Skocz do zawartości

Tusiaczkowe wycieczki kulinarne...


tusiaczek

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ praktycznie wszystkie nasze wycieczki mają w sobie znaczący rys kulinarny dodaję nowy temat... Oczywiście nie bez znaczenia pozostaje że właśnie odebrałem wizę do Rosji i w poniedziałek udaję się na kulinarny podbój Kaliningradu  :cool: Na pewno będą ryby w kilku odsłonach i coś co mnie bardzo ciekawi czyli ichnie kiszonki - podobno cud miód malina...

 

post-44979-0-56153900-1450438605_thumb.jpg

"Trzeba się spieszyć z robotą, póki się ma na nią ochotę..."

Tatuś Muminka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 121
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

coś co mnie bardzo ciekawi czyli ichnie kiszonki - podobno cud miód malina...

Oprócz tradycyjnie ogórków, robilem czosnek i pomidory. Doopy nie urwało, może u Ciebie będzie inaczej.  :)

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kiszonek innych niż nasze tradycyjne jadłem kiszoną paprykę z Węgier i muszę przyznać że była naprawdę super. Tam podobno the best of the best jest kiszony imbir, czosnek, papryka w wielu odmianach. Szukał będę pędów młodego czosnku bo podobno wielki rarytas. Jak będzie jakaś nietypowa dla nas kapucha to też popróbuje... 

"Trzeba się spieszyć z robotą, póki się ma na nią ochotę..."

Tatuś Muminka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jadłem kiszoną paprykę z Węgier i muszę przyznać że była naprawdę super

Ja w tym roku też taką jadłem i się trochę zdziwiłem. Zamówiłem sobie do obiadu trzy takie papryczki jako surówkę ... wyglądały na zwykłe, niczym sie nie wyróżniające, niewinne okrągłe papryczki a ostre były tak jak lubię :cool:

Sent from my Nokia 1011
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, ja z Węgier przywiozłem ze trzy rodzaje, dwa były łagodne a jeden taki że jak jedną spróbowałem to od razu litr mleka musiałem wypić  :facepalm:

"Trzeba się spieszyć z robotą, póki się ma na nią ochotę..."

Tatuś Muminka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tusiaczku.. Wlasciwie moze juz probowales "Kwasu" ale gdybys mial mozliwosc skosztowania i opsania jak smakuje taki z beczki to bardzo bym sie cieszyl.

Wiem ze pora na to nie jest ta, ale moze gdzies znajdziesz sprzedawce..  :)

Wszystko ma jeden koniec, ale kiełbasa ma dwa ..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem i to nie raz. Jestem wielkim fanem kwasu i mam zamiar także przywieźć. Wprawdzie o tej porze nie ma opcji takiego z cysterny ale sklepowy też się nada bo będę miał kogo podpytać który brać...

"Trzeba się spieszyć z robotą, póki się ma na nią ochotę..."

Tatuś Muminka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

. Jestem wielkim fanem kwasu i mam zamiar także przywieźć

To przyedż do Wejherowa jest Gira na stoisku Litwinów...oryginalna :D;)

"Zwierzęta się wypasają.

Człowiek je.

Ale umie jeść tylko człowiek inteligentny"

Anthelme Brillat - Sawarin

 

Pozdrawiam serdecznie. Kazik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to prijechali doma...  :)

Było super extra i w ogóle WOW  :thumbsup: Nasz fantastyczny Saszka ugościł nas po królewsku, dzięki Jego nieocenionej pomocy załatwiliśmy wszystko sprawniej niż ja bym to załatwił u siebie w domu   :clap:

 

Jak zajechaliśmy na bazar z kiszonkami rybami i innymi wszelakimi dobrami to szczęka mi opadła...  Szkoda ze tak mało zdjęć zrobiłem...

 

Przekroczenie granicy poszło nam naprawdę sprawnie, czekaliśmy może z 45 minut (z powrotem może ze 30)

post-44979-0-53888000-1450737402_thumb.jpg

 

Miło spotkać się z tak serdecznym druhem  :thumbsup:

post-44979-0-02807400-1450737505_thumb.jpg

 

Kiszonek tyle że nie wiadomo za co się łapać 

post-44979-0-20947700-1450737582_thumb.jpg

 

... i nie tylko kiszonek  :cool:

post-44979-0-03951600-1450737518_thumb.jpg

 

Śledzie wielkie jak u nas pstragi  :facepalm:

post-44979-0-65168000-1450737538_thumb.jpg

 

Z rybek przywiozłem sandacze, ładnego szczupaka, leszcze, flądry, śledzie solone, dorsze, razem pewnie ze 30-40 kg (żarty jestem)  :facepalm:

post-44979-0-88322800-1450737532_thumb.jpg

 

a z kiszonek młode pędy czosnku, pomidory, paprykę, kimchi, imbir, takie fajne "gołąbki" kiszone z warzywnym nadzieniem plus oczywiście kwas w wielu odsłonach i jakieś piwka w co fikuśniejszych flaszkach czy puszkach

post-44979-0-29848700-1450737526_thumb.jpg

 

Z ciekawostek to Saszka robi fantastyczną sałatkę z sandacza z taką fajną ostrą marchewką i marynowane w ... 70% occie  :cool:  Rewelacja - oczywiście i ów ocet i marchewę do sandacza mam to się zrobi  :D

 

Sam się sobie dziwię że mając Kaliningrad tuż pod nosem i wizę na zawołanie pojechałem tam dopiero teraz... Kraj piękny, ludzie wspaniali a tyle jeszcze ciekawych rzeczy do odkrycia...

A ceny..? Ceny takie jak u nas kiedyś, mięso w miarę drogie a ryby śmiesznie tanie. Ja tam właściwie mógłbym się żywić wyłącznie rybkami...

 

 

 

"Trzeba się spieszyć z robotą, póki się ma na nią ochotę..."

Tatuś Muminka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to prijechali doma...  :)

Było super extra i w ogóle WOW  :thumbsup: Nasz fantastyczny Saszka ugościł nas po królewsku, dzięki Jego nieocenionej pomocy załatwiliśmy wszystko sprawniej niż ja bym to załatwił u siebie w domu   :clap:

 

Jak zajechaliśmy na bazar z kiszonkami rybami i innymi wszelakimi dobrami to szczęka mi opadła...  Szkoda ze tak mało zdjęć zrobiłem...

 

Przekroczenie granicy poszło nam naprawdę sprawnie, czekaliśmy może z 45 minut (z powrotem może ze 30)

attachicon.gif0.jpg

 

Miło spotkać się z tak serdecznym druhem  :thumbsup:

attachicon.gif1.jpg

 

Kiszonek tyle że nie wiadomo za co się łapać 

attachicon.gif2.jpg

 

... i nie tylko kiszonek  :cool:

attachicon.gif3.jpg

 

Śledzie wielkie jak u nas pstragi  :facepalm:

attachicon.gif6.jpg

 

Z rybek przywiozłem sandacze, ładnego szczupaka, leszcze, flądry, śledzie solone, dorsze, razem pewnie ze 30-40 kg (żarty jestem)  :facepalm:

attachicon.gif5.jpg

 

a z kiszonek młode pędy czosnku, pomidory, paprykę, kimchi, imbir, takie fajne "gołąbki" kiszone z warzywnym nadzieniem plus oczywiście kwas w wielu odsłonach i jakieś piwka w co fikuśniejszych flaszkach czy puszkach

attachicon.gif4.jpg

 

Z ciekawostek to Saszka robi fantastyczną sałatkę z sandacza z taką fajną ostrą marchewką i marynowane w ... 70% occie  :cool:  Rewelacja - oczywiście i ów ocet i marchewę do sandacza mam to się zrobi  :D

 

Sam się sobie dziwię że mając Kaliningrad tuż pod nosem i wizę na zawołanie pojechałem tam dopiero teraz... Kraj piękny, ludzie wspaniali a tyle jeszcze ciekawych rzeczy do odkrycia...

A ceny..? Ceny takie jak u nas kiedyś, mięso w miarę drogie a ryby śmiesznie tanie. Ja tam właściwie mógłbym się żywić wyłącznie rybkami...

A u nas mięcho drogie a ryby jeszcze droższe ;)

Nie ganiaj za ludźmi. Bądź sobą, rób swoje i pracuj ciężko. Odpowiedni ludzie - Ci, którzy naprawdę pasują do Twojego życia pojawią się i zostaną.

 

Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady - a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slawek, przyjemnie było zapoznać się. Wesoły jeśli potrafił czym to pomóc.  :tongue:

Mały czas u nas było i z pogodą nie powiozło, ale jak dziś za oknem wyje, to nie wszystko było tak źle.  :thumbsup:

Problemów nie powstało na granicy? O kupnach że powiedzieli celnicy? :rolleyes:

 


Wszyscy ludzie różne! Jeden ja jednakowy...

i ja BAŁT http://seatroutinpoland.e-fora.pl/index.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Problemów nie powstało na granicy? O kupnach że powiedzieli celnicy?
Żadnych kłopotów na granicy nie mieliśmy. Jak usłyszeli że ryby to tylko rzucili okiem i to wszystko. A pogoda nie była taka zła  :)  

"Trzeba się spieszyć z robotą, póki się ma na nią ochotę..."

Tatuś Muminka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tusiaczku czy ja dobrze widzę że sało droższe niż wędzonki
Chyba tak... ja akurat na wędzonki nie zwracałem uwagi tyle innych ciekawych rzeczy było :) 

"Trzeba się spieszyć z robotą, póki się ma na nią ochotę..."

Tatuś Muminka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ta waga :thumbsup:  ,no takiej to ja juz wieki nie widzialam ..cala reszta pieknie wyglada ..dobrze ze glodna nie jestem  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

kiszonek młode pędy czosnku, pomidory, paprykę, kimchi, imbir, takie fajne "gołąbki" kiszone z warzywnym nadzieniem

Od takiego stoiska trudno było by mnie odciągną :D zazdroszczę zapasów :devil: muszę poszperać i znaleźć przepis na kiszony imbir, chociaż te gołąbki też mogą być smaczne. Szkoda, że nie dowiedziałeś się jak je się przygotowuje.

Zapominamy, ze życie jest kruche i delikatne i nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni. Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy. Eric-Emmanuel Schmitt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeklejając z wątku Saszki...

 

A ja właśnie obrobiłem Saszkowe śledzie... poezja, wieki już nie jadłem takich rarytasów. To co możemy dostać u nas w sklepach nijak się ma do tych od Saszki   :thumbsup: Podobne przywoziła nam kiedyś znajoma z Bremerhaven gdzie uchodziły za lokalny specjał o tajnej recepturze (i tak też kosztowały  :facepalm: ) Część zrobiłem po Kruszynkowemu reszta czeka na wielki głód albo jakiego Sylwestera   :)​   

"Trzeba się spieszyć z robotą, póki się ma na nią ochotę..."

Tatuś Muminka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Saszka robi fantastyczną sałatkę z sandacza z taką fajną ostrą marchewką

Może Sasza napisze nam, jak tę marchewkę robi.

 Kiedyś mój zięć przywiózł z Kaliningradu przyprawę do marchewki "po karelsku" - o ile dobrze pamiętam.

Przyprawa była importowana z Polski, opis cyrylicą, więc przeznaczona na rynek rosyjski.

Niestety, nie odpisałam składu mieszanki ale kilka razy zrobiłam marchew wg przepisu na opakowaniu.

Smak był wyjątkowy; ostry i aromatyczny.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.