Michał Koperski Opublikowano 13 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 13 Listopada 2013 Kolejny wyrób, tym razem pasztet. Wzorowałem się na przepisach z forum.skład0,5 kg wieprzowina kl II ( łopatka)0,5 kg boczku0,5 kg wołowina kl II ( łopatka)1 średni kurczak0,5 wątróbki kilka obgotowanych grzybków2 wymoczone w wywarze z grzybów bułki2 cebule ( zeszklone na patelni)4 jaja wykonaniemięso wrzuciłem na wrzątek i gotowałem około 1 godziny. Do wody dodałem kilka ziaren ziela angielskiego, liść laurowy, łyżkę vegety i troche soli. Po ugotowaniukurczaka obrałem i razem z innym mięsem przepuściłem przez maszynkę fi 2-3to samo zrobiłem z grzybami, bułką i cebulą. Całość dokładnie wymieszałem i doprawiłem solą i świerzo zmielonym pieprzem. Dodałem jeszcze łyżeczkę gałki muszkatałowej.Na koniec wysypałem pół słoiczka pieprzu zielonego ( w całości) w zalewie. dolałem około 0,5 szklanki wywaru z gotowania mięsa i dodałem jajka. Ponowne mieszanie. Blaszki i foremni wysmarowałem olejem i obsypałem bułką tartą. Na spodzie położyłem kilka pasków słoniny wędzonej ( kupnej niestety). Przełożyłem masę do foremek. Czytałem gdzieś żeby nie wypełniać do pełna tylko do troche ponad połowę. Na wierch ułozyłem po plasterku słoniny.Całość piekłem w piekarniku około godzinę w temp 180 st z termoobiegiem. Pasztet wyszedł bardzo dobry. Rodzinka i kilku pieczeniarzy zajadało się. Dał się bez problemu smarować. Żona narzekała że trochę mi sie pieprzu sypnęło ale mój młodszy syn ( 2 lata) zjadł pół małej foremki i nic nie mówił. Ale fakt pieprzu było trochę bogato.Poniżej fotki. Cytuj pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 13 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 13 Listopada 2013 (edytowane) 2 wymoczone w wywarze z grzybów bułki Bułki moczę w wywarze z gotowanego mięsa a wątrobę i cebule smażę na smalcu.Grzybki rzucam do wywaru do gotowania. kurczaka obrałem i razem z innym mięsem przepuściłem przez maszynkę fi 2-3 Przepuszczam dwa razy Blaszki i foremni wysmarowałem olejem Nie używam oleju do mięsa oprócz kurczaka.Zawsze używam smalec.Do pasztetu możesz też dodać majeranek. Możesz skorzystać z tych porad lub nie Edytowane 13 Listopada 2013 przez arkadiusz Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jan30 Opublikowano 13 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 13 Listopada 2013 Do pasztetu możesz też dodać majeranek. U mnie majeranek do pasztetu to podstawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Koperski Opublikowano 13 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 13 Listopada 2013 Możesz skorzystać z tych porad lub nie słucham i czytam uważnie Cytuj pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maad Opublikowano 13 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 13 Listopada 2013 dobry majeranek nie jest zły ale dla odmiany spróbuj zioła prowansalskie Cytuj Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.przysłowie chińskieKiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.Thomas Jefferson ...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona Zapraszam na moją stronę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jan30 Opublikowano 13 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 13 Listopada 2013 ale dla odmiany spróbuj zioła prowansalskie Tylko zioła prowansalskie muszą być z dobrej firmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maad Opublikowano 13 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 13 Listopada 2013 masz rację, tak samo jak oregano i majeranekczasem sprzedają straszne siano Cytuj Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.przysłowie chińskieKiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.Thomas Jefferson ...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona Zapraszam na moją stronę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miro Opublikowano 13 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij #8 Opublikowano 13 Listopada 2013 Michale szacun. Cytuj www.wyroby-domowe.pl Miro zaprasza na zakupy.Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydajeBlog: Wyroby domowe wg MiroFB: Własne wyroby domowe Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Koperski Opublikowano 13 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #9 Opublikowano 13 Listopada 2013 Michale szacun. Dziękuje Mirek:-) Twoje uznanie ma dla mnie szczególne znaczenie:-) Cytuj pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
menzur Opublikowano 20 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij #10 Opublikowano 20 Listopada 2013 fajny pasztet , skład zbliżony do tego co ja robię tylko dodaję jeszcze marchewkę (oczywiście gotując z mięsem) daje to delikatny smak wyrobu. Cytuj Apetyt rośnie wraz ze mną od urodzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zbyszek z lasu Opublikowano 10 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij #11 Opublikowano 10 Grudnia 2013 (edytowane) my z Żonką zwykle dajemy do pasztetu jeszcze golonkę i podgardle.spotkałem się z przepisami, w których daje sie marchewkę (gotowaną) i tak ja w Twoim przypadku grzyby, ale moim skromnym zdaniem skraca się tym samym okres trwałości pasztetubrakuje mi tutaj odrobiny startej gałki muszkatołowejale wiadomo ilu kucharzy tyle smaków Edytowane 10 Grudnia 2013 przez Małgoś ort. Cytuj W walce między sercem a mózgiem zwycięża w końcu żołądek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Koperski Opublikowano 16 Grudnia 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #12 Opublikowano 16 Grudnia 2013 Witamsobota upłynęła mi dość pracowicie. Po spełnieniu swoich rodzinnych obowiązków - przedświąteczne zakupy, mogłem się zabrać do rzeczy przyjemnych. Od kilku dni przygotowywałem sie do zrobienia kiszki pasztetowej smarownej i kiełbasy krakowskiej. W pierwszym przypadku skorzystałem z przepisu Pisa https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/2680-kiszka-pasztetowa-smarowna/, w drugim z pomocą przyszedł Miro. Zresztą przy obu produkcjach Mirek był nieoceniony. W tempie iście błyskawicznym przysłał jelita wołowe, których akurat zabrakło we Wrocławiu. O kiełbasie w dziale kiełbasy. Kiszkę zrobiłem jak już wspomniałem w oparciu o przepis Pisa z małymi korektami. Nie było kaszy mannej - pierwej chciałem zrobić bez kaszy i zobaczyć jak wyjdzie, nabrać odrobinę doświadczenia.Nie mogłem dostać pachwiny więc z tłuszczy użyłem podgardla i słoniny. No i bez otoki ( otoka)??? nie wiem jak to się odmienia bo nie mam dojścia do takich rzeczy. Dalej wszystko zgodnie z przepisem z tym że zrobiłem proporcję na około 2,5 kg. Roboty przy tym jest trochę. Tym bardziej że równolegle robiłem krakowską, musiałem poprzewracać wędzonki w buncloku, zmienić sól w słoninkach. Tak więc finał sobotniej pracy to około 2:30. Wraz zmyciem sprzętu, naczyń. Nie chciałem żeby rano żona zastała tę stertę brudnych garów.Nie miałem żadnych problemów. No chyba że z masowaniem batonów po parzeniu. Nie bardzo wiedziałem - i nadal nie wiem dokładnie na czym to masowanie miało polegać ale domyśliłem sie żetrzeba wmasować tłuszcz w mięso żeby nie osiadł w jednym miejscu. Tak?W niedziele wędzenie i degustacja. Efekt. Rewelacja. Bardzo smaczne, fajnie sie smaruje. Wszystkim domownikom i znajomym którzy sie zwiedzieli bardzo smakowało. Polecam bardzo.Poniżej fotki Cytuj pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kostek61 Opublikowano 16 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij #13 Opublikowano 16 Grudnia 2013 masowanie miało polegać ale domyśliłem sie żetrzeba wmasować tłuszcz w mięso żeby nie osiadł w jednym miejscu. Tak?Dokładnie tak,ale nie koniecznie.Poniżej fotkiNa drugi raz podziel sobie jelito na odcinki o długości pasztetowej którą chcesz zrobić i zawiąż z jednej strony pętelkę do zawieszenia a drugą stronę zawiąż po napełnieniu,będzie lepiej do parzenia i podwędzenia,no i estetyczniej wyglądało.Michał myślę że kiełbasa smakuje,nastepnym razem będzie tylko lepiej Cytuj Nie róbcie więcej dymu niż potrzeba https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=8729&start=0 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Koperski Opublikowano 2 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij #14 Opublikowano 2 Maja 2014 Rodzinka nalegała od dłuższego czasu na pasztet. No to zrobiony. Baza to przepis Halusi lekko prze mnie zmodyfikowany. No i pierwszy raz z majerankiem. Cytuj pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anuś Opublikowano 2 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij #15 Opublikowano 2 Maja 2014 Rodzinka nalegała od dłuższego czasu na pasztet. Michał .. ile razy zmieliłeś mięso na te pasztety ? No i pierwszy raz z majerankiem. Też lubię z dużą ilością majeranku i czosnku Ładne się prezentują Cytuj Zapominamy, ze życie jest kruche i delikatne i nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni. Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy. Eric-Emmanuel Schmitt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger Opublikowano 2 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij #16 Opublikowano 2 Maja 2014 (edytowane) Po przekroju widac że zmielił raz ... i dobrze Wysłane z GT-9500I za pomocą Tapatalk 4 Edytowane 2 Maja 2014 przez roger Cytuj Robert601353601ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Koperski Opublikowano 3 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij #17 Opublikowano 3 Maja 2014 Mieliłem raz, fi 6. Nie specjalnie lubię takie gładkie, do smarowania. Zrobiłem dwie wersje: jedna z pieprzem w całości druga z żurawiną. Cytuj pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
electra Opublikowano 3 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij #18 Opublikowano 3 Maja 2014 ja moje pasztety miele na sitku 2.5 - 2 razy i do smarowania raczej sie nie nadaja . Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9853-electra-i-jej-podw%C3%B3rkowa-w%C4%99dzarka/https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=10555&start=0Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź http://wedlinydomowe...pomocy-stronie/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 3 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij #19 Opublikowano 3 Maja 2014 Ja, jak electra mielę mięso na siatce 2,5 mm ale tylko raz. Marchewkę dodaję tylko podczas gotowania mięsa. Do pasztetu już nie "idzie".Co do smarowania: można regulować gęstość masy poprzez dolewanie rosołu, w którym gotowało się mięso. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
electra Opublikowano 3 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij #20 Opublikowano 3 Maja 2014 ja tez nie daje marchewki do tego tradycyjnego pasztetu ,miele 2 dlatego ze wolowe mieso i serca wieprzowe przy mieleniu sa zbyt wyczuwalne.gdy robie taki pasztet jak ja go nazywam "porosolowy" miele raz. Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9853-electra-i-jej-podw%C3%B3rkowa-w%C4%99dzarka/https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=10555&start=0Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź http://wedlinydomowe...pomocy-stronie/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wieloś Opublikowano 20 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij #21 Opublikowano 20 Maja 2015 Witaj Michale, pasztet wyglądają i na pewno są smaczne, ja też bardzo lubię pasztety, składniki mam takie jak w Twoim przepisie i dodaję jeszcze wędzonego boczku(boczek dodaje fajny posmak, jak dla mnie). Mielę to na sitku 2mm, jak mieszam dodaję kostkę masła (rozpuszczonego) i traktuję blenderem. Tak jak Ty dodaję suszoną żurawinę podczas mieszania. Cytuj wieloś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Todek Opublikowano 21 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij #22 Opublikowano 21 Maja 2015 Ja składniki do pasztetu mielę w następujący sposób;1 raz, sitko 4-4.5 mm, wszystkie składniki.2 raz, sitko 2.5 mm, wszystkie składniki, mieszanie.3 raz, sitko 2.5 mm, 1/2 wymieszanych składników.Czasami, jeszcze tak z 1/4 tych przemielonych trzeci raz, chwilę blinduję.Do pasztetu dodaję marchewkę, a cebulę nie zawsze. Cytuj http://www.shadow.org.pl Depeche Mode Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.