Maxell Posted March 17, 2015 Report Share #1 Posted March 17, 2015 Mała próbka tego, co czeka nas podczas prezentacji książki Profesora Akademji Medycyny Weterynaryjnej we Lwowie Dr. Roln. Tadeusza Konopińskiego: trzoda chlewna jako towar rzeźny. Poznań 1935 r. Rozdział V UBÓJ I SPRAWIANIE ŚWIŃ ORAZ ROZBIERANIE MIĘSA Świnie, przeznaczone do zabicia, nie powinny otrzymać karmy przynajmniej na 12—15 godzin przed ubojem. Im większy okres czasu przejdzie od ostatniego napasienia świń do ich uboju, tem mniejsze będą straty na wadze. Różnice te wykazał Muller w niżej podanej tablicy: Ma to swoje głębsze uzasadnienie, bowiem u mniej rozepchanego paszą zwierzęcia spłynięcie krwi następuje łatwiej, a pozatem ułatwione jest czyszczenie jelit.Również należy unikać uboju świń przemęczonych drogą, pędzeniem itd. Takim tucznikom należy dać możność wypoczynku przynajmniej przez 24 godziny. Sztuki pobite, zgorączkowane i podniecone mają nieregularne krążenie krwi, utrudniające w konsekwencji należyte skrwawienie.Za najbardziej racjonalne i słuszne należy uznać, aby świnie w przeddzień uboju otrzymały jeszcze popołudniu (ewtl. wieczorem) paszę normalną, natomiast w dniu zabicia nie powinny być karmione wcale. Mięso i wyroby z takich zwierząt są nietrwałe, kolor mięsa jest ciemny, a miejsca, nabiegłe krwią albo spuchnięte skutkiem skrępowania sznurami, podlegają bardzo szybko zepsuciu. Są to rzeczy pozornie mało znaczące, w rzeczywistości jednak ważne w praktyce rzeźnickiej.Ubój świń powinien być wykonany tak, aby przedśmiertny ból ograniczony został do minimum. Zwierzę powinno jak najprędzej utracić świadomość, a temsamem nie odczuwać bólu, połączonego z właściwem biciem. Pozatem przy uboju zwierząt powinien być brany pod uwagę czynnik higjeniczno- ekonomiczny, zmierzający do nadania mięsu jak największej odporności przez zupełne skrwawienie (upływ krwi) ubitego zwierzęcia. Krew bowiem ulega bardzo szybko procesowi gnilnemu i jest dobrem podłożem dla rozwoju wszelkich bakteryj.Sposoby uboju świń są różne, zależnie od zwyczaju, ilości sztuk, przeznaczonych na rzeź, technicznych urządzeń i t. p. Samo się przez się rozumie, że inne muszą być metody w gospodarstwie, gdzie zabijają pojedyńcze sztuki najczęściej dla własnego użytku, a inne w rzeźniach, gdzie bije się masowo duże ilości świń i gdzie ma się na widoku przedewszystkiem oszczędność czasu i pracy.W praktyce gospodarskiej zwykle ubezwładniają wieprza obuchem siekiery w czoło, poczem zarzynają go, przecinając głęboko nożem podgardle (tętnice) na szerokość 4—5 cm i koląc w kierunku serca. Krew, upływającą do podstawionego naczynia, należy natychmiast lekko posolić i dokładnie wymieszać, aby nie skrzepła. Krew musi być trzymana w chłodnem miejscu, gdyż podlega szybko rozkładowi.Na naszych Kresach Wschodnich dokonuje się ubój i sprawianie świń w odmienny sposób. Mianowicie zakłuwa się tucznika ciosem ostrego noża prosto w serce, poczem natychmiast zatyka się ranę długim kołkiem dla uniemożliwienia upływu krwi. Dąży się więc do tego, by cała krew pozostała wewnątrz i nadała mięsu ceniony ciemno-wiśniowy kolor. Tak zabitego wieprza kładzie się na dworze, na dwuch długich i grubych polanach brzuchem na dół. Pod spód i z obu stron kładzie się małe wiązki słomy, które, szybko płonąc, opalają szczecinę. Przedtem oczywiście wyskubuje się najcenniejszą długą szczecinę grzbietową i karkową. Po dokładnem osmaleniu spodu i boków świni, obraca się wieprza grzbietem na dół i osmala pozostałą część ciała. Tak osmaloną skórę skrobie się na sucho do zupełnego oczyszczenia, zmywa następnie płótnem, umoczonem, w ukropie i wyżętem niemal do suchości, poczem zeskrobuje się ślady wilgoci ze skóry i przenosi tak oczyszczonego wieprza na szeroką ławę. Wieszanie i rozcinanie w tem położeniu nie jest stosowane, chodzi bowiem o uniknięcie spłynięcia krwi, spowodowanego powieszeniem.Po przecięciu podbrzusza wyjmuje się wnętrzności na miskę, wyłożoną warstwą drobno potłuczonego lodu albo śniegu dla najprędszego ostudzenia. Następnie nakrywa się wnętrzności lodem lub śniegiem i wynosi w chłodne miejsce. Wnętrzności czyści się dopiero po zupełnem wystudzeniu. Następnie odcina się głowę, wybiera się łyżką krew, zebraną w jamie piersiowej, wyjmuje płuca, serce, wątrobę i odłącza się płaty sadła. Również podział i rozbieranie wieprza dokonywa się na ławie. Jeżeli słonina jest gruba, zdejmuje się ją z szynek, które wtedy nazywają kumpiami.Porozdzielane części wieprza, rozłożone pojedyńczo w chłodnem miejscu, pozostawione są, celem dokładnego wystudzenia, do dnia następnego.W większych rzeźniach (bekoniarniach itp.) wprowadzili sposób ubezwładniania tucznika przy pomocy nagłego powieszenia go za tylną nogę. Skoro zwierzę traci świadomość, nie zdaje sobie sprawy z otrzymanych wrażeń, a więc i nie ma specjalnego uczucia bólu. W danym wypadku zabija się świnie, po nagłem podwieszeniu, szybkiem pchnięciem długiego ostrego noża w szyję, przecinając naczynia krwionośne w podgardlu w kierunku serca. Przy masowym uboju w odpowiednio urządzonych rzeźniach (bekoniarniach) cały szereg powieszonych sztuk przesuwa się przed wprawnym robotnikiem, dzięki wprowadzeniu w ruch koła, toczącego się po szynie u góry. Wisząca partja świń pozwala w szybkim czasie ściec krwi (którą zbierają), następnie zabitą sztukę zagrążają w gorącej wodzie o temperaturze 60—62° C i trzymają w niej tak długo, aż szczecina z naskórkiem da się łatwo zeskrobać. Ponieważ skrobie się świnie specjalnemi skrobaczkami (bez użycia noża, jak przy zwykłym uboju), nie mogą być świnie niedoparzone, gdyż utrudnia, a nawet uniemożliwia to należyte doskrobanie świń. Skrobanie powinno być jak najdokładniejsze, bez pozostawienia jakichkolwiek miejsc z naskórkiem. Pozostały naskórek powoduje bowiem niedokładne opalenie, przez co powstaje śluzowatość — początek „psucia się" połówki. Po oskrobaniu dostaje się świnia pod tusz zimnej wody dla obmycia i zmiękczenia skóry. Zupełnie mokra tusza przechodzi następnie przez specjalny piec, w którym się opala, po osmaleniu ponownie pod tusz i do rąk robotników dla oskrobania opalenizny i przecięcia podbrzusza (celem wyjęcia wnętrzności). Cięcie to powinno być tak przeprowadzone, aby nie skaleczyło wnętrzności, nie rozcięło pęcherza żółciowego, jelit i t. d. i przez to nie zanieczyściło jamy brzusznej (po usunięciu tłuszczu z kiszek i włożeniu kiszek do wody rozprowadza się je, przemywając kilkakrotnie w zimnej wodzie, poczem odwraca się je wnętrzem na wierzch i myje drugą stronę, wreszcie szlamuje się je. Dobrze oczyszczone jelita, zalane zimną wodą, należy umieścić w chłodnem miejscu. Wogóle wszystkie wnętrzności muszą być starannie oczyszczone, gdyż każda z nich ma zastosowanie przy wyrobach mięsnych.Pomoc przy opisie uboju świń bekonowych zawdzięczam uprzejmości dyrektora bekoniarni w Radomiu p. płk. St. Lubińskiego).Następnie „pikuje się", czyli przecina grzbiet po linji wyrostków kręgowych (linją zupełnie równą i prostą) na dwie połowy.Dalsze postępowanie z tuszą zależy od tego, czy przeznacza się ją na zwykłe mięso wieprzowe i słoninę, czy też do wyrobu bekonów i t, d.Przy produkcji bekonów wyłuskuje się następnie wyrostki kręgowe dla łatwiejszego wyskrobania kręgosłupa. Kręgosłup wycina się tasakiem w ten sposób, że przy polędwicy pozostają częściowo resztki kręgów i żeber, które przy oczyszczaniu połówek wycina się piłką. Po ostudzeniu świń do temperatury + 8 do 12° C, przystępuje się do obrobienia świń na bekon. Wycina się najprzód kręgi szyjne, wyjmuje kość łopatkową, wypiłowuje kostki żeber, równa się mostek, w części tylnej przepiłowuje się kość łonową i przecina poziomo kość biodrową, doczyszcza się z wszelkiego wolnego (luźnego) tłuszczu, usuwa strzępki mięsa, bacząc na to, aby każde cięcie wykonane było według wymagań standaryzacji. Kończyny przednie obcina się w stawie napięstkowym, tylne w stawie skokowym, głowę prostopadle do atlasu. Tak obrobione połówki studzi się i następnie pekluje (patrz rozdział XI, punkt d).Dla domowych wyrobów (M. Karczewska. Wyrób wędlin i innych przetworów mięsnych sposobem domowym. Warszawa), gdy chodzi o poćwiartowanie jednej lub kilku tylko sztuk, dzielą ją na głowę, kark, łopatkę, szynkę, boczek i podbrzusze oraz nogi. Zwykle zaczyna się od oddzielania tylnych szynek, przyczem przy cienkiej słoninie robi się cięcie pionowe słoniny, a przy grubszej ukośne dla łatwiejszego zdjęcia części słoniny z szynek.Dalej następuje odcięcie łopatki, podbrzusza, przeznaczonego zwykle na wędzonkę, odjęcie schabów, na których pozostawia się cienką, warstwę słoniny, odrąbanie żeberek i kręgosłupa, wycięcie dwuch płatów karkowiny, oddzielenie płatów mięsa z pod słoniny i wszelkich kawałów mięsa. Polędwica pozostaje przy kości, jeżeli ma być pieczona jako schab, lub też zostaje wyjęta do zamarynowania. Połcie słoniny pozostają w całości, lub też po zdjęciu skóry są odrazu krajane na mniejsze lub większe pasy do solenia w naczyniach kamiennych lub kadziach.W przemyśle rzeźnickim rozbierają wieprza w sposób następujący: szynki odcina się w ten sposób, żeby nie naciąć kości udowej. Jeżeli bowiem szynkę damy do soli, to mięso około kości udowej, jeżeli ta jest nadcięta, po ugotowaniu strzępi się, odstając od kości, a krajane plastry szynki w tem miejscu rozlatują się. Odcinając kuper (w szynce mamy kilka gatunków mięsa, różniących się między sobą tak pod względem smaku, jak i koloru. Część wewnętrzną, t. j. od kości udowej ku stawowi skokowemu (kolanku) nazywamy zrazówką. Jest to najlepsza i najdelikatniejsza część mięsa w szynce. Część od strony górnicy (kotletu) oraz polędwicy nazywamy kuprem, część boczną zaś legawką), t. j. tę część mięsa, która jest powyżej kości udowej i która do niej przyrasta tkanką łączną, należy uważać, aby cięcie zrobić tuż obok końca kości, nie naruszając jednak tejże. Cięcie to nazywamy krótkiem cięciem szynki, w przeciwstawieniu do cięcia długiego, gdzie chodzi o większe szynki, obejmujące i część górnicy (kotletu) z częścią polędwicy (patrz ryc. 9).Szynki z wieprza wagi rzeźnej ponad 80 kg odcina się nieco ukośnie, ponieważ tłuszcz nad kuprem jest gruby, a zatem szynka byłaby za tłusta. Kończyny oddziela się od szynki, przecinając kości podudzia powyżej stawu skokowego. Przy odcinaniu innych części mięsa postępuje się w następujący sposób: brzuch i żeberka odcina się stosownie do zapotrzebowania (żeberka szersze albo węższe). Brzuch i żeberka odcina się od strony karku pomiędzy 4 a 5-em żeberkiem. Przy odcinaniu karku od głowy uważać należy, żeby cięcia zrobić około samej kości, bo jeśli głowę będziemy gotować, to mięso, pozostawione bez kości od strony karku, rozgotuje się i rozleci. Również trzeba przy odcinaniu karku od innych partyj mięsa (łopatki i t.d.) zważać, by karku nie ponacinać i nie zestrzępić. W dalszym ciągu nastepuje odcięcie nóg i t. d.Jeśli polędwica ma być przeznaczona do pieczenia, należy na niej pozostawić t. zw. galon, t. j. tłuszcz na 1 cm grubości. Zrobić to trzeba dlatego, gdyż sama polędwica jest stosunkowo chuda i wtedy w jedzeniu byłaby za sucha. Jeżeli zaś polędwica ma być użyta na inne wyroby, jak n. p. kiełbasy polędwicowe lub łososiowe i t. p. przetwory, wtedy nie należy galonu zostawiać.Dalsze szczegóły rozbioru patrz ryc. 9. Rozebrawszy wieprza według powyższych wskazówek, należy zgóry poprzeznaczać, na co poszczególne partje mięsa mają, być użyte.Przeznaczając mięso na wykrawanie, należy uważać, żeby, tnąc je, przecinać wyłącznie „na składach mięśni", t. j. w tych miejscach, gdzie schodzą się poszczególne grupy (zwały) mięśni. Układ mięsny jest bowiem tak ukształtowany, że poszczególne zwały mięśni oddzielone są jedne od drugich tkanką łączną okołomięśniową (tkanka łączna, która łączy włókna mięsne w wiązki, a wiązki w mięsień, nazywa się tkanką łączną śródmięśniową (perymisium internum). Cały mięsień jest także otoczony tkanką łączną (okołomięśniową = perymisium externum). Budowa histologiczna mięsa patrz rozdział VIII). Składy te najbardziej się uwydatniają w szynce i na łopatce. Przy wykrawaniu należy również uważać, żeby nie przecinać do kości mięsa, gdyż w niektórych miejscach kość kończy się naroślą chrzęści, którą łatwo przez brak uwagi można przyciąć do mięsa. Takie chrzęści i kości przy mięsie świadczą o niedokładnym wyrobie.Na tem miejscu zwrócimy jeszcze uwagę, że przy ewentualnem przewożeniu mięsa należy mięso okryć czystem płótnem, a przy przenoszeniu mięsa na ramionach należy głowę tak nakryć, by mięso nie dotykało włosów. Quote „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.