Jump to content

Nalewki, likiery i inne napitki u Eli K.


Recommended Posts

Kilka lat temu zaczęłam swoją przygodę z nalewkami. Uwielbiam je robić, czekać aż z pięknych, pysznych owoców uzyska się aromatyczny napój dla dorosłych. To kilka moich słoiczków

post-70567-0-87696700-1445786564_thumb.jpg

 

Dzięki inspiracji kolegów zaczęłam również robić różne likierki. Szukałam dobrego kokosowego. Zrobiłam trzy różne. W tej chwili pozostał tylko jeden i tylko z tego przepisu będę korzystała. Przepis znaleziony w sieci

 

LIKIER KOKOSOWY

 

Składniki:

200 g wiórek kokosowych (kupuję w LIDL , bo są niesiarkowane)

250 ml spirytusu

1 puszka słodkiego mleka skondensowanego (preferuję te z Gostynina)

1 puszka mleka kokosowego

 

Wiórki wsypać do słoika, zalać spirytusem. Słoik zakręcić i odstawić na 3 dni (ja trzymam w kuchni). Czasem pomieszać słoiczkiem. Po tym czasie odsączyć alkohol przez gazę i dodać obydwa rodzaje  mleka. Dokładnie wymieszać i przelać do butelek o szerokich szyjkach, bo robi się gęste i może być problem z wydobyciem (ja przezornie wlewam do słoika). Nalewka w zasadzie od razu nadaje się do picia ale lepiej jak z tydzień postoi - jest lepsza :)

 

Tak wyglądała po pomieszaniu

post-70567-0-41715000-1445787217_thumb.jpg

 

W kąciku na słodko jest przepis na raffaello , w których wykorzystane są odciśnięte wiórki :)

Edited by Ela K.

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Link to comment
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/12197-nalewki-likiery-i-inne-napitki-u-eli-k/
Share on other sites

  • Replies 206
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Drobne sprostowanie mleka zagęszconego w Gostyninie nie ma lecz w

 Spółdzielnia Mleczarska w Gostyniu

To co robisz podkreśla,lub

przekreśla to co mówisz.

Elu chyba sie skusze ,tylko moze kupie swiezego orzecha i zrobie sobie wiorki i mleko kokosowe za jednym razem, musze pokombinowac zeby calosc nie byla tak slodka bo inaczej pojdzie w odstawke ,ale dziekuje za inspiracje :thumbsup:

Drobne sprostowanie mleka zagęszconego w Gostyninie nie ma lecz w Spółdzielnia Mleczarska w Gostyniu

 

faktycznie :) nie miałam dziś przed oczami i oczywiście przekręciłam

 

 

Elu chyba sie skusze ,tylko moze kupie swiezego orzecha i zrobie sobie wiorki i mleko kokosowe za jednym razem, musze pokombinowac zeby calosc nie byla tak slodka bo inaczej pojdzie w odstawke ,ale dziekuje za inspiracje

 

Bardzo dobry pomysł z tym orzechem. Ja sama robię czasem mleko kokosowe. :). Ta nalewka aż tak mocno słodka nie jest. Nie jest to jednak alkohol do picia cały wieczór raczej likierek do "polizania" do kawusi . Niestety panom też smakuje ;)

Edited by Ela K.

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

 

 

96% ?

 

Tak Bazylku :)

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Bazylku ja owoce też zawsze zalewam 70% ale wiórki zalewałam pełną mocą :) . Wychodzi dobrze :)

Edited by Ela K.

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Przepis na ten likier mój mąż dostał od znajomego barmana. Muszę przyznać, że jest to całkiem przyjemny likierek, dobrze się pije, smakuje dziewczynom :)

 

Likier kawowy

Składniki:

100 ziarenek kawy

1 szklanka cukru

0,5 l wódki

 

Wszystkie składniki mieszamy w litrowej butelce. Odstawiamy. Co jaki czas mieszamy, żeby rozpuścił się cukier. Im dłużej stoi tym lepsza :). Jak osiągniemy zadowalający efekt koloru i smakowy - zlewamy i wyrzucamy ziarenka.

 

Smacznego :)

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

  • 1 month later...

Areczku podziękuj Mamie za przepis, likierek przepyszny :) Dziękuję

 

post-70567-0-13632700-1450553983_thumb.jpg

 

 


 

 

ale elegancko podany! :thumbsup: i nawet sie z kielonka nie wylewa :tongue::D

 

Electra dzięki :)

Ps sorki za zamieszanie ;)

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Elu to byl taki zarcik tylko mi tez nieraz skacza te obrazki :) Fajny kieliszek :)

 

 

Elu, bardzo się cieszę że smakuje!

 

 

Serdecznie pozdrawiam... Wraz z Mamuśką :)

Areczku smakuje wybornie. Stoi w lodówce i musi się przegryźć, bo jest dość mocne . Rano robiłam i już ma konsystencję budyniu :)

 

Pozdrowienia :)

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Zlałam do butelek lekarstwo, które zrobiłam. Nie jest to pyszna nalewka do picia przy kawie, ale podobno bardzo skuteczne lekarstwo na przeziębienia. Zresztą składniki mówią same za siebie . Przepis  znaleziony w necie już dawno , w tym roku robiona po raz pierwszy

 

Nalewka imbirowa - lecznicza

 

Składniki:

10 dag świeżego imbiru

2 cytryny, najlepiej nie woskowane

5 łyżek płynnego miodu

0,75 l wódki 45 %

 

Sposób wykonania:

Cytryny wyszorować, sparzyć, pokroić w ósemki a potem na połowę . Imbir umyć, obrać, pokroić w cieniutkie plasterki.  Do słoja wkładamy imbir i cytrynę, zalewamy miodem a potem wlewamy alkohol. Mieszamy. Odstawiamy na 8 tygodni od czasu do czasu wstrząsając słojem. U mnie stał na parapecie . Po ośmiu tygodniach nalewkę zlewamy, filtrujemy, przelewamy do butelek.

 

Ja nie filtrowałam . Nie bardzo mam czas w tej chwili, a w związku z tym, że to lekarstwo to zostawię niech moc grawitacji z nią będzie ;)

post-70567-0-62470700-1450612793_thumb.jpg

 

Ps. W słoiczku z boku pigwa zalana spirytusem :)

 

 

imbirowa.php

Edited by Ela K.

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

 

 

przelewamy do butelek.

Bardzo stylowe są te etykiety :clap:  

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

 

 

Bardzo stylowe są te etykiety :clap:

:)

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Guest ArkoGdynia

 

 

Zlałam do butelek lekarstwo, które zrobiłam

 

W razie jakiegoś "licha" to teraz wiem gdzie będę mógł uderzyć po lekarstwo  :w00t:  

Tylko żeby Kamil nie podłapał takiego samego pomysłu... bo szybko zniknie  :devil: .... bo my "tacy chorzy zawsze jesteśmy...  :laugh:

 

Jak najbardziej na wielki +!!  :clap:

 

 

Tylko żeby Kamil nie podłapał takiego samego pomysłu... bo szybko zniknie :devil: .... bo my "tacy chorzy zawsze jesteśmy... :laugh:

 

Arku, muszę powiedzieć, że ja to chyba "czuję się chory" :devil:  ;)

Elu pasowałoby zażyć

 

Nalewka imbirowa - lecznicza
:rolleyes::D 

 

Za całość :thumbsup::clap::cool: Bo ta pigwa "spożywcza" smakowicie wygląda :D

 

 

W razie jakiegoś "licha" to teraz wiem gdzie będę mógł uderzyć po lekarstwo :w00t: Tylko żeby Kamil nie podłapał takiego samego pomysłu... bo szybko zniknie :devil: .... bo my "tacy chorzy zawsze jesteśmy... :laugh:

:)


 

 

Arku, muszę powiedzieć, że ja to chyba "czuję się chory" :devil:;)

 

Arek , Kamil przyjeżdżajcie będziemy leczyć :)


 

 

Jak najbardziej na wielki +!! :clap:

:) dzięki

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

  • 1 month later...

Nalewka plebana została zrobiona. Teraz musi dojrzeć do degustacji :). Na majówkę na pewno już będzie próbowana. :)

Zrobiłam wg proporcji podobnych jak w tamtym roku :

Nalewka plebana

Składniki

15 cytryn - sok+miąższ+pestki

1,5 l Tokaj Furmint

1,5 l miodu lipowego

2,25 l spirytusu 95%

0,87 l wody

15 ziaren kardamonu

 

Do słoja wlałam wyciśnięty sok z cytryn razem z pestkami i miąższem . W letniej wodzie rozpuściłam miód, ponieważ miałam go w konsystencji stałej :) i dodałam do słoja . Dolałam tokaj i spirytus. Ziarenka kardamonu wyjęłam z zielonych łusek (15 szt biorę tych całych, zielonych).

 

Zakręciłam, zrobiłam fotkę ;) (trochę kiepskie światło) i teraz odstawię na 1-2 m-ce . Po tym czasie nalewkę zleję i teoretycznie powinnam zapomnieć o niej na jakieś 4-6 m-cy , ale się nie da :D

post-70567-0-95407200-1454098082_thumb.jpg

                                                                                                                                                                     

 

:heart: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu :heart:

Antoine de Saint-Exupery - Mały Książę :flowers:

 

Ojjj, nie da się, stała się rzecz  dziwna, nastawiłem plebana wg. Torby. Odstawiłem na miesiąc, po tym czasie rozpocząłem próbowanie czy aby już dobry :tongue: . Próbowałem i próbowałem  aż połowe nastawu poszło...Pleban wydawał się b. słodki, to pomyślałem że uzupełnię braki i tak zrobiłem : dodałem litr spirytusu i litr Tokaju oraz dwa ziarna kardamonu i odstawiłem do zapomnienia ;) i tak sobie stało do czasu aż żona miała kiepski nastrój, czekaj zaraz Cię rozweselę, nalałem jej plebana, spróbowała i odstawiła - gorzki, próbuję i ja, faktycznie gorzki jak by ktoś piołunu dodał. Nie mogę tego zrozumieć, dodałem tylko sok z cytryny, bez pestek i albedo. Czy ktoś wie co się stało???

Sznurek od mojej wędzonki jest smaczniejszy od wędlin z marketu.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.