Maxell Posted August 16, 2015 Report Share #1 Posted August 16, 2015 (edited) MASŁO Tworzenie się masła. W mleku i w śmietanie znajduje się mieszanina kilku tłuszczów (związków gliceryny z różnymi kwasami tłuszczowymi). Ta sama mieszanina tłuszczów wchodzi w skład masła. Mieszaninę tę nazywamy „tłuszczem mleka” lub „tłuszczem masła”. Procentowa zawartość tłuszczu jest oczywiście większa w maśle, niż w śmietanie albo w mleku, ale zarówno jakość składowych tłuszczów, jako też ilościowy skład mieszaniny tłuszczów jest taki sam w maśle, jak w śmietanie i w mleku. Wyrób masła nie polega zatem ani na jakiejkolwiek przemianie chemicznej, ani też na zmianie mechanicznego składu mieszaniny tłuszczów wchodzących w skład mleka. Tłuszcz znajduje się w mleku w postaci małych, zaledwie pod mikroskopem widzialnych kuleczek, zawieszonych w cieczy, którą nazywamy „surowicą mleka”. Mleko jest więc emulsyą tłuszczu, podobnie jak jest nią ciecz, otrzymana przez kłócenie oliwy z wodą, do której dodano gumy arabskiej. Tworzenie się masła polega na zlaniu i zespoleniu pojedynczych kuleczek tłuszczowych, zawieszonych (zemulgowanych) w mleku lub w śmietanie, w jednorodną stałą masę o ciastowatej konsystencyi. Zespolenie kuleczek tłuszczowych, zawieszonych w mleku nadkwaszonem, w śmietanie słodkiej (śmietance) lub w śmietanie kwaśnej (śmietanie), czyli utworzenie się masła, można osiągnąć, poddając materyał, który „zmaślamy" czyli „zbijamy", silnemu wstrząsaniu lub kłóceniu. Wstrząsanie to można uskuteczniać w najrozmaitszy sposób. Na małą skalę można zrobić masło nawet w butelce, poddając zawarty w niej materyał silnemu kłóceniu. W praktyce mleczarskiej używa się w tym celu odpowiednio zbudowanych przyrządów, zwanych kierżniami, masłobójkami lub maślnicami.Kierżnię wprowadza się w ruch ręcznie lub za pomocą siły zwierząt lub pary w ten sposób, że ruch ten udziela się zawartemu w kierżni materyałowi. W warunkach normalnych zbijanie masła trwa 20 do 40 minut; jednakowoż w ogóle czas potrzebny do wytworzenia w kierżni masła bywa dłuższym albo krótszym, zależnie od okoliczności, które są nam znane tylko częściowo. Niekiedy zdarza się, że jednego dnia masło zbija się po upływie kwadransa, gdy nazajutrz godzinę trzeba czekać na utworzenie się masła, mimo tego, że w trybie postępowania nic nie uległo zmianie; czasem masło po najdluższem zbijaniu nie tworzy się wcale. Ponieważ zbijanie masła, stanowiąc podstawę jego wyrobu, jest czynnością mleczarską wielkiej wagi, przeto koniecznem jest gruntowne poznanie wpływu tych czynników, od których zależy prawidłowe zbijanie się masła. W tym celu należałoby przedewszystkiem dokładnie poznać istotę samego procesu zmaślania. Jeżeli dotąd nie zupełnie jeszcze opanowano proces zbijania się masła, jeżeli dotąd w praktyce spostrzegamy dziwne nieprawidłowości, którym tylko do pewnego stopnia potrafimy zaradzić, to pochodzi to stąd, że nauka tylko do pewnego stopnia wyjaśniła istotę procesu tworzenia się masła i zależność jego od różnych czynników.Nieprawidłowości podobne do tych, które zdarzają się przy zbijaniu masła czyli przy wydzielaniu tłuszczu z emulsyi, obserwujemy również przy odwrotnej czynności: przy emulgowaniu ciekłego tłuszczu z inną cieczą nie mieszającą się z nim. Można powiedzieć, że niema nic pozornie kapryśniejszego, nad tworzenie się emulsyi. Kłócąc w tych samych warunkach dwie ciecze nie mieszające się z sobą (np wodę z oliwą), niekiedy otrzymujemy odrazu emulsyę, czasem utworzenie jej wymaga długotrwałego i energicznego kłócenia; zdarza się, że zrobienie emulsyi wcale się nie udaje.W czasie zbijania, masło nie tworzy się w sposób stopniowy, stateczny, lecz pojawia się po upływie pewnego czasu raptownie, nagle. Moment utworzenia się masła w kierżni poznajemy po tem, że odgłos wydawany przez materyał, wstrząsany w kierżni, nagle się zmienia. Odgłos ten, zrazu głuchy i jednostajny, na raz pozwala nam uchem wyraźnie rozróżnić, obok doskonale ciekłego płynu (maślanki), uderzenia miękkiego ciała stałego (masła). Jakkolwiek w czasie zbijania masła nie dostrzegamy gołem okiem żadnych zmian w materyale który zmawiamy, to jednak badanie mikroskopowe przeprowadzane w pewnych odstępach czasu wykazuje, że pewne zmiany w nim zachodzą. Zmiany owe polegają na tem, że kuleczki tłuszczowe tracą powoli właściwy im kształt kulisty i przyjmują kształty nieprawidłowe (kanciasty, podłużny, jajowaty i t. d.). Zrazu tylko większe kuleczki ulegają tej zmianie, z czasem jednak toż samo dzieje się z mniejszemi. Jednocześnie następuje zlewanie się zemulgowanych czyli rozpryśniętych w cieczy na pojedyncze drobne kropelki kuleczek tłuszczowych w większe agregaty. W miarę zbliżania się ku końcowi procesu zmaślania, agregaty te zwiększają się, a jednocześnie coraz mniejsze kuleczki zaczynają zlewać się z sobą. Skoro tylko agregaty kuleczek tłuszczowych dosięgną pewnych rozmiarów, stają się one widzialnymi okiem nieuzbrojonem i wnet tworzą się grudki lub bryłki masła. Jest to chwila, w której nastąpiło zmaślenie.Zadawalniającego wytłumaczenia naukowego opisanego powyżej procesu dotąd nie posiadamy. Dawniej sądzono, że kuleczki tłuszczowe są otoczone błonkami składającemi się z sernika i przypuszczano, że w skutek silnych wstrząśnień w czasie zbijania następuje rozerwanie tych błonek, umożliwiające łączenie się ze sobą kuleczek tłuszczowych i tworzenie bryłek masła. Wiadomo, że poniżej 100 masło wcale się nie tworzy. Potrzebę dosyć znacznego ciepła przy procesie zmaślania tłumaczono sobie wpływem temperatury na otoczki kuleczek tłuszczowych; wyobrażano sobie, że pod działaniem wyższej temperatury otoczki się rozciągają i że to ułatwia ich pękanie. Jednakowoż zbijanie masła ma także górną granicę temperatury; powyżej 20—25° masło również się nie tworzy i kłócąc w tej temperaturze śmietanę, otrzymujemy nie normalne masło, ale masę o konsystencyi ciasta, składającą się z zemulgowanego tłuszczu. Gdyby celem wstrząsania było rozrywanie otoczek, to w wyższej temperaturze otoczki łatwiej by się rozrywały i prędzej by następowało zbijanie masła. Tymczasem ma to istotnie miejsce, ale tylko wówczas, gdy temperatura nie przekracza 20 do 25°. Powyżej tej temperatury łączenie się kuleczek tłuszczowych jest mniej dokładne i odbywa się bardzo opornie, chociaż tłuszcz masła topi się dopiero przy 30° do 42o C. (zwykle około 33° C.).Powyższa teorya tworzenia się masła jest fałszywa, ponieważ kuleczki tłuszczowe wcale nie posiadają otoczek składających się z sernika. Mylną jest również teorya Aleksandra Mullera, który tłumaczył tworzenie się masła działaniem „słodkiej fermentacyi mlecznej", odbywającej się w czasie procesu zmaślania. Muller wychodził również z fałszywego założenia, że kuleczki tłuszczowe są otoczone błonkami, i sądził, że słodka fermentacya mleczna powoduje zmiany w składzie chemicznym tych błonek, w skutek czego błonki łatwiej się rozpuszczają, umożliwiając tem samem zlewanie się ze sobą kuleczek tłuszczowych i tworzenie się masła.Istnienie błonek otaczających kuleczki tłuszczowe przyjmowano, opierając się na fałszywie tłumaczonej obserwacyi mikroskopowej. Widziane przy znacznem powiększeniu pod mikroskopem, kuleczki tłuszczowe, których średnica wynosi od 0,0016 mm do 0,01 mm, przedstawiają się pod postacią krążków; obwód każdego krążka otacza koncentrycznie obwód koła. Przestrzeń zawartą pomiędzy zewnętrznem i wewnętrznem kołem (właściwie pomiędzy powierzchnią zewnętrznej i wewnętrznej kuli) uważano dawniej za otoczkę kuleczki tłuszczowej, składającą się z sernika. Aureola ta, okalająca każdą kuleczkę tłuszczową, nie jest bynajmniej otoczką złożoną z jakiej bądź substancyi, lecz po prostu grą światła, zjawiskiem dyfrakcyjnem. Jeżeli skłócimy w epruwetce wodę słabo alkaliczną z nieznaczną ilością oliwy, to otrzymamy białą jak mleko emulsyę; w emulsyi tej oliwa będzie drobno rozdzieloną na bardzo małe kropelki, z których każda widziana pod mikroskopem przedstawiać się będzie w postaci krążka okolonego aureolą podobną do otoczki okalającej kuleczkę tłuszczową.Obecnie powszechnie jest przyjętą teorya tworzenia się masła podana przez Soxhleta, jakkolwiek i ona także nie jest wolną od zarzutów. Według Soxhleta kuleczki tłuszczowe zawieszone w mleku lub w śmietanie znajdują się w stanie t. zw. przeziębionym, t. j. w stanie ciekłym, chociaż temperatura mleka lub śmietany jest znacznie niższa od tej, przy której tłuszcz wydobyty z mleka zaczyna się topić. Dowodem tego, że cząstki tłuszczu zemulgowane w mleku i śmietanie zachowują stan skupienia ciekły nie ulegając tężeniu, jest kształt ich doskonale kulisty. Wiadomo zresztą, że emulsye można ochładzać poniżej punktu krzepnięcia, nie wywołując osadzania się tłuszczu. Zachowanie ciekłego stanu skupienia przy temperaturach odpowiadających stanowi stałemu czyli t. zw. „stan przeziębienia" zawdzięczają zemulgowane kuleczki tłuszczowe zjawiskom „napięciu powierzchni" (Oberflüchenspannung tension superfic elle), objawiającym się w działaniu sił dążących do utrzymania kształtu kulistego i zarazem utrudniających bezpośrednie zetknięcie się ze sobą kuleczek. Jeżeli nadkwaszone mleko lub śmietanę poddamy energicznemu kłóceniu, to napięcie powierzchni kuleczek zostanie zniesione, ciekłe kuleczki tłuszczowe przejdą w stan stały i będą mogły skupiać się w grudki masła. Takie wytłómaczenie procesu zbijania masła podał Soxhlet. Przykłady działania „napięcia powierzchni" przedstawia emulsya oliwy z wodą z dodatkiem mydła, bańki mydlane itd. Jeżeli wodę zemulgowaną w oliwie i chloroformie ochłodzimy do temperatury poniżej zera, to kropelki wody nie zamarzną prędzej aż poddamy emulsyę kłóceniu, chyba, że zastosowaliśmy bardzo nizką temperaturę.Zapatrywania swoje na proces zmaślania potwierdził Soxhlet następującem doświadczeniem; litr mleka świeżo wydojonego zamroził on w ten sposób, że temperatura jego spadła poniżej —3° C., następnie dał mu odtajać i poddał zbijaniu w małej szklanej kierżni przy temperaturze 20o C.; drugi litr tegoż mleka zmaślano przy 20o C., uprzednio go nie zamroziwszy. W doświadczeniu tem zwracano baczną uwagę na to, aby ruch kierżni był o ile możności równomierny i w obydwu wypadkach jednakowo szybki. Z pierwszego litra mleka grudki masła wydzieliły się po 2 minutach, gdy w drugim litrze trzeba było na to czekać 11 minut. Z powyższego doświadczenia wnioskował Soxhlet, że zamrażanie, przemieniając stan skupienia kuleczek tłuszczowych z ciekłego w stały, działa w podobny sposób na zemulgowany tłuszcz, jak kłócenie. Że przez zamrożenie zmienia się stan skupienia kuleczek tłuszczowych, dowodem tego, zdaniem Soxhleta, nieprawidłowy kształt, jaki przyjmują uprzednio doskonale kuliste cząstki tłuszczu.Przeciwko prawdziwości teoryi tworzenia się masła podanej przez Soxhleta można podnieść szereg zarzutów. Przedewszystkiem nie mamy na to żadnego dowodu, że przy temperaturze, przy której dokonywanem bywa zbijanie masła, zemulgowane kuleczki tłuszczowe znajdują się w stanie przeziębionym; gdyby zmaślanie polegało na krzepnięciu ciekłych kuleczek tłuszczowych, to w chwili pojawienia się masła musiałaby się temperatura w kierżni podnieść, ponieważ ciepło wydzielane przy krzepnięciu tłuszczu podnosi .jego temperaturę do temperatury krzepnięcia tłuszczu; tymczasem dotąd nikt nie dowiódł, że podczas zbijania masła temperatura w kierżni wyżej się podnosi, niż to ma miejsce, gdy się kłóci w tych samych warunkach w kierżni wodę; dalej, napięcie powierzchni kuleczek tłuszczowych jest bardzo nieznaczne i nie jest rzeczą pewną, czy warunkuje ono stan przeziębienia, czy też przeciwnie krystalizacyę. Teorya Soxhleta nie tłumaczy również, dlaczego nie jesteśmy w stanie przy największych wysiłkach zbić całą ilość tłuszczu zawartego w śmietanie; część tłuszczu pozostaje zawsze w maślance, chociaż nie składa się ona bynajmniej wyłącznie z kuleczek o mniejszej średnicy od tych, które uległy zmaśleniu. Czy można przypuścić, aby część kuleczek pod wpływem zbijania traciła napięcie powierzchni i krzepła, a część opierała się zbijaniu, zwłaszcza gdy zważymy, że rozcieńczywszy maślankę wodą i poddawszy ją zbijaniu, możemy nową ilość masła z niej wydobyć? Wreszcie, opierając się na teoryi Soxhleta należałoby sądzić, że masło tem łatwiej się tworzy, im niższą jest temperatura podczas zbijania, ponieważ według Soxhleta, zarówno kłócenie, jako też nizka temperatura sprzyjają tężeniu ciekłych kuleczek tłuszczowych. Tymczasem w rzeczywistości przy temperaturze poniżej 10° C. masło, nawet pod wpływem bardzo silnego wstrząsania, nie tworzy się wcale, ani ze skwaśniałego mleka, ani też ze śmietany; zresztą w ogóle nizka temperatura sprawia, że zbijanie masła trwa dłużej. Na powyższe słabe strony podanego przez Soxhleta i dziś powszechnie przyjętego wytłumaczenia procesu zbijania masła zwrócił uwagę D u c l a u x. Jakkolwiek zdaniem tego uczonego jeszcze nie posiadamy naukowego wyjaśnienia procesu zmaślania, które pozwoliłoby w zupełności opanować technikę wyrobu masła i usunąć zdarzające się w praktyce trudności i nieprawidłowości, to jednak punkt wyjścia i założenia, z jakich wychodzi Duclaux, zasługują na uwagę zarówno ze względu na ich trafność, jako też dla tego, że wskazują one kierunek, w jakim powinny być zwrócone dalsze badania naukowe.Punktem wyjścia teoryi Duclaux są prawa stałości emulsyi. Wiadomo, że tłuszcz znajduje się w mleku i w śmietanie w postaci emulsyi. Celem zbijania masła jest osadzenie tłuszczu czyli przeprowadzenie go ze stanu emulsyi, t. j. rozdzielenia na drobne kropelki, w stan skupienia, zespolenia. Im emulsya jest stalsza, tem trudniej to uskutecznić. Tak mleko, jak śmietana są bardzo stałemi emulsyami, a to z następujących powodów:1. Dzięki „napięciu powierzchni" czyli działaniu sił włoskowatych, nadających powierzchownej warstwie kuleczek tłuszczowych pewną elastyczność, kuleczki te dążą do zachowania swego kulistego kształtu, podobnie jak to widzimy np. u kropel wody lub rtęci. Napięcie na 1 mm powierzchni kuleczki tłuszczowej odpowiada sile reprezentowanej przez 3,5 mg. Im wielkości napięcia powierzchni dwu cieczy mniej się od siebie różnią, tem mniejszą jest wypadkowa tych sił przy wprowadzeniu obu cieczy w zetknięcie. Ponieważ wielkość napięcia powierzchni surowicy mleka mało się różni od napięcia powierzchni kuleczek tłuszczowych, przeto pomiędzy dwiema kuleczkami tłuszczowemi zawieszonemi w mleku i zbliżonemi do siebie działać będzie bardzo słaba siła dążąca do zlania tych kuleczek ze sobą.2. Celem ustalenia emulsyi oliwy z wodą dodaje się gumy arabskiej; w mleku i w śmietanie do tego celu służy sernik. Dzięki zawartemu w mleku sernikowi mleko jest einulsyą stałą.3. Krople surowicy mleka zawarte pomiędzy kuleczkami tłuszczowemi przeszkadzają zlewaniu się ze sobą kuleczek tłuszczowych; opór cząstek cieczy zawartych pomiędzy cząstkami zemulgowanemi jest szczególnie znaczny w takich cieczach, na których długo się trzyma piana, a do takich właśnie należą mleko i śmietana.4. Przy temperaturach, przy których zwykle dokonywa się zbijanie masła, tłuszcz w kuleczkach zawarty nie jest doskonale ciekłym, ani też doskonale stałym. Jest to ciało półciekłe, miękkie i plastyczne; dla tego też przedstawia ono znaczny opórdziałaniu sił, dążących do zlania ze sobą tych kuleczek tłuszczowych, które bezpośrednio ze sobą się zetknęły.Wstrząśnienia, jakim w różnych kierunkach ulega zmaślany materyał, przezwyciężając działanie wymienionych powyżej czynników podtrzymujących stałość emulsyi, sprawiają, że kuleczki tłuszczowe upadają jedna na drugą, przyczem krople surowicy mleka, zawarte pomiędzy kuleczkami tłuszczowemi, zostają wyciśnięte i kuleczki zlewają się ze sobą. Temperatura podczas zmaślania nie może być zbyt nizką, gdyż w takim razie kuleczki tłuszczowe byłyby zbyt twarde, aby się zlewać ze sobą; nie może toż ona być nadto wysoką, gdyż wówczas kuleczki tłuszczowe byłyby zupełnie płynnymi i w skutek tego, zlawszy się ze sobą, mogłyby znów się rozdzielać, rozlewać.Ponieważ siła dążąca do zlewania ze sobą kuleczek tłuszczowych jest nieznaczna, przeto te kuleczki, które się z sobą zetknęły i zespoliły, nie zaokrąglają się; skutkiem tego, kuleczki tłuszczowe, łącząc się z sobą, nie tworzą jednorodnej masy, jak np. oliwa, ale skupiają się w bryły zwiększające się coraz bardziej w skutek dalszej agregacji, aż nareszcie powstaje masa drobnoziarnista o konsystencyi ciasta: masło. Zrazu nie dostrzegamy zlewania się z sobą kuleczek tłuszczowych; w miarę tego jak agregaty kuleczek rosną, co raz łatwiej ulegają one dzięki znacznej swojej bezwładności, działaniu zbijania i wskutek tego dalsza aglomeracya następuje coraz szybciej. W ten sposób tłumaczy Duclaux nagłe pojawienie się masła w kierżni. Czynniki, od których zależy tworzenie się masła. Sposób tworzenia się, a zatem także dobroć, trwałość i wydatek masła, zależą od szeregu czynników, na które przy zbijaniu masła należy baczną zwracać uwagę. Pragnąc otrzymać z danego materyału (mleka nadkwaszonego, śmietanki albo śmietany (śmietana może być słodką albo kwaśną. Słodką śmietanę nazywamy „śmietanką", kwaśną - „śmietaną". Wyrazu śmietana używać bodziemy albo w znaczeniu „kwaśna śmietana'', albo też jako pojęcie zbiorowe, bez bliższego oznaczenia, czy chodzi o słodką, czy też o kwaśną śmietanę) jak największą ilość jak najlepszego masła, należy starać się poznać wpływ owych czynników, tem bardziej, że wewnętrzny układ i konsystencya masła tworzą się w kierżni, skutkiem czego błędy, popełnione przy zbijaniu masła, w czasie dalszej jego przeróbki już zazwyczaj poprawić się nie dają. Do najważniejszych czynników wpływających na wydatek i dobroć masła należy temperatura materyału który zmaślamy, oraz szybkość obrotów kierżni. W skutek nadto wysokiej temperatury materyału, jak również w skutek nadto szybkiego ruchu kierżni, zbijanie trwa wprawdzie krócej, ale masło jest wtedy miękkie, maziste, zawiera dużo wody, zatrzymuje dużo maślanki, którą trudno w czasie dalszej przeróbki wydalić i która sprawia, że masło takie łatwiej ulega jełczeniu, wreszcie masło traci na aromacie i smaku, a i wydatek w skutek krótkotrwałego zbijania masła bywa mniejszym. Zbyt nizka zaś temperatura albo zbyt powolny ruch kierżni sprawiają, że tworzenie się masła odbywa się powolniej albo nawet nie ma miejsca wcale, że masło jest kruche, trudniej daje się przerabiać, i że wydatek jego jest mniejszy.Nadanie kierżni szybszego ruchu sprawia, że temperatura materyału, z którego zbijamy masło, się podnosi; przeciwnie temperatura obniża się, gdy uczynimy ruch kierżni powolniejszym. Jeżeli zatem temperatura jest zbyt nizką, to należy wprawić kierżnię w ruch szybszy; gdy zaś temperatura jest zbyt wysoką, to należy skompensować to nadaniem kierżni powolniejszego ruchu. Najlepiej atoli nie uciekać się do tego rodzaju kompensacyi i zachować ściśle tak temperaturę jakoteż szybkość obrotów, odpowiednią dla danej kierżni i w danych warunkach.Temperatura, którą należy zachowywać przy zbijaniu masła, zależy w pierwszym rzędzie od materyału, z którego masło się wyrabia. Np. śmietanka, którą zmaślamy, powinna być chłodniejszą, niż śmietana albo mleko nadkwaszone. Szybkość obrotów kierżni powinna być większą, jeżeli zbijamy masło ze śmietanki, niż jeżeli je zbijamy ze śmietany lub z mleka nadkwaszonego. W kierżni holsztyńskiej przy napełnieniu do połowy śmietana wymaga z reguły 120—180 obrotów na minutę, śmietanka zaś 180—220.Z reguły temperatura materyału podczas zbijania masła powinna wynosić:śmietanka - około 12° C. śmietana - około 16—17° C. mleko nadkwaszone – około 18° C.Temperaturę zmaślanego materyału należy także normować stosownie do ilości i jakości zawartego w nim tłuszczu. Im śmietana tłustsza, tym łatwiej daje się z niej zrobić masło. Zmaślając tłustą śmietanę, można zatem zastosować niższą temperaturę, niż gdy się zmaśla śmietanę w tłuszcz stosunkowo mniej zasobną. Jakość „tłuszczu masłowego" zależy od ilości poszczególnych tłuszczów (glicerydów) w skład jogo wchodzących. Jakość tę, zmieniającą się wraz ze zmianą paszy krów, określamy za pomocą oznaczenia punktu topliwości tłuszczu masłowego. Zielona pasza, kuchy rzepakowe i inne obniżają punkt topliwości tłuszczu zawartego w mleku; słoma, buraki i inne go podwyższają. W czasie żywienia się krów na pastwisku należy zatem z reguły zbijać masło przy niższej temperaturze, niż podczas karmienia krów sieczką, burakami i t. d.Normując temperaturę, przy której zbijanie masła dokonywanem być powinno, należy wziąć pod uwagę, oprócz własności zmaślanego materyału, jak:1) stopień skwaśnienia materyału,2) ilość - i3) jakość zawartego w nim tłuszczu, jeszcze:4) temperaturę powietrza w izbie, w której dokonywa się zbijanie masła,5) budowę i stopień napełnienia kierżni. Im temperatura w izbie, w której zbijamy masło, jest niższą, tem oczywiście wyższą musi być temperatura materyału, który zmaślamy, ażeby zrównoważyć utratę ciepła spowodowaną przez chłodzące działanie powietrza. Zimą wypadnie więc zwykle ogrzewać śmietankę lub śmietanę przed zbijaniem do wyższej temperatury, niż latem.Budowę i stopień napełnienia kierżni należy uwzględnić przy wyborze najwłaściwszej temperatury materyału mającego się użyć do zbijania masła z tego powodu, że najpierw, zależnie od materyału z którego kierżnia jest zrobiona, zatrzymuje ona w mniejszym lub większym stopniu ciepło, a następnie dla tego, że budowa kierżni i stopień jej napełnienia warunkuje siłę i rodzaj wstrząśnień, a dla każdego rodzaju wstrząsania zmaślanego materyału inna temperatura jest najodpowiedniejsza. Wogóle stopień napełnienia kierżni powinien ściśle odpowiadać jej konstrukcji. Dla każdej kierżni należy wynaleźć najodpowiedniejszą w różnych warunkach temperaturę i, zależnie od stopnia napełnienia, temperaturę tę podnosić lub obniżać. Jeżeli kierżnia jest napełniona ponad normę, to możemy ułatwić zbijanie, ogrzewając silniej materyał w niej zawarty; jeżeli zaś zbijamy w kierżni małą ilość materyału, to powinniśmy uregulować jego temperaturę tak, aby była niższą od tej, jaką dla danej kierżni i dla danego materyału uznaliśmy za normalną.W każdym z osobna wypadku, a więc dla materyału o wiadomych własnościach, przy oznaczonej temperaturze powietrza w izbie i dla kierżni o znanej konstrukcyi, istnieje temperatura, którą potrzeba nadać materyałowi przed zbijaniem, ażeby otrzymać największą ilość masła o najlepszej jakości. Optymalna ta temperatura jest w każdym wypadku inna. Chcąc ją wyznaczyć dla danych stosunków, należy uwzględnić wymienione powyżej czynniki (jakość materyału, temperaturę powietrza, budowę kierżni) i wykonać następnie szereg prób. Przy przeprowadzaniu prób może służyć za wskazówkę czas jaki trwa zbijanie. Prawidłowe zbijanie masła powinno trwać co najmniej 20 minut, a w każdym razie nie dłużej nad godzinę; zwykle trwa ono pół godziny do trzech kwadransów. Zaleca codzienne notowanie temperatury w początku i na końcu zbijania masła, jak również czasu trwania zbijania, cele uzyskania podstawy do unormowania najkorzystniejszej dla danych warunków temperatury. Jeżeli zbijanie masła trwa zbyt długo, albo zbyt krótko, albo nie daje masła pożądanej dobroci, lub wreszcie daje wydatek zbyt mały, to przedewszystkiem należy wypróbować, czy powodem tego jest zbyt wysoka albo zbyt nizka temperatura śmietany, którą zbijamy. Z tego względu termometr powinien być przy zbijaniu masła w ciągłem użyciu; oznaczanie stopnia ciepła za pomocą zanurzenia ręki nie daje żadnej gwarancj i i jest zbyt pierwotnym sposobem, ażeby na jego wskazaniach jakiekolwiek można było opierać wnioski.Niekiedy zdarza się, że masło wcale utworzyć się nie chce, a na skwaśniałem mleku albo śmietanie tworzy się tylko piana. Najczęściej przyczyną tego zjawiska jest nieodpowiednia temperatura zmaślanego materjału. Większy lub mniejszy dostęp powietrza, któremu dawniej przypisywano jakieś znaczenie przy tworzeniu się masła, nie gra tu żadnej roli. Jeżeli nawet przy znacznej szybkości obrotów kierżni masło nie chce się tworzyć. a przekonaliśmy się, że powodem tego nie jest nieodpowiednia temperatura materyału, to należy zbadać jego kwasotę. Zbyt wielka zawartość kwasów w śmietanie czyli zbyt wielka jej kwasota może utrudniać zbijanie się masła. Lehmann zauważył, że w niektórych razach, gdy masło nie chciało się tworzyć, okazywało się skutecznom zobojętnianie śmietany roztworem sody żrącej (200 ccm roztworu sody żrącej o ciężarze właściwym 1,4 w 1 litrze wody) i następnie słabe zakwaszenie kwasem solnym (12 ccrn zwykłego handlowego kwasu solnego na 1 litr wody). Czasem. choć rzadko, trudność zbijania się masła polega na wadliwości mleka. Zdarza się to przy zmaślaniu śmietany otrzymanej z mleka pochodzącego od krów wysokocielnych albo nie zupełnie zdrowych, lub wreszcie w czasie zmiany paszy zadawanej krowom. W tych razach trudne zbijanie się masła może polegać na zmianach w stanie napęcznienia zawartego w mleku sernika, którego wpływ na przebieg tworzenia się masła zaznaczonym został powyżej. Jeżeli przekonaliśmy się, że trudność, jaką przedstawia otrzymanie masła polega na jakiejbądź wadzie mleka, to należy zbadać, od której krowy wadliwe mleko pochodzi i mleko tej krowy z przeróbki wykluczyć, ponieważ może ono zakażać resztę mleka i utrudniać, a nawet zupełnie uniemożliwiać wyrób masła.Uwzględniwszy przedstawione powyżej czynniki wpływające na jakość i wydatek masła i oznaczywszy najodpowiedniejsze dla danych warunków: temperaturę, szybkość obrotów i stopień napełnienia kierżni, należy postępować przy zbijaniu masła w sposób następujący:Przedewszystkiem kierżnia powinna być gruntownie oczyszczoną; mając zwłaszcza do czynienia z drewnianą kierżnią, trudniejszą do oczyszczenia od metalowej, należy uważać na dokładne jej wyparzenie i wypłukanie najpierw gorącą, a potem zimną czystą wodą. Nową kierżnię powinno się wyparzyć wodą z dodatkiem soli kuchennej albo sody, następnie wytrzeć i wysuszyć. Dokładnie w kierżni przemieszawszy przecedzone przez metalowe sito śmietanę lub nadkwaszone mleko, należy uregulować temperaturę danego materyału, oznaczywszy ją uprzednio podług wskazówek powyżej podanych. W celu uregulowania temperatury zanurzamy w śmietanę, znajdującą się w kierżni, puszkę (fig. 2) zawierającą ciepłą (nie więcej jak 40° C.) lub zimną wodę (albo lód), albo też nalewamy śmietanę do naczynia Swartza (fig. 3) i wstawiamy takowe do wody stosownie ogrzanej lub ostudzonej, której temperatura nie powinna wszelako przenosić 40° C. W wielkich mleczarniach i przy użyciu kierżni metalowych ogrzewanie śmietany uskutecznia się w nagrzewaczach o podwójnych ścianach. Chłodzenie, względnie ogrzewanie mleka nadkwaszonego albo śmietany przed albo w czasie zbijania masła za pomocą dolewania zimnej, względnie ciepłej wody, jest z gruntu wadliwe. Nagła zmiana temperatury, spowodowana dolaniem wody, wywiera szkodliwy wpływ na przebieg tworzenia się masła, a oprócz tego rozcieńcza się niepotrzebnie maślankę; zachodzi wreszcie obawa zanieczyszczenia śmietany lub mleka drobnoustrojami, powodującymi niepożądane fermentacye.Przy zbijaniu masła ze śmietanki, otrzymanej za pomocą centryfugi, należy pamiętać o tem, aby śmietanka była natychmiast po zcentryfugowaniu jak najsilniej ochłodzona. Śmietankę ochładzają dziś w wielu mleczarniach postępowych do 6—8° C., a nawet do 4° C. Im bardziej ochłodzimy śmietankę, tem otrzymane z niej (po następnem ogrzaniu przed samem zbijaniem) masło będzie lepsze i tem trudniej ulegać będzie jełczeniu. W śmietanie żyją liczne gatunki drobnoustrojów; procesy ich biologiczne niosą być połączone z niepożądanemi przez nas zmianami chemicznemi w śmietanie, w której się rozwinęły. W skutek raptownego obniżenia temperatury, warunki życia i rozpleniania się drobnoustrojów stają się gorszemi i część ich znaczna ginie.Podczas zbijania masła należy stale kontrolować temperaturę za pomocą termometru. Najlepiej wcale nie przerywać zbijania masła, ale gdyby do tego zniewoliło podniesienie się temperatury o 2°—3° C., w takim razie można temu zaradzić przez dolanie ochłodzonego mleka. Zbijanie przerywamy z chwilą, gdy masło utworzy grudki wielkości ziarnka prosa lub grochu. Moment, w którym należy przerwać zbijanie, poznajemy po szeleście wywołanym uderzeniami grudek utworzonego w danej chwili masła o ściany kierżni. Dłuższe zbijanie szkodzi dobroci masła, a wydatki jego nie podniesie. Dla tego to jest niesłychanie ważnem przerwanie zbijania właściwej chwili. W skutek nadmiernie długiego zbijania następuje t. zw. „przemaślenie"; otrzymuje się masło miękkie i niesmaczne, nie dające się dobrze przerabiać i prędko się psujące. Po zatrzymaniu kierżni spłukuje się cząstki masła ze skrzydeł, ścian i wieka kierżni, używając do tego czystej przegotowanej i ostudzonej wody, wprawia się maślnicę jeszcze na chwilę w ruch, znów opłukuje, wyjmuje się masło za pomocą drobnego sita i spłukuje większą część maślanki przylegającą zewnętrznie do masła, zanurzając sito kilkakrotnie w wodzie. W końcu, celem oznaczenia wydatku, waży się jeszcze przed dalszą przeróbką ilość otrzymanego masła. Kierżnie. Używanie kierżni sięga niepamiętnych czasów. Z wyrobem masła spotykamy się, jak o tem pouczają źródła historyczne, już około 2000 lat przed Narodzeniem Chrystusa, w Indyach, gdzie do zbijania masła używaną była nieruchoma kierżnia, zaopatrzona w poruszający się wewnątrz niej bijak. Starożytni Scytowie, prowadzący życie koczownicze w okolicach morza Czarnego, wyrabiali masło z mleka kobylego, które wstrząsali w naczyniu podobnem do koryta. Grekom i Rzymianom masło znanem było tylko jako środek leczniczy. Wyrób masła praktykowany obecnie przez włościan w całej Europie pochodzi prawdopodobnie ze Skandynawii, gdzie może już nawet w VIII wieku, a napewno w wieku XIII lub XIV kwitł zamorski handel masłem. Znakomity rozwój wielkiego przemysłu mleczarskiego, dokonany w przeciągu ostatnich lat trzydziestu niespełna, sprawił, że kierżnię doprowadzono do wielkiej doskonałości, że zastosowano ją zarówno do gospodarstwa domowego, jako też do przemysłu posługującego się motorem parowym, że wreszcie wynaleziono cały szereg różnych systemów kierżni. Niezależnie od systemu, każda dobra kierżnia powinna odznaczać się pewnemi zaletami, według których oceniamy jej wartość. Przymioty te są następujące:1. Trwała i prosta budowa.2. Możność łatwego oczyszczania i przewietrzania; warunkuje ją ostatecznie wielki otwór służący do napełniania kierżni.3. Dokładne zmaślanie nakładem jak najmniejszej pracy.Szybkie zbijanie się masło nie jest bynajmniej zaletą kierżni. Od kierżni nie powinniśmy żądać, aby w jak najkrótszym czasie dawała masło, ale aby po upływie normalnego czasu (30 do 60 minut) dawała możliwie największy wydatek dobrego i trwałego masła.4. Wstrząśnienia zmaślanego w kierżni materyału nie powinny być nadmiernie silne.5. Zachowywanie o ile możności stałej temperatury zmaślanego materyału; zależy od stopnia przewodnictwa cieplnego materyału, z którego zbudowaną jest kierżnia.6. Możność umieszczenia termometru, pozwalającego w czasie zbijania masła nieustannie kontrolować temperaturę.7. Przystępna cena.Kierżnie wyrabiają z drzewa i z metalu.Wobec tego, że masło wyrobione w metalowej kierżni nabiera niekiedy metalicznego smaku i smoli się, że dalej, z powodu znacznego przewodnictwa cieplnego metalu regulowanie temperatury jest utrudnionem, tak, że wymaga zaopatrzenia kierżni w płaszcz, wypełniony wodą odpowiedniej temperatury, wreszcie wobec tego, że kierżnie metalowe zwykle są cięższe, a zatem zużywają więcej pracy od drewnianych,— stanowczo trzeba uznać, że drewniane kierżnie są lepsze od metalowych. Najlepszym materyałem na kierżnie jest drzewo dębowe albo bukowe.W handlu istnieje bardzo wiele różnych rodzajów kierżni. Fl e i s c h m a n n wylicza w swoim podręczniku mleczarstwa przeszło 150 różnych systemów kierżni. Mnogość ta tłumaczy się po części reklamą fabrykantów; zdarza się często, że fabrykant, wprowadziwszy w budowie znanej i dobrej kierżni nieznaczną modyfikację, uzyskuje patent na nowy wynalazek i rozsyła drukowane opisy „kierżni nowego systemu". Systemy licznych istniejących w handlu kierżni dają się sprowadzić do kilku typów. Rozróżniamy:I. Kierżnie nieruchome z ruchomym mechanizmem wewnątrz:1) tłuczkowe,2) skrzydłowe z wałem pionowym,3) skrzydłowe z wałem poziomym,4) tarczowe.II. Kierżnie ruchome:1) obrotowe,2) kołyskowe.Niepodobna podać tu opisu wszystkich bardziej znanych systemów kierżni. Benno Martiny opisał cały szereg kierżni używanych w różnych epokach i u różnych narodów (m. i. u Indyan. Arabów, różnych plemion afrykańskich i. t. d.) i przedstawił rozwój i udoskonalenie kierżni w związku z postępem rolnictwa i cywilizacyi w oryginalnem dziele „Kirne umd Girbe” Ein Beitrag zur Kulturgeschichte, besonders zur Geschichte der Mikchwirtschaft. Berlin J894. Verlag von Richard Heinrich. Ograniczamy się do opisu najważniejszych reprezentantów wyliczonych powyżej typów, odsyłając czytelnika po szczegóły do katalogów najbardziej renomowanych i znanych firm, zajmujących się wyrobem i sprzedażą narzędzi i machin mleczarskich. Firmy te, których adresy podane są poniżej, na życzenie pragnącego nabyć kierżnię lub inne narzędzie mleczarskie, przysyłają chętnie gratis ilustrowane katalogi, z których można dokładnie się dowiedzieć o budowie najnowszych modeli, o cenach i t. d.Do najbardziej znanych firm niemieckich należą:1. Eduard Ahlboru. Eisengiesserei Hildesheim.2. Bergedorfer Eisenwerk. Maschinenfabrik und Eisengiesserei. Bergedort bei Hamburg.3. Lofeldt & Lentsch Schöningen. (Berlin, N. W. Mittelstrasse 39, Parterre).4. Dierks & Mölimann. Osnabrück.5. Pfanhauser. Wien VIII. Strozzigasse 41.6. Kleiner & Fleieschmann. Eisen- und Metallwaaren Fabrik. Müdling bei Wien (Depót: Wien. Neubau. Zieglergasse 51)W ilustrowanych katalogach, do których odesłaliśmy czytelników, fabrykanci zazwyczaj bardzo zachwalają opisane w nich przyrządy. Tymczasem, zwłaszcza o kierżniach powiedzieć można, że dopiero dłuższe doświadczenie i praktyka pouczają o ich wartości i dogodności, lub wykazują ich braki. Z tego powodu wskazanem jest podanie wiadomości o tem, które z systemów kierżni pozyskały sobie największe uznanie i rozpowszechnianie. Kierżni bezwzględnie najlepszej, t. j. najodpowiedniejszej we wszelkich warunkach i pod każdym względem doskonałej niema wcale. Przedewszystkiem rodzaj kierżni najodpowiedniejszej dla danych warunków zależy od skali, na jaką jest prowadzone gospodarstwo nabiałowe.Opierając na doświadczeniu całego szeregu mleczarń w północnych Niemczech, Danii, Anglii i Francyi, szczególniej polecić należy:1) dla gospodarstwa domowego - kierżnię Lavoisy, którą wyrabia między innemi Alhborn. W ostatnich dwu latach pozyskała wielki rozgłos, zwłaszcza w Anglii i we Francyi, „kierżnia tarczowa" (buratte á disque),2) dla mniejszych gospodarstw nabiałowych - kierżnię „ Victoria” albo „Tryumf" (Ahlborna); we Franeyi cieszy się powodzeniom kierżnia normandzka, a w Niemczech, obok „Victoria”, takżekierżnia Lefeldt’a, podobna do normandzkiej.3) dla większych gospodarstw nabiałowych, a w szczególności dla mleczarń parowych, stanowczo jest najlepszą „kierżnia holsztyńska" inaczej „duńską" zwana.Po powyższych niezbędnych wskazówkach możemy przystąpić do opisu najważniejszych systemów kierżni. I. Kierżnie nieruchome. 1. Pospolita kierżnia tłuczkowa. Jest ona najpierwotniejszym typem kierżni.Początkowo używano glinianych, później dopiero drewnianych kierżni tłuczkowych. Znana u nas powszechnie kierżnia tłuczkowa (fig. 4) składa się z konwi (a), wyrobionej zwykle z klepek dębowych ściśniętych obręczami. Przez otwór w pokrywie przechodzi drewniany tłok (d), którego dolny koniec jest zaopatrzony w dziurkowany krążek (e). Tłok porusza w drewnianej mufce ©, mającej kształt lejka i wpuszczonej do otworu w wieku kierżni. Za pomocą tej mufki czyli „tulejki" zapobiega się wytryskiwaniu i rozlewaniu się śmietany przy poruszaniu tłuka z góry na dół i z dołu do góry. Zbijanie się masła następuje w skutek silnego poruszania tłoka ruchem jednostajnym do góry i na dół. Zależnie od wielkości kierżni, wykonywać trzeba 50 do 100 uderzeń na minutę. Kierżnię tłuczkową napełnia się do połowy jej wysokości. Ponieważ zbijanie masła w kierżni tłuczkowej trwa długo ponieważ odrazu można zbić niewielką tylko ilość masła, przeto nadaje się ona wyłącznie dla małych gospodarstw, gdzie tylko od czasu do czasu wyrabia się nieco masła i gdzie nie stanowi to wiele, czy zbicie masła wymaga cokolwiek więcej,niż mniej pracy. Zasługuje na uwagę, dawniej w Ameryce budowano kierżnie tłuczkowe poruszane siłą pary, a obecnie niektórych gospodarstwach Bretanii używane są kieratowe kierżnie tłuczkowe. 2. Kierżnia holsztyńska czyli duńska. Jest typem kierżni skrzydłowej z wałem pionowym; fig, 5 przedstawia ręczną, fig. 6 zastosowaną do motoru parowego kierżnię holsztyńską. Fig. 7 przedstawia małą blaszaną kierżnię dla wyrobu masła na małą skalę. np. na użytek gospodarstwa domowego, zbudowaną przez Ahlborna na wzór kierżni holsztyńskiej. Jakkolwiek system kierżni holsztyńskiej zastosowano zarówno do mniejszego, jako też do większego gospodarstwa nabiałowego, to jednak zaznaczyć trzeba, że ręczne kierżnie holsztyńskie, obok zalet, jakie posiadają, mają tę wadę, że ze względu na stratę pracy, spowodowaną tarciem kół zębatych, są ciężkie w użyciu i dla tego mniej odpowiednie dla małych mleczarń, od kierżni innych systemów. Natomiast dla wielkich mleczarń parowych niema lepszej kierżni nad kierznię holsztyńską Odznacza się ona budową prostą i trwałą, łatwo daje się napełniać i wypróżniać, czyścić i przewietrzać, pozwala zmaślać odrazu znaczną ilość śmietany, a w dodatku małym stosunkowo nakładem pracy.To też kierżnia holsztyńska jest dziś rozpowszechnioną w całych Niemczech, w Danii i Szwecyi. Do Francyi wprowadził kierżnię duńską znany paryski konstruktor machin i przyrządów mleczarskich, p. Pilter (Paris, rue Alibert 24) i dziś w wielu postępowych mleczarniach francuskich zaprowadzono ton system kierżni. W większych mleczarniach spółkowych za granicą widzi się obecnie niemal wyłącznie kierżnie holsztyńskie.Kierżnia holsztyńska składa się z kubła zwężającego się ku górze, wyrobionego z klepek dębowych albo bukowych, ściśniętych żelaznemi obręczami i przykrytego wiekiem, składającem się z dwu połówek. W wieku znajduje się (fig. 8c) otwór na pomieszczenie termometru. Kubeł zawieszony jest w połowie swojej wysokości na dwu przeciwległych sztyftach wbitych w drewnianą pionowo stojącą ramę; przez nałożenie haka, przytwierdzonego do ramy, za klamrę, przybitą do górnej części kubła, możemy zabezpieczyć pionowe położenie kierżni. Urządzenie powyższe sprawia, że kubeł, zawieszony podczas zbijania masła pionowo, może być z całą łatwością przechylanym, utrzymywanym w położeniu poziomem i zdejmowanym, jeżeli zachodzi potrzeba go napełnić, wypróżniać albo wyczyścić. Ściany kubła zaopatrzone są wewnątrz w kilka (2 lub 4) drewnianych, skośnie przymocowanych listew (fig. 8a), których zadaniem jest ułatwienie zbijania masła. Listwy te w niektórych kierżniach dają się odśrubowywać; czasem robią je z jednej sztuki wraz z klepką kubła. Przez środek kubła przechodzi wał, dochodzący do samego dna i zaopatrzony w ramę (fig. 8b) ustawioną nieco skośnie, odpowiednio do położenia listew. Wał składa się z dwu części: górnej i dolnej; rama umieszczoną jest na dolnej części wału; górna służy do przenoszenia siły i łączy się z dolną za pomocą mufki czyli rolki nasuniętej na miejsce zetknięcia się górnej i dolnej części wału. Dzięki takiej konstrukcyi wału wyjęcie ramy z kubła nie przedstawia żadnych niedogodności.Kierżnię holsztyńską trzeba napełniać do połowy objętości, najwyżej do 2/3, tak aby wierzchnia poprzeczka ramy nie była zanurzoną w śmietanie.Zbijanie masła w kierżni holsztyńskiej następuje na skutek szybkiego obracania się w kierżni wału wraz z ramą. Zależnie od wymiarów kierżni i od stopnia napełnienia, liczy się dla mleka nadkwaszonego i śmietany 120—180 obrotów wału na minutę, dla śmietanki 180—220. Obrót kierżni ręcznej, zaopatrzonej w koło zamachowe, dokonywa się za pomocą korby, poruszającej koło zębate wprowadzające w ruch obrotowy wał wraz z ramą. W kierżniach poruszanych siłą pary służą do tego celu dwa koła pasowe. Pod kołami osadzonym jest na wale talerzyk, na którym zatrzymuje się ściekająca z góry oliwa.W konstrukcyi kierżni holsztyńskiej wprowadzono różne udoskonalenia: koła zębate zastąpiono poziomemi blokami pasowemi, w skutek czego łoskot powodowany obracaniem się trybów stał się mniejszym; Lefeldt i Lentsch umieszczają koła zębate pod kubłem, Ahlborn zaś zewnątrz kubła, a to w celu zapobieżenia, dostawaniu się oliwy do wnętrza kierżni. W niektórych modelach konstrukcyi Ahlborna urządzono mechanizm kół w sposób taki, że porusza on jednocześnie dwie ramy, obracając je w kierunkach wprost sobie przeciwnych; urządzenie to pozwoliło Ahlbornowi usunąć listwy przymocowane do ścian kubła. 3. Kierżnia Petersa. Jest reprezentantem kierżni skrzydłowy z wałem poziomym. Ręczna ta kierżnia (fig. 9) nadaje się dla małych gospodarstw nabiałowych. Składa się ona z drewnianej skrzyni, w której obraca się drewniany wał, zaopatrzony w 12 skrzydeł tak ustawionych, że zgarniają one śmietanę od skrzyni ku środkowi, nadając jej ruch śrubowy. Wał obraca się za pośrednictwem koła zębatego, wprawianego w ruch korbą. Na minutę robi się 50 obrotów korby. Wał daje się łatwo odśrubować i wyjąć. Napełnienie skrzyni nie powinno przenosić połowy objętości. Do spuszczania maślanki służy otwór zamykany czopkiem. Kierżnia Petersa zużywa mało pracy, budowa jej jest prostą i trwałą, a przytem daje się ona wygodnie oczyszczać. Zależnie od wielkości, zmaśla ona od jednego razu 6 do 22 litrów śmietany. 4. Kierżnia Lavoisy. Kierżnia ta (fig. 10) składa się z cylindrycznego blaszanego zbiornika zamykanego pokrywą. Zbiornik umieszczony jest w drewnianem naczyniu obitem cynkiem, do którego nalewa się wody cieplejszej lub zimniejszej, celem regulowania temperatury zmaślanego materyału. Wał poziomy składa się z żelaznej osi, do której są przymocowane dwa drewniane skrzydła. Wał wprowadza się w ruch za pomocą koła zębatego poruszanego korbą. Zbijanie masła dokonywa się w tej kierżni nadzwyczaj szybko; Aldborn wyrabia kierżnie Lavoisy na użytek gospodarstwa domowego w cenie od 21 marek (na 2 i 1/4 litra) do 45 marek (na 19 litrów). 5. Kierżnia tarczowa (baratte á disque. New Aera Churn). Jest to zupełnie nowy system kierżni; kierżnia ta jest znana dopiero od r. 1893, w którym na wystawie król. angielskiego towarzystwa rolniczego w Chester uzyskała w konkursie kierżni pierwszą nagrodę. W ostatnich dwu latach uzyskała ona jeszcze kilka innych nagród na różnych wystawach angielskich i francuskich. O kierżni tej (fig. 11) nowego systemu twierdzą w Anglii, że daje się w niej zrobić masło w przeciągu 3 do 5 minut i że dobroć masła nic na tej szybkości nie traci. Możność połączenia tych dwu zwykle nie dających się z sobą pogodzić (patrz wyżej) przymiotów przypisują zupełnie odrębnej zasadzie tej kierżni, a mianowicie działaniu obracającej się z wielką szybkością tarczy, która nie zbija śmietany na masło, ale raczej ją odrzuca przez siłę odśrodkową na wieko kierżni, gdzie w skutek uderzenia o ścianę następuje wydzielanie się masła. Wieko nie zamyka całkowicie kierżni i dzięki temu można widzieć, jak we wnętrzu masło się tworzy. Z chwilą, gdy masło zaczyna się wydzielać, tarcza się oczyszcza i potem poznajemy, że nie należy już dłużej kręcić korbą. W ten sposób, używając kierżni tarczowej, unika się złych następstw zbyt długiego zbijania masła. Mniejsze numery kierżni tarczowej kosztują u Piltera w Paryżu około 90 franków. Kierżnia ta jest opatentowana; reprezentantem jej na Niemcy i Austryę jest firma Paul Behrens w Magdeburgu. Kierżnia tarczowa najlepiej się nadaje do wyrobu masła na małą skalę, ale stosowano ją także do motoru parowego. II. Kierżnie obrotowe. W kierżniach tej konstrukcyi nie obraca się ruchomy mechanizm (np. wał z ramą, jak np. w kierżni holsztyńskiej) w nieruchomej kierżni, ale sama kierżnia ulega ruchowi obrotowemu około osi, przyczem śmietana, uderzając o ściany kierżni zmaśla się. Kierżnie obrotowe składają się z drewnianej (rzadko kiedy z blaszanej) beczki, obracanej za pomocą korby umieszczonej z boku. Sama oś korby nie przechodzi przez wnętrze kierżni; końce tylko osi, umocowane zewnątrz z obu stron, służą jako czopy, na których beczka jest zawieszoną.Jakkolwiek kierżnie obrotowe mają tę niedogodność, że od czasu do czasu trzeba przerywać obracanie ich, ażeby wypuścić powietrze, że dalej mają niekiedy mały otwór („właz"), co utrudnia ich oczyszczanie i przewietrzanie i że wreszcie nie można spotęgować szybkości obrotów po nad pewną granicę, a przytem nie można w kierżniach tych umieścić termometru, to jednak system tych kierżni jest najodpowiedniejszy dla mniejszych gospodarstw nabiałowych, a to z następujących powodów:1-o. łatwe i dogodne wprawianie w ruch i obracanie kierżni stosunkowo nieznacznym nakładem pracy.2-o. bardzo małe ilości mleka nadkwaszonego lub śmietany, dają się w tych kierżniach przerobić na masło, a nawet zbijanie masła odbywa się w nich lepiej, im kierżnia jest mniej pełną, - naturalnie tylko do pewnej granicy.Co do szybkości obrotów, to w kierżniach obrotowych należy trzymać się tej zasady, że im kierżnia jest pełniejszą, tem należy ją obracać wolniej. 1. Kierżnia „Victoria". Zbudowana przez Anglika Waide. Składa się (fig. 12) z beczki zawieszonej na dwu czopach, umieszczonych na przeciwległych końcach średnicy i w połowie wysokości kierżni w ten sposób, że oś, około której beczka się obraca, jest prostopadłą do osi samej beczki. Wieko przymocowywa się do beczki za pomocą 4 śrub; dla szczelności nasuwa się jeszcze gumowy pierścień. Wewnętrzna powierzchnia kierżni jest zupełnie gładką; ani listew ani ramy, ani skrzydeł w kierżni tej niema. W przedłużeniu osi obrotu znajduje się z jednej strony korba. Niekiedy fabrykanci umieszczają w tej kierżni małe szkiełko, przez które można zajrzeć do jej wnętrza. Okienko to służy do kontrolowania procesu zmaślania, bez potrzeby otwierania maślnicy. Kontrola w czasie samego procesu zmaślania bez zatrzymania ruchu kierżni, - jak to ma miejsce np. w kierżni holsztyńskiej, - nie jest tu możliwą. Tworzenie się masła następuje w skutek uderzeń śmietany o ściany kierżni; uderzenia te są bardzo silne, ponieważ wysokość, z której w czasie obracania beczki śmietana spada, jest bardzo znaczną. Spuszczanie maślanki dokonywa się otworem, znajdującym się w dnie beczki i zamykanym czopem. Łatwość, z jaką wprawia się w ruch kierżnię „Victoria", jej trwała i prosta budowa, szczelne zaniknięcie, duży właz, pozwalający na łatwe czyszczenie i przewietrzanie, wreszcie dokładne zmaślanie w skutek silnych uderzeń śmietany, wyrobiły kierżni Victoria opinię jednej z najpraktyczniejszych i najlepszych i rozpowszechniły jej użycie. 2. Ahlborna Kierżnia „Tryumf". Kierżnia ta jest modyfikacyą kierżni „Victoria". Różni się od niej tem, że zawiera ramę zaopatrzoną w cztery listwy skośnie względem siebie położone. Ramę tę można łatwo wyjąć. Rama potęguje siłę, z jaką śmietana ulega wstrząsaniu, skutkiem czego dokładne zmaślenie następuje, przy powolniejszem i mniejszej pracy wymagającem obracaniu maślnicy, prędzej, niż to ma miejsce w kierżni „Vyictoria". Fig. 13 przedstawia rysunek perspektywiczny kierżni „Tryumf", fig. 14 jej przekrój pionowy. 3. Kierżnia normandzka. Bardzo rozpowszechniona w Normandyi. Składa się ona (fig. 15) z położonej poziomo dębowej beczki, okutej żelaznemi obręczami i obracającej się około osi. Wewnątrz beczki w płaszczyznach przechodzących przez oś umieszczone są drewniane listwy. Śmietana, zatrzymująca się na listwach podczas obrotów beczki, spada następnie ze znaczną siłą; wstrząśnienia te wystarczają na należyte zmaślenie. Do napełnienia kierżni służy otwór szczelnie zamykany drewnianą pokrywą; drugi mniejszy otwór służy do zlewania maślanki; Wreszcie jest jeszcze wentylator, służący do wypuszczenia ściśniętego powietrza i zawartego w śmietanie bezwodnika węglowego (dwutlenku węgla).Kierżnię normandzką udoskonalił Chapellier przez nadanie beczce kształtu graniastosłupa. We Francyi kierżnie Chapelliera są bardzo cenione. 4. Kierżnia Lefeldta. Kierżnia Lefeldta (fig. 17) składa się z beczki z dębowych klepek ściśniętych żelaznemi obręczami. Beczka ta jest zawieszona na koziołku za pomocą dwu czopów, umieszczonych na przeciwległych końcach średnicy beczki i spoczywających na krążkach t. zw. antifrykcyjnych. W obu dnach beczki znajduje się po trzy pary drewienek. Wewnątrz kierżni są umieszczone listwy w ten sposób, że końce każdej z nich wchodzą z obu stron pomiędzy drewienka odnośnej pary; listwy przytwierdza się do drewienek za pomocą ćwieków. Dwie listwy mają kształt drabinek, trzecia - dziurkowanej deszczułki. Do nalewania śmietany, wyjmowania masła i zakładania lub wyjmowania listw, służy otwór, zamykany za pomocą drzwiczek, opatrzonych gumowym brzegiem, przylegającym szczelnie do krawędzi otworu po zaciśnięciu klamry. Oprócz tego głównego otworu znajduje się drugi mniejszy wylot, zatykany czopkiem i służący do odpływu maślanki, zlewania wody po przepłukaniu beczki i t. d., oraz wentylator sprężynowy,służący do wypuszczania powietrza zagęszczonego w czasie zbijania masła. Beczkę napełnia się nie więcej, jak do 1/3 objętości, w przeciwnym bowiem razie masło robi się bardzo powoli, gdyż śmietana w czasie obracania kierżni nie spada z dostateczną siłą.Fig. 17 przedstawia kierżnię Lefeldta w perspektywie, fig. 18 zaś podłużny jej przekrój. 5. Amerykańska kierżnia kołyskowa. Składa się z podłużnej, z obu stron zaokrąglonej skrzyni (fig. 19) z miękkiego drzewa. Z wierzchu skrzynia ta ma duży otwór, zamykany drewnianem wiekiem i służący do napełniania kierżni; w dnie skrzyni z boku znajduje się mały otwór, zatykany czopem i służący do spuszczania maślanki. Z obu stron kierżni znajdują się rączki (rękojeście) służące do wprawiania jej w ruch kołyskowy. Kierżnia wisi na czterech żelaznych prętach pomiędzy dwiema parami drewnianych nóg na krzyż ustawionych i spojonych u dołu czterema poprzecznemi listwami. Pręty są zaczepione swemi haczykowatemi zagięciami o klamerki wbite w drewniane nogi kozła, na którym wisi kierżnia. Stopień napełnienia kierżni nie powinien przenosić połowy jej objętości. Zbija nie masła dokonywa się za pomocą kołysania kierżni (na minutę około 40 — 45 kołysań podwójnych t. j. 40 w jednę i tyleż w drugą, stronę). Skrzynia z łatwością daje się zdejmować; oczyszczanie jej, w skutek braku wszelkich listew itp. wewnątrz, jest bardzo dogodnem.W ogóle kierżnia kołyskowa jest tanią, prostą, trwałą i dogodną dla małych gospodarstw; wadą jej jest to, że masło robi się w niej stosunkowo powoli. Fig. 19 przedstawia kierżnię amerykańską (t. zw. „Davris Swing Churn) perspektywicznie; fig. 20 uzmysławia ruch zawartej w niej. śmietany podczas kołysania kierżni. Kończąc opis różnych systemów kierżni, wspomnieć tu należy, że od niedawna budują machiny, w których działanie centryfugi łączy się z działaniem kierżni. Tak zwana „nieprzerwanie działająca machina de Laval'a dla wyrobu masła" składa się z odśrodkowca, połączonego z chłodnicą i kierżnią. Śmietana, spływająca z odśrodkowca, zostaje ochłodzoną na chłodnicy, poczem dostaje się do kierżni, stanowiącej wraz z odśrodkowcem jednę całość. Przyrząd ten dotąd nie rozpowszechnił się o tyle, aby można było wydać sąd o jego praktyczności. Oczywiście za pomocą tej machiny wyrób masła z kwaśnej śmietany nie jest możliwy. Wyrób masła z różnych materyałów (mleka nadkwaszonegro, śmietanki, śmietany i serwatki) Masło można wyrabiać z mleka nadkwaszonego, ze śmietanki, śmietany, a nawet ze serwatki. Z mleka słodkiego wprawdzie można otrzymać masło bezpośrednio, t. j. zmaślając je wprost w kierżni, ale wydatek jest tak mały, a zużycie pracy, ze względu na konieczną w tym razie wielką szybkość ruchu kierżni, tak znaczne, że w praktyce mleczarskiej o bezpośredniem zbijaniu masła z mleka słodkiego nie może być mowy. Przy niedostatecznie szybkim ruchu kierżni mleko się pieni, ale masło wcale się nie tworzy.Wyrób masła z mleka nadkwaszonego dawniej był dosyć rozpowszechniony w północnych Niemczech. Belgii, Holandyi i północnej Francyi. Zaletą tej metody jest jej prostota, możność uniknięcia wymagającego wiele zachodu odtłuszczania mleka obchodzenia się bez wielu statków i przyrządów, oraz bez technicznie wykształconej obsługi. Dziś postępowanie to ma jedynie racyę bytu w niewielkich gospodarstwach, w których wyrób masła nie stanowi poważnej rubryki w ogólnym bilansie. Zbijanie masła z mleka nadkwaszonego daje przeciętnie mniejszy wydatek, niż wyrób jego ze śmietany otrzymanej centryfugą; masło otrzymane przez zbijanie nadkwaszonego mleka jest gorsze i mniej trwałe, a w dodatku nie zyskuje się mleka odtłuszczonego, które daje centryfuga. Maślanka, którą się przy tem postępowaniu otrzymuje, nadaje się tylko do skarmienia przez świnie, albo do wyrobu kwaśnego twarogu. Wyrób serów z mleka odtłuszczonego, za pomocą podpuszczki, stanowiący poważny zysk uboczny w mleczarniach, gdzie mleko się centryfuguje i masło zbija dopiero ze śmietany, nie może być prowadzonym tam, gdzie masło wyrabia się wprost z mleka nadkwaszonego. To też dziś o wyrobie masła z mleka nadkwaszonego w żadnej postępowej mleczarni nie może być mowy. Dla otrzymania największego wydatku masła z mleka nadkwaszonego nadzwyczaj jest ważnien, aby mleko miało pewien oznaczony stopień kwasoty. Jeżeli bowiem mleko za słabo jest zakwaszonem, to wydatek masła jest bardzo mały; jeżeli zaś mleko jest nadmiernie kwaśne, to masło z niego wyrobione nie jest dobre. Tłumaczy się to tem, że od stopnia kwasoty zależy stopień napęcznienia sernika, którego rola przy tworzeniu się masła została wyjaśnioną powyżej. Przy właściwym stopniu kwasoty mleko jest dla wyrobu masła „dojrzałe". Dojrzałość tę poznaje się po tem, że mleko jest nawpół zsiadłe i z łyżki mniej szybko spływa.W praktyce okazał się dobrym następujący sposób doprowadzania mleka do właściwej dojrzałości: mleko z udoju wieczornego zlewa się do beczek; następnego dnia dolewa się do niego mleko ranne i południowe w ten sposób, ażeby w każdej beczce znajdowało się mleko ze wszystkich trzech udojów; mleko powinno być rozdzielonem na tyle beczek, ażeby w każdej beczce nie sięgało wyżej, jak do wysokości 60 do 70 cm. Mleko pozostawione w spokoju w temperaturze 10° do 15° kwaśnieje i na trzeci dzień, t. j. w 36 godzin po nalaniu mleka wieczornego do beczek, można je uważać za „dojrzałe". Jeżeliby kwaśnienie mleka następowało zbyt pospiesznie, co może mieć miejsce w razie gdyby temperatura panująca w izbie była wyższą nad 15o C., to należy nalewać do beczek mniej mleka, ażeby prędzej mogło stygnąć. Ogrzewanie mleka za pomocą dolewania do niego ciepłej wody lub maślanki, stosowane w razie jeżeli np. temperatura izby jest zbyt nizką, źle wpływa na przebieg kwaśnienia. Podczas zbijania masła z mleka nadkwaszonego stosuje się temperaturę wyższą, a kierżnię porusza się wolniej, niż to ma miejsce przy wyrobie masła ze śmietany. Zbijanie masła z mleka nadkwaszonego trwa nieco dłużej (przeciętnie licząc — godzinę), niż wyrób jego ze śmietany.Zbijanie masła ze śmietany, zebranej z mleka skwaśniałego, bezwzględnie nie powinno być praktykowanem.Najbardziej rozpowszechnionym, zwłaszcza w północnych Niemczech, Danii, Normandyi i Bretanii, jest wyrób masła ze śmietany. Najpierw otrzymuje się z mleka za pomocą centryfugi śmietankę, a następnie, gdy śmietanka skwaśnieje i utworzy się z niej śmietana, zbija się ją na masło. Wyrób masła ze śmietanki jest dogodny z tego względu, że pozwala uniknąć trudnej i kłopotliwej procedury zakwaszania śmietanki do właściwego, ściśle oznaczonego stopnia kwasoty. Jest to wzgląd tak ważny, że należałoby uważać wyrób masła bezpośrednio ze słodkiej jeszcze śmietanki za racyonalniejszy od praktykowanego przeważnie zbijania masła ze śmietany, pomimo to, że zmaślenie śmietany daje wydatek nieco wyższy (o 2 do 3%), niż zmaślenie śmietanki, przypuściwszy naturalnie, że w obydwu wypadkach postępowano z jednakową starannością. Co się tyczy trwałości, to, jak tego dowiodły liczne obserwacye i doświadczenia, masło śmietankowe i śmietanowe (ze śmietany lekko nadkwaszonej) konserwują się równie dobrze, jeżeli oczywiście równie starannie były wyrobione. Jeżeli obecnie w Niemczech północnych masło wyrabiają przeważnie ze śmietany a nie ze śmietanki, tłómaczy się to tem, że konsumenci nad masło śmietankowe przekładają masło wyrobione ze śmietany, mniej może łagodne i delikatne w smaku, ale za to bardziej aromatyczne i pikantne. We Francyi, Włoszech, Szwajcaryi, Austryi i Niemczech południowych masło śmietankowe, wyrabiane przeważnie w małych gospodarstwach, zdawna cieszy się powodzeniem. Do rozpowszechnienia wyrobu masła śmietankowego w Europie północnej przyczyniło się bardzo skandynawskie towarzystwo eksportu masła, założone w Kopenhadze w roku 1873 przez p. Buska. Podczas zbijania masła ze śmietanki temperatura powinna być niższą od temperatury stosowanej przy wyrobie masła ze śmietany; za to w pierwszym wypadku ruch kierżni powinien być szybszym.Wspomnieć tu wypada także o maśle petersburskiem albo t. zw. paryskiem. Masło petersburskie, którego smak jest wcale przyjemny, wyrabia się w sposób następujący: po 12—godzinnym odstoju mleka zbiera się śmietankę, ogrzewa się ją do temperatury 70° przez zanurzenie w gotującej się wodzie i ostudziwszy następnie na 12° do 14°, poddaje się zbijaniu w sposób zwykły.Przy wyrobie masła ze śmietany należy zwracać szczególniejszą uwagę na to, ażeby poddać śmietanę zbijaniu w chwili, gdy osiągnęła właściwy stopień kwasoty, ponieważ przy pewnym stopniu kwasoty sernik przyjmuje stopień napęcznienia, najbardziej sprzyjający prawidłowemu biciu masła. Śmietana, z której ma być zbijanem masło, powinna być lekko nadkwaszona; jeżeli zakwaszenie posuniętem zostało zbyt daleko, to masło traci przez to na dobroci i trwałości, gdyż w takim razie zawiera ono zbyt wielką ilość sernika, ściętego pod wpływem wytworzonego w śmietanie kwasu.Uchwycenie w sposób zastosowany do wymogów praktyki momentu, kiedy śmietana osiągnęła pożądany stopień kwasoty, oznaczenie tego najwłaściwszego w danych warunkach stopnia zakwaszenia, a przedewszystkiem osiągnięcie prawidłowego i jednostajnego przebiegu kwaśnienia śmietany, do niedawna uważane były za sprawę zawisłą od przypadku i szczęścia. W celu zakwaszenia śmietany pozostawia się ją w temperaturze około 15° C. na 24 godzin w miejscu przewiewnem i uważa się nadzwyczaj starannie na temperaturę i przebieg kwaśnienia. Przy temperaturze zbyt wysokiej kwaśnienie śmietany postępuje nadto raptownie; zsiadający się sernik staje się bardzo twardym i później podczas zbijania masła trudno się oddziela od tłuszczu. Zbyt niska temperatura sprawia, że przebieg kwaśnienia śmietany jest bardzo powolny. Przy zachowaniu odpowiedniej temperatury (12,5 do 15° C.) kwaśnienie śmietany odbywa się w sposób normalny i sernik, zsiadając się, przyjmuje konsystencyę delikatną. Zbyt szybkiemu kwaśnieniu śmietany można zaradzić przez obniżenie temperatury. W ogóle trzeba pamiętać, że jest lepiej, żeby śmietana była za słabo zakwaszoną, niż żeby była nadmiernie skwaśniałą czyli „przejrzałą", a to dla tego, że za słabe zakwaszenie śmietany nie ma złego wpływu na wyrobione z niej masło, podczas gdy „przejrzenie" jej oddziaływa bardzo szkodliwie. Regulowaniem temperatury można tylko do pewnego stopnia regulować przebieg kwaśnienia śmietany. Temperaturę śmietany reguluje się, chłodząc ją lodem, lub ogrzewając wodą ciepłą, której temperatura nie powinna przewyższać 40° C. Dolewanie wody ciepłej do śmietany, celem regulowania temperatury, jest niewłaściwem. Nieprawidłowość i niestałość przebiegu kwaśnienia śmietany, który zmienia się z dnia na dzień nawet wówczas, gdy usiłowano utrzymać jednostajne warunki, stanowiły do ostatnich czasów największe utrapienie wielkich mleczarń w Holsztynie, Danii i Normandyi, obecnie usunięte dzięki zbadaniu tych czynników, od których w pierwszym rzędzie zależy przebieg kwaśnienia śmietany. Czynnikiem takim są drobnoustroje.Prawidłowe kwaśnienie śmietany jest sprawą zależną przedewszystkiem od rodzaju rozwijających się w niej bakteryj. Dzięki badaniom Storcha (1890), Weigmanna (1890) i Conna (1891—1895). proces prawidłowego kwaśnienia śmietany został wyświetlony i praktyka mleczarska pozyskała sposób, za pomocą którego można regulować jego przebieg.W śmietanie żyje mnóstwo najrozmaitszych mikroorganizmów; wśród nich można rozróżnić kilka typowych grup:1. Bakterye wywołujące fermeutacyę mlekową; bakterye tej grupy, tworząc z cukru mlekowego kwas mlekowy, są sprawcami kwaśnienia śmietany; niektóre gatunki tych bakteryj tworzą obok kwasu mlekowego jeszcze materye aromatyczne jako uboczny produkt fermentacyi (np. niektóre bakterye wyhodowane przez Storcha w Kopenhadze, oraz wyhodowana przez Weigmanna w Kiel „bakterya eteru owocowego").2. Mikroorganizmy nie należące do grupy bakteryj fermentacyi mlekowej i wytwarzające materye pachnące.3. Bakterye wywołujące rozliczne fermentacye, połączone z daleko posuniętym rozkładem sernika i wytwarzaniem się niesmacznych i cuchnących materyj. Do tej grupy należy wiele bakteryj wydzielających ferment, ścinający mleko na podobieństwo podpuszczki, oraz drugi ferment „kazeazę", rozpuszczający sernik, zsiadły pod działaniem fermentu podpuszczkowego.4. Grzyby z klasy pleśniaków oraz „Oidium lactis”, uważane przez niektórych (Lang, von Freudenreich i inni) za samoistny gatunek grzyba, przez innych (np. Brefeld, Warming) za stadyum rozwojowe wyższych grzybów, np. bdłów (Hymenomycetes).„Oidium lactis" rozwija się dosyć często na powierzchni śmietany, tworząc powłoczkę jakby z jedwabiu; powłoczka ta jest rozgałęziającą się widłowato grzybnią Oidium, złożoną z podłużnych komórek. Pod powyższą postacią występuje Oidium lactis wówczas, gdy dostęp powietrza (tlenu) jest obfity. W głębszych warstwach śmietany, gdzie tlenu jest mniej, Oidium przyjmuje postać zbliżoną do wyglądu drożdży i w tych warunkach wywiązuje gazy; trwa to wszelako krótko, ponieważ Oidium jest aerobem, żyjącym niemal wyłącznie przy dostępie tlenu. Żyjąc na powierzchni śmietany, Oidium spala cukier mlekowy i kwas mlekowy i wydzielając ferment, „kazeazę", może rozkładać sernik. Podług Langa i v. Freudenreicha Oidium powoduje fermentacyę alkoholową cukru mlekowego, podobnie jak opisane przez Adametza, Beyerincka, Duclaux i Kaysera drożdżaki.Podczas samoistnego kwaśnienia śmietany rozwijają się w niej zwykle wszystkie powyżej scharakteryzowane grupy drobnoustrojów i w miarę postępowania tego procesu zazwyczaj jedne z nich zyskują przewagę, inne natomiast ulegają w walce o byt. Zależnie od tego, które formy odniosą zwycięstwo, a które zginą, własności śmietany i wyrobionego z niej masła będą różne, gdyż rola i znaczenie każdej grupy mikroorganizmów żyjących w śmietanie jest inną. Bakterye fermentacyi mlekowej wywołują prawidłowe kwaśnienie śmietany. Wytworzony pod ich działaniem kwas mlekowy wywiera dwojaki wpływ:1-o. zmienia stan napęcznienia sernika, w taki sposób, że sernik łatwiej się oddziela od kuleczek tłuszczowych i łatwiej też może być z masła usunięty, skutkiem czego masło zatrzymuje w sobie mniej sernika i jest trwalsze,2-o. usuwa niepożądane bakterye powodujące rozkład sernika, ponieważ bakterye te, przystosowane do życia w ośrodkach obojętnych albo alkalicznych, w kwaśnem środowisku nie są w stanie się rozwijać.W taki to sposób bakterye fermentacyi mlekowej, rozwijając się w śmietanie, ułatwiają wyrób masła trwałego o czystym, kwaskowatym smaku i usuwają przyczynę różnych wadliwości masła. Fermentacya cukru mlekowego, wywołana w śmietanie przez drożdżaki, może być również usuniętą przez dodanie do śmietany bakteryj fermentacyi mlekowej (Adametz i Wilckens).Te bakterye, które jako produkt uboczny wytwarzają związki pachnące, nadają masłu właściwy mu aromat. Niestety hodowla ich jest trudniejszą, gdyż zdaje się, że są one mniej rozpowszechnione i z biegiem czasu tracą własność wytwarzania aromatycznych materyi.Bakterye rozkładające sernik są szkodnikami. One to, podobnie jak pleśniaki, rozkładając sernik, wytwarzają związki chemiczne o wstrętnym zapachu i smaku, hamują prawidłowe kwaśnienie śmietany, w której się rozwinęły i udzielając masłu z niej wyrobionemu smak olejowaty, rybny, łojowaty, stęchły, burakowaty, spleśniały itd., stanowią właściwą przyczynę wielu wadliwości masła. Często rozwijający się na powierzchni śmietany grzyb oidium lactis, zużywając jako aerob, wielkie ilości tlenu, utrudnia tem samem warunki życiowe innych mikroorganizmów, również aerobiotycznych, w szczególności zaś bakteryj fermentacyi mlekowej, dla prawidłowego przebiegu kwaśnienia koniecznie potrzebnych. Rozwijanie się, zależnie od warunków, tych albo owych drobnoustrojów, zupełnie tłumaczy znane z praktyki mleczarskiej różnice w przebiegu kwaśnienia śmietany. Pragnąc uczynić proces kwaśnienia śmietany jednostajnym, prawidłowym i wyemancypować go od wpływów ubocznych i przypadkowych, należy skierować usiłowania ku popieraniu rozwoju bakteryj fermentacyi mlekowej i usuwaniu takich mikroorganizmów, pod wpływem których fermentacya przybiera charakter niepożądany i powstają wady masła wyrobionego z tej śmietany.Celem zabicia albo przynajmniej powstrzymania rozwoju większej części niepożądanych bakteryj, stosuje się:1-o. oziębianie śmietany do możliwie niskiej temperatury (4° C.).2-o. pasteuryzowanie śmietanki czyli ogrzewanie jej przez pół godziny do temperatury blisko 70° C.Samo pasteuryzowanie śmietanki, stosowane z dobrym skutkiem przy wyrobie masła śmietankowego (masło wyrabiane z pasteuryzowanej śmietanki ma smak czysty i doskonale się konserwuje, ale nie odznacza się aromatem właściwym wyborowemu masłu. Pasteuryzowanie śmietanki ma tę wielką zaletę, iż chroni od wad masła), nie wystarcza, jeżeli chodzi o wyrób masła ze śmietany, ponieważ wraz ze szkodliwemi bakteryaini zabija się bakterye fermentacyi mlekowej.W praktyce mleczarskiej popiera się rozwój pożądanych drobnoustrojów i usuwa się szkodliwe, zakażając śmietankę, uprzednio pozbawioną (przez ochłodzenie albo pasteuryzowanie i ochłodzenie) większej części żyjących w niej bakteryj, czystą hodowlą bakteryj fermentacyi mlekowej albo przynajmniej materyałem, zawierającym znaczną liczbę tych drobnoustrojów. Materyałem takim, którego rola jest taka sama, jak np. rola „zakwasu" przy wyrobie chleba, może być normalnie skwaśniałe mleko albo śmietana. Różne metody zakwaszania, śmietanki. I. Zanim jeszcze badania bakterjologiczne wyświetliły warunki, od których zależy prawidłowy przebieg kwaśnienia śmietany i dobroć wyrobionego z niej masła, używano już jako „zakwasu" w Danii i Szlezwiku w wypadkach, gdy bez wyraźnej przyczyny wystąpiła wada masła, dobrze skwaśniałej śmietanki albo maślanki, pochodzącej z mleczarni, słynnej z wyrobu dobrego masła.Postępowanie to należy uważać za nieświadomie zastosowane zakażanie śmietanki bakteryaini, przeprowadzone w sposób bardzo pierwotny. W niektórych mleczarniach w Szlezwiku przeprowadza się zakwaszanie śmietanki w ten sposób, że do śmietanki dolewa się około 3% dobrze skwaśniałej śmietany albo maślanki z dnia poprzedniego.Metoda ta jest z gruntu wadliwa, ponieważ wraz z bakteryami fermentacyi mlekowej przenosi się do śmietanki bakterye powodujące wady masła, które raz się zagnieździwszy, przy tem postępowaniu bardzo trudno dają się już wytępić.Daleko racyonalniejszą, bo nie narażającą na ciągłe przenoszenie szkodliwych bakteryj do świeżej śmietanki, jest:II. Metoda samoistnego zakwaszania śmietanki.Metoda ta wspomniana już powyżej, a polegająca na działaniu bakteryj w samej śmietance się znajdujących i dostających się do niej z powietrza, chociaż jeszcze dosyć rozpowszechniona, nie zabezpiecza jednak od szkodliwych bakteryj, mogących stać się powodem wad masła, a przytem, ze względu na kłopotliwe regulowanie temperatury, nie jest dogodną. Znacznie dogodniejszą, choć równie jak poprzednia niepewną, jest:III. Metoda, polegająca na używaniu zakwasu otrzymanego przez samoistne skwaśnienie mleka (najlepiej—odtłuszczonego).Zakwas otrzymuje się w sposób następujący (podane tu postępowanie jest w użyciu obecnie między innemi w mleczarni Hagenberg w Szlezwiku):20 do 30 litrów niezbyt tłustego mleka oziębia się do 2—3° R., pozostawia w spokoju na 2 godziny, poczem się je odtłuszcza. Odtłuszczone mleko ogrzewa się na 18° R. i w miejscu ciepłem pozostawia do dnia następnego. W ciągu tego jednego dnia mleko nieco gęstnieje i nabiera kwaskowatego smaku. Ażeby uniknąć zbyt daleko posuniętego skwaśnienia, oziębia się zaczynające gęstnieć mleko do temperatury 8 — 9,5° R. i trzyma się je w lodowni do południa dnia następnego. Mleko w powyższy sposób traktowane, ciągnie się cokolwiek, ale nie powinno wydzielać serwatki. Następnie z mleka tego zbiera się powtórnie śmietanę, poczem „zakwas” już jest do użycia zdatny. Zakwasu tego dodaje _ się do śmietanki w ilości około 3,5%. Śmietankę, do której ma być dodany zakwas, należy natychmiast po otrzymaniu jej za pomocą centryfugi, oziębić lodem w odpowiednim zbiorniku do temperatury 6 — 8° R. w ciągu 3 — 4 godzin, a przed dodaniem zakwasu ogrzać do 13° R. latem, do 15° R, zimą za pomocą dolania ciepłej śmietany. Celem oziębienia jest zabicie albo przynajmniej powstrzymanie rozwoju części bakteryj żyjących w śmietanie, ogrzewanie zaś do13 – 15o R. ma na celu nadanie śmietanę temperatury, sprzyjającej rozplenianiu się mikroorganizmów wprowadzonych do niej w zakwasie. Kwaśnienie (dojrzewanie) śmietany, nalanej do beczek zamkniętych szczelnie i przechowywanych w ciepłej izbie, trwa od 14 do 16 godzin. Dojrzała śmietana tworzy nieco gęstą, jednorodną masę, podobną do bitego białka jaj. Zanurzona w niej i wyjęta łyżka powinna być pokrytą równomierną białą warstwą śmietany. Zapach powinien być przyjemny, świeży, kwaskowaty, a nie nadmiernie ostry. W razie nieprawidłowego przebiegu kwaśnienia śmietany, należy oznaczyć za pomocą szeregu prób najodpowiedniejsze w danych warunkach: temperaturę i ilość zakwasu; od temperatury bowiem i od ilości zakwasu zależy stopień kwasoty, a oprócz tego temperatura ma wpływ na jednorodność śmietany. Gdyby śmietana osiągnęła właściwy stopień kwasoty, zanim jeszcze można przystąpić do zbijania masła, to należy ją aż do stosownej chwili przechowywać w lodowni. Przed samem zbijaniem masła doprowadza się śmietanę do właściwej temperatury.Użycie zakwasu przedstawia tę dogodność w porównaniu z metodą samoistnego kwaśnienia śmietany, że kłopotliwe regulowanie temperatury ogranicza się tu do regulowania temperatury samego zakwasu, co, wobec niewielkiej ilości zakwasu, jest procedurą daleko łatwiejszą.Jakkolwiek używanie zakwasu jest postępowaniem dogodniejszem od pozostawienia śmietany samoistnemu procesowi kiśnienia i racyonalniejszem od dolewania sfermentowanej śmietany z dnia poprzedzającego, to jednak żadna z powyższych trzech metod nie zabezpiecza całkowicie od wdania się szkodliwych mikroorganizmów, które stać się mogą przyczyną różnych wad masła. Od wad tych uchronić się albo je usunąć, jeżeli się pojawiły, można tylko stosując:IV. Metodę zakwaszania śmietanki zakwasem z mleka zakażonego czystą hodowlą bakteryj fermentacyi mlekowej (Metoda czystych kultur).„Czystą hodowlę" tych bakteryj w mleku otrzymuje się w zakładach naukowych za pomocą znanych metod bakteryologii. „Czysta hodowla” w tym razie jest to po prostu mleko uprzednio wyjałowione (sterylizowane) i zakażone jednym gatunkiem bakteryj, mianowicie bakteryami fermentacyi mlekowej. Hodowle takie sprowadzają mleczarnie niemieckie z bakteryologicznego oddziału stacyi doświadczalnej w Kiel, znajdującego się pod zarządem Dr. Weigmanna. W Danii dostarcza ich Chr. Hansen i Quist, oraz Blauenfeldt & Tvede w Kopenhadze. W Kiel kosztuje jedna kultura 5 marek, abonament roczny... CDN Edited August 16, 2015 by Maxell Quote „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.