Historia początków budowy wędzarni

[januszfeniks]

Dyskutując   w tematach budowy wędzarni, często pojawia sie pytanie. Która wędzarnia jest lepsza. Kanałowa czy z paleniskiem bezpośrednim.  Moje pytanie jest inne. Kiedy pojawiły sie wędzarnie kanałowe. W jakim okresie. ? Czy stworzyła je poprzednia kadencja czasów komuny? Nie było materiałów na bardziej zaawansowane budowle i kiedy pojawiła się beczka jako odpad. Zaczęto wykorzystywać na cele wędzarni. Dostępna , tania i szybka do wykonania. Do której dorobiono kanał po iluś tam próbach.  Czy to owa beczka nie stała się pierwowzorem wędzarni kanałowych ?  Czy może kanałowa wędzarnia ma tak samo wielopokoleniową historie jak  wędzarnia z paleniskiem bezpośrednim?  Jeśli posiadane są informacje na ten temat to proszę dzielcie sie nimi  

[roger]

Czy to owa beczka nie stała się pierwowzorem wędzarni kanałowych ?

 

To jest słuszna koncepcja czasów PRL-u beczka konstrukcyjnie była za niska żeby palić w niej bezpośrednio dlatego najczęściej wykorzystując ukształtowanie terenu stawiano beczkę wyzej a w gruncie kopano kanał do oddalonego położonego niżej paleniska, często przykrywanego tylko darnią ... tak było właśnie tanio i szybko

 

Historycznie wędzarnie służyły zarówno do wędzenia jak i do przechowywania mięsa i często miały kanały tu przykładem mogą być stare wieżowe konstrukcje litewskie

 http://almanach.historyczny.org/images/thumb/f/fe/Smokehouse-lithuanian.png/300px-Smokehouse-lithuanian.png

 

http://almanach.historyczny.org/images/3/3d/Zulow-lamus-1935.jpg

 

 

Przedwojenne wędzarnie niemieckie te "strychowe również miały rozwiązanie kanałowe bo to były tzw "kominówki" paląc w kuchni drewnem dym szedł w komin a do niego na strychu dostawiano bocznikowo dużą wysoką komorę dym wpadał dołem ulatywał górą - to miało za zadanie stałe podwędzanie wiszących u powały smakołyków

Te wędzarnie miały tez możliwość palenia i dymienia bezpośrednio paliło się na stropie w blaszanej szufladzie

Szlak mi trafił zdjęcia archiwalne mojej strychowej przed rozbiórką  zdjęcie z netu 

 

http://zawady-oleckie.com/wiki/_media/2009/pokoj_na_strychu_002.jpeg

 

http://agronauta3.blox.pl/resource/20141125_101004.jpg

 

http://forum.dawnygdansk.pl/files/35_395.jpg

 

http://zawady-oleckie.com/wiki/_media/2010/cipkowscy_024.jpeg

Edytowane 12 Lipca 2016 przez roger

[Maciekzbrzegu]

Dodam ze spotkałem się z :

-wędzarnią w kominie (budynek około 1870 ) działa do dziś . Komin rozszerzony  w górnej części. Palenisko  to trzon kuchenny (zrobiłem zdjęcia ale nic nie widać )

-wędzarnia jak opisał Roger ale dym z paleniska kuchennego (sterowanie szybrami) .

W poszukiwaniu genezy  kanałowej stawiałbym na wpływy byłych wschodnich terenów Rzeczpospolitej jak opisuje to Roger.

Edytowane 12 Lipca 2016 przez Maciekzbrzegu

[Fenris]

Witam serdecznie

Trafiłem na post więc i ja tu napiszę..

czy ktoś posiada zdjęcia takiej wędzarni strychowej? jakiej bliższe albo wnętrza? u mnie na strychu jest pomieszczenie własnie prawdopodobnie było wędzarnią, jednak zostały tylko dwie ściany ceglane przy kominie bez stropu i zastanawiam się czy mógłbym to przywrócić ale ciężko znaleźć jakieś zdjęcia referencyjne.. szczególnie jeśli można było tam palić.

Może ktoś pomoże?

pozdrawiam

[januszfeniks]

Witam serdecznie

Trafiłem na post więc i ja tu napiszę..

czy ktoś posiada zdjęcia takiej wędzarni strychowej? jakiej bliższe albo wnętrza? u mnie na strychu jest pomieszczenie własnie prawdopodobnie było wędzarnią, jednak zostały tylko dwie ściany ceglane przy kominie bez stropu i zastanawiam się czy mógłbym to przywrócić ale ciężko znaleźć jakieś zdjęcia referencyjne.. szczególnie jeśli można było tam palić.

Może ktoś pomoże?

pozdrawiam

Prosta sprawa. Wrzuć zdjęcia będzie łatwiej ocenić co można zrobić... Pytanie czy masz kuchnie na dole by palić w niej?

 

Wysłane z mojego H4413 przy użyciu Tapatalka

[slavo_kamikaze]

Kupiłem kilka lat temu starą chatę na wsi. Na strychu mam dokładnie takie 2 wędzarnie , ale nie mają dymu z komina , tylko na podłodze tego pomieszczenia jest kilkunastocentymetrowa warstwa trocin spalonych. Według dziadków tu mieszkających , to każdy tak wędził: tzn wieszali całego świniaka (oczywiście w porcjach) w mniejszej wędzarni i całą krowe w większej (też w kawałkach), chodzi mi o to że robli to jednorazowo a nie na raty. Rozpalali mini ognisko i jak już się żar zrobił to zasypywali to wiórami.  przychodzili tylko czasem żeby sprawdzićczy wióry się dymią i tak przez około tydzień. Czy ktoś zna taką metode wędzenia?

[Dodano: 19 gru 2020 - 14:27]

A jeszcze jest taka malutka jak na zdjęciach, prawdopodobnie była do wędzenia na ciepło ryb