Skocz do zawartości

Trwałość produktu - co i jak?


Switala18

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich

Przeglądam artykuły z przepisami dostępne na stronie głównej i zastanawia mnie jeden temat dotyczący trwałości produktów. Mogę zrozumieć że jeżeli produktu nie schłodzę tzn że jest on nie trwały ale jeżeli go zamrożę to chyba się to zmienia.

Chciał bym aby ktos to naświetlił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....każdy produkt ma inną trwałość - parówki kilka dni (nie wolno mrozić), kiełbasy od kilku dni do kilku tygodni (można mrozić) kińdziuki i temu podobne wędliny dojrzewające do roku (nie mrozić)

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parówki kilka dni (nie wolno mrozić)

 

A to kolega jakieś dziwne poglądy prezentuje :tongue: Dlaczego niby to parówek nie można mrozić?

Edytowane przez Maad

Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.

przysłowie chińskie

Kiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.
Thomas Jefferson

 

...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona

 

Zapraszam na moją stronę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo rozumiem kolegi jumbo jak zrobisz 5 kg kiełbasy to ja zjesz w 1-3 dni lub wędlinę tak samo. Ja generalnie czy kupuje czy robię to zawsze zamrażam i tak samo gdybym uwędził szynkę to też część bym zamroził. Dlatego pytam się w czym rzecz z tą trwałością.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mogę zrozumieć że jeżeli produktu nie schłodzę tzn że jest on nie trwały ale jeżeli go zamrożę to chyba się to zmienia.

 

Powiem Ci tak, nasze wyroby można bardzo długo przechowywać nawet w lodówce, praktycznie aż do zeschnięcia.Oczywiście jeżeli wszystko zrobione zgodnie z "recepturą" ;) i jak mięso było "zdrowe" 

Carpe diem - raz kozie death

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mogę zrozumieć że jeżeli produktu nie schłodzę tzn że jest on nie trwały

Tak sobie myślę że chyba nie do końca jest tak, "schłodzenie" to tylko jeden ze sposobów "konserwacji" produktu. Uważasz że nieschłodzona ale dobrze zasolona ryba jest nie trwała?

 

 

 

każdy produkt ma inną trwałość - parówki kilka dni (nie wolno mrozić), kiełbasy od kilku dni do kilku tygodni (można mrozić) kińdziuki i temu podobne wędliny dojrzewające do roku (nie mrozić)

jumbo, to też chyba tylko część prawdy.  Weź np. tą "kiełbasę" którą napisałeś od kilku dni do kilkunastu tygodni. Dobrze zrobiona poleży w temp. pokojowej np.2 dni, schłodzona w lodówce - tydzień, zamrożona w zamrażalniku pół roku, tyndylizacja - rok itd (dane brane z głowy - proszę się tym nie sugerować)

a nawet i kilkadziesiąt lat:

https://www.youtube.com/watch?v=-SCnj_bJf5Q

 

Ale na temat szczegółów musieli by się wypowiedzieć bardziej doświadczeni forumowicze.


A swoją drogą może warto by było otworzyć temat gdzie były by tylko podawane sposoby na przedłużenie trwałości bez użycia "dodatkowego sprzętu" (np. zamrożone jest trwałe tylko pod warunkiem że jest w zamrażalce i jest prąd).

Takie "babcine sposoby"

Chyba że już jest :facepalm:

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

parówki kilka dni (nie wolno mrozić)

 

A to kolega jakieś dziwne poglądy prezentuje :tongue: Dlaczego niby to parówek nie można mrozić?

 

 

..użyte niewłaściwe słowo - powinno być "nie powinno się mrozić"...

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parówki mają dużo tłuszczu i lepiej znoszą mrożenie niż chude wędliny

Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.

przysłowie chińskie

Kiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.
Thomas Jefferson

 

...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona

 

Zapraszam na moją stronę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

powinno być "nie powinno się mrozić"...

Powiem szczerze, jak już się zmobilizuję do zrobienia parówek to robię 7kg.

Po sparzeniu są pakowane próżniowo i rozdysponowane dla wnuków.

Ich rodzice oszczędnie je wydają, bo musi wystarczyć do następnej produkcji.

Nic się tym parówkom nie dzieje, nie niszczy się struktura emulsyjna, więc nie wiem, skąd powyższe zalecenie.

Pomijam fakt, że najlepsza, najsmaczniejsza i najzdrowsza jest świeża żywność.

Jest jeden podstawowy warunek: powoli rozmrożone parówki muszą być podgrzane do temperatury uprzedniego parzenia a nie zagotowane.

Przegrzanie ich powoduje to, że zamieniają się w wiór.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O aAnna i tu poruszyłaś też ciekawy wątek a mianowicie z tym parzeniem parówek. Czyli trzeba zagotować wodę i do niej wrzucić parowki aby się sparzyły a nie gotować. Czy dobrze to rozumiem. Bartosz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy dobrze to rozumiem.

Niestety - nie.

Temperatura wody, w której parzymy parówki w baranich jelitach to 60-65 st.C. Parówki parzymy 10 minut.

Należy więc zagrzać wodę do temp. max 75 st.C, wrzucić parówki i ustabilizować temperaturę na poziomie 60-65 st.C. 


Dodam, że dobrze zrobione parówki mają strukturę włóknistą.

Jeżeli ta struktura jest ziarnista to nie są parówki tylko kiełbaski, z których wycieka woda i tłuszcz.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zadnych kielbas nie gotuje tylko parze zarowno parowki jak i porowkowe czy serdelki ..

wrzucam kielbaski do wody taka jak leci z kranu ok 50-55  i podrzewam temp ok 75st po czym wylaczam kuchnie a garnek zostawiam przykrywajac pokrywka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wszystkie wyroby mrożę . Zostawiam tyle tylko ile mogę zjeść w ciągu kilku dni . Nie wyobrażam sobie , żeby jeść kilka razy dziennie i przez dłuższy czas to samo , choćby było nie wiem dobre , tylko dla tego , że jest dużo . Rozmrażam w lodówce . Parówki tylko podgrzewam , natomiast kiełbasy jak to mówi moja KŻ " odświeżam " w piekarniku przez kilkanaście minut w temperaturze 90-110* i są jak wyjęte z wędzarni . Wędzonki natomiast idą od razu do spożycia . Kiedyś próbowałem je ponownie parzyć , ale dużo tracą na smaku . Wczoraj jadłem parówki z października . Pychota . ????????

 

Wysłane z mojego SM-G800F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kiedyś próbowałem je ponownie parzyć , ale dużo tracą na smaku

A to nie lepiej po wędzeniu bez parzenia od razu do mrożenia a po odmrożeniu parzenie (jeden raz)? Wędliny tak samo.

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.