Skocz do zawartości

Biały nalot.


BonAir

Rekomendowane odpowiedzi

Niektóre przepisy na kiełbasy trwałe zawierają zdanie:

 

Gdyby kiełbaska pokryła się białym nalotem (receptura go dopuszcza - jest nieszkodliwy) należy go zetrzeć wilgotną ściereczką.

 

W niektórych zdanie to już brzmi nieco "groźniej":

 

O ile podczas podsuszania kiełbaski pokryją się pleśnią, należy ją zetrzeć ściereczką.

 

Czy aby na pewno ten biały nalot jest pleśnią ? :shock:

 

Odnoszę wrażenie, że nalot ten to po prostu jest sól pojawiająca się na osłonce podczas podsuszania.

A przynajmniej smakuje jak sól ;)

Pozdrawiam

BonAir

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286

Co by tu jeszcze sprasować... ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być wysad solny, ale także pleśń.

Jest kilka rodzajów pleśni. Te drobne skupiska, o kolorze białym nie są groźne dla naszego zdrowia. Gorzej jest z kolorem niebieskawym (siwy i odcienie) oraz zielonym. Poza tym, kiełbase podczas posuszania i dojrzewania (slami) musi być pod ciągłym nadzorem m.in. po to, by natychmiast reagowac na takie zmiany. Zreszta w warynkach niebędnych do osuszania kiełbasy, nie powinny wystąpiś problemu z plesniami szkodliwymi.

To tak po krótce i w miarę obrazowo. :wink:

Temat rzeka, zwazywszy próby omówienia dojrzewania np. salami.

Podsumowując - jesli na kiełbasce stwierdzisz biały nalot ( i jest to pleśń, a nie wysady soli), możesz spokojnie zetrzeć ją wilgotną ściereczką jak podaja przepisy.

W przypadku naszej produkcji raczej z innym rodzajem pleśni nie powinienes mieć kontaktu (no chyba, że zastosujesz jakies nietypowe dodatki i nie zachowasz parametrów suszenia).

Pozdrawiam serdecznie.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O parametrach dobrego suszenia wedlin decyduja właściwie tylko trzy parametry: temperatura, wilgotnośc i ruch powietrza.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku naszej produkcji raczej z innym rodzajem pleśni nie powinienes mieć kontaktu

Z tego co pamiętam, to wiele osób miało styczność właśnie z pleśnią podczas produkcji schabu a'la parmeńskie. Pleśń pojawiała sie na otoczce z przypraw.

Pozdrawiam

BonAir

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286

Co by tu jeszcze sprasować... ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schab parmeński, to wędlina produkowana a'la wędliny parmeńskie. Zupełnie inny cykl produkcji.

Ja pisze o kiełbasach (Ty zreszta także, cytując zdania o nalocie).

W przypadku schabu "parmeńskiego" główna przyczyna tkwi w tym, że przewaznie w kuchni jest odpowiednia teperatura, ale brak dostatecznego ruchu powietrza, a mięsko jest surowe i jak Wiesz zawiera ponad 80% wody. Gdzieś ją musi zgubić. We Włoszech trwa to rok i w warunkach nie do odtworzenia u nas.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Bardzo proszę zerknijcie na to:

 

 

 

 

Na osłonce podczas podsuszania (temp.: 16 stopni, wilgotność - hmmm?, przewiew - był, czas - 7 dni) pojawił sie biały nalot. Starłem to ściereczką ale po 2 dniach przechowywania w 6 stopniach znowu się pojawił. Kiełbasa w smaku jest przepyszna. Chyba nigdy jeszcze nie wyszła mi taka dobra. W sumie nie ma podcieków tłuszczu, pachnie cudownie, smakuje bosko tylko ten nalot.... Nie ukrywam, że mnie martwi troszeczkę... Proszę o jakieś sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby kiełbaska pokryła się białym nalotem (receptura go dopuszcza - jest nieszkodliwy) należy go zetrzeć wilgotną ściereczką.

Ja potem nacieram olejem :smile:

I w lodówce owijam papierowymi ręcznikami i co jakiś czas przeglądam i wycieram i nacieram, gdy długo leży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Koszu,

Przecieram (szczotkuję szczoteczką do rąk) papką zrobioną z soli, spłukuję i wycieram do suchego i do lodówki lub do ganku na kij pod sufit. Jak sie powtarza po paru dniach to powtórka. Tylko nie stalową!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo proszę zerknijcie na to:

Też miewam naloty na kiełbasach, wycieram ręcznikiem papierowym lub suchą szmatką. Jak masz większą ilość takich kiełbas to je powycieraj i do zamrażarki. Za każdym razem jak będziesz wyjmował kiełbasę do odmrożenia to po odmrożeniu będzie bardziej sucha niż przed włożeniem do zamrażarki :grin:

Nie ukrywam, że mnie martwi troszeczkę

Nic się nie martw, zmartwienie jest jakby się pojawiła zielona pleśń.

Kiełbasa w smaku jest przepyszna. Chyba nigdy jeszcze nie wyszła mi taka dobra.

Na minione Święta robiłem cztery rodzaje kiełbas i wszystkie podsuszane, tylko takie chcą, wędzono-parzonych już nie bardzo u mnie jadają, a podsuszane to czasami... trza reglamentować :lol:

Witajcie BiSwW

lokomotywa-ruchomy-obrazek-0004.gif

Nic mnie tak nie cieszy jak masarskie rzemiosło

etiam latrones suis legibus parent !!

Wędzę więc jestem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tyle było już jak i czym usunąć biały nalot na wędlinach, nieszkodliwy zupełnie zresztą... :cool:

 

Jak masz większą ilość takich kiełbas to je powycieraj i do zamrażarki.

Zbóju, toż to profanacja ta Twoja propozycja. :cool:

Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbóju, toż to profanacja ta Twoja propozycja. :cool:

pisu, nie mam możliwości dłużej przechowywać większej ilości kiełbas podsuszanych i mrożę, niestety. W zamrażarce staram się trzymać nie dłużej niż 3 miechy, kiedyś dawno trzymałem i powyżej 3 mies. ale już nie :cool:

Witajcie BiSwW

lokomotywa-ruchomy-obrazek-0004.gif

Nic mnie tak nie cieszy jak masarskie rzemiosło

etiam latrones suis legibus parent !!

Wędzę więc jestem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałem taki nalot na " Przysmaku mnicha " :mellow: zazwyczaj go usuwałem

ale pewnego dnia przychodzę z pracy i nie ma kiełbasy ! pytam żonę gdzie jest a ona mówi spleśniała to ją wyrzuciłam :!:

mówię no ładnie ją można do roku czasu przechowywać ... tu ładne zdjęcie jeszcze bez nalotu z nalotem nie zdążyłem zrobić :sad:

 

 

Dołączona grafika

"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy" - Albert Einstein.

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=6803&postdays=0&postorder=asc&start=0

 

dla znawców tematu " lewa w górę "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też miałem taki nalot na " Przysmaku mnicha " zazwyczaj go usuwałem

o ile wiem, kol. Ligawa z Kanady specjlnie szczepi powierzchnie swoich "sztanglówek" białą pleśnią aby lepiej dojrzewały.

 

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie szczepienie konkretną pleśnią powierzchni powoduje rozwój tylko tych pożądanych szczepów. Francuzi kiełbasy dojrzewające po zakończeniu procesu myją z pleśni w roztworze soli a batony obsypują "na biało" mąką i piękna piała "pleśń" wychodzi taka handlowa... ;)

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w jednym ze sklepów wędliniarskich(robią dobre wędliny) na regale z wyrobami dojrzewającymi i podsuszanymi wisi duży plakat z informacją do klientów (jak będę tam następny raz to zrobię fotkę) "Biały nalot na wyrobach nie jest objawem zepsucia się wędlin lecz naturalnym procesem technologicznym." czy coś w tym stylu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

witam, temat stary ale u mnie aktualny

 

kielbasa robiona listopad 2013

 

czesc byla od razu do spozycia a czesc zapakowana prozniowo

 

potem byla mala przerwa od wedlin :-) i dzis otwieram ostatni woreczek z kielbasa, wysiagam jedna lub dwie (reszta ponownie pakuje prozniowo) a te do spozycia zawijam w woreczek i zawsze trzymam w 1 miejscu w lodowce....komora z napisem prefect fresh ;-)

 

zagladam a tam w woreczku jeszcze maly kawalek kielbaski lezy zapomniany, i co widze.... cala pokryta bialym nalotem, plesnia? 

 

nalot jest suchy, bezwonny, jakby wychodzaca sol ale nie do konca jednak...smakowo kielbasa powala z nog i to w pozytywnym znaczeniu

 

 

post-49006-0-70091200-1394785848_thumb.jpg

post-49006-0-61164300-1394785856_thumb.jpg

post-49006-0-57399300-1394785869_thumb.jpg

post-49006-0-45887700-1394785877_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek. Namnożyły się pleśnie a głównie pędzlaki i kropidlaki. http://pl.wikipedia.org/wiki/Penicillium

Prawdopodobnie zakażenie powstało przed pakowaniem próżniowym.  Przed spożyciem usunąłbym pleśń, gdyż nie masz pewności jakiego rodzaju jest to pleśń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zeby ktos nie pomyslal ze mam bajzel w lodowce ale znalazlem jeszcze zawiniety w folie spozywcza aluminiowa - ser, kurcze ma okolo 1,5 - 2 lat niecala polowka z calego krazka (nie pamitam nawet jakie kultury do niego dawalem), stwardnial dosc mocno ze trudno ukroic rowny plaster , skruszal, smak intensywnie ostry, dobry, nie smierdzi, kolor lekko zolty, sladowe ilosci wlasnie takiej plesni jak na kielbasie
, bedzie idealny do salaty, pomidorow oliwek i oliwy ;-)

musze zaopatrzyc sie w lodowke ktora postawie w piwnicy i czesciej niz czesto bede o niej zapominal, a kiedy juz ponownie do niej zajrze, to napotkam takie smaki jak ta kielbasa i ser :-p


@Bagno, nie jestem przekonany do konca czy to pedzlaki, ten nalot bardzo latwo schodzi, jakby obsypujaca sie sol, lecz drobniejsza jakby maka, maczka jakas, sprobuje pozniej zrobic bardzo dokladne zblizenie i wkleje

miejsce gdzie sie usunie ten nalot, juz tak szybko sie niz z powrotem nie pokrywa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego jarek79kk, taka czyściutka i sypka pleśń to jak najbardziej pozytywny drobnoustrój, dodatkowo potwierdzasz to organoleptycznie, że smak jest wyborny. Ja taką zaszczepiłem na swoje wyroby z kiełbasek sokołowskich z pleśnią, a mianowicie zdjąłem z nich skórki, zrobiłem roztwór letniej wody z glukozą ( na oko ) i zanużyłem wyroby. Po tygodniu dojrzewania w saunie (zimnej) zaczęło pokrywać się bielutką pleśnią o pieczarkowym zapachu. I wreszcie wiadomość z ostatniej chwili. Kulturę pleśniową Penicilium nalgovense można będzie kupić w firmie UNICO w Łomży, już w następnym tygodniu, tak mnie zapewniano- z zadymiarskim pozdrowieniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.