Skocz do zawartości

Do czego używacie pakowarki próżniowej


sajmon55556

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wczoraj przyszła i do mnie długo oczekiwana koleżankad3f733ce1d56f8aa644acf50249b8e07.jpg. Do jakich celów używacie drodzy koledzy i koleżanki tej machiny prócz wiadomo pakowania wędlin czy serów by dłużej zachowały świeżość?

 

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Do jakich celów używacie drodzy koledzy i koleżanki tej machiny prócz wiadomo pakowania wędlin czy serów by dłużej zachowały świeżość?

 

Możesz zapakować bigos , wywary z kości , nadmiar jedzonka wszelakiego co pozostaje  po imprezie ...........    generalnie wszystko to co wejdzie do zamrażarki i lodówki . Moim zdaniem należy zwrócić uwagę by produkty pakowane były świeże .

 

 

 Pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz wędlin można pakować niektóre warzywa - np. papryczki chilli ;) wydłuża świeżość. 

Marynowane warzywa, mięsa - np. zamarynowane na grilla - świetna sprawa w czasie przewozu - nic się nie uleje, marynata tapicerki nie zapaskudzi. 

Ewentualnie gotowe posiłki, które można ze sobą do pracy wziąć.. lepsze to na wyprawy niż np. konserwy bo opakowanie waży tyle co nic :) 

Susze - grzyby, owoce itd 

Prezenty świąteczne - tj pięknie pokrojone wędlinki, ułożone starannie w woreczku i zapróżniowane, wyglądają zjawiskowo :)

Parzenie wędzonek całkiem fajnie wychodzi w tych woreczkach - wiadomo, wędlina nie oddaje nic do wody - nota bene trzeba pomyśleć o tym wcześniej przy peklowaniu i zadać mniej soli. 

Kiełbasy bezosłonkowe - tzn możesz do woreczka zapakować farsz jakiś, zamknąć i sparzyć - będziesz miał na szybko wędlinkę kanapkową. 

Wspomnieć warto o przyprawach... żeby nie traciły aromatu :)

Nie dojadłeś chipsów po imprezie? Zostało 3/4 paczki? Ustawiasz opcję moist (żeby ich za bardzo nie pogniotło) i zamykasz sobie oryginalną paczkę chipsów na tym ustrojstwie :D

Fajny patent jak się gdzieś idzie z małym plecaczkiem - można zapakować WODĘ :D... albo jakiś inny alkohol na drogę hehe butelki nie zawsze są gramotne na tyle, żeby je zmieścić.. o szklanych już nie wspominam (chociaż nie wiem czy producent woreczków przewidział kontakt z alkoholami mocniejszymi ^^)

To czego jeszcze sam nie testowałem - woreczek próżniowy jako osłonka na salceson? Może być to ciekawy pomysł.. albo przygłupi ;)

 

Jak wybierasz się w deszcz na spacer lub płyniesz w  rejs - możesz zapakować zestawy przydatnych rzeczy, które nie powinny się zamoczyć - telefon, zapałki, laptop, pieniądze, leki itp Pozdrawiam


można zwykłą latarkę uczynić wodoodporną :D zapakować próżniowo i cyk cyk ;)

Edytowane przez PanBoczek

Boldly go where no Boczek has gone before  :cool: w morde jeża! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peklowanie bez wymiany gazowej, bez tlenu ......ręce i nogi opadają !  :facepalm:  :facepalm:  :facepalm:

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peklowanie bez wymiany gazowej, bez tlenu ......ręce i nogi opadają !  :facepalm:  :facepalm:  :facepalm:

Mirku... Napewno masz racje..  :)

Gdzies tam na YT, widzialem jak inni to robia np. tutaj gdzie mieszkam, oraz cos tam "liznelem" o osmozie i wpakowalem do woreczka nastrzyknieta solanka poledwice oraz poledwiczki na kilka dni.. O dziwo nie dosc ze calosc przepieknie byla wybarwiona, to smiem tez powiedziec ze intensywnosc przypraw/korzeni dodanych do solanki, wiecej sie uwypuklila w wyrobie.. (Dla wielbicieli wedzonek smakowych)..

Dalej punktuje w/g. mnie sterylnosc przy przekladaniu peklowanego mieska..

Niewiem jak to dziala, ale wszystko funkcjonuje prima.. 

Z woreczka i tak nie da sie "wyssac" wszelkiego powietrza potrzebnego jak piszesz do wymiany gazow.. 

Wyprobuj i opisz jak to bedzie u Ciebie..

 

Rece i nogi zostaw tam gdzie sa,,  :D

Wszystko ma jeden koniec, ale kiełbasa ma dwa ..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na święta peklowałem drób i boczek na sucho w woreczkach zapakowane próżniowo.. wszystko wyszło bardzo dobrze (organoleptycznie), pakowarka usuwa chyba 90% powietrza.. 

 

 

Peklowanie bez wymiany gazowej, bez tlenu ......ręce i nogi opadają !     

Mirku napisz coś więcej :) oczywiście celem kształcenia - temat bardzo interesujący - czy można peklować na sucho (lub peklowanie kombinowane i na mokro) w woreczkach próżniowych przy niskiej ilości naturalnych gazów..

Do tej pory sądziłem, że im mniej kontaktu z powietrzem, tym lepiej. Z niepozornego zagadnienia wyniknął bardzo ciekawy wątek.. może warto kontynuować ten temat w odrębnym wątku, który będzie łatwo znaleźć (po nazwie), i który będzie służył cennymi informacjami :) Pozdrawiam 

Boldly go where no Boczek has gone before  :cool: w morde jeża! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Do tej pory sądziłem, że im mniej kontaktu z powietrzem, tym lepiej. Z niepozornego zagadnienia wyniknął bardzo ciekawy wątek.. może warto kontynuować ten temat w odrębnym wątku,

Do Waszej wiedzy kochani, to mi duuuuzo brakuje... Wymyslilem sobie tylko, ze penetracja solanki w miesko bedzie wiekrza w podcisnieniu.. (Proznia/Wakuumm/implözja).. :facepalm:

Robert-- baty biore na siebie..

Wszystko ma jeden koniec, ale kiełbasa ma dwa ..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo! :) Przeczytałem wskazane przez Ciebie posty, zaraz wezmę się za szukanie jakichś obszerniejszych informacji na ten temat :D 

(np. jaka ilość powietrza jest potrzebna, żeby wymiana gazowa mogła się odbyć poprawnie, czy wystarczy nie odsysać powietrza a jedynie zgrzać woreczek z mięsem) mam nadzieję, że coś znajdę :) 

 

 

Do Waszej wiedzy kochani, to mi duuuuzo brakuje... Wymyslilem sobie tylko, ze penetracja solanki w miesko bedzie wiekrza w podcisnieniu.. (Proznia/Wakuumm/implözja).. Robert-- baty biore na siebie..

Jakie baty Bracie :D wpadliśmy na ten sam pomysł.. z każdej strony logiczny, zapomnieliśmy tylko o jednym z aspektów peklowania ;) 

Czasem nie ma wyjścia - nie ma jak zapeklować i trzeba użyć pakowarki próżniowej do tego celu, pozostaje liczyć na szczęśliwy outcome :) Pozdrawiam 

Boldly go where no Boczek has gone before  :cool: w morde jeża! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Pakowałam już niejednokrotnie: krokiety, kluski śląskie, pierogi,kotlety smażone, zrazy, wędliny wszelakiej maści, mieszanki warzyw do gotowania, naleśniki. Wiem wiem pewnie pomyślicie że z lenistwa robię zapasy ale przy niemowlaku to nie jest takie proste zrobić codziennie świeży obiad...A tak mała przy babci śpi a mama przy garach ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

próżniowe masownice w zakładach masarskich nie mają nic wspólnego z peklowaniem i mięso wędruje do nich po już uprzednim zapeklowaniu tak?

Masownica - urządzenie do plastyfikacji mięsa. Podstawowe wyposażenie peklowni. 

Surowiec mięsny jest nastrzyknięty solanką i włożony do masowania, uplastyczniania.

W zależności od rodzaju produktu końcowego przyjmuje się różne etapy masowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Do gotowania (parzenia?) w wolnowarze. Ostatnio stałem się zwolennikiem przygotowania potraw w ten sposób. Przygotowuję składniki na potrawę (np. zupę, czy potrawę jednogarnkową) przed wyjściem do pracy, włączam wolnowar na tryb LO (ok. 80*C) i po powrocie z pracy mam gotową potrawę, smakującą o wiele lepiej niż przygotowana w sposób wysokotemperaturowy. 

 

Wolnowar nabyłem stosunkowo niedawno, jednak mięsom przygotowywanym w nim brakowało trochę smakowo do gotowych produktów "wolnogotowanych przez 8h" do nabycia np. w Bieronce. Smak się rozpływał po całym wywarze (co przy rosole, zupach czy gulaszach jest jak najbardziej pożądane), zamiast pozostać w gotowanym kawałku mięsa. Szybka analiza różnic: przede wszystkim potrawa gotowa była zamknięta w worek, co oczywiście nie oznaczało, że w tym worku była gotowana. Ale nie wykluczało. Po pierwszym eksperymencie z gotowaniem uprzednio zamarynowanych ćwiartek kurczaka zamkniętych w zgrzanym woreczku z częściowo odessanym powietrzem, okazało się, że to jest właśnie to, czego szukam. Każde mięso gotowane w ten sposób uzyskało nową jakość smaku i zdecydowanie mogę to polecić każdemu. 

Dotychczas mięsa gotowanego po prostu nie cierpiałem. Wygotowane, brak smaku. Wolnowar dodał jakości, jednak kurczak (lub jego części) z rosołu był co prawda smaczniejszy, to jednak w dalszym ciągu sporo mu brakowało, żeby zadowolić moje kubki smakowe ;). Zamknięcie w woreczek okazało się strzałem w dziesiątkę. Oczywiście nie w przypadku, gdy chcę uzyskać rosół, no ale wtedy raczej do gotowania używam porcji rosołowych, a nie udek/ćwiartek z kurczaka...

 

Zamykam mięso z przyprawami i marynatą  w worek, odsysam część powietrza (jak w przypadku np. zupy). Marynuje się przez przepisowy czas (np. noc w lodówce) następnie w zależności od składu marynaty albo pozostawienie marynaty (niektóre dają wyjątkowy smak sosu po gotowaniu), albo opróżnienie z marynaty i dodanie do mięsa właściwych przypraw i dodatków do gotowania, ponowne zamknięcie worka (lub ewentualnie wymiana worka) po częściowym odessaniu powietrza trafia do wolnowara, zalewam wodą misę ponad poziom worka i włączam gotowanie (na ogół tryb LOW, czyli temperatura ok. 80*C może nieco więcej) na zadany czas np. 8h.

Zalety w porównaniu do standardowego gotowania w wolnowarze np. części kurczaka, wołowiny itp. - o ile nie chce się mieć rosołu czy gulaszu, a właśnie porcję mięsa z esencjonalnym, gęstym sosem i soczystym, miękkim mięsem, to zamknięcie w torebce jest najbardziej sensownym rozwiązaniem. Torebki strunowe często popuszczały w trakcie gotowania, zgrzanie torebek zapobiega wydostaniu się zawartości do wody w misie wolnowara. 

 

Dodatkowy plus to brak zapachów w czasie gotowania, w końcu przez kilka godzin powolnego parzenia zapach gotowanego mięsa niekoniecznie musi zdominować całe mieszkanie, o ile przy zupie, bigosie, gulaszu itd. raczej tego się nie uniknie, to w przypadku mięs zamykanie w torebkach skutecznie przed tym zabezpiecza.

Efekt uboczny - potrzeba użycia nieco mniejszej ilości czasu do przygotowania produktu. O ile w przypadku mięs twardych np. wołowiny to duży plus, to w przypadku mięs delikatnych np. ćwiartek kurczaka standardowe 8h w LO daje w efekcie dość mocno ugotowany wyrób, jednak nie tak, że wyciąga się kompletnie rozgotowaną papkę, ale produkt, który nadaje się już tylko do bezpośredniej konsumpcji: delikatne, rozpływające się w ustach mięso. Nie nadaje się jednak do dodatkowego opieczenia w celu uzyskania chrupiącej skórki.

W przypadku standardowego gotowania w wolnowarze jak w rosole, mięso co prawda jest smaczniejsze niż standardowo gotowany kurczak z rosołu, jednak do smaku i aromatu kurczaka gotowanego w szczelnym zamknięciu to mu bardzo daleko. Po prostu nic nie przechodzi do otaczającej mięso (w woreczku) wody, tylko zostaje w bezpośrednim otoczeniu mięsa, przenika w czasie gotowania. Stąd wyjątkowy smak - zresztą efekt podobny jak przy pieczeniu mięsa w piekarniku w workach, jednak raczej standardowe worki przeznaczone do pakowania próżniowego raczej nie wytrzymają temperatur piekarnikowych, tak więc tam należy stosować worki przeznaczone do tego celu. Czy dadzą się zgrzać? Możliwe, jednak czy gazy nie rozsadzą worka (nawet po częściowym odessaniu powietrza) tego to ja już nie wiem ;). Równie dobrze można spróbować parzenia na parze w zamknięciu w woreczku - musiałbym ten sposób wypróbować przy przygotowaniu ryb...

 

Reasumując: zamknięcie mięsa do gotowania w woreczek zapobiega wygotowaniu zawartości mięsa, co prawda płyny i tak "wyjdą" z mięsa jednak nie rozpuszczą się w wodzie służącej do ogrzewania potrawy, ale będą do wykorzystania np. do sosu, czy jako stężony wywar do zup. U mnie ten sposób jest stosowany przede wszystkim do gotowania w wolnowarze, ale myślę, że w sposób tradycyjny też zda egzamin, choć osobiście tego nie próbowałem.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.