Skocz do zawartości

Sztuka ostrzenia noży


Maxell

Rekomendowane odpowiedzi

Każdy nóż, nawet ten zrobiony z najlepszej stali, wcześniej czy później się stępi i straci swoje właściwości tnące. Udając się w dłuższą podróż w dzikim terenie czy na obóz nie ma możliwości naostrzyć nóż "na zapas" tak, aby pozostał on ostrym aż do końca wyprawy, chociażby robił to dla nas najlepszy specjalista. Z kolei tępym nożem nie wiele da się zrobić, a jednocześnie praca tępym nożem w pewnych okolicznościach staje się po prostu niebezpieczną. Oczywiście, że rozpaczliwie "piłując" tępym nożem coś tam da się przeciąć, lecz wymaga to wysiłku absolutnie nieadekwatnego do pożytku. Na dodatek taka praca jest wyjątkowo mało precyzyjna i właśnie z tego powodu niebezpieczna. Jeśli tępy nóż się "zerwie" i z dużą (potrzebną do rozpaczliwego piłowania) siłą ugodzi użytkownika, to na ogół okaże się wystarczająco "ostry" aby wyrządzić nie lada krzywdę. Zresztą pracować ostrym nożem jest o wiele łatwiej, przyjemniej i bezpieczniej nie tylko w podróży. Nic nie świadczy lepiej o obecności prawdziwego mężczyzny w domu niż ostre noże w kuchni, a właśnie tam pracuje się nożem najwięcej. W każdym bądź razie umiejętność przywrócenia ostrości tępemu nożowi na pewno nikomu nie zaszkodzi. Tym bardziej, że tak naprawdę niezbyt wiele ludzi umie to robić poprawnie i dlatego w tytule odważyłem się nazwać tę umiejętność sztuką.

 

Zanim zabierzemy się za ostrzenie noża spójrzmy najpierw dlaczego on się tępi. Składają się na to dwa równoległe procesy. Stępienie naturalne polega na ścieraniu się mikrocząsteczek stali z ostrza noża na skutek tarcia o rozcinany materiał, co powoduje odkształcenie się krawędzi tnącej ostrza. Skutki naturalnego stępienia nie są widoczne gołym okiem, jednak można je dostrzec po powiększeniu wysiłku potrzebnego do cięcia. Stępienie gwałtowne następuje zazwyczaj pod wpływem obciążeń bocznych lub napotkania zawartych w rozcinanym materiale twardych cząsteczek, których ostrze nie jest w stanie rozciąć i dlatego stara się jakby ominąć lub odsunąć ze swojej drogi.

Polega na odkształceniu się całego klina tnącego ostrza. W przypadku stali twardych i kruchych następuje wykruszenie się makrocząsteczek stali, w przypadku stali miękkich następuje "zawijanie się" przedniej, najbardziej cienkiej części klina tnącego. Skutki gwałtownego stępienia ostrza są dobrze widoczne w postaci jasnych, świecących się obszarów - jeśli spojrzeć na ostrze przy dobrym oświetleniu ściśle w płaszczyźnie klingi.

Aby przywrócić ostrzu właściwości tnące nóż trzeba naostrzyć ponownie.

Tępienie i ostrzenie w istocie jest tym samym procesem ścierania stali z tworzących ostrze powierzchni. W przypadku tępienia proces ten

przebiega bez kontroli i kształt ostrza zmienia się losowo. W przypadku ostrzenia ścieranie stali odbywa się w sposób ściśle kontrolowany i w jego wyniku powstaje ostrze o zadanych właściwościach tnących. Proces ostrzenia noża składa się z dwóch podstawowych faz:

  • ponownego wyprofilowania klina tnącego
  • wygładzania jego powierzchni do wymaganego stopnia gładkości.

 

post-39694-0-92175100-1454957689_thumb.jpg

 

Na rysunku 01 postarałem się naszkicować jak wygląda tępe ostrze (poz. 1), ostrze po wyprofilowaniu klina tnącego (poz. 2) i ostrze po wypolerowaniu do zadanego stopnia gładkości (poz. 3).

Wystarczy na razie teorii (chociaż jeszcze nie raz do niej powrócimy), zabieramy się do pracy. Jako narzędzia posłużą nam diamentowe osełki amerykańskiej firmy DMT o powierzchni roboczej 150x50 mm, chociaż równie dobrze nadawałyby się każde inne o podobnych właściwościach ściernych.

Równie dobrze chociaż i nie tak szybko można naostrzyć nóż używając osełki z naturalnego lub sztucznego kamienia ściernego. Najlepiej też zaopatrzyć się w zestaw składający się z trzech osełek o różnym stopniu miałkości. Szorstka posłuży nam do wstępnego wyprofilowania klina tnącego mocno stępionego lub uszkodzonego ostrza. Na miałkiej osełce wykończymy ostrze do roboczej ostrości, na niej że ostrzymy noże stępione w normalnych granicach, bez zauważalnego uszkodzenia klina tnącego. Bardzo miałka osełka posłuży do ostatecznego wypolerowania ostrza przeznaczonego przeważnie do strugania, ale o tym za chwilę. Na diamentowej osełce pracuje się na sucho albo lekko nawilżając ją wodą. Na osełce z naturalnego kamienia pracujemy nawilżając ją olejkiem, który zazwyczaj wchodzi w skład zestawu.

Siadamy wygodnie, podkładamy pod osełkę specjalną nie poślizgową podkładkę lub kawałek cienkiej gumy, aby nie jeździła po stole i zaczynamy. Najpierw wybieramy szorstką osełkę aby wyprofilować klin tnący. Oczywiście można to zrobić na miałkiej osełce też, lecz zajmie to znacznie więcej czasu i wysiłku, na dodatek przyczyni się do szybszego zużycia dość drogiej osełki. Dla dominującej większości noży roboczych, turystycznych czy myśliwskich najlepszym będzie kąt ostrzenia 40 stopni czyli po 20 stopni na każdą stronę ostrza. Ustawiamy klingę pod kątem około 20 stopni do płaszczyzny osełki i prowadzimy ostrzem do przodu tak, aby za jednym pociągnięciem przejść po osełce całym ostrzem, od progu klingi do jej czubka. 

 

post-39694-0-15213200-1454957648_thumb.jpg

 

Klingę trzeba prowadzić tak, aby kierunek ruchu zawsze był prostopadłym do linii ostrza w miejscu gdzie dotyka ono osełki.

 

post-39694-0-13920600-1454957722_thumb.jpg

 

W przypadku noży z wyraźną krzywizną ostrza, tzw. "brzuchem", wymusza to obrócenia noża tak jakby rękojeść "nie nadążała" za czubkiem klingi i lekkiego uniesienia rękojeści nad płaszczyzną osełki na miarę zbliżenia się do czubka.

 

post-39694-0-16891300-1454957786_thumb.jpg

post-39694-0-33332400-1454957790_thumb.jpg

post-39694-0-69365700-1454957793_thumb.jpg

 

Powtarzamy ten ruch wielokrotnie. Nie przejmujemy się do przesady tym aby kąt ostrzenia był dokładnie 20 stopni. Ważne, aby był on stały podczas całej sesji ostrzenia i niezmienny na całej długości ostrza, bo tylko wtedy klin tnący zostanie wyprofilowany poprawnie.

Aby przyśpieszyć pracę i łatwiej utrzymać stały kąt ostrzenia dopuszczalne jest (ale tylko w tej pierwszej fazie!) zastosować taki trik. Prowadzić klingę ostrzem do przodu od progu do czubka, jak się dojdzie do czubka - nie odrywając go od osełki powtórzyć ten ruch w odwrotnym kierunku, jak w puszczonym "tyłem do przodu" filmie.

 

post-39694-0-53064300-1454958000_thumb.jpg

post-39694-0-95495000-1454958006_thumb.jpg

post-39694-0-44000300-1454958010_thumb.jpg

 

Jak się cofnie do progu klingi - powtórzyć do przodu, znowuż nie odrywając klingi od osełki. Uniknie się w ten sposób konieczności ponownego ustawiania jej pod takim samym kątem. Może to być szczególnie pożytecznym dla użytkownika początkującego. W końcu każdego ruchu klinga powinna pozostać na osełce, zerwanie się jej z osełki w którejkolwiek fazie mchu naruszy kształt klina tnącego. Na dodatek może uszkodzić zarówno czubek jak i zarysować powierzchnie boczne klingi.

Podczas pracy nie stosujemy dużego nacisku na ostrzoną klingę. Nie wiele to przyśpieszy pracę (albo i wcale), natomiast zrobi ją znacznie mniej dokładną. Ludzki ruch jest albo mocny albo precyzyjny - ale nigdy jedno i drugie na raz. Na dodatek mocny nacisk znacznie przyśpieszy zużycie osełki ponieważ będzie powodował wykruszenie się ziarenek ściernych osadzonych w jej powierzchni roboczej. Bez względu na to jaką osełkę

stosujemy należy pamiętać, że ziarenka są twarde lecz osadzone one są w znacznie miększym i mniej wytrzymałym spoiwie.

Kilka słów o wymiarach osełki. Aby wykonać ten podstawowy ruch płynnie i poprawnie osełka musi być co najmniej 1,5 a jeszcze lepiej 2 razy dłuższa niż klinga ostrzonego noża. Większość noży myśliwskich, roboczych, użytkowych ma klingi w granicach około 10 cm, więc rozsądnej wielkości osełka powinna mieć długość roboczej powierzchni co najmniej 15 cm. Szerokość jest mniej istotna chociaż szersza osełka zmniejsza możliwość przypadkowego zerwania się ostrza z powierzchni roboczej. Generalnie 2-3 cm szerokości wystarczy dla pracy, 5 cm to już warunki komfortowe. Cena osełki przeważnie zależy od wielkości jej powierzchni roboczej. Jeśli za te same pieniądze możesz wybrać krótszą i szerszą osełkę albo węższą i dłuższą (w rozsądnych granicach oczywiście) - wybierz węższą i dłuższą.

Utrzymując stały kąt ostrzenia szlifujemy jedną stronę klingi dopóki na odwrotnej stronie nie powstanie "zadzior", który łatwo można wyczuć palcem pociągając w poprzek (nie wzdłuż!) ostrza. Bardzo istotne - ciągły zadzior powinien powstać na całej długości ostrza. Nie należy próbować przyśpieszyć pracy szlifując klingę tylko w tych miejscach gdzie zadzior jeszcze nie powstał. Ukształtowane w ten sposób ostrze nie będzie pasowało do płaszczyzny środkowej klingi, taki nóż będzie ciął gorzej i stępi się szybciej. Ciągły zadzior na całej długości ostrza, uzyskany w sposób jednolitego szlifowania, świadczy o tym, że szlifowana przez nas płaszczyzna spotkała przeciwną powierzchnię (jeszcze nie płaską) w każdym swoim punkcie.

Teraz możemy odwrócić klingę drugą stroną i powtórzyć dokładnie wszystko póki nie otrzymamy ciągłego zadzioru na przeciwnej stronie ostrza (tej, którą szlifowaliśmy pierwszą. Obie powierzchnie tworzące linię ostrza teraz są płaskie i spotkały się z sobą na całej długości. Wiadomo, że linią spotkania się dwóch płaszczyzn jest prosta - właśnie takim i będzie nasze ostrze patrząc wzdłuż płaszczyzny klingi. Więc poprawny klin tnący został już wyprofilowany. Jeśli usunąć zadzior pociągając kilkakrotnie po osełce jeden raz każdą stroną na przemian (tylko ostrzem do przodu!) to nożem właściwie już można pracować. Wprawdzie ostrze w tym momencie bardziej przypomina piłkę z maleńkimi ząbkami, ale na niektórych materiałach, zwłaszcza włóknistych, takie ostrze będzie pracowało nawet lepiej niż wypolerowane. Nie radzę jednak na tym poprzestać ponieważ takie ostrze - piłka jest bardzo nietrwałe. Maleńkie ząbki przyjmują na siebie obciążenie w postaci jakby mikro-uderzeń i dość szybko wykruszają się pozostawiając ostrze tępym.

Wobec tego nie bawimy się w usunięcie zadzioru, tym bardziej, że tak naprawdę nie da się do końca usunąć nigdy, można jedynie rozsądnie go zmniejszyć. Robimy kilkuminutową przerwę aby dać rękom odpocząć, zmieniamy osełkę na miałką i ostrzymy dalej. Zabieramy się za stronę od której zaczęliśmy ostrzenie. Pracujemy na miałkiej osełce wygładzając tworzącą ostrze płaszczyznę, aż znowu powstanie zadzior na całej długości przeciwnej strony ostrza. Potem odwracamy klingę drugą stroną i znowu powtarzamy wszystko do powstania ciągłego zadzioru po stronie przeciwnej. Po poprawnym wyprofilowaniu klina tnącego sprawa utrzymania stałego kąta znacznie się ułatwia.

Wczuwajmy się w opór jaki stawia prowadzone po osełce ostrze, ręka jest bardziej wyczulona niż oko. Poprawnie prowadzona klinga posuwa się po osełce płaszczyzną tworzącą klin tnący i wywołuje poczucie "ślizgania się z oporem".

 

post-39694-0-53546900-1454958052_thumb.jpg

 

Jeśli odstąpić od tej pozycji klinga zaczyna posuwać się po osełce krawędzią tnącą ostrza 

 

post-39694-0-86510700-1454958060_thumb.jpg

 

albo krawędzią pomiędzy ostrzem, a głównym szlifem klingi

 

post-39694-0-69318500-1454958063_thumb.jpg

Wywołuje to poczucie, że klinga "orze" po osełce i właśnie to poczucie powinno pierwszym zaalarmować, że coś idzie nie tak jak powinno.

W trakcie wykończenia ostrza mamy możliwość skontrolowania czy wszystko robimy poprawnie. Skoro nasz klin tnący został poprawnie wyprofilowany i linia ostrza jest prosta i położona w środkowej płaszczyźnie klingi - przy polerowaniu ostrza na kolejnych osełkach zadzior powinien powstawać na całej długości ostrza jednocześnie. Jeśli dzieje się inaczej to znaczy, że nie wyprofilowaliśmy poprawnie klina tnącego albo nie utrzymujemy stałego kąta ostrzenia. Albo jedno i drugie na raz. W takim przypadku nie denerwujmy się i nie śpieszmy. Odpocznijmy, przemyślmy wszystko wyobrażając sobie każdy ruch w detalach i zacznijmy od początku. Zdecydowanie polecam praktykować na jak najtańszych, starych nożach kuchennych ponieważ obiecuję, że całkiem sporo kotów poleci na początku za płoty. Zniszczyć klingę drogiego markowego noża podczas nauki byłoby naprawdę szkoda.

Może powstać logiczne pytanie - a po co się żmudnie uczyć skoro istnieje całkiem dużo przyrządów wymuszających stały kąt ostrzenia i ułatwiających pracę? A po to, że co najmniej połowa tzw. "mądrych urządzeń" to są po prostu komercyjne gadżety, praktyczna pożyteczność których jest zerowa, albo i wręcz wręcz ujemna. Nie umiejąc ostrzyć, nie rozumiejąc procesów ostrzenia – jak je odróżnić? Poza tym „mądre” urządzenia sporo kosztują - zarówno te pożyteczne jak i bezsensowne, bezsensowne nawet nie raz drożej. Dlatego zdecydowanie radzę nie polegać na skomplikowanych i drogich urządzeniach lecz raz, a dobrze nauczyć się ostrzyć wolną ręką. Wszak umiejętności nic nie ważą, ich nie można zgubić, zapomnieć w domu, nikt ich nie jest w stanie nam ukraść, one nie rdzewieją, nie spalą się w ogniu, nie rozmokną w wodzie i nie roztrzaskają się o kamień (no chyba że razem z głową). Moje umiejętności zawsze ze mną i pomogą mi znaleźć rozwiązanie nie mając nawet żadnej dedykowanej ostrzarki w ogóle, ale to już temat do osobnej dyskusji.

Koniec przerwy, zmieniamy osełkę na bardzo miałką i powtarzamy wszystko od nowa po obu stronach klingi. Trzeba podkreślić, że z każdą zmianą osełki na bardziej miałką zadzior będzie robił się co raz mniejszy lecz nie zniknie zupełnie. Kiedy już skończymy "przepisowy" cykl szlifowania (jedną stronę do powstania zadzioru, potem drugą) na miałkiej osełce okaże się, że zadzior i tak istnieje. Urywając się w procesie cięcia w sposób niekontrolowany wywoła on przyśpieszone stępienie ostrza.

Dlatego postarajmy się go zmniejszyć na ile się da. Pociągamy klingą po osełce jeden raz każdą stroną na przemian i wyłącznie ostrzem do przodu. W każdym następnym cyklu stosujemy coraz mniejszy nacisk na osełkę.

Nie robimy żadnych gwałtownych ruchów, tylko płynne i delikatne pociągnięcia. Ostatnie pociągnięcia robimy z prawie zerowym naciskiem, ledwo "chuchając" na osełkę. Ciągle utrzymujemy stały kąt ostrzenia. Istotne - czysta osełka usuwa zadzior łatwiej niż częściowo zatkana cząsteczkami ścieranej stali, wobec tego nie zawadzi umyć osełkę przed ostatecznym wykończeniem ostrza. No i mamy to co chcieliśmy, nawet najprostszy nóż stołowy czy kuchenny jest w stanie bez żadnego wysiłku golić włosy na przedramieniu! Osiągalna ostrość noża nie zależy od gatunku czy twardości stali, od tego zależy tylko to jak długo nóż pozostanie ostry.

Na zakończenie kilka porad praktycznych:

  • Nóż nie jest narzędziem uniwersalnym. Używaj go wyłącznie do tego do czego został wynaleziony - do cięcia - a będzie Ci służył długo i niezawodnie. Używając noża w postaci otwieracza konserw, śrubokrętu, wykałaczki czy łapki do podważania narażasz go na ciężkie uszkodzenie albo nawet nieodwracalne zniszczenie. Pamiętaj - nóż to najdroższy i jednocześnie najmniej skuteczny łom jaki tylko możesz mieć.
  • Zawsze pracuj ostrym nożem. Praca tępym nożem wbrew pozorom jest o wiele bardziej niebezpieczna niż ostrym.
  • Nie dopuszczaj do mocnego stępienia noża. Kilka pociągnięć na bardzo miałkiej osełce tuż po ukończeniu każdej pracy - to jest znacznie mniej wysiłku niż "urabianie" mocno stępionego, a tym bardziej zniszczonego ostrza. Pamiętaj, że ponowne wyprofilowanie zniszczonego ostrza jest pracochłonne oraz wymaga z reguły profesjonalnych umiejętności i sprzętu.
  • Nigdy nie ostrz noża na wysokoobrotowej tarczy ściernej. Klinga jest zahartowana w określonych warunkach odpowiednich dla danego rodzaju stali. Niekontrolowane ogrzanie samego ostrza podczas ostrzenia na tarczy najprawdopodobniej popsuje go nieodwracalnie.

 

Podręczny słowniczek:

 

Ostrzarka - urządzenie do ostrzenia noży lub innych narzędzi tnących. Czasami te urządzenia bywają dość skomplikowane.

 

Osełka - element ścierny ostrzarki. W przypadku najprostszych urządzeń cała ostrzarka składa się praktycznie z samej osełki.

 

Ostrze - to czym nóż tnie, krawędź tnąca. Oczywiście nie może istnieć w oderwaniu od klingi. Klinga (alternatywnie głownia lub brzeszczot) - główna część noża, przeważnie stalowy pasek na którym kuciem lub szlifowaniem jest wyprowadzone ostrze.

 

Szlif klingi - obszar "spuszczający" całkowitą grubość klingi w kierunku cienkiego ostrza. Czubek (alternatywnie szczyt) klingi - przednie jej zakończenie, przeważnie ostre i szpiczaste, ale nie zawsze.

 

Brzuch ostrza - wygięcie linii ostrza w jego przedniej części.

 

Próg klingi - tylny, tuż przed rękojeścią odcinek klingi na którym nie ma szlifu ani ostrza.

 

Rękojeść - to za co nóż trzymamy.

 

Autor: Sergiusz Mitin

 

Dla potrzeb portalu wedlinydomowe.pl opracował Maxell

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 337
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Co do kąta ostrzenia nie zgodzę się . Wszystko zależy od tego jak był pierwszy raz i wczesnuejsze razy ostrzony. Są też noże które się nigdy nie ostrzy samemu, bo były ostrzone chemicznie i są ze specjalnej stali lub ceramiczne. Sa też noże samo ostrzące się.
Dobre, bo Polskie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mógłbyś przybliżyć na jakiej zasadzie ostrzą się noże samoostrzące?

No właśnie. To może być bardzo ciekawe zwłaszcza, jeśli przedstawisz ten proces w oparciu o wykorzystanie noży w przemyśle mięsnym.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kąta ostrzenia nie zgodzę się . Wszystko zależy od tego jak był pierwszy raz i wczesnuejsze razy ostrzony. Są też noże które się nigdy nie ostrzy samemu, bo były ostrzone chemicznie i są ze specjalnej stali lub ceramiczne. Sa też noże samo ostrzące się.

To co piszesz jest bardzo ciekawe.

Oznaczało by, że cała moja wiedza o stali i wykonanych z niej nożach jest do bani.

Układ żelazo węgiel pisany na nowo, przemiany eutektyczne, zależności stopowe, następstwa obróbki kowalskiej i walcowania też

o kant d.... potłuc?

Wyjaśnij kolego moje wątpliwości, bo cały z niecierpliwości płonę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat też miałem do czynienia ze stalą , metaloznastwem itd. Zbieram też noże służb specjalnych i do niektórych jest podany wręcz kąt ostrzenia!! Z siekierami też jest tak samo. Widziałem też nóż gdzie rdzeń był z innej stali a zewnętrzna powłoka z innej - samoostrzący. Miałem też do czynienia z mieczami i snycerka - jako obserwator. Mój ojciec sam wykonał kilka noży. Profesjonalne ostrzałki mają możliwość ustawienia kąta ostrzenia. Polecam forum knife.
Dobre, bo Polskie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie dlatego, że w tej chwili samo się ostrzą

Może w takiej piramidce kartonowej, dołączanej kiedyś do gazety, samoostrzyły się w tym żyletki.  :laugh:

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam ten portal, ale mnie chodzi o noże stosowane w rzeźnictwie i masarstwie, a tutaj nie ma miejsca na ceramiczne, wojskowe, z rdzeniem rtęciowym czy samoostrzące. Z ostatnich nowości w tym zakresie, wprowadzonych w branży mięsnej można wyróżnić jedynie noże okrągłe mechaniczne, ale te służą raczej do prac wykończeniowych.

Prosiłbym zatem, by skupić się konkretnie na "naszej" branży, nie wchodząc w kompetencje specjalistycznych portali.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może dorzuce o co chodzi z "nożami samoostrzącymi"

 

Pierwsza kwestia to noże gdzie wewnętrzna warstwa stali jest inna niż zewnętrzna - noże laminowane - łączą zalety stali wysokowęglowej (twarda długo trzymająca krawędź warstwa wewnetrzna) i nierdzewnej (nie odbarwia się i słabiej reaguje z kwasami). Takie noże się tępią ale wytrzymują wyraźnie dłużej niż standardowe nierdzewne, choć ostrzenie może być bardziej pracochłonne. Takie noże są dosyć mało popularne i nie wiem czy są produkowane na potrzeby związane z tym forum.

 

Druga sprawa to "reklamowane jako samoostrzące się" - noże które nie różnią niczym od standardowych ale kupujemy je razem ze specjalnym blokiem lub futerałem, wewnątrz tego futerału znajduje sie mała ostrzałeczka która odrobine ostrzy nam nóż za każdym razem jak go wkładamy i wyjmujemy. Ot cała magia.

 

Trzecia to ostrze ząbkowane gdzie wewnętrzna warstwa stali na którym się znajdują się ząbki składa się na przemian z miekkiego i twardego stopu tak że zawsze miękkie dołki ząbków będą sie pogłębiać tak że ząbki "nigdy się nie wytrą". To są jednorożce - nikt ich nie widział ale patent jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat też miałem do czynienia ze stalą , metaloznastwem itd. Zbieram też noże służb specjalnych i do niektórych jest podany wręcz kąt ostrzenia!! Z siekierami też jest tak samo. Widziałem też nóż gdzie rdzeń był z innej stali a zewnętrzna powłoka z innej - samoostrzący. Miałem też do czynienia z mieczami i snycerka - jako obserwator. Mój ojciec sam wykonał kilka noży. Profesjonalne ostrzałki mają możliwość ustawienia kąta ostrzenia. Polecam forum knife.

Kolego

Zamiast streszczać życiorys odpowiedz na pytania.

Dla ułatwienia dodam, że chodzi o noże  dla wędzarników amatorów, a nie kavary, miecze lub siekiery  gadżeciarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naostrzony pod złym kątem będzie się szybciej tępil. Może jeszcze inaczej. Kąt ostrzenia zależy od typu stali z jakiego jest wykonany nóż i typu obróbki. Streszczajac: nóż do sushi będzie się pod innym kątem odtrzyc nic do filetowania czy trybowania. Różnice są nie tylko w wyglądzie, ale też rodzaju stali, obróbcze itd. Jesli kogoś interesują takie zagadnienia polecam portal knives.pl , mam nadzieję że admini nie potraktują tego jak kryptoreklamy. Edytowane przez michal278
Dobre, bo Polskie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kąt ostrzenia zależy od typu stali z jakiego jest wykonany nóż i typu obróbki.

Nie jest to do końca  prawdą.

 

 

 

Streszczając: nóż do sushi będzie się pod innym kątem odtrzyc nic do filetowania czy trybowania.

 

 

 

Teraz sam zaprzeczyłeś temu co napisałeś. Właśnie to do czego służy nóż jest wyznacznikiem kąta ostrzenia.

Co do cytowanego portalu to widać iż nie zapoznałeś się dokładnie z jego zawartością. Sam czasem wykonuję różne noże. Gatunki stali mają nie tak duże znaczenie. Chyba że mówimy o kompozytach,bułacie,ceramice bądź skuwanym damaście.  

Więc wróć do cytowanego portalu i proszę poczytaj uważnie.

Edytowane przez mani3k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie chodziło mi o to co napisałeś, coraz więcej noży w kuchni to już nie zwykła stał czy weglowka, a ceramika, kompozyty czy damast. Przepraszam kolegę za nie precyzyjne ujęcie tematu. Z chęcią zapoznam się z pracami.
Dobre, bo Polskie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maxellowi chodziło o noże używane przy masarstwie i w kuchni. A tutaj jednak najlepiej jednak spisują się noże z węglówki.

Chodzi mi o jakość do ceny jak i eksploatację. Noże z innych materiałów są ciężko lub niemożliwe do ostrzenia przez większość zwykłych użytkowników. Weźmy właśnie kompozyty lub ceramikę. A najważniejsze to to iż nie ma żadnych cudownych noży.Wszystko zależy od sposobu używania i ostrzenia. Nie czarujmy się, każdy nóż trzeba ostrzyć. Niektóre rzadziej lecz jednak trzeba.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Ostatnio zakupiłem (a właściwie dostałem na urodziny  :rolleyes: ) ostrzałkę Ganzo Touch Pro. Bardzo fajne urządzenie, które przy minimalnej wprawie gwarantuje stały kąt ostrzenia noża. Cena zestawu z czterema kamieniami to ok. 160zł. Szczerze polecam!

http://kolbaimg.pl/photo/l_p14133/ostrzalka-ganzo-touch-pro.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena zestawu z czterema kamieniami to ok. 160zł. Szczerze polecam!

 

 

Nieco taniej i nieco lepsza, warto poszukać z diamentowymi kamieniami i bezpłatną wysyłką do Polski. I na marginesie, Na Ali można już płacić nie używając karty kredytowej, gdyby ktoś miał opory.

 

https://pl.aliexpress.com/item/Brand-Knife-Sharpener-Professional-Kitchen-Sharpening-System-With-4-Whetston-Fix-angle-US-UK-RU-AU/32579896892.html?spm=2114.010208.3.1.aKIHVI&ws_ab_test=searchweb201556_7,searchweb201602_5_10017_507_401_10040,searchweb201603_9&btsid=a373fc2e-5983-4418-a31d-986ed28cb8fe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Diamentowa stalka nie stal.....

Nie wiem co to jest stal diamentowa?

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie wiem co to jest stal diamentowa?

Mirku to to pikuś, ja zachodzę w głowę które może (morze) sprzedają domokrążcy:

 

 

jeśli ma może od domokrążcy

:D:laugh:

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

poczytajcie trochę

... to przy okazji nauczysz się pisać ;)

 

 

 

wiedza nie boli

A diamentowa może byś stalka a nie stal (miro Ci to napisał) panie wszechwiedzący.


[Dodano: 14 lut 2017 - 14:11]

Kaczy samuraju jeżeli chcesz nam coś sprzedać to po prostu napisz co oferujesz. Jeśli chcesz podzielić się wiedzą, to pisz dokładnie o co Ci chodzi, a przede wszystkim staraj się pisać poprawnie i zrozumiale. No i powściągnij swą złość mistrzu kiedy tępy lud drwi z Twej złotej poświaty wiedzy. :D

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.