Magdaleny kucharzenie

[Gość magdajack]

Witam,

 

Chciałabym dzielić się tutaj z Wami moimi domowymi przeróżnymi przepisami. Sprawdzonymi i smacznymi!

 

Na pierwszy ogień proponuję pyszną zupkę z dyni 

 

Potrzebujemy:

 

400 ml wody

500 g upieczonej dyni bez skóry i pestek

200 g sera feta

oliwa z oliwek

3 łyżki mąki kukurydzianej

2 łyżki uprażonego sezamu

1 jajko

1/2 pęczka szczypiorku

tymianek

gałka muszkatołowa

sól, pieprz

 

Dynię kroimy w dużą kostkę, przyprawiamy solą, pieprzem, gałką i tymiankiem. Polewamy obficie oliwą i pieczemy 45 minut w 180 stopniach. Lekko przestudzoną obieramy ze skóry. Dynię przekładamy do garnka, zalewamy wodą i dodajemy 50 g pokruszonego sera, miksujemy i doprawiamy do smaku. Jajko roztrzepujemy, a na osobnym talerzyku mieszamy sezam z mąką kukurydzianą. Ser, który pozostał, kroimy w prostokąty i panierujemy w jajku i mące z sezamem. Smażymy z każdej strony na rozgrzanej oliwie. Zupę nalewamy do talerzy, posypujemy posiekanym szczypiorkiem i zajadamy z usmażonym serem feta.

 

http://3.bp.blogspot.com/-tPxHfFTWbps/VEh-jauOf8I/AAAAAAAAHE0/bS0V6j3G-3o/s1600/Zupa%2Bkrem%2Bz%2Bdyni%2Bi%2Bsera%2Bfeta%2B2.JPG

 

A tutaj pyszny pikantny sos śliwkowy do mięs i wędlin

 

Potrzebujemy:

 

2 kg śliwek

ok. 10 ostrych papryczek

3 cm kawałek imbiru

4 ząbki czosnku

250 g cukru

1 szklanka octu

2 łyżki soli

 

Śliwki, imbir, papryczki i czosnek miksujemy blenderem, przelewamy do garnka o grubym dnie i gotujemy jak powidła ok 2 godziny. Gdy śliwki zgęstnieją i ściemnieją dodajemy cukier, ocet i sól. Gotujemy jeszcze przez jakiś czas, aby masa ponownie zgęstniała. Przelewamy do słoiczków i pasteryzujemy 20 minut.

 

http://4.bp.blogspot.com/-ZEEwoAM3sUQ/VEctujmdV5I/AAAAAAAAHEA/EIZ1kW80l3Q/s1600/Pikantny%2Bsos%2Bsliwkowy%2Bdo%2Bmi%C4%99s%2Bi%2Bw%C4%99dlin%2B4.JPG

Edytowane 23 Października 2014 przez marderm

[Małgoś]

mmm..pyszności marderm Oba przepisy lądują już w "ulubionych "..a niebawem zabiorę się za pichcenie

[Gość magdajack]

Tylko do tej zupy proszę użyć prawdziwej fety a nie tego badziewia fetopodobnego Pierwszy raz w zyciu jadłam prawdziwą fetę i ona jest zupełnie inna od tamtej podróby

[Małgoś]

 

 

Pierwszy raz w zyciu jadłam prawdziwą fetę i ona jest zupełnie inna od tamtej podróby

 

No to wiesz już,że jest różnica ..

Pozdrawiam

[Gość magdajack]

Dwojaki Dworskie:

 

Dwojaki dworskie:

550 g mielonej wieprzowiny

1 bułka namoczona w mleku

1 łyżeczka mąki ziemniaczanej

1 łyżka mąki pszennej (plus trochę do obtoczenia)

2 jajka

sól

pieprz

3 łyżki smalcu

 

Farsz I:

1 cebula

1 łyżka masła

100 g pieczarek

1 łyżka bułki tartej

sól

pieprz

 

Farsz II:

100 g wydrylowanych suszonych śliwek

1 łyżka masła

1 łyżeczka bułki tartej

 

Sos:

15 g suszonych grzybów

1 łyżeczka mąki pszennej

1 łyżka masła

sól

pieprz

0,5 szklanki śmietany

 

Mięso łączymy z odciśniętą z mleka bułką, dodajemy mąkę ziemniaczaną i pszenną (1 łyżka), wbijamy jajka, doprawiamy solą i pieprzem i wyrabiamy na pulchną masę.

Robimy farsz I: cebulę siekamy, pieczarki kroimy na plastry i dusimy na maśle. Dodajemy bułkę, sól, pieprz i mieszamy.

Robimy farsz II: śliwki układamy na sicie, przelewamy wrzątkiem, studzimy i drobno kroimy. Wrzucamy na rozgrzane masło, dodajemy bułkę tartą, mieszamy, chwilę smażymy. Studzimy.

Z mięsnej masy robimy płaskie mięsne placki. Na środek kładziemy trochę jednego farszu i zawijamy w rulonik. Z drugim farszem robimy tak samo. Lepimy takie mięsne rulony aż nam farszu wystarczy. Bierzemy dwa rulony (z różnymi farszami) ściskamy lekko ze sobą i oba na raz obtaczamy w mące, tak żeby się skleiły i stanowiły jedną całość. Możemy je lekko ścisnąć żeby się lepiej skleiły. Smażymy z obu stron na mocno rozgrzanym smalcu. Przekładamy do rondla.

Teraz robimy sos: umyte grzyby zalewamy wodą, gotujemy aż będą miękkie, studzimy i siekamy. Z mąki i masła robimy białą zasmażkę, rozprowadzamy wywarem z grzybów, gotujemy, doprawiamy solą i pieprzem, dodajemy posiekane grzyby i śmietanę. Zalewamy zrazy i dusimy ok. 20 minut.

 

http://3.bp.blogspot.com/-5qDX2CH_VkA/U8ltvSpQ_DI/AAAAAAAAFVE/mwpioeWjVZ0/s1600/dwojaki+dworskie.jpg

Ziemniaki à la boulangère (pieczone w bulionie) 

 

Robi sie je co prawda koszmarnie długo ale są pyszne i rozpływaja się w ustach. My w ogole bardzo lubimy ziemniaki, bardziej od kasz, ryżu, etc

 

http://1.bp.blogspot.com/-LTCyO5cdwEc/U-KBEmscwKI/AAAAAAAAF3o/zwkHez-RMlU/s1600/ziemniaki+%25C3%25A0+la+boulang%25C3%25A8re+3.JPG

 

1 kg ziemniaków (po obraniu)

4 cebule

500 ml bulionu wołowego
3 łyżki masła

łyżka oliwy

sól, pieprz, tymianek

 

Cebulę kroimy na plasterki, a ziemniaki w cienkie talarki.

Na patelni rozpuszczamy  połowę masła i oliwę i rumienimy cebulę (przez około 15 minut). Połowę tej zrumienionej cebuli rozkładamy  na dnie naczynia żaroodpornego. Na niej układamy połowę ziemniaków. Solimy, pieprzymy i posypujemy tymiankiem. Na to znowu cebula, ziemniaki i zalewamy bulionem. Posypujemy solą, pieprzem i tymiankiem. Na górę dajemy resztę masła. Przykrywamy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.

Pieczemy 2 godziny pod przykryciem. Na ostatnie 45 minut zdejmujemy pokrywkę.

[tier]

mardem, że tak się zapytam to są Twoje przepisy i blog?

[Gość magdajack]

Tak,  z mężem gotujemy. A konkretnie mąż piecze a ja gotuję

 

A jeśli chodzi o bloga to też jest nasz. Nie mam innych zdjęć i jeżeli chcę wstawić jakieś do przepisu to mam tylko z logo niestety...

[tier]

Wszystko wygląda perfekcyjnie a fotki... kopara opada

[Gość magdajack]

Dziekuję Mąz lubi robic zdjęcia to jego konik A ja lubie jesc 

[PanBoczek]

No.. BARWO!!! Przepisy ciekawe a zdjęcia.. oj chyba dostanę po uszach od kogoś  Mareczku równie smakowicie cyknięte jak Twoje 

(a to Magdo duuuża pochwała.. i ryzykowna.. z moich ust hehe) 

Koniecznie musisz namówić małżonka na konto i współpracę w temacie 

Kurs u Andrzeja zabukowany.. Jesteście na prostej drodze do gastronomicznego nieba  Pozdrawiam gorąco

[Gość magdajack]

Po wypłacie zapisujemy sie na grudniowe Łazy

[Gość magdajack]

 

Koniecznie musisz namówić małżonka na konto i współpracę w temacie 

 

Mąż zarobiony, garnki ciągle po mnie myje   Mówi że nie ma czasu 

[eli55]

Ale pysznosci z samego rana , cos mi sie wydaje ze ziemniaki beda na obiad

[Gość magdajack]

Koniecznie zrob podwojna porcje! Nastepnego dnia sa jeszcze smaczniejsze :-)

A takie chlebki upiekł mój mąż wczoraj w nocy. Pyszne, jeden z makiem a drugi z siemieniem. 

 

http://1.bp.blogspot.com/-jbV8-j4ztRE/VElsofDrmvI/AAAAAAAAHGQ/GA1B41LcGpw/s1600/P1013907.JPG

Edytowane 24 Października 2014 przez marderm

[ANNAM]

. Widze ,ze jajkiem smarujecie chleby.  Nasteponym razem posmaruj piwem , tez bedzie ladna skorka, 

Pokaz ... co jest w srodku  , znaczy sie przekroj poprosze

[Gość magdajack]

Przekaże mężowi. Smarujemy jajkiem lub mlekiem. To jest zwykły pszenny chlebek na drożdżach.

 

Jak wrócę do domu o 14 to szybko zrobię zdjęcie i dodam Chyba że zaraz zrobię zdjęcie kanapek 

W tzw międzyczasie spójrzcie na ten sos chili. Smakuje tak samo jak kupny a nawet lepiej

 

http://3.bp.blogspot.com/-SfS32ekCv9I/VEnPVCdgUuI/AAAAAAAAHHQ/jhgh--EmMiQ/s1600/S%C5%82odko-pikantny%2Bsos%2Bchili%2B2.JPG

 

5 ostrych papryczek

3 ząbki czosnku

3 cm kawałek imbiru

200 g cukru

125 ml octu (0,5 szklanki)

375 ml wody (1,5 szklanki)

1 łyżeczka papryki słodkiej mielonej

1 łyżeczka soli

1 łyżka mąki ziemniaczanej

 

Papryczki, czosnek i imbir miksujemy w blenderze, tak aby pozostały małe kawałeczki. Następnie wrzucamy do garnka razem z cukrem, octem, solą i wodą. Gotujemy 5-10 minut. Mąkę mieszamy w niewielkiej ilości wody i mieszając dodajemy do gotującego się sosu. Trzymamy przez chwilę na ogniu, aby zgęstniał do konsystencji rzadkiego kisielu. Gorący przelewamy do słoiczków lub buteleczek.

 

Ja miałam papryczki suszone. tak samo jak przy sosie śliwkowym ale jak ktoś ma świeże to i z takich można zrobić

[paweljack]

Same pyszności tu serwujesz. http://emotikona.pl/emotikony/pic/2glodny.gif

[Gość magdajack]

Dziękuję Gotuję, serwuję, jem a potem wyglądam, jak wyglądam  Czyli zdrowo i okazale 

[Pools]

Super przepisy, fajny blog .

Sąsiadami prawie jesteśmy (ja na Bródnie mieszkam).

Uskuteczniam wyjazdowe wędzenie średnio raz w miesiącu, zapeklujcie coś, dajcie znać to wam uwędzę.

[Maad]

 

 

Mąz lubi robic zdjęcia to jego konik

 

i całkiem ładnie mu to wychodzi bardzo przyjemnie się te fotki ogląda ... będę miał się od kogo uczyć

[Gość magdajack]

Super przepisy, fajny blog .

Sąsiadami prawie jesteśmy (ja na Bródnie mieszkam).

Uskuteczniam wyjazdowe wędzenie średnio raz w miesiącu, zapeklujcie coś, dajcie znać to wam uwędzę.

Dziękujemy :-) na pewno skorzystamy!

[chudziak]

marderm , czy tytuł Twego wątku nie powinien brzmieć "Mardermowe  ( a nie Marderowe ) kucharzenie " ?

[Gość magdajack]

marderm , czy tytuł Twego wątku nie powinien brzmieć "Mardermowe ( a nie Marderowe ) kucharzenie " ?

Nie, wszystko jest w absolutnym porządku :-)

[chudziak]

Skoro w porządku to  nie poprawiam . Myślałam,że "zjadłaś"  literkę  "m"  w tytule podczas oglądania przysmaków na naszej stronie

[Gość magdajack]

Ja to bym te przysmaki zjadla a nie jakies literki. Po literkach mam zgage :-P Edytowane 24 Października 2014 przez marderm