Baca Opublikowano 10 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #26 Opublikowano 10 Września 2013 Grzesiu ma na swoje zabawki dedykowaną lodóweczkę ... założę się, że jest tam bardzo czysto i bardzo zimno ... i nikt z domowników nie wachluje drzwiami co 5 minut :tongue:Nie wątpię :lol: Cytuj Pozdrawiam Zbigniew Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EL GREGOR Opublikowano 10 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #27 Opublikowano 10 Września 2013 :grin: Maad,ta lodówka służy tylko do peklowania :grin: na dole mięso peklowane na mokro,wyżej na sucho na kiełbasy tez było peklowane na sucho 7 dni ale już zrobiłem kiełbasy i czekają na wędzenie. :grin: Cytuj Wędzenie to tak jak seks,tylko dłużej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maad Opublikowano 10 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #28 Opublikowano 10 Września 2013 EL GREGOR, podaj jeszcze rozkład temperatur na różnych poziomach, bo widać, że lodóweczka została trochę stuningowana :tongue: Cytuj Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.przysłowie chińskieKiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.Thomas Jefferson ...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona Zapraszam na moją stronę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EL GREGOR Opublikowano 10 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #29 Opublikowano 10 Września 2013 :grin: aż takimi drobiazgami się nie przejmuje na pewno jest w granicach 4-6 *c nie zdarzyło się żeby mięso było nie zdatne do dalszej obróbki.jak wyjmuje na stół to jest zimne i ot chodzi. :grin: Mięsa peklowanego na mokro i sucho też nie ruszam przez 7 dni jak zapeklowałem to dopiero po 7 dniach wyjmuje :grin: Cytuj Wędzenie to tak jak seks,tylko dłużej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grizzly Opublikowano 10 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #30 Opublikowano 10 Września 2013 ...drobiazgami się nie przejmuje...Ja myśle, że wszystko jest względne. Wszystko zależy od KOŃCOWEGO KONSUMENTA, od jego "ogarnięcia" - czyli upraszczając od KASIORKI! :tongue: :grin: . Cytuj "Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shadow Opublikowano 10 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #31 Opublikowano 10 Września 2013 Bez urazy skąd taki przepis ? Peklowanie na sucho, choć to wędzonka ? 26g/kg i jeszcze 50/50 ? Peklowanie w woreczku .... ? Pieczenie boczku 90 min w 82C ? Jak dla mnie zaprzeczenie przepisu na boczek ! Czyż to nie piękne, że spędamy tyle czasu na wędzeniu, dyskusjach, zgłębianiu forum i wciąż możemy się od siebie uczyć? Decyzja odnośnie poziomu soli, kruchości, sposobu peklowania, i innych ważnych cech organoleptycznych zapadła na walnym, rodzinnym panelu sensorycznym, na którym syn powiedział: tato - to mi smakuje, a tamte nie. Odnośnie woreczka, to zapach czosnku niekoniecznie pasuje mi na owocach z lodówki, więc wrzucam mięsiwo do woreczka i problem znika. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dyzio Opublikowano 10 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #32 Opublikowano 10 Września 2013 Czyż to nie piękne, że spędamy tyle czasu na wędzeniu, dyskusjach, zgłębianiu forum i wciąż możemy się od siebie uczyć? Według mnie to jest to sentencja roku !!! Cytuj Ciepło pozdrawiam. dyzio __________________________________________ Hołduję rozkoszom stołu, dzbana i łoża. (kolejność przypadkowa) nie zapominaj o Panu "S" http://wedlinydomowe...go-forumowicza/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miro Opublikowano 11 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #33 Opublikowano 11 Września 2013 To ja się podłączę, zapeklowałem dziś na sucho 67dag boczku i omyłkowo zadałem 26g peklosoli, oj co to będzie? Ty i boczek o wadze 0,67kg ? Dobry żarcik. Cytuj www.wyroby-domowe.pl Miro zaprasza na zakupy.Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydajeBlog: Wyroby domowe wg MiroFB: Własne wyroby domowe Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
McLeo Opublikowano 21 Września 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #34 Opublikowano 21 Września 2013 To tak podsumowująco: http://www.malew.user.icpnet.pl/boczekisloninka.jpg Mam natomiast cały czas wątpliwości - jak to jest z parzeniem? Dlaczego w wielu wyrobach parzenie jest obowiazkowe, natomiast przy boczku piszecie "jak ktoś chce to parzy, jak ktoś nie chce nie parzy". Pomijam w tym momencie czy ktoś chce ciągutkę czy nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 21 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #35 Opublikowano 21 Września 2013 Dlaczego w wielu wyrobach parzenie jest obowiazkowe, natomiast przy boczku piszecie "jak ktoś chce to parzy, jak ktoś nie chce nie parzy". Pomijam w tym momencie czy ktoś chce ciągutkę czy nie.Boczek wędzony nie parzony ma wiele zastosowań kulinarnych.Na surowym boczku robi się np. jajecznicę, boczkiem takim można szpikować mięso, układać go na zapiekankach, pasztetach itd. Wreszcie wytapiać z niego tłuszcz uzyskując aromatyczne skwareczki. Boczek gotowany w powyższych zastosowaniach raczej się mniej sprawdza [ Dodano: Sob 21 Wrz, 2013 22:31 ]P.S. Boczek surowy wędzony dłużej się przechowuje. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smola Opublikowano 21 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #36 Opublikowano 21 Września 2013 Bo jeszcze jest pieczenie boczku w wędzarni, i ja taki preferuję :thumbsup: :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kostek61 Opublikowano 21 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #37 Opublikowano 21 Września 2013 jak ktoś nie chce nie parzy".Bo możesz zrobić to w wędzarni,podnosząc temp. Cytuj Nie róbcie więcej dymu niż potrzeba https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=8729&start=0 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shadow Opublikowano 21 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #38 Opublikowano 21 Września 2013 jak ktoś nie chce nie parzy".Bo możesz zrobić to w wędzarni,podnosząc temp. Tak jak pisałem u Ciebie na pierwszej stronie, podpiekam 90 min w 82C. Wtedy u mnie temp. wew. mięska to 68C - ideał. Jeszcze socyste, a już kruche, nie ciągnące się. PZDR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
McLeo Opublikowano 21 Września 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #39 Opublikowano 21 Września 2013 Na surowym boczku robi się np. jajecznicę, A sprecyzuj proszę "surowy" - surowy-surowy - znaczy tylko wędzony, czy surowy w sensie nieparzony ale podpieczony? Ja mój robiłem akurat "do chleba". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smola Opublikowano 21 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #40 Opublikowano 21 Września 2013 Surowy wędzony, znaczy wędzony, nie parzony i nie pieczony :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
McLeo Opublikowano 22 Września 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #41 Opublikowano 22 Września 2013 OK, i tu wracamy do pierwotnego pytania. Kiedy parzenie jest obligatoryjne i dlaczego dla boczku nie jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #42 Opublikowano 22 Września 2013 Kiedy parzenie jest obligatoryjne i dlaczego dla boczku nie jest? Ponieważ parzenie powoduje ,że boczek jest miękki, ale jak lubisz ciągutki to możesz nie parzyć.Jeśli boczek będziesz używał np. do jajecznicy to parzenie nie ma sensu, ale jak chcesz z nim zjeść kanapkę to powinieneś parzyć ,albo piec w wędzarni. Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
McLeo Opublikowano 22 Września 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #43 Opublikowano 22 Września 2013 Nie o to chodzi, parzymy o ile pamietam nie tylko ze wzgledów nazwijmy to organoleptycznych. W wątku gdzię pytałem czy powinienem sparzyć golonki odpowiedziano mi, że obowiązkowo. Przy kiełbasach także.Dlaczego więc kiełbasy w większości musimy parzyć, a boczek niekoniecznie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miro Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #44 Opublikowano 22 Września 2013 Już Ci Arek odpowiedział. Możesz zrobić boczek parzony lub tylko wędzony, to dwa różne wyroby.Kiełbasy również się parzy lub nie w zależności od tego co chcesz uzyskać.Również otrzymujesz dwa różne wyroby. Cytuj www.wyroby-domowe.pl Miro zaprasza na zakupy.Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydajeBlog: Wyroby domowe wg MiroFB: Własne wyroby domowe Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #45 Opublikowano 22 Września 2013 Dlaczego więc kiełbasy w większości musimy parzyć, a boczek niekoniecznie?Aby konsumować bezpiecznie surową kiełbasę musi być ona zrobiona wg specjalnej technologii dla kiełbas surowych wedzonych. Boczku te ograniczenia nie dotyczą bo jest zwartym kawałkiem mięsa. Co do golonek, jest to najbardziej ścięgniste mięso z całej tuszy i bez obróki termicznej się nie obejdzie. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #46 Opublikowano 22 Września 2013 Nie o to chodzi, A o co bo ja już nie wiem o co chodzi.Golonki niesparzonej byś nie zjadł bo będzie twarda.Boczek możesz w zależności od tego do czego będziesz go używał.Kiełbasy również można parzyć lub nie.W kiełbasie mięso jest rozdrobnione i nawet surowe wędzone da się zjeść (np. polska, salami, metka ).Z boczku wędzonego nieparzonego możesz zrobić jak ja to nazywam smarówę ,czyli zmielić go na oczku 6 i na kanapkę, ale już w plasterkach ten sam boczek będzie ciągliwy. Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wilk Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #47 Opublikowano 22 Września 2013 Parzenie to kwestia smaku lepiej nie parzyć Smak w 100% lepszy Cytuj człowiek uczy się całe życie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
McLeo Opublikowano 22 Września 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #48 Opublikowano 22 Września 2013 Arkadiuszu - koleżanka EAnna już mi odpowiedziała - jak pisałem, nie pytałem o wpływ na smak czy konsystencję, tylko na bezpieczeństwo.EAnno - robiłem eksperymenty na peklowanych golonkach bez kości, takich gotowych, ze sklepu. Były jak najbardziej jadalne zarówno parzone, jak i nie parzone, ale fakt, kroiłem ja na cienkie plasterki "na obkład" a nie jak normalne gotowane, tradycyjnie z chrzanem itp. Parzona oczywiście była ciut inna w konsystencji, ale nie mogę powiedzieć, że nieparzona była jakaś niejadalna. Nie mam pojęcia jak z trwałością, bo doczekała z ledwością następnego dnia i został zjedzona Czyli teraz czas na eksperyment z boczkiem nieparzonym, a potem... może się odważę kiełbasę zrobić? Póki co tylko białą robiłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #49 Opublikowano 22 Września 2013 robiłem eksperymenty na peklowanych golonkach bez kości, takich gotowych, ze sklepuTakie golonki mogą być wstępnie zmiękczane, np. enzymami. Próba byłaby miarodajna gdybyś golonki przygotował od podstaw. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abratek Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij #50 Opublikowano 22 Września 2013 robiłem eksperymenty na peklowanych golonkach bez kości, takich gotowych, ze sklepu.to faktycznie lubisz ekstremalne eksperymenty :rolleyes: jak już koleżanka wyżej zasugerowała takie wyroby maja w sobie całą masę chemii zmiękczającej - Ty np żeby zrobić galaretkę z nóżek potrzebujesz ze 4 godziny ... w zakładzie godzina Cytuj Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.