Skocz do zawartości

Teoretyzując....co się stanie...


ziezielony

Rekomendowane odpowiedzi

Roger to poszła biała i jakaś Klubowa KiełbaSA.

Postanowiłem sobie zrobić taki "zapas" w zamrażarce.

Z myślą o Wielkanocy- czasu będę miał krótko to już odbębniłem cienkie.

Jeszcze z grubymi w takiej formie- mrożonej- polecę.

Na Wielkanoc "tylko" wędzonki..... :)

i Luseirosssssss :)

-----------

Wykonaliśmy KiełbaSA

Osadziliśmy na patykach

Rano proficookiem, podpisać, która jest jaka i zamrażarka....

Powinno być dobrze :)

-------

Przepraszam za chaotyczny zapis. Spieszyłem się.

Pozdymiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 171
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

  • 3 miesiące temu...

SiBy....

W związku z sezonem urlopowym....

Mazury....te sprawy...

Moc ryb zamierzam konsumować....

Smażone głównie- to łatwizna... pieczone lussseirosssss

W pewnej fazie urlopu nadwątloną/e wątrobę/y należy w pewnym wieku poszanować....

Mam możliwość "poworować"- zamknąć proficookiem we worze z dodatkami- ryby....

Pstrąg, szczupak, okoń może (k)lin... :)

Jaka jest sugerowana temperatura do osiągnięcia "w środku"?

Poprzegłądałem trochę i wynika 75-90*C....

Skłaniam się ku tym niższym...

Podpowiecie coś?

Dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

SiBy.... w doświadczenia i wiedzę bogate... pomóżcie...

Jakie są wady i zalety dodania do farszu kiełbasowego rosołu/bulionu wołowego np.?

Rosół/bulion zamiast wody...

Jeżeli nie ma szczególnych przeciwwskazań to czy lepiej robić rosół z włoszczyzną?

Czy może z dodatku warzyw zrezygnować?

Czytałem, że Einshel coś takiego robiła z cienką z powodzeniem (?).... może ktoś jeszcze ma doświadczenia?

Chodzi mi o kiełbasy grubsze, podsuszane...

--------

Czy straci kiełbasa na terminie przydatności? Bo sam rosół nietrwały podobno jest?

Lepiej/smaczniej to będzie czy nie ma sensu się bulionić/rosołować?

Dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witanko! :)   Wołowego , ani drobiowego z włoszczyzną nie stosowałam i w sumie raczej nie polecam . Natomiast do grubszej podsuszanej nie dawałabym wcale

 

z powodzeniem (?)...
  No owszem , że z powodzeniem... :thumbsup:  jak chcesz mieć z ''galaretką'' :) Ps. ,, Czarny sen masarza'' :D;) Się spełnił :D
Einshel ,, Jak 'se' człowiek sam nie zrobi , to mu nikt nie zrobi...:) ''
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Chodzi mi o kiełbasy grubsze, podsuszane...

 

Mnie to się zawsze wydawało że w tych podsuszanych czy dojrzewających to chodzi raczej o to aby sie "wody" pozbywać a nie dolewać jej do "ognia" ;) 

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Einshell to jaki dodawałaś ten wywar? Jak go zrobiłaś?

Dlaczego do grubszej podsuszanej "nie"?

Wołowy to mi się wydaje, że "sklei" lepiej, łatwiej/szybciej będzie wyrobić farsz.

Smak chyba jakiś "inny" będzie (właśnie nie wiem czy gorszy czy lepszy).... :blush:

Za dużo bulionu/rosołu nie dawać, tyle co wody...

Dzięki :)

-----

Masz rację Roger nie pomyślałem o tym, zawsze coś dodaję... :blush:

To R. jak w innych kiełbasach?

Edytowane przez ziezielony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wieprzowy... ze skórek i kości ( gotowane w małej ilości wody ) Do podsuszanej... tak jak Roger napisał :cool: A robiłeś galaretę z wołowego kiedyś ? :rolleyes:

 

Za dużo bulionu/rosołu nie dawać, tyle co wody...
Tutaj ... już pełna ''dowolność'' dolewam i mieszam ile... mięsko wchłonie :)
Einshel ,, Jak 'se' człowiek sam nie zrobi , to mu nikt nie zrobi...:) ''
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki rosół, onegdaj smakiem nazywany, był często do wędlin dodawany w miejsce wody, natomiast jego dodatek do wyrobów z przeznaczeniem do podsuszania jest pomysłem nieszczególnie trafionym. :cool:

Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki rosół, onegdaj smakiem nazywany, był często do wędlin dodawany w miejsce wody,

Dodaję do "mojej" białej.  https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9053-kie%C5%82basa-bia%C5%82a-wielkopolska-by-paweljack/

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ańdzeju - tu się na forum stara przestrzegać przepisów , a każda korekta ich jest przez użytkowników opisywana z oczekiwaniem na rady

 

Twoje zdanie lotto wszystkim - nic nie wnosisz - zapewne jesteś fachowcem , ale pokaż to.....jak potrafisz

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A robiłeś galaretę z wołowego kiedyś ? :rolleyes:

 

:) Einshell ja to tylko wodę trochę umiem zagotować i parę metrów kiełbasy od biedy zrobić :)

 

Pawełjack... dzięki :)

 

 

w tych podsuszanych czy dojrzewających to chodzi raczej o to aby sie "wody" pozbywać

 

 

 

dodatek do wyrobów z przeznaczeniem do podsuszania jest pomysłem nieszczególnie trafionym.

 

 

 

tu się na forum stara przestrzegać przepisów

 

 

 

bardzo tolerancyjny

 

 

------------------

Jak się komuś chce babrać w rosół albo go przypadkiem posiada to można z cienkimi kiełbasami figlować...

Możliwie redukować ilość wszelkich płynów do kiełb podsuszanych...

Jak rosół to bez warzyw....

Pożytek nieznaczny, uszczerbek żaden...

Lepsze wrogiem dobrego... :)

Dziękuję dużo mi pomogliście SiBy....przecież zapiątek kiełbasiany się zbliża... 10/11 paź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie będę się chwalił swoimi wyrobani(chwalenie jest złą cechą człowieka) moimi cenzorami są rodzina i znajomi.

Nigdy nie oceniałem i nie będę oceniał swoich kolegów z foum (fotografji nie do się spróbować).

W miarę możliwości mogę coś doradzić.

Co do orginalności przepisów to mało kto je w tym forum stosuje, jest bardzo wiele modyfikacji.

Edytowane przez Andrzej16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziadku, b.precyzyjne zakończenie :)

dziękuję

--------

SiBy sprawa jakże trywialna wręcz oczywista.... jak wytopić słoninę smalec?

Kupiłem sobie dziś na rynku wędzoną słoninę po 3.90/kg. 3.5 kg....

Słonina, niestety, max jak złotówka na sztorc, smakowo może być nie ma co histeryzować....mało słona...

Jak właściwie postępować?- temperatury, czasy, dodatki, sztuczki...

Smalec ze skwarkami, trochę posolę, beż żadnych innych dopraw....

Znalazłem takie coś:

 

Strona senior.pl

Użytkownik Jan Werbinski napisał:
> Nie mam co zrobić ze zmieloną słoniną. Najlepszy pomysł na
> wykorzystanie, jaki słyszałem to jej przerobienie na smalec ze skwarkami
> dodając jednocześnie cebulę, czosnek i pokrojoną drobno kiełbasę.
> Podobno te dodatki zmniejszają trwałość?

Tak. Jeśli chcesz zrobić smalec na przechowanie to musisz go zrobić
tylko i wyłącznie ze słoniny. Wytapiasz krótko, tak żeby tylko słonina
zakryła się wytopionym tłuszczem i od razu na gorąco lejesz w słoiki.
Biorąc pod uwagę temperaturę wytapiania żadna dalsza obróbka cieplna
potrzebna nie będzie.

Sztuczka technologiczna - na początek na dno garnka w którym wytapiasz
smalec nalewasz trochę wody - zapobiegnie to przylepianiu się i
przypalaniu skwarek. Jak się trochę smalcu uwolni to woda odparuje i
będzie suchy tłuszcz. Jak wytapiasz na kilka razy to operacje z wodą
robisz raz - na początku, w kolejnych podejściach pozostawiasz po prostu
trochę smalcu z poprzedniego wytopu (ale koniecznie musisz dokładnie
wybrać skwarki - sam klarowny stopiony smalec zostawiasz).

Słonina na smalec powinna być skruszała - jak się nie ma czasu na
kruszenie słoniny to można je zastąpić szybkim głębokim mrożeniem - doba
w -18 stopniach skutecznie zniszczy struktury włókiem kolagenowych.
Inaczej skwarki mogą wyjść niemiło twarde.

Do okraszenia ziemniaków masz gotowe skwarki a jak zechcesz smalcu na
chlebuś to porcjami możliwymi do zjedzenia przez powiedzmy tydzień
przetapiasz ponownie dodając co tam chcesz - klasyczny zestaw to cebula,
trochę jabłka i dolewka mleka (tak z pół szklanki na kilogram słoniny).

 

Pytania:

1. Jaka jest trwałość takiego smalcu?- bez dodatków

2. Czy jest zależność temp topienia/trwałość?

3. Czy to w ogóle dobry (mądry :) ) pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tak. Jeśli chcesz zrobić smalec na przechowanie to musisz go zrobić
tylko i wyłącznie ze słoniny. Wytapiasz krótko, tak żeby tylko słonina
zakryła się wytopionym tłuszczem i od razu na gorąco lejesz w słoiki."

 Nie podoba mi się rada, że wytapiać krótko. Smalec przeznaczony do przechowywania nie powinien zawierać wody, która przyśpiesza proces jełczenia. Osobiście nie zgadzam się, że powinien być tylko ze słoniny.  A co, sadło nie dobre.

Dobrze wytopiony smalec może byc przechowywany w ciemnym i chłodnym miejscy kilka miesięcy.

Topienie.

W pierwszej fazie: odparowanie wody może następować bardzo szybko dbając o częste mieszanie zawartości.

W drugiej fazie: po odparowaniu wody zawartość robi się klarowna a skwarki są koloru bezbarwnego, wówczas zmniejszmy dopływ energii aby zawartość delikatnie wrzała.

W trzeciej fazie: skwarki zaczynają zmieniać kolor na żółty, delikatnie brązowy, wówczas jeszcze zmniejszmy dopływ ciepła, żeby od czasu do czasu widać było wrzenie. Gdy skwarki osiągną  kolor lekko brązowy wówczas kończymi wytapianie tłuszczu.

Tak, wytopiony łuszcz będzie miał piękny zapach i smak. Podstawowy warunek surowce muszą być świeże.

Jako dodatek na początek topienia zastosować smalec.

Czy mrożenie powoduje skruszenie włókien kolagenowych? Częściowo tak, ale w małym procencie. Gdyby rzeczywiście tak było, to wszystkie elementy mięsne z kolagenem należałoby mrozić i można skracać czas parzenia lub gotowania. 

Nie bardzo rozumiem wytapiania smalcu przez tydzień, chyba że ktoś ma dużo czasu. 

Pomysł z wytopieniem słoninki dobry. Życzę smacznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bagno wie co mówi (pisze). Jak byłem na kursie podstawowym to miałem okazję próbować jego smalcu. Na stole było wiele różnych dobroci, ale jak się wieczorem posiedziało to smalec i tak miał największe powodzenie.

Mam nadzieję, że kurs II stopnia się odbędzie i znów odwiedzę Andrzeja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jojo - na pewno ze względu na łatwość gryzienia :angel:

 

Kruszynka - moje wiekowe ciotki też z mlekiem robią , smak nabiera takiej lekkości i jakby słodyczy - takie uszlachetnienie.

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kruszynka - moje wiekowe ciotki też z mlekiem robią , smak nabiera takiej lekkości i jakby słodyczy - takie uszlachetnienie.

Dzięki za wyjaśnienie - popróbuję .

"Zwierzęta się wypasają.

Człowiek je.

Ale umie jeść tylko człowiek inteligentny"

Anthelme Brillat - Sawarin

 

Pozdrawiam serdecznie. Kazik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.