karot9 Opublikowano 9 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 9 Czerwca 2016 Witam.Jestem nowy i niedoświadczony w temacie wyrobów. Witam Wszystkich i pozdrawiam.Chciałbym wykonać moją pierwszą kiełbasę i mam takie pytanie.Czy mogę wykonać cały proces i nadziać w jelita, a następnie odstawić do lodówki na dwa dni i dopiero wędzić?Tak jedynie organizacja życia pozwala. Ile najdłużej można odsunąć w czasie wędzenie od nadziewania w jelita? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 9 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 9 Czerwca 2016 Ile najdłużej można odsunąć w czasie wędzenie od nadziewania w jelita? To są procesy technologiczne które są sprawdzone i przebadane przez specjalistów . Ma to chronić ludzi przed zatruciem danym wyrobem . Jeżeli robisz kiełbasę zgodnie z recepturą to tam jest podany czas osadzania . To jest właśnie ten okres między nadzianą kiełbasą a wędzeniem . Moim zdaniem zrobienie kiełbasy wieczorem a wędzenie w porze dopołudniowej to jest bezpieczny okres , zakładając że kiełbasę surową będziesz przechowywał w temperaturze około 2-6 stopni C . ................ może lepiej wstać trochę prędzej , zrobić kiełbasę rano i po godzinie dwóch wędzić i jeżeli jest taka konieczność to sparzyć . Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pis67 Opublikowano 9 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 9 Czerwca 2016 a następnie odstawić do lodówki na dwa dni i dopiero wędzić? Zdarza się, że tak robię - temp. w lodówce 2-4 stopnie - nie więcej.... Zależy to od wielu czynników...... Cytuj Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karot9 Opublikowano 9 Czerwca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 9 Czerwca 2016 Chciałbym przygotować wszystko w czwartek około 20tej na gotowo, a wędzić dopiero w sobotę do południa. Wędzarnie mam na działce, a tam nie mam jak zrobić kiełbasy. Wyjazd w piątek zaraz po pracy. Przechowywane by było w lodówce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nestor Opublikowano 9 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 9 Czerwca 2016 Możesz przetrzymać w lodówce.Biała kiełbasa też leży przez kilka dni w sklepie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 9 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 9 Czerwca 2016 Biała kiełbasa też leży przez kilka dni w sklepie. Myślę że to nie jest wyznacznikiem żeby się wzorować na naszych wyrobach domowych ..... Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karot9 Opublikowano 9 Czerwca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 9 Czerwca 2016 Widzę, że zdania podzielone. Ale ciekawe, czy w przepisach podany czas osadzania jast na oko (bo babcia tak robiła), czy jest poparty jakąś teorią? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Dor Opublikowano 9 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #8 Opublikowano 9 Czerwca 2016 To są procesy technologiczne które są sprawdzone i przebadane przez specjalistów Czy tak ciężko czytać ze zrozumieniem ?? Andrzej napisał wyraźnie i czytelnie. Technologiczne czyli, że opracowane przez technologów a nie babcie. Zanim napiszesz coś to czytaj co już było napisane do Ciebie. A teorie ze sklepowych półek przemyśl na rozsądek i odpowiedz sobie sam. Sklepowe w lodówce ślizgać zaczyna się po kilku dniach a to co my tu robimy to prędzej zeschnie się na wiór niż zrobi się obślizgłe - przynajmniej ja się nie spotkałem by moje wyroby zrobiły się obślizgłe.Dla tego sklepowych nie dajemy za przykład do naśladowania Cytuj Pozdrawiam cieplutko Całość mojej wypowiedzi jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem i moją opinią - chcesz zgadzaj się, nie chcesz nie zgadzaj się. Ja życzę jak najlepiej Czerpiesz ze strony "garściami" to wspomóż forum finansami ___ LINK DO POMOCY KPP Poczytaj o panu S i jak możesz to klepnij go w d..... codziennie 2 razy ___LINK DO STRONY KPS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miro Opublikowano 9 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #9 Opublikowano 9 Czerwca 2016 Możesz przetrzymać w lodówce.Biała kiełbasa też leży przez kilka dni w sklepie. Biała parzona tak, ale surowa bez pakowania w gaz ma ważność do 2 dni. Widzę, że zdania podzielone. Ale ciekawe, czy w przepisach podany czas osadzania jast na oko (bo babcia tak robiła), czy jest poparty jakąś teorią? Można przeciągnąć peklowanie o jeden dwa dni, ale mięso już doprawione i nadziane w osłonkę naturalną może od niej załapać bakterie i błyskawicznie się zepsuć.Tu jest różnica. Cytuj www.wyroby-domowe.pl Miro zaprasza na zakupy.Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydajeBlog: Wyroby domowe wg MiroFB: Własne wyroby domowe Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baca Opublikowano 10 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #10 Opublikowano 10 Czerwca 2016 Witam, masz tutaj wszystko na poruszony przez Ciebie temat, moim zdaniem trzeba dążyć do takiej opcji coby nie przedłużać czasu czyli jak najszybciej wędzić ponieważ to zawsze wpływa na jakość kiełbas. Decydującym czynnikiem jest tutaj jakość mięsa [nie tylko]mam na myśli świeżość bo co innego tzw ubój własny a co innego zakup. Najlepsza smakowo kiełbasa jaka by nie była wychodzi mi gdy rano nabijam w osłonki i po procesie osadzania wędzę, lecz czasami życie jak w Twoim przypadku stawia Nas w niezbyt komfortowej sytuacji a to już inna bajka Pozdrawiam no i udanego wędzenia a i pochwal się jakimś zdjęciem wyrobu. Cytuj Pozdrawiam Zbigniew Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karot9 Opublikowano 10 Czerwca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij #11 Opublikowano 10 Czerwca 2016 Dzięki za wyjaśnienia. Coś wymyśle, bo to na przyszłą sobotę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciekzbrzegu Opublikowano 10 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #12 Opublikowano 10 Czerwca 2016 a wędzić dopiero w sobotę do południa. Wędzarnie mam na działce, a tam nie mam jak zrobić kiełbasy. Wyjazd w piątek zaraz po pracy. Bardzo ważny element jak będziesz to transportował i przechowywał na działce do czasu wędzenia. Cytuj Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karot9 Opublikowano 10 Czerwca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij #13 Opublikowano 10 Czerwca 2016 przewiozę wychłodzone, zabezpieczone termicznie, obłożone mrożonym. Podróż 2h. Mam to opanowane. Na miejscu czeka lodówka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
naginajka Opublikowano 10 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #14 Opublikowano 10 Czerwca 2016 Zrób kiełbasę w piątek - wyjedziesz na działkę 2 godziny później Cytuj Pozdrawiam, Dawid. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karot9 Opublikowano 10 Czerwca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij #15 Opublikowano 10 Czerwca 2016 Nigdy nie robiłem kiełbasy i wiem, że pierwszy raz potrwa dłużej. Nie chcę "ten pierwszy raz" robić pod presją czasu. Dlatego w czwartek na spokojnie najlepiej. A czy można proces podzielić tak żeby przed piątkien mieć zapeklowane i pomielone, w piątek nic, a w sobotę rano doprawić, wyrobić i nadziewać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciekzbrzegu Opublikowano 10 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #16 Opublikowano 10 Czerwca 2016 (edytowane) a w sobotę rano doprawić, wyrobić i nadziewać? To zdążysz również namielić w sobotę. Ja na działce montuje blat (kawałek jaki został z blatu do kuchni w mieście ściskami stolarskimi "do czego się da" do tego maszynka ja mam ręczną i działa ) . Wożenie "gotowej" kiełbasy dłuższe przechowywanie mielonego jak dla mnie (pisali Ci SiB dlaczego) jest ryzykowne .To rozwiązanie przywiezienie zapeklowanego mięsa ma działkę w warunkach jakich opisałeś i na niej zrobienie kiełbasy dla mnie jest optymalne. Edytowane 10 Czerwca 2016 przez Maciekzbrzegu Cytuj Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karot9 Opublikowano 10 Czerwca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij #17 Opublikowano 10 Czerwca 2016 Mam tam trochę spartańskie warunki i chcę ograniczyć pracę do minimum. Nie ma to jak w domu. Dodatkowo sprzęt niewypróbowany i w razie kłopotów jest po mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 10 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #18 Opublikowano 10 Czerwca 2016 Mam tam trochę spartańskie warunki i chcę ograniczyć pracę do minimum Z mięsem się tak nie da. Obowiązują pewne procedury technologiczne, których się nie ominie. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciekzbrzegu Opublikowano 10 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #19 Opublikowano 10 Czerwca 2016 (edytowane) Dodatkowo sprzęt niewypróbowany i w razie kłopotów jest po mnie.Spoko zawsze pierwszy raz mamy obawy będzie dobrze . Mi najgorzej zawsze wychodziło nabijanie (ale robiłem sam ręczną maszynką to kupiłem nadziewarkę) jak Ci ktoś pomoże to nie widzę problemów. Co najwyżej możesz w domu na płótnie/papierze podciągnąć nóż i sitka do maszynki aby jeszcze lżej się mieliłoSpartańskie warunki ? masz lodówkę , wędzarnie pewnie wodę (do mycia) dach nad głową to co Ci więcej potrzeba Dasz rade i jeszcze z rozrzewnieniem będzie wspominał swoje obawyP.S (musiałbyś mieć b. dużego pecha aby trafić kiepskie jelita w które się nie da nabić farszu . Wiec raczej nie dokupisz na działce chociaż ? Wtedy dał bym farsz do słoików i zagotował na działce aby uratować "farsz" taka "kiełbasa słoikowa" - reszta tyndalizacji już w domu) Edytowane 10 Czerwca 2016 przez Maciekzbrzegu Cytuj Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karot9 Opublikowano 10 Czerwca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij #20 Opublikowano 10 Czerwca 2016 Co znaczy podciągnąć nóż , sitka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciekzbrzegu Opublikowano 10 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #21 Opublikowano 10 Czerwca 2016 (edytowane) ostrzenie końcowe (szyba,płytka papier woda i jedziesz kiedy jest naostrzone ? poznasz bez problemu - metal w tym miejscu świeci -sitko na całej powierzchni, nóż na ostrzu ). Generalnie jest taka zasada że nie dopuszczasz do stępienia, jak tylko się przytępi to podostrzasz (każde narzędzi tnące) cytat z moich poczynań"ostrzenie na płótnie sitka i noża (zacząłem na 80 skończyłem na 220 miałem drobniejsze ale mi się nie chciało ) Edytowane 10 Czerwca 2016 przez Maciekzbrzegu Cytuj Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zbyszek z lasu Opublikowano 10 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #22 Opublikowano 10 Czerwca 2016 Jak jest dobrze naostrzone to ostrze "klei" się do noża. Sitko do noża. Cytuj W walce między sercem a mózgiem zwycięża w końcu żołądek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 10 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #23 Opublikowano 10 Czerwca 2016 Jak jest dobrze naostrzone to ostrze "klei" się do noża. Może być tak , że jedno jest namagnesowane ! Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miro Opublikowano 10 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #24 Opublikowano 10 Czerwca 2016 ostrzenie na płótnie sitka i noża (zacząłem na 80 skończyłem na 220 miałem drobniejsze ale mi się nie chciało Po takim ostrzeniu masz ostre sitka?Nóż przylega do sitka bez szczeliny? Cytuj www.wyroby-domowe.pl Miro zaprasza na zakupy.Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydajeBlog: Wyroby domowe wg MiroFB: Własne wyroby domowe Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 10 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij #25 Opublikowano 10 Czerwca 2016 (edytowane) Jak jest dobrze naostrzone to ostrze "klei" się do noża. Sitko i nóż kleją się do siebie bo są ostrzone na magnesówce.Ostrzenie na papierze ściernym jest nieprawidłowe i może doprowadzić do zniszczenia sitka i noża. Edytowane 10 Czerwca 2016 przez arkadiusz Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.