ANNAM Opublikowano 22 Sierpnia 2022 Zgłoś Udostępnij #251 Opublikowano 22 Sierpnia 2022 Ifcia Wosiu, jak lubie wasze wyroby tak prosze, zmiencie ta folie na papier. Stary harcerski sposob robienia ryb w ognisku, to mokry papier,tak samo,mozna grylowac i nie bedzie pozaru, a efect koncowy ten sam, smaczna ryba tylko bez aluminium. Cytuj Be you.The world will adjust.The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams.( Eleanor Roosevelt) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wosiu Opublikowano 23 Października 2023 Autor Zgłoś Udostępnij #252 Opublikowano 23 Października 2023 Znalazłem mój pierwszy wpis na Czarnej Oliwce ....... Ło Matko co ja tam wypisywałem 😨 ale co mi tam 🤭 [08.06] 15:22 WOSIU (ad.albertus@neostrada.pl) Witam wszystkich bardzo serdecznie. Śledzę to forum już od dawna i pragnę powiedzieć, że jestem pełen podziwu dla Was. Temat jest zresztą bardzo ekscytujący. Z zapartym tchem śledziłem poczynania Szunaja przed świętami czy to wszystko co przygotował do wędzenia się przepeklowało i czy wędzenie a później parzenie przebiegną bez większych komplikacji, teraz wiem ,że tak. No ale to odległe czasy. Ja też postanowiłem zebrać się w sobie i jak powinno przystawać na w pełni spełnionego mężczyznę /chłopaka zrobiłem, drzewo posadziłem, dom postawiłem/ coś uwędzić. A więc: kupiłem mięsko/ w tajemnicy przed żoneczką i inną rodzinką. bo jak nie wyjdzie to nie będzie plamy/ na razie 1,2kg kulki wieprzowej. Myślę sobie zobaczymy co z tego wyjdzie zapeklowłem w roztworze wody soli i saletry / powiem szczerze ze wagę mam do d....y/no ale peklowałem w chłodnej i ciemnej piwnicy dwa tygodnie codziennie sprawdzałem i wąchałem i próbowałem / na koniec ważyła pewnie 1kg tyle spróbowałem a co!/ nie mogłem się doczekać, a język mnie świerzbił żeby się pochwalić przed bliskimi /no ale wytrzymałem/. Jak przyszedł czas /szynka wyjęta z zaprawy, wymoczona i wysuszona/ żoneczkę wysłałem na niedzielę do mamusi a ja w szybkim tempie zmontowałem wędzarnię /beczkę i drzewo już miałem przygotowane/ i dalej wędzić. Trochę się obawiałem ponieważ miałem wyłącznie drzewo świeżą olcha i grusza. Olchą rozpaliłem i nagrzałem wędzarnię podsuszając też moją "ogromną" szynkę. Jako że mieszkam w domku jednorodzinnym i mam garaż więc wydobyłem starą heblarkę i narobiłem sobie trocin z gruszy, oczywiście bez kory. Jak zacząłem zasadnicze wędzenie to przysypywałem żar lub płomienie trocinami i wtedy dym był po prostu wspaniały. Nie wiedziałem do tej pory że można fascynować się dymem zawsze mnie drażnił, a teraz chciałem, żeby był jak najbardziej gęsty, no i był. Tyle tylko, że moja niespodzianka nie udała się w pełni, ponieważ żona /pewnie coś przeczuwała, że coś kombinuję / wróciła dużo wcześniej niż myślałem, zastając mnie w ferworze walki z dymem. No oczywiście zdziwiona tym co zastała czekała na rezultat końcowy na razie się nie wypowiadając tylko ukradkiem śledziła co robię. Jak zakończyłem wędzenie przygotowałem sobie wodę do parzenia i tak jak radziłeś Maxell najpierw wrzątek i gotowanie a później około 80 stopni razem 1 godzinę. Zapach był w domu , że każdemu ślina z pyska a najbardziej mojej suni Labradorce /jest łakomczucha/.No z ciężkim sercem doczekaliśmy rana szyneczka wisiała w dość chłodnej piwnicy i stygła. Rano już o piątej wstałem i do piwnicy żeby popróbować i co??????? no jak myślicie??????? Oczywiście żonka po cichutku za mną, przyłapała mnie na próbowaniu, dobrze że obeszło się bez epitetów , że jak mogłem bez niej. Kiedy rano usiedliśmy do śniadania - zgadnijcie co królowało na stole????-i zgadnijcie co królowało w powietrzu?????? no oczywiście szyneczka i je zapaszek. Nie powiem jak wyszła powiem tylko że do obiadu nie doczekała-szkoda taka była dobra- Do tej pory jak powiem sunia gdzie szyneczka to patrzy na wędzarnie / bo jej nie rozebrałem taki dostałem rozkaz/ więc chyba rozumiecie jak smakowała nie tylko suni. No dobrze bo się rozpisałem i podnieciłem jak przy pierwszym razie oczywiście mam na myśli wędzenie. Proszę i pytam , że jeżeli będę chciał dale to czy pomożecie, z tego co czytam to na pewno. A z tym allegro to po prostu facet świnia a le szynki i kiełbas bym z niego nie zrobił tylko U T Y L I Z A C J A . Amen pozdr Wosiu Toż to historia przez duże H 😀 Cytuj Przyjacielem trzeba być,a nie bywać.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIRKON Opublikowano 23 Października 2023 Zgłoś Udostępnij #253 Opublikowano 23 Października 2023 Cytuj MIRKON Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lobo Opublikowano 23 Października 2023 Zgłoś Udostępnij #254 Opublikowano 23 Października 2023 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 23 Października 2023 Zgłoś Udostępnij #255 Opublikowano 23 Października 2023 4 godziny temu, wosiu napisał(a): Toż to historia przez duże H Jakiś czas temu czytałam ten pierwszy Twój i Innych posty. Oddają one niezwykłe klimaty towarzyszące startowi portalu wedlin domowych. To był piękny, barwny wpis, z 8.czerwca 2005 roku!!! Spory jego fragment zamieściłam w opracowaniu Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.