Książka PRAKTYCZNE SEROWARSTWO

[abratek]

UWAGA , UWAGA !!! - NADCHODZI

Miło mi zakomunikować że jest już dostępna długo oczekiwana
książka Jana Licznerskiego "Praktyczne serowarstwo"(Wydanie II 1951r)

http://www.adobe.com/images/pdficon_large.pngserowarstwo.pdf  Rozmiar pliku: 3,28 MB

 

Dostępny jest również plik z wydaniem I (data wydania 1923r)

 

http://www.adobe.com/images/pdficon_large.pngserowarstwo_wydanieI.pdf Rozmiar pliku: 7,48 MB

 

Edytowane 30 Stycznia 2015 przez abratek

[Marek_]

Super będzie co poczytać :grin: .

[Maxell]

Polecam tę książkę każdemu serowarowi. Jest swietna i bardzo trudna do zdobycia. :wink:

[KIT]

Sciągnąłem. Po otwarciu ponad 400 stron, ale będzie czytania.

[andrzej k]

Witam

 

Też ściągnąłem mam już podpuszczkę teraz tylko czekam na trochę wolnego czasu na przestudiowanie teorii i do dzieła . O efektach powiadomię na forum .

[Domin12439]

Dzięki wielkie od dawna czekałem, teraz tylko czasu trzeba.

 

Jak ktoś wie gdzie w Rudzie Śląskiej i okolicach można zdobyć podpuszczkę to please o info.

[Papcio]

Książka rzeczywiście cenna. Pozwoliłem sobie na obie wersje i w PDF_ie jak dla mnie to wygodniejsza forma. Otwierałem plik DOC_a w OpenOffisie i nie wyglądał interesująco. Tak czy siak, kosztowało to trochę pracy takie przekształcenie książki w formę elektroniczną. Treść bardzo interesująca. W ten sposób powinny być pisane takie podręczniki. Pozycja ta podchodzi do tematu kompleksowo i bez ”naukowego” bełkotu.

Dużo dowiedziałem się o serach i dla nie tylko serowarów ta pozycja jest do polecenia.

 

Dzięki Abratku!

Pozdrawiam

[BonAir]

Jak w przypadku tej książki i jej umieszczenia na stronie wygląda sprawa "wszelkich praw zastrzeżonych" ?

 

BonAir

[Papcio]

Rok wydania to pierwsza połowa lat 50_tych więc prawa autorkie wygasły już dawno.

Pozdrawiam

[Maxell]

Własnie.

Szukam przeważnie takich książek, do których z racji wieku, wygasły prawa autorskie, by móc je spokojnie wrzucić na stronke. Podajemy autora by nie było problemu. Nie rościmy sobie tutaj praw autorskich.

Inaczej, niż z naszymi przepisami. Jesli np. podajemy przepis na kiełbasę wiejską Dziadka, to jest to kiełbasa autorska Dziadka i aby przepis wykorzystać gdziekolwiek indziej musi byc na to zgoda Dziadka i powiadomienie o tym redakcji stronki, by uniknąc zbędnego zamieszania. Jesli na jakiejś aukcji spotkamy nasze przepisy, bez podania żródła pochodzenia, a zgoda na ich wykorzystanie nie była nikomu wydawana, spokojnie zgłaszamy sprawę do biura firmy przeprowadzającej aukcję, z prosba o jej natychmiastowe usuniecie i wyciagnięcie sankcji regulaminowych w stosunku do osób łamiących prawo.

[BonAir]

Rok wydania to pierwsza połowa lat 50_tych więc prawa autorkie wygasły już dawno.

Z Prawa Autorskiego:

 

"Rozdział 4

Czas trwania autorskich praw majątkowych

 

Art. 36. Z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie, autorskie prawa majątkowe gasną z upływem lat siedemdziesięciu:

1) od śmierci twórcy, a do utworów współautorskich - od śmierci współtwórcy, który przeżył pozostałych,"

 

Tak więc nie byłbym taki pewien - lepiej się upewnić.

 

Podajemy autora by nie było problemu. Nie rościmy sobie tutaj praw autorskich.

Ale przyznasz, że przypomina to trochę bezpłatne i nielegalne udostępnianie piosenek w mp3 z lat 50tych z podaniem autora...

 

BonAir

[abratek]

O ile pamiętam (choć mogę się mylić) zapisy w ustawie odnoszą sie do aktualnych utworów - te które zostały utworzone do któregoś tam roku (nie pamiętam szczegółowo :blush: ) ustawa nie obowiązuje

zamiast roztrząsać te sprawy ssijcie książkę która została Wam podana na tacy - o ile temat interesuje użytkownika

[BonAir]

O ile pamiętam (choć mogę się mylić) zapisy w ustawie odnoszą sie do aktualnych utworów

Niestety nic takiego w ustawie nie ma...

 

zamiast roztrząsać te sprawy ssijcie książkę która została Wam podana na tacy

Nie o to chodzi. Boje się po prostu, że ktos moze się w pewnym momencie przyczepic do ksiązki wystawionej na stronie glownej.

 

BonAir

[Maxell]

Wtedy spokojnie wycofamy ja "z uzycia" na stronie. Kto do tego czasu sobie zassie, to bedzie miał. :wink:

[oli]

No niestety wg moich informacji książka jest niezbyt z zgodnie z prawem umieszczona na stronie.

 

Nie możemy wymagać od innych by nie kopiowali naszych przepisów, a sami kopiujemy książkę.

 

 

Pozdrawiam

[Maxell]

Oli, w tym wypadku sie z Toba nie zgodzę. :wink:

My przecież podajemy wszystkie dane autora i książki. Niestety nie mozemy poprosić go o zgode, gdyz od lat nie zyje.

Gdyby kopiujący nasze przepisy podawali źródło ich pochodzenia i autorów, to nie byłoby problemów. A tak, podają je jako efekt (przewaznie) 10 letniej praktyki swego domowego masarstwa.

I tutaj tkwi ta "mała" róznica.

[Małgoś]

Jezeli mogę wtrącić się...

Pozostaje ewentualna kwestia spadkobierców .Z tego co wiem dawniej nikt nie walczył o "prawa autorskie"ale tu może byc inaczej i w mase spadkową wszedł dorobek twórczy tego pana...a więc może byc problem.

[oli]

No może faktycznie jest różnica, ale mi chodzi tylko o dobro strony, żeby nie było problemów. Znalazłem pewne rozwiązanie :devil:

 

W prawie polskim pojęcie autorskich praw majątkowych reguluje art. 17 (i dalsze) "Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych" (Dz. U. 2000 r. Nr 80 poz. 904). Stanowi on, że:

    twórcy przysługuje wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz do wynagrodzenia za korzystanie z utworu.

 

ALE

 

 

Zgodnie z art. 23 ust. 1 prawa autorskiego dopuszczalne jest nieodpłatne korzystanie bez zezwolenia twórcy z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego, z wyjątkiem wykorzystania cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno-urbanistycznego do własnego utworu oraz korzystania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym. Zgodnie z tym artykułem nie będzie raczej[1]karalne pobieranie z internetu poprzez np. sieci P2P plików mp3 i filmów czy kserowanie książek. Odpowiedzialność cywilna i karna może zaistnieć wówczas gdy osoba będzie udostępniała albo nawet sprzedawała (przykładowo w sieci bezpośredniej wymiany plików) różnego rodzaju utwory (np. filmy, mp3 czy zdjęcia) podmiotom innym niż określone w ustępie 1 art. 23.[2]

 

Oznacza to, że można rozpowszechniać takie utwory tylko znajomym, i zakładając, że osoby z barci wędzarniczej to znajomi to jest to dozwolone.

Przy czym może to dobywać się tylko dla osób zalogowanych, czyli np poprzez forum (patrz wyżej), ponieważ ze strony może pobrać każdy, kto nie jest zalogowany czyli nieznajomy to jest to już nielegalne.

 

:devil:

 

pozdrawiam

[alveanerle]

Witam,

 

Przy OCRze zabrakło mi kilku stron (156, 157, 384, 385 - pliki stron z błędami lub po prostu brakujące), prośba do właściciela książki o zeskanowanie i dosłanie albo własnoręczne już wstawienie.

Nie próbowałem nawet zmieniać formatowania książki w celu zmniejszenia ilości stron - rozjeżdża się wtedy wszystko - zachowałem format orginalny.

 

Smacznego!

[Maxell]

Aaaaa, to Kolega "odwalił" nam kawał dobrej roboty. :grin: Dzieki.

Po południu podziałam w temacie.

[alveanerle]

Cała przyjemność po mojej stronie.

Nad dokumentem można by było jeszcze popracować - całość robiona była w delikatnym niedoczasie. Z tego co teraz widzę pozostało trochę myślników gdzie nie trza etc. Kobiece oko by się jakoweś przydało do drugiej edycji.

 

A w ogóle to miło jest mi wszystkich powitać jako nowy forumowicz.

[Khan]

Witam, sciągnąłem tę skarbnicę wiedzy "serowarstwo.*) i wszystko jest OK... aczkolwiek brakuje stron... np. nie ma stron 384 oraz 385. Wiem, że są jeszcze inne brakujące strony... czy ma ktoś kompet?? ściagałęm z różnych żródeł i ten sam problem.

[farmerka63]

Mam oryginał - niestety po oprawie introligatorskiej i nie widzę stopki z datą wydania.

Jeśli mamy to samo, to jestem w stanie uzupełnić "niedobory". Proszę o kontakt na PM.

[Maxell]

Źródła, z których ściągałeś tę książkę, pochodzą z naszego egzemplarza.

Podaję te cztery brakujące strony:

 

 

[Radek.]

Kopalnia wiedzy :idea: . Ponieważ mam dostęp do świeżego mleczka (przez płot) , grzechem byłoby nie wykorzystać :grin: . Dzięki abratek .

Pozdrawiam. Radek.

 

P.S. Prosiaczek będzie zadowolony :grin: