Skocz do zawartości

Ponowne parzenie sparzonej już szynki z szynkowara (nie wędzonej)


KLOSZ

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem!

Piszę szukając u Was, speców pomocy. Co prawda sprawa dotyczy mięsa bez dymu ;), bo tylko parzonego w szynkowarze, ale pewnie Wasza wiedza ogarnia mój kłopot. Otóż mam ładny kawałek szynki, którą peklowałem przez 6 dni w zalewie w peklosoli i ziołach. Następnie była parzona w 75-85 stopniach przez 2 godziny, co po wyjęciu wsadu okazało się za krótko (szynka po rozkrojeniu na poł jest niedoparzona w środku. Mięso jest jakby półsurowe i wyciska się z niego sok. Brzegi mięsa są ok, kolorystycznie i w konsystencji mięsa jednak widać wyraźną różnice między brzegiem i środkiem.

I tu moje pytanie droga przyjaciółko: czy moge uratowac to mięso wrzucając je jeszcze raz do szynkowaru i parząc od nowa, tak aby temperatura parzenia doszła do samego środka mięsa? Chodzi mi głównie o to czy tak dwuetapowo robione mięso będzie nadal zdatne do spożycia (nie chciałbym podtruć rodziny ;)  ).

 

Poradźcie czy dobrze kombinuję?

 

Z góry dziękuję za sugestię i pozdrawiam

 

KLOSZ

Zdrówko!

KLOSZ

- Jestem ZA, dopóki mi się podoba. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy moge uratowac to mięso wrzucając je jeszcze raz do szynkowaru i parząc od nowa, tak aby temperatura parzenia doszła do samego środka mięsa? 

Nawet pewnie trzeba, choć nie wiadmo jak będzie twardością/miekkością wyrobu. Tym razem użyj jednak termometru.

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

czy tak dwuetapowo robione mięso będzie nadal zdatne do spożycia (nie chciałbym podtruć rodziny  ).

 

Potruć się nie potrują, ale w smaku i konsystencji szału prawdopodobnie  nie będzie.

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taką miałem nadzieję. Termometru używałem i używam, tylko coś mi się w głowie zaćmiło i tak jak zwykle parzę 2 godziny 20 minut minimum, tak tym razem (zupełnie nie wiem czemu) wyjąłem szynkowar po 2 godzinach i wyszedł zonk...

 

Dzięki za odpowiedzi. Napiszę jutro dla potomnych co z tego wyszło.

Zdrówko!

KLOSZ

- Jestem ZA, dopóki mi się podoba. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż mam ładny kawałek szynki, którą peklowałem przez 6 dni w zalewie w peklosoli i ziołach. Następnie była parzona w 75-85 stopniach przez 2 godziny, co po wyjęciu wsadu okazało się za krótko (szynka po rozkrojeniu na poł jest niedoparzona w środku. Mięso jest jakby półsurowe i wyciska się z niego sok. Brzegi mięsa są ok, kolorystycznie i w konsystencji mięsa jednak widać wyraźną różnice między brzegiem i środkiem.

 

Opis wskazuje raczej na niedopeklowanie niż niedoparzenie (za krótko). Jak gruby był to kawałek szynki? Ale raczej dość gruby, skoro wymagał aż 2 godzin parzenia. Trzeba go było zatem peklować ok. 10 dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Termometru używałem i używam

To dlaczego parzysz na czas?  :D  

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Trzeba go było zatem peklować ok. 10 dni.

 

Czas peklowania zależy między innymi od mocy solanki a nie od wielkości kawałków .

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wlasnie jest. Termometru uzywam do wody, a czas jest wycyrklowany doswiadczalnie. Dla miesa w jednym kawalku ok. 2.20, dla mielonek i wedlin z kurczaka ok 2 godzin i wychodzi jak trzeba. Chyba rzeczywiscie za krotko szynka sie peklowala. Co prawda byla gesto ponakluwana, ale byl to wyjatkowo zwarty i jednolity kawalek miesa.i pewnie to bylo przyczyna.

Po doparzeniu stalo sie bardziej oczywiste, ze to kwestia niedopeklowania, bo srodek jest brazowy. Z tego wniosek, ze tym razem bede mial dwukolorowe mieso na kanapki i tyle.

 

Dzieki za Wasze uwagi. Sprawa jest zamknieta, a szynka napoczeta.

 

Pozdrawiam

 

KLOSZ

Zdrówko!

KLOSZ

- Jestem ZA, dopóki mi się podoba. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumialeś, używaj termometru do mięsa, wtedy w środku będzie jak należy. :)

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumialeś, używaj termometru do mięsa, wtedy w środku będzie jak należy.

 

Ja też bym nie zrozumiał jak bym nie miał doświadczenia.

 

 

Tym razem użyj jednak termometru.
  Edytowane przez arkadiusz

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mogłeś od razu napisać koledze.

Edytowane przez paweljack

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już dobrze, już dobrze. Dla potomnych: mięso rzeczywiście było niedopeklowane, w związku z czym po doparzeniu środek zbrązowiał, zewnętrzna warstwa była różowiutka. Tak czy siak mięso sie doparzyło i środek nabrał "zdrowej" konsystencji. Smakowo wyszło całkiem ok. Nie wyczuwam również przesuszenia mięsa na skutek podwójnego parzenia.

 

Podsumowując: można doparzyć jeśli nie wyparzyło się do końca.

 

A na marginesie: mam już termometr, który będę wbijał w środek szynkowara. I tu pytanie pomocnicze: parzyć, aż w środku mięsa będzie 85 stopni, czy jeszcze dłużej?

Zdrówko!

KLOSZ

- Jestem ZA, dopóki mi się podoba. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

pytanie pomocnicze: parzyć, aż w środku mięsa będzie 85 stopni, czy jeszcze dłużej?

Parzyć do uzyskania 68 st.C w środku.

Skąd te 85 st.C?

Niektóre mięsa parzy sie do wyższej temperatury aby uzyskać oczekiwaną miękkość.

Ale dotyczy to np. golonek lub boczków rolowanych.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale dotyczy to np. golonek lub boczków rolowanych

 

............i podgardełka . :D

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.