Skocz do zawartości

Jak długo można przechowywać po nadziewaniu, a przed wędzeniem?


karot9

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jestem nowy i niedoświadczony  w temacie wyrobów. Witam Wszystkich i pozdrawiam.

Chciałbym wykonać moją pierwszą kiełbasę i mam takie pytanie.

Czy mogę wykonać cały proces i nadziać w jelita, a następnie odstawić do lodówki na dwa dni i dopiero wędzić?

Tak jedynie organizacja życia pozwala.

 Ile najdłużej można odsunąć w czasie wędzenie od nadziewania w jelita?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ile najdłużej można odsunąć w czasie wędzenie od nadziewania w jelita?

 

To są procesy technologiczne które są sprawdzone i przebadane przez specjalistów . Ma to chronić ludzi przed zatruciem danym wyrobem . Jeżeli robisz kiełbasę zgodnie z recepturą to tam jest podany czas osadzania . To jest właśnie ten okres między nadzianą kiełbasą a wędzeniem .  Moim zdaniem zrobienie kiełbasy wieczorem a wędzenie w porze dopołudniowej to jest bezpieczny okres , zakładając że kiełbasę surową będziesz przechowywał w temperaturze około 2-6 stopni C  .  ................ może lepiej wstać trochę prędzej ,  zrobić kiełbasę rano i po godzinie dwóch wędzić i jeżeli jest taka konieczność to sparzyć .

 

 

 Pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

a następnie odstawić do lodówki na dwa dni i dopiero wędzić?

 

Zdarza się, że tak robię - temp. w lodówce 2-4 stopnie - nie więcej.... :cool:  Zależy to od wielu czynników......   

Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Biała kiełbasa też leży przez kilka dni w sklepie.

 

 

 Myślę że to nie jest wyznacznikiem żeby się wzorować na naszych wyrobach domowych .....

 

 

 Pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To są procesy technologiczne które są sprawdzone i przebadane przez specjalistów

 

Czy tak ciężko czytać ze zrozumieniem ?? Andrzej napisał wyraźnie i czytelnie.

 

Technologiczne czyli, że opracowane przez technologów a nie babcie. 

Zanim napiszesz coś to czytaj co już było napisane do Ciebie. A teorie ze sklepowych półek przemyśl na rozsądek i odpowiedz sobie sam. 

Sklepowe w lodówce ślizgać zaczyna się po kilku dniach a to co my tu robimy to prędzej zeschnie się na wiór niż zrobi się obślizgłe - przynajmniej ja się nie spotkałem by moje wyroby zrobiły się obślizgłe.

Dla tego sklepowych nie dajemy za przykład do naśladowania 

Pozdrawiam cieplutko

 

Całość mojej wypowiedzi jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem i moją opinią - chcesz zgadzaj się, nie chcesz nie zgadzaj się.

Ja życzę jak najlepiej

 

Czerpiesz ze strony "garściami" to wspomóż forum finansami ___ LINK DO POMOCY KPP

Poczytaj o panu S i jak możesz to klepnij go w d..... codziennie 2 razy ___LINK DO STRONY KPS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Możesz przetrzymać w lodówce.Biała kiełbasa też leży przez kilka dni w sklepie.

Biała parzona tak, ale surowa bez pakowania w gaz ma ważność do 2 dni.

 

 

 

Widzę, że zdania podzielone. Ale ciekawe, czy w przepisach podany czas osadzania jast na oko (bo babcia tak robiła), czy jest poparty jakąś teorią?

Można przeciągnąć peklowanie o jeden dwa dni, ale mięso już doprawione i  nadziane w osłonkę naturalną może od niej załapać bakterie i błyskawicznie się zepsuć.

Tu jest różnica.

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, masz tutaj wszystko na poruszony przez Ciebie temat, moim zdaniem trzeba dążyć do takiej opcji coby nie przedłużać czasu czyli jak najszybciej wędzić ponieważ to zawsze wpływa na jakość kiełbas. Decydującym czynnikiem jest tutaj jakość mięsa [nie tylko]mam na myśli świeżość bo co innego tzw ubój własny a co innego zakup. Najlepsza smakowo kiełbasa jaka by nie była wychodzi mi gdy rano nabijam w osłonki i po procesie osadzania wędzę, lecz czasami życie jak w Twoim przypadku stawia Nas w niezbyt komfortowej sytuacji a to już inna bajka  :) Pozdrawiam no i udanego wędzenia a i pochwal się jakimś zdjęciem wyrobu. :D

Pozdrawiam Zbigniew  :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

a wędzić dopiero w sobotę do południa. Wędzarnie mam na działce, a tam nie mam jak zrobić kiełbasy. Wyjazd w piątek zaraz po pracy.

 

Bardzo ważny element jak będziesz to transportował i przechowywał na działce  do czasu wędzenia.

Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie robiłem kiełbasy i wiem, że pierwszy raz potrwa dłużej. Nie chcę "ten pierwszy raz" robić pod presją czasu. Dlatego w czwartek na spokojnie najlepiej. A czy można proces podzielić tak żeby przed piątkien mieć zapeklowane i pomielone, w piątek nic, a w sobotę rano doprawić, wyrobić i nadziewać?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a w sobotę rano doprawić, wyrobić i nadziewać?

 

To zdążysz również namielić :D w sobotę. Ja na działce  montuje blat (kawałek jaki został z blatu do kuchni  w mieście ściskami stolarskimi  "do czego się da" do tego maszynka ja mam ręczną  i działa ) . Wożenie  "gotowej" kiełbasy dłuższe przechowywanie mielonego jak dla mnie (pisali Ci SiB dlaczego) jest ryzykowne .

To rozwiązanie  przywiezienie zapeklowanego mięsa ma działkę w warunkach jakich opisałeś i na niej zrobienie kiełbasy  dla mnie jest optymalne. 

Edytowane przez Maciekzbrzegu
Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mam tam trochę spartańskie warunki i chcę ograniczyć pracę do minimum

Z mięsem się tak nie da. Obowiązują pewne procedury technologiczne, których się nie ominie.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo sprzęt niewypróbowany i w razie kłopotów jest po mnie.

Spoko zawsze pierwszy raz mamy obawy będzie dobrze . Mi najgorzej zawsze wychodziło nabijanie (ale robiłem sam ręczną maszynką  :facepalm:  to kupiłem nadziewarkę)  jak Ci ktoś pomoże to nie widzę problemów. Co najwyżej możesz w domu na płótnie/papierze podciągnąć nóż i sitka do maszynki aby jeszcze lżej się mieliło

Spartańskie warunki ?  masz lodówkę , wędzarnie  pewnie wodę (do mycia)  dach nad głową to co Ci więcej potrzeba :)

 

Dasz rade i jeszcze z rozrzewnieniem  będzie  wspominał swoje obawy

P.S

 (musiałbyś  mieć b. dużego  pecha aby trafić kiepskie jelita w które się nie da nabić farszu . Wiec raczej nie dokupisz na działce chociaż ? Wtedy dał bym  farsz do słoików i zagotował na działce aby uratować "farsz" taka "kiełbasa słoikowa"  - reszta tyndalizacji  już w domu) 

Edytowane przez Maciekzbrzegu
Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie  końcowe  (szyba,płytka  papier woda  i jedziesz  :D   kiedy  jest naostrzone ? poznasz bez problemu -  metal w tym miejscu świeci -sitko na całej powierzchni, nóż na ostrzu ). Generalnie jest taka zasada że nie dopuszczasz do stępienia, jak tylko się przytępi  to podostrzasz (każde narzędzi tnące) 

 cytat z moich  poczynań

"ostrzenie na płótnie sitka i noża (zacząłem na 80  skończyłem na 220  miałem drobniejsze ale mi się nie chciało :D )

post-45732-0-21202300-1459179834_thumb.j

Edytowane przez Maciekzbrzegu
Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ostrzenie na płótnie sitka i noża (zacząłem na 80 skończyłem na 220 miałem drobniejsze ale mi się nie chciało

Po takim ostrzeniu masz ostre sitka?

Nóż przylega do sitka bez szczeliny?

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest dobrze naostrzone to ostrze "klei" się do noża.

 

Sitko i nóż kleją się do siebie bo są ostrzone na magnesówce.Ostrzenie na papierze ściernym jest nieprawidłowe i może doprowadzić do zniszczenia sitka i noża.

Edytowane przez arkadiusz

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.