Skocz do zawartości

Boczek


Gość Leosta

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Gość ArkoGdynia

 

 

Wędzenie, o którym prawisz kolego jest wbrew pozorom zdrowsze od tradycyjnego (oczywiście chodzi mi o samo "dymienie")

 

No mógłbym polemizować w tym temacie..... :rolleyes: 

Jakoś nie chce mi się wierzyć że maczanie i nastrzykiwanie mięsa chemiczną mieszanką połowy tablicy Mendelejewa o aromacie "identycznym z naturalnym" będzie zdrowsze od prawidłowo przeprowadzonego procesu tradycyjnego wędzenia mięsa..... jakoś ciężko mi jest w to uwierzyć..... :facepalm:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wędzenie, o którym prawisz kolego jest wbrew pozorom zdrowsze od tradycyjnego

Ło matko z córkom, prawdą jest, że każdy ma prawo do swego zdania, ale jak czytam takie wpisy to pomimo mojej tolerancji to się  mi przysłowiowy nóż w kieszeni otwiera, nie nie i jeszcze raz nie!!! :devil: , a z resztą co mi tam, wszak tolerancja i szacunek do adwersarza i także spokój to jest to co chciałbym widzieć codziennie na naszym forum więc... :D

Pozdrawiam Zbigniew  :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędzenie, o którym prawisz kolego jest wbrew pozorom zdrowsze od tradycyjnego (oczywiście chodzi mi o samo "dymienie")

 

 

Zwróćcie uwagę na to co kolega napisał w nawiasie ;)

Nie pisze on o całej technologii produkcji danego wyrobu typu nastrzykiwanie, skrobia, preparaty białkowe , wielofosforany etc a o samym procesie nazwijmy to "wędzenia/moczenia/malowania" przemysłowego i myślę, że tutaj ma niestety rację ;)

Edytowane przez roger

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ArkoGdynia

 

 

a o samym procesie nazwijmy to "wędzenia/moczenia/malowania" przemysłowego i myślę, że tutaj ma niestety rację

 

Nie za bardzo to rozumiem :facepalm: 

Dlaczego ten proces "wędzenia/moczenia/malowania" miał by być zdrowszy od tradycyjnego prawidłowego wędzenia..... rozumiem benzopireny i inne związki dymu lecz jeżeli udowodniliśmy na forum że można z powodzeniem otrzymać wędzenie spełniające "unyjne" reżimy co do ilości WWA to jak to się ma do "oszukiwania ludzi" bejcowanymi wyrobami, które dym widziały ale z palników pracowni chemicznych..... moja głowa jest na to za mała  :blush:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano ma się tak, ze te dopuszczone do obrotu "preparaty dymu wędzarniczego" siła rzeczy muszą spełniać obowiązujące normy a ich produkcja od A do Z podlega ścisłym reżimom technologicznym i jest powtarzalna. Wędzenie tradycyjne to zawsze zmienne warunki temperatura , wilgotność , ciśnienie , operator , paliwo etc ... im więcej zmiennych tym łatwiej o nazwijmy to "odchyłkę" , "błąd ludzki" etc zatem z powtarzalnością i kontrolą tego co "wytwarzamy" nie jest aż tak słodko jakby się mogło wydawać ;)

Oczywiście osobiście wolę zdecydowanie wyroby wędzone tradycyjnie i zrobione samodzielnie od tych przemysłowych, ale nie możemy kolegi zlinczować za napisanie było nie było fragmentarycznej prawdy ;)

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest dobry "koncentrat dymu" to po co bździć w wędzarni kilka godzin?

Trochę temperatury, mały strzyk, mały prysk i jest mędlinka...

Może to i zdrowsze bo łatwo sterowalne, powtarzalne i policzalne bez ryzyka wypadkowego....

Coś mi się nasunęło....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...roger , pozwolę się nie zgodzić z tym co mówisz , bo stosujesz tam słowa  - "normy" i "reżim technologiczny"

a są to słowa wytrychy , mające uspokoić pospolitych zjadaczy.

 

Czy n.p. normą nie był 50 lat temu brak używania wielofosforanów ? - był .A teraz ? ....może jeszcze w M&M-sach nie ma...

 

Słysząc słowa "norma" , "reżim technologiczny" , czy też"procedura" - pusty śmiech mnie ogarnia....

bo w ich podtekście ukryte są słowa - jak zrobić taniej i więcej

 

Być może wynikiem ukrytych pod owymi słowy "wytrychami" poczynaniami branży spożywczej , mamy w nowym roku w "prezencie" pakiet onkologiczny....

 

....ale ja się nie znam...

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Słysząc słowa "norma" , "reżim technologiczny" , czy też"procedura" - pusty śmiech mnie ogarnia.... bo w ich podtekście ukryte są słowa - jak zrobić taniej i więcej

 

Ależ tak masz rację tylko żeby taki produkt w ogóle był dopuszczony do obrotu musi spełniać obowiązujące normy, a proces produkcji musi być zbadany i zatwierdzony w chwili dopuszczenia ... A kto bada dym z komina wędzarni ... ? ;)

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ależ tak masz rację tylko żeby taki produkt w ogóle był dopuszczony do obrotu musi spełniać obowiązujące normy, a proces produkcji musi być zbadany i zatwierdzony w chwili dopuszczenia ... A kto bada dym z komina wędzarni ... ? ;)

 

 

Myślę , że przepisy branżowe , które straciły moc prawną w związku z aneksją nas do UE , były normami , teraz to jest norma "jak ładnie opakować śmieci" - a dopuszczają to ludzie , którzy te przepisy na śmieciowe jedzenie tworzą... :cry:

 

Dym z naszych wędzarek badamy organoleptycznie sami - kto przeżyje , ten już wie co i jak.... :devil:

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ArkoGdynia

 

 

Dym z naszych wędzarek badamy organoleptycznie sami - kto przeżyje , ten już wie co i jak....

 

:devil: czyli mój Dym też jest ok, bo jeszcze żyję :P  :devil: 

 

A biorąc pod uwagę wszystkie wcześniejsze spostrzeżenia jednak nasuwa mi się myśl że mówimy tutaj o dwóch różnych sytuacjach..... których moim skromnym zdaniem  nie możemy porównywać.... otóż chodzi tutaj o "masówkę śmieciową" i "tradycyjne wędzenie" na skalę minimalną w porównaniu z wielkimi fabrykami ( bo zakładami przetwórczymi to nie możemy tego nazwać!) "żywności"..... porównywanie jednego do drugiego to jest jak opowiadanie ślepemu o kolorach ... po prostu się nie da! 

My tutaj zebrani na forum można by rzec "połknęliśmy czerwoną tabletkę" i wiemy czym nasz faszeruje "Matrixowy przemysł przetwórczy" a reszta dalej żyje w swojej "niewiedzy" ( a raczej wiedzy i obojętności na to czym się żywi oczywiście podyktowanej względami ekonomicznymi w większości.... bo jak nazwać kogoś kto jest zadowolony że je "szynkę" za 9,99 z jakiejś "Stonki" czy innego robactwa  :devil: ).... całe szczęście że z naszej "króliczej norki" nie da się tak łatwo nawrócić na "marketingowe mydlenie oczu"......

a tutaj coś dla niewtajemniczonych ( Matrixowym slangiem  ;) )....

http://youtu.be/vWv-d2GxDc4

 

Myślę że nie warto dalej drążyć tego tematu....życie to sztuka wyboru...... i każdy ma swój  ;)

 

Z Dymnym pozdrowieniem......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i małe zamieszanie się narobiło  :blush:

Mój post odnosił się ściśle do kategorycznego podważenia walorów zdrowotnych "malowania" wędlin.

 

 

To mięso nie widziało dymu ani ognia . Nowomodne wędzenie na pewno jest bardzo "zdrowe" .

Podtrzymuję, to co napisałem ale z naciskiem na zawarte w nim pytanie...

 

 

ale czy wyroby są ładniejsze, smaczniejsze i... czy to jeszcze jest wędzenie?

Zresztą, co miałem na myśli wyjaśnił za mnie Brat Robert, któremu serdecznie dziękuję :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dlaczego ten proces "wędzenia/moczenia/malowania" miał by być zdrowszy od tradycyjnego prawidłowego wędzenia..... rozumiem benzopireny i inne związki dymu lecz jeżeli udowodniliśmy na forum że można z powodzeniem otrzymać wędzenie spełniające "unyjne" reżimy co do ilości WWA to jak to się ma do "oszukiwania ludzi" bejcowanymi wyrobami, które dym widziały ale z palników pracowni chemicznych..... moja głowa jest na to za mała :blush:


Spełniające normy nie znaczy nie trujące tylko trujące dostatecznie mało żeby móc je sprzedawać.

Poza tym dajcie spokój z tym "naturalny" v. "chemiczny" - dym z wędzarni też jest chemią. Ba... zdradzę wam jeszcze większy sekret: wasze kiełbasy to też chemia - mieszania amininokwasów, chlorku sodu, tlenku wodoru, C17H19NO3 i innych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no przecież taka chemia to przyjemna  jazda po bandzie kolego ęri :devil::rolleyes::tongue::facepalm:

 

Podaj przepis na kiełbasę z taką chemią , a co niektórzy będą cię na rękach nosić.

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

no przecież taka chemia to przyjemna jazda

 

no tak, szczególnie ten tlenek wodoru powinien skłonić do myślenia ;):tongue::D

Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.

przysłowie chińskie

Kiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.
Thomas Jefferson

 

...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona

 

Zapraszam na moją stronę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maadzie :D , kolega zastosował skrót myślowy , mając na uwadze oczywiście "di" :cool: , i raczej nie myślał o grupie wodorotlenowej zasad... :facepalm:

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słysząc słowa "norma" , "reżim technologiczny" , czy też"procedura" - pusty śmiech mnie ogarnia.... bo w ich podtekście ukryte są słowa - jak zrobić taniej i więcej

Nie chcę dolewać oliwy do ognia, by autor tego postu nie pomyslał że czepiam się. Normy , rezim technologiczny, czy procedury. To są rzeczy nieodzowne, by produkcje były powtarzalne . Problemem jest to co wchodzi w normę- recepturę.  Patrzmy na  wydajność bo z tym zwiazane są problemy dla zdrowia . Malowanie wędlin było modne już w latach dwudziestych minionego wieku .

Edytowane przez DZIADEK
Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i patrzcie panowie jak się temat rozwinął, a autor tematu konsekwentnie tu nie zagląda. bo się obraził.Słusznie czy nie, ja w każdym razie uważam że odpowiedzi udzielane na zadawane pytania winny być jednak choć trochę przemyślane.Zrazić łatwo,zwłaszcza nowego forumowicza. :angel:

"Zwierzęta się wypasają.

Człowiek je.

Ale umie jeść tylko człowiek inteligentny"

Anthelme Brillat - Sawarin

 

Pozdrawiam serdecznie. Kazik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że proces produkcji musi być zatwierdzony , przez technologa i zgodny z normą branżową , musi być powtarzalny też to wiem , ale czy to co z tego "powstaje" naprawdę Nas wszystkich satysfakcjonuje ? Śmiem twierdzić że NIE .Można iść tym śladem szybko , tanio i byle się nie narobić ale nie wiem czy ma to sens. Nie po to się tutaj uczymy wyrobu własnych specjałów żeby nabywać w sklepie pesudo-dzieło masarskie . Chodzi mi w tym wszystkim (w tym całym cyganieniu wędlin ) o to że dobrze zrobiona szyneczka domowa , może wisieć w spiżarni miesiąc i nic jej nie będzie a takie pseudo cudo maczane po 7 dniach w lodówce będzie pukać z 2 strony i wołać wypuść mnie . Temat jest rozległy a wędzenie to zawsze opcja zaproszenia , sąsiada (sąsiadki) , szwagra i jest fajnie :) . Pozdro .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i patrzcie panowie jak się temat rozwinął, a autor tematu konsekwentnie tu nie zagląda. bo się obraził.Słusznie czy nie, ja w każdym razie uważam że odpowiedzi udzielane na zadawane pytania winny być jednak choć trochę przemyślane.Zrazić łatwo,zwłaszcza nowego forumowicza. :angel:

Nikt by go nie zraził gdyby swojego posta wpisał w dziale "głupie pytania", wtedy podejście do pytań jest inne. W sumie można było mu grzecznie odpisać -"pomaluj sobie" i było by to prawdą.

Czasem natrafiam na tym forum, na "nerwowy rocznik" zada pytanie - jedna głupia odpowiedź i foch a dodatkowo często obrażanie (a gdzie kultura -jeden mu odpisał a obraża wszystkich :cry: ) To wszystko po Czarnobylu czy co? :devil:

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.