SZYNKA WIEJSKA

SZYNKA- WIEJSKA

 

Przepis na 1kg szynki

 

- Mięsień z szynki 1kg

-SOLANKA

-Woda przegotowana 1l (wychłodzona do mn10stC.)

-Peklosol - 0,10 kg

-Cukier -0,005kg Lub 50g miodu

-Liść laurowy -2szt

-Ziele angielskie -0,005kg

-Czosnek -2 ząbki

SPOSÓB WYKONANIA

1--Gotujemy 1l wody dodając ziele angielskie czosnek liść laurowy po zagotowaniu schładzamy i dodajemy peklosól,cukier, po czym dokładnie wymieszać

2-Szynkę dokładnie nastrzykujemy i zalewamy pozostałą solanką

3-Masowaniw Tz. Szynkę zalaną solanką w naczyniu takim, aby szło dokładnie wymieszać wymasować po ścianie naczynia w czasie 10-15m i odstawiamy na 72h w temp 5stC.

4-Sznurowanie przędzą lub wkładamy w siatkę

5-Osuszanie 3-5h na powietrzu

6-Wędzenie można wędzić na każdy sposób, jaki kto lubi

 

Bardzo dużo czytelników nie ma dostępu do wędzarni a chcieliby zrobić sobie szyneczkę

Polecam sposób babuni tz. Piekarnik czas pieczenia 1,5h w 200 stC

Smacznego

Witam! Dzięki za przepis na pyszną szyneczkę szczególnie teraz przed świętami gdyż szukałam jakiegoś przepisu na dobrą i w miarę szybko peklowaną szynkę. Właśnie jestem po degustacji szynki w/g wyżej wymienionego przepisu i pragnę ją polecić bo jest super. Próba szczególna - nowy przepis i nowa wędzarnia kupiona u Pana Grzegorza. Wszystko o.k. :!:

Pieczenie 1,5h w 200 stopniach ???

To ja już nic nie rozumiem...

Szczepan pisze tutaj o pieczeniu szynki w piekarniku i nie było by nic dziwnego w tym, że jak ostatnio poleciłem taką obróbkę mięsa to spotkało się to z małym oburzeniem....

A szczepan z tego co widzę wiele zrobił dla forum i receptur...

To jak to w końcu z tym wszystkim jest ?

To jak to w końcu z tym wszystkim jest ?

 

Polecam sposób babuni tz. Piekarnik

 

To jest przepis Szczepana i miał do tego prawo . Nie słyszałem żeby ktoś na forum ten przepis powielił . Może przegapiłem .

 

 

Pozdrawiam

Nie słyszałem żeby ktoś na forum ten przepis powielił . Może przegapiłem

Oj, chyba tak.

Właśnie jestem po degustacji szynki w/g wyżej wymienionego przepisu i pragnę ją polecić bo jest super

Kiedyś nawet sam "sparzyłem" uwędzoną polędwicę w piekarniku. Jedna próba była udana, druga mniej i więcej tak nie robiłem. Parzyłem/dopiekałem na kratce w blaszce z wodą w temp. poniżej 100 st.C.

różnica w obróbce termicznej jest znacząca

Oczywiście. Przytoczyłem tylko przykład jak ratowałem się w sytuacji gdy żona na kuchni "rządziła garami" i nie było wolnego palnika, a że była to polędwica a nie szynka to i temperaturę dałem niską.

-Peklosol - 0,10 kg

.

.

Polecam sposób babuni tz. Piekarnik czas pieczenia 1,5h w 200 stC

Niedawno była dyskusja na temat pieczenia w wysokiej temperaturze wyrobów peklowanych. Chodziło o powstawanie nitrozoamin. Wnioskiem było, że nie jest zalecane pieczenie mięs peklowanych w temperaturze powyżej 130 stC.

Tak dokładnie dyskusja podejmowana była w tym temacie:

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=8154

Po prostu sam się zagubiłem... bo tutaj jest inaczej, tam inaczej...

To gdzie w końcu jest consensus zeby wykonac prawdziwie pieczona szynkę/pieczen peklowaną ??

Po prostu sam się zagubiłem... bo tutaj jest inaczej, tam inaczej...

Zwróćcie uwagę że przepisz Szczepana jest z 2006 a badania dotyczące szkodliwości wysoko termicznej obróbki mies peklowanych są troszkę nowsze świat się zmienia a słowo pisane cierpliwe i stałe

Wiec albo zrób na samej soli piecz jak zalecił Szczepan .... albo na peklosoli ale obniż temperaturę pieczenia poniżej 100st i zwiększ dwukrotnie czas obróbki

:grin: Misiekk85 :grin: solę zawsze szynki razem do wędzenia i do pieczenia :grin: nie raz te co idą do pieczenia to zamrażam jak nie potrzebuję w danej chwili ich piec.Najpierw je obsmażam i do piekarnika,piekę tem.250*C,220,200,180,160 tą tem. zmniejszam co 0,5 h.Jak na razie po zjedzeniu takiej szynki dobrze się trzymam :grin: ale nie widzieliście jak się puszcze. :grin: :thumbsup:

W naturze ludzkiej jest już żeby się truć :grin: - papierochy , alkohol, dragi......

jak zjemy "od wielkiego dzwonu" peklowaną, pieczoną w całości szynkę SZCZEPANA to nie umrzemy na drugi dzień

a co z tradycyjnym prosiaczkiem na imprezach - w tym na naszych zlotach? :rolleyes:

 

A szczepan z tego co widzę wiele zrobił dla forum i receptur...

hmmmmm... tu pozwolę sobie wrzucić kamyczek do tej machiny :rolleyes: - zadaj sobie kolego trud i poszukaj dlaczego :tongue:

owszem jest kilka udanych rzeczy ale niestety całość przykryła przykra postawa - ot taka moja opinia

hmmmmm... tu pozwolę sobie wrzucić kamyczek do tej machiny :rolleyes: - zadaj sobie kolego trud i poszukaj dlaczego :tongue:

owszem jest kilka udanych rzeczy ale niestety całość przykryła przykra postawa - ot taka moja opinia

a juz myslalem ze wszyscy zapomnieli :rolleyes:

Witam

 

według przepisu powyżej wędzona 25 godzin tem. 40 C

witam a jak parzyć te szynki ile czasu

witam a jak parzyć te szynki ile czasu

a wszystko jest napisane na stronie głównej,,,trzeba tylko chcieć przeczytać :rolleyes:

 

i mój "Legoland"

 

Dzisiejsze wędzenie- 2 szynki z kością bez golonek ,waga każdej z nich ok. 7,5 kg. Jutro wędzenia cd.

Jeśli mogę zapytać jak długo będziesz wedzic takie kolosy?

 

Napisane z mojej Nokii 3210.

 

 

Dzisiaj wędzę od 9 rano...Wędzić będę do 18.00 . Jutro pobudka i około 8 godzin , z tym,że w 30 C .

Edytowane 12 Grudnia 2013 przez Małgoś

Rozumiem że to będziesz parzyć? Moja największa szynka wędzona z kością ważyła ponad 12kg:) Nazwa handlowa szynka z nogą hehe. Dobrze że mam garnuszek 60 litrowy:) Najbardziej bałem się właśnie parzenia ale wyszła super. 

Będę parzyć..będę .Też mam taki "garnuszek" akurat na takie wyroby . Kiedyś też miałam taką,ponad 11 kg

Ta wielka szynka była moim tortem:) na rodzinnej imprezie na 25 osób podawałem ją wtedy na ciepło. Po sparzeniu i przestudzeniu natarłem przyprawami i włożyłem do piekarnika na 1h przed podaniem, kroiłem spore kawałki przy gościach - była hitem wieczoru. Dobrze że całej nie zjedli choć kolejka po dokładki się nie kończyła.

A moja szynka to w święta wędruje ze mną po rodzinie ..i zawsze zostaje mocno uszczuplona

A jakie było zdziwienie gości, wtedy dopiero zaczynałem wędzić i nikt się nie spodziewał takiej potrawy, na wstępie powiedziałem że będzie golonka podana około 20tej ale w sklepie była tylko jedna sztuka, jak wniosłem taką szynkę wszystkim szczęka opadła. 

Ja w sumie wolę wędzić taką większą szynkę niż małe..Według mnie,ma ona niepowtarzalny smak..i jest tak długo soczysta. Co do Twoich gości SIVON ,to wyobrażam sobie ich zdziwione miny

O kurcze... Małgosiu ja Ciebie podziwiam za odwagę 

Nigdy nawet nie pomyślałam żeby zmierzyć się z tak dużą szynką