Astemio Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij #76 Opublikowano 28 Lipca 2009 Witam! I bardzo Ci współczuję. Trzymaj się mocno. Szczęście, że palec "żyje" - długo czekali (7 godzin :shock: ), czas w takim przypadku to przecie podstawa. Powinny zostać połączone końcówki nerwów, być może później, bo rana była trudna, szarpana i część palca została wycięta. Jeśliby pojawiły się ostre bóle (oby nie - skutek przeciętych, odsłoniętych, wrażliwych końcówek nerwów), duś chirurga-plastyka o operację i nie odpuszczaj; o ile pamiętam, powinna nastąpić do 3 miesięcy od urazu. Wiem jak to jest - przegrałem taką walkę ze strugarką i to dużą: zachwiałem się przechodząc przez stertę desek, nie patrząc oparłem się machinalnie lewa ręką akurat w miejscu obracającego się wału nożowego. Dłoń uratowała mi gruba rękawica - noże zgoliły część nadgarstka wraz z nerwem łokciowym i jednym ze ścięgien, potem przeszczep nerwu - dłoń nie jest sprawna w 100%, ale przyzwyczaiłem się i daję sobie radę. A prace "ręczne" to moja (druga) miłość. Cytuj Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.Pozdrawiam, Astemio. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andyandy Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij #77 Opublikowano 28 Lipca 2009 Teraz wiem, że to nie jest wina lekarzy. Winny jest system i biurokracja. Lekarze opatrują na godzinę kilkanaście złamań otwartych, wypadki samochodowe itd. Brak sal operacyjnych, pomieszczeń i samych lekarzy. Żeby to zmienić należy tym na Wiejskiej zabrać lecznicę, bo cały kraj mają tam gdzie pokarm zmienia własciciela. Co do czasu to jest szansa do 11 godzin na przyszycie, ale im większy kawałek ręki czy ramienia to czas maleje. [ Dodano: Wto Lip 28, 2009 23:22 ] Aż strach pomyśleć jak wypadnie Euro 2012 pod względem medycznym he he, a o komunikacji nie wspomnę. Austryjacy czekali po wypadku na udzielenie pomocy ponad 5 godzin i zrezygnowali. Jedno jest pewne, że w czasie olimpiady siedzę w lesie i wędzę co sie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij #78 Opublikowano 28 Lipca 2009 Walczyłem dzielnie z elektryczną piłą do drewna i przegrałem bezpośrednie spotkanie. Bardzo Tobie współczuję . No niestety , z piłą tarczową do drewna ciężko wygrać , właściwie wygrać nie idzie :sad: Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kempes Opublikowano 29 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij #79 Opublikowano 29 Lipca 2009 Andyandy, szybkiego wyzdrowienia życzę :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekn Opublikowano 29 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij #80 Opublikowano 29 Lipca 2009 Andyandy,życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOSHIBA Opublikowano 29 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij #81 Opublikowano 29 Lipca 2009 Żal mi Cię Andyandy , bo wiem co to otwarta rana, jak miałem przebitą dłoń na wylot nożem rzeźnickim, też myślałem że po dłoni. Widziałem swoje kości, ścięgna, mięśnie, żyły i co tam tylko jest. Krew lała się, a ja czekałem w poczekalni. Dopiero jak zobaczyli że jestem prywatnie ubezpieczony i wyciągnąłem kartę ubezpieczenia prawnego – zaczęli się ruszać i w 15 min byłem już na operacyjnej. To nie jest tak do końca że system jest zły, lekarze i pielęgniarki też mają wszystko w d..e. oczywiście nie wszyscy, ale większość. Na całym świecie jest tak samo. Żeby chorować to albo trzeba być zdrowym, albo mieć kasę/dobre ubezpieczenie. Moja ręka działa bez zarzutu, lekkie zgrubienie skóry na rozcięciu, i może jest troszkę słabsza, ale odzyskałem po ponad 6 miesiącach czucie do samych końców palców. Życzę Tobie tego samego – czyli powrotu do pełnej sprawności w możliwie jak najkrótszym czasie. PS Sam też prowadziłem rehabilitację, jeżdżąc samochodem starałem się wpierw zamykać pustą dłoń, potem robiłem to samo ze zwykłą gąbką, aż miałem na tyle „dużo siły” żeby zgniatać takie małe kółeczko z gumy. Cytuj Kto pyta, jest głupcem pięć minut; kto nie pyta, pozostaje nim na całe życie. ..... Nie bój się pytać o radę – lepiej zapytać i zrobić coś dobrze. .... Albert Einstein 自製煙熏肉 Zanim zadasz pytanie, zajrzyj do filmów szkoleniowych, w przystępny sposób prawdopodobnie odpowiedzą na Twoje pytanie Filmowa Akademia Wędzarniczej Braci ( https://wedlinydomow...arniczej-braci/) lub bezpośrednio z naszego kanału na YouTube Wędzarnicza Brać : https://www.youtube....w_as=subscriber Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bagno Opublikowano 29 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij #82 Opublikowano 29 Lipca 2009 Andyandy, życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam. Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11022-kpps-czyli-klub-przyjaci%C3%B3%C5%82-pana-s/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ChefPaul Opublikowano 29 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij #83 Opublikowano 29 Lipca 2009 Andy, zdrowiej i trenuj łapkę jak radzi Toshiba.... mnie po przyszyciu kawałka palucha, źle paznokieć rośnie, ... reszta OK :wink: ... dobrze, że to nie był "ten" palec :wink: pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 29 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij #84 Opublikowano 29 Lipca 2009 ... dobrze, że to nie był "ten" palec Wtedy nie byłoby problemu z paznokciem. :wink: Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkdom Opublikowano 29 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij #85 Opublikowano 29 Lipca 2009 To nie jest tak do końca że system jest zły, lekarze i pielęgniarki też mają wszystko w d..e. oczywiście nie wszyscy, ale większość. Na całym świecie jest tak samo.Skoro oni już mają zapłacone, to po co maja się wysilać? Cytuj AREK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 29 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij #86 Opublikowano 29 Lipca 2009 Skoro oni już mają zapłacone, to po co maja się wysilać? I pewnie to jest ten problem . :wink: Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Podlasiak Opublikowano 30 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij #87 Opublikowano 30 Lipca 2009 odczekałem ponad 7 godzin na krzesełku do zabiegu 11 lat temu walczyłem z frezarka do drewna - wynik wiadomy. A czas oczekiwania przez te lata też się niezmienił. Czyli wszystko wg PN. Cytuj Trzeba żyć, aby jeść, a nie jeść, aby żyć !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelgdynia Opublikowano 30 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij #88 Opublikowano 30 Lipca 2009 To ja się dorzucę do tematu w związku z prądem.Robiłem dziś pierwszy raz kiełbaskę białą i korzystałem do nadziewania z maszynki zelmer (taki prosty kombajn wolnoobrotowy). W trakcie nadziewania (ja pilnowałem jelita i odpowiedniej porcji nałożonego farszu, a żona dokładała mięska) nie zwróciłem uwagi że gdy zatrzymuję maszynkę (dla oddzielenia kolejnej kiełbaski , bądź dołożenia kolejnej porcji farszu lub założenia nowego jelita) za każdym razem dotykam wyłącznika mokrą od jelit ręką.W końcu nazbierała się odpowiednia ilość wody (jak by nie było słonawej, więc dobry przewodnik) i przy kolejnym dotknięciu wyłącznika poraził mnie prąd i zaczęło coś iskrzyć i dymić. Na szczęście byłem dość dobrze izolowany od masy (drewniane krzesło, gumowe kapcie i wykładzina na podłodze) więc efekt porażenia był znikomy. Szybkie wyrwanie przewodu zasilającego z gniazdka zapobiegło spaleniu maszynki.Potem tylko dobrze wysuszyłem ją na słońcu ( plus pomoc suszarki) oraz przed dalszą częścią pracy zakleiłem wyłącznik folią którą przymocowałem taśmą samoprzylepną tak by woda nie mogła się dostać tam gdzie nie powinna. Zajmuję się prądem parę lat i mam pewne doświadczenia w tej kwestii (uprawnienia SEP itp) ale to co się dziś stało w ogóle nie przyszło mi do głowy. Pozdrawiam serdecznie. Cytuj http://images35.fotosik.pl/83/9c5ca5138f09ea70m.gif Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcus Opublikowano 4 Września 2009 Zgłoś Udostępnij #89 Opublikowano 4 Września 2009 Dzis byl piekny dzien i wolne od pracy PRAWIE chcialem sie pieknie zajac zaleglymi postami na forum i zaczac robic co nieco .mialem plan kielbasy ala frankfurterki jakie zawsze robie i szyneczka z lopatkiMialem jechac kupic miesko i zapeklowac (to jest to co lubie) a tu telefon od kumpla chyba16 00 czy nieprzywiozl bym mu mojej kosiarki bo jego padla.Haa niema sprawy wiec jade i zawoze no i odpalam :grin: Niechce za 5 razem hmmm chyba po urlopie cos ja trza rozkrecic i mocniej pociagnac za linke ale zapomnialo sie ze na ramie(tam gdzie normalnie jest linka z uchwytem do zapalenia ) zostal ladny kawalek ostrego plastiku nooo i godzina 16 40....... 5 cmm rana szarpana gleboka niewiem ...ale 5 szwow czy wszow czy ???trwalo to zniemala 15 minut i poszyte . JUTRO IDE NA 10ta NA OPATRUNEK TO MOZE UDA MI SIE JAKIS BILD STRZELIC:znieczulenie przestaje dzialac .... :sad: a co ciekawe pierwszy tekst jaki uslyszalem w szpitalu to 10 euro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciechz Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Udostępnij #90 Opublikowano 30 Września 2009 Andyandy, czekałeś w ZOZ tym akademickim przy polibudzie?W maju obtarłem sobie palce u lewej nogi. W sobotę. W niedzielę noga mi spuchła jak bania, w poneidziałek lekarz.Żona zawiozła mnie do lekarza - jadąc do pracy, czyli przed 8 rano.Wracając z pracy odebrała mnie z ambulatorium. I jeszcze musiała poczekać.Jeden lekarz, tłum ludzi z pociętymi, połamanymi kończynami. Masakra.Jako że w ramach pracy często bywam w Niemczech, miałem raz do czynienia z ich służbą zdrowia. Musiałem pójść do laryngologa z zapaleniem ucha. Czułem się jak w statku kosmicznym. Lekarz nie patrzył mi w ucho przez kawałek rurki zwanej wziernikiem, tylko włożył do ucha kamerę na wysięgniuku i gapił się w monitor. A czyszczenie kanału robił dzojstikiem. Kolega rozciął sobie palec - 6 szwów. W 5 minut po wypadku był u zakładowego lekarza - ten załorzył opatrunek i wezwał karetkę. W godzinę po wypadku szwy założone, zrobione RTG. Najlepsze jest to, że jeśli ktoś potrzebuje skierowanie do ortopedy, to...nie dostanie go od lekarza ogólnego.Lekarz ogólny wystawi skierowanie do chirurga, a dopiero chirurg może skierować pacjenta do ortopedy. Biurwokracja na całego. Cytuj pozdrawiam Wojtek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.