dojrzałe wędliny są elastyczne, w żadnym razie nie suche. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
UlaA Opublikowano 16 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij #10 Opublikowano 16 Lutego 2016 Witam, robię moją pierwszą wędlinę dojrzewającą.Schab natarłam cukrem, trzymałam w lodówce 36 godzin, odlewając wytwarzające się płyny. Wypłukałam , natarłam solą i wstawiałam na 36 godzin do lodówki. Wypłukałam , natarłam przyprawami i znowu do lodówki na 36 godzin. Następnie włożyłam do pończochy i suszyłam 7 dni w przewiewnym ciepłym miejscu. Dzisiaj zajrzałam do wędliny i okazało się, że ma białe wykwity pleśni, czy to nadaje się tylko do wyrzucenia? To nie są wykwity solne, wygląda to niepokojąco. Załączam zdjęcia i proszę o opinię doświadczonych użytkowników . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tsosna Opublikowano 17 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij #11 Opublikowano 17 Lutego 2016 a skąd ten przepis? bo na pewno nie z tego forum.biała pleśń jest OK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciekzbrzegu Opublikowano 17 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij #12 Opublikowano 17 Lutego 2016 (edytowane) przeczytaj całe https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11068-moje-uwagi-do-wyrob%C3%B3w-ala-parme%C5%84skich/ do zapoznania zwłaszcza ostatnie kilkadziesiąt postów posty https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/465-pol%C4%99dwica-suszona-ala-w%C4%99dliny-parme%C5%84skie/do stosowania http://wedlinydomowe.pl/inne-wyroby-miesne/wedliny-dojrzewajace/560-poledwica-suszona-a-la-wedliny-parmenskie Przepis:-brak peklosoli/soli+saletry to brak zabezpieczenia wyrobu zwłaszcza w w pierwszym okresie. slabsze wybarwienie wyrobu-tylko sam cukier w początkowym okresie kiepsko (cukier jest nie wskazany w tych wyrobach chyba tylko aby złamać smak soli, ale to jest kilka gram na kilo mięsa ) . Cukier nie stosujemy jako środka do odciągnięcia wody z mięsa-obmywanie kilkukrotne kiepsko (jak już to jednokrotne z mocnym wytarciem)-peklosól/przyprawy dajemy na wagę a nie ile "zabierze"-nic nie piszesz o temperaturach to trzeba przestrzega / wilgotność to trzeba się starać przestrzegać -Przepis kiepski ale będziesz wiedzieć co w nim jest kiepskie . Edytowane 17 Lutego 2016 przez Maciekzbrzegu Cytuj Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EL GREGOR Opublikowano 17 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij #13 Opublikowano 17 Lutego 2016 jest dobrze i nie bierz do głowy,obmyj spirytusem,alkoholem (wacik do przemywania,które używają Panie) i powieś w suche miejsce (kuchnia) Cytuj Wędzenie to tak jak seks,tylko dłużej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 17 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij #14 Opublikowano 17 Lutego 2016 (edytowane) -brak peklosoli/soli+saletry to brak zabezpieczenia wyrobu zwłaszcza w w pierwszym okresie. slabsze wybarwienie wyrobu Tu się nie zgodzę.Do karkówek używam samej soli.Można sobie obejrzeć jak z wybarwieniem. https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/8793-wędliny-dojrzewajace-i-suszone/?p=388535 https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/8793-wędliny-dojrzewajace-i-suszone/?p=443073 -tylko sam cukier w początkowym okresie kiepsko (cukier jest nie wskazany w tych wyrobach chyba tylko aby złamać smak soli, ale to jest kilka gram na kilo mięsa ) . Cukier nie stosujemy jako środka do odciągnięcia wody z mięsa -obmywanie kilkukrotne kiepsko (jak już to jednokrotne z mocnym wytarciem) -peklosól/przyprawy dajemy na wagę a nie ile "zabierze" Tu pełna zgoda. Edytowane 17 Lutego 2016 przez arkadiusz Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
UlaA Opublikowano 17 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij #15 Opublikowano 17 Lutego 2016 Bardzo dziękuję za wszystkie informacje , widzę, że trafiłam do zbiorowości życzliwych ludzi Przepis faktycznie nie był z tego forum, a szkoda, że wcześniej tu nie zajrzałam. Przy następnej próbie wykorzystam wszystkie dobre rady i będę robić ściśle według przepisu z forum. Poszlam trochę na żywioł , a trzeba było zacząć od edukacji jeszcze raz wielkie dzięki za błyskawiczną reakcję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bagno Opublikowano 17 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij #16 Opublikowano 17 Lutego 2016 UlaACzy twojej lodówce często był przechowywany ser typu camembert, brie itp? Biała pleśń przypomina "Penicillium" lecz pewności nie mam. Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11022-kpps-czyli-klub-przyjaci%C3%B3%C5%82-pana-s/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
UlaA Opublikowano 17 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij #17 Opublikowano 17 Lutego 2016 Faktycznie, bardzo lubię sery pleśniowe i często mam je w lodówce, myślisz, że od tego zrobił się ten osad? Przetarłam schab gazikiem nasączonym spirytusem . Wstępna degustacja już nastąpiła, smak wędliny boski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adik Opublikowano 16 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij #18 Opublikowano 16 Marca 2016 pozwolę się podpiąć pod temat:Schab najpierw lodówka i 36 godzin w cukrze (puścił dużo soku), następnie 24 w soli, na koniec mieszanka przypraw pończocha i wisiał sobie 12 dni (nie było możliwości przy oknie i w roku kuchni pod sufitem), dziś ściągam żeby się mu przyjrzeć i z jednej strony niespodzianka (na stronie od szafek kuchennych) jak na zdjęciu, zielonkawy meszek (zdjęcia) z tego co doczytałem raczej do wyrzucenia??. Może komuś na przyszłość się to przyda bo dużo pisze się o pleśni ale zielonkawej za bardzo nie widziałem. Przepis znalazłem kiedyś na youtube, robiłem go teraz trzeci raz dwa poprzednie to nic się mi z tym nie działo pleśniowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bagno Opublikowano 16 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij #19 Opublikowano 16 Marca 2016 AdikJedną z przyczyn powstania zapleśnienia było zgięcie mięśnia i brak przylegania pończochy do warstwy zewnętrznej. Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11022-kpps-czyli-klub-przyjaci%C3%B3%C5%82-pana-s/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adik Opublikowano 16 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij #20 Opublikowano 16 Marca 2016 No to mam nauczkę na przyszłość, a druga kwestia to będzie to zjadliwe po głębokim odkrojeniu pleśni? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bagno Opublikowano 16 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij #21 Opublikowano 16 Marca 2016 druga kwestia to będzie to zjadliwe po głębokim odkrojeniu pleśni? osobiście wykroiłbym cały kawałek porażony przez pleśń. Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11022-kpps-czyli-klub-przyjaci%C3%B3%C5%82-pana-s/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.