Skocz do zawartości

Pierwsze podrygi


Krzysiek_J

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jutro planuje pierwsze wędzenie, zapeklowałem na mokro 2 jedno kilogramowe szyneczki (wg przepisu Rogera 6 dni). Mama przygotowała 3 mniejsze szynki na sucho (swoim sposobem) i kilka kg kiełbasy z łopatki i boczku, dziś będzie nadziewana

 

Będę wędzić w zaizolowanej beczce z paleniskiem pośrednim i kanałem dymowym 1,5m.

 

Mam pytanie odnośnie osuszania, czy powinienem od razu wstawić kiełbe i szynki czy poczekać kilkanaście minut aż podeschnie szynka peklowana na mokro i wtedy dołożyć kiełbę i szynkę na sucho? Planuje wędzić w okolicach 50 stopni i potem szyneczki zaparzyć.

 

Ojciec kiedyś wędził dość często ale zawsze na czuja ... próbuje podejść do tematu bardziej rzeczowo stąd obecność na forum ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj.

 

kiełbasy z łopatki
  ... Uuuu... Podzieliłeś ją na klasy ? Mięso z łopatki jest stosunkowo twarde i ścięgniste... na kiełbasy wybiera się raczej karkówkę lub ''okrawki'' z szynki ... Jeśli cały asortyment będzie o jednakowej temperaturze , to wstaw wszystko na raz . Powodzenia życzę :)
Einshel ,, Jak 'se' człowiek sam nie zrobi , to mu nikt nie zrobi...:) ''
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczegółów nie znam, mama przygotowywała kiełbasę. Próbowałem steków podsmażonych z tego mięcha ... super. Bardziej obawiam się samego procesu wędzenia, utrzymania temperatury, gęstości dymu itp ;) No ale zamontowałem termometr w połowie beczki, za paleniskiem mam szyber więc mam nadzieję, że ogarnę temat ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze koty za płoty ;) Dziś wędzenie odbyło się na 2 raty. Najpierw Ojciec uwędził kiełbasę, podsuszanie, wędzenie 55-60 stopni około 2-3h i na koniec podpiekanie 90. Potem do beczki trafiły szyneczki i ćwiartki z kurczaka (przepis Dziadka).

 

Generalnie miałem mały problem z utrzymaniem temperatury. Szyber zamknięty (nie do końca szczelny), na beczce 2 worki a temperatura 60 stopni. Sądzę że problemem były zbyt małe szczepki drewna (świeża śliwka) i spora ilość żaru po pierwszym wędzeniu lub za duża ilość powietrza która dostawała się do paleniska. Muszę to dopracować.

Podsuszanie przez 1 h, potem około 3 h wędzenia. 2 szyneczki trafiły do parzenia, i tu bez problemu dociągnąłem do 75 stopni, natomiast 3 szynki zostały w beczce do podpiekania. Po niecałej godzinie w 90 stopniach 2 mniejsze szyneczki osiągnęły 74 stopnia natomiast trzecia kilogramowa szynka tylko 55, zostawiłem jeszcze na 15 minut i zakończyłem wędzenie. Wygląda smakowicie.

 

Jutro będziemy próbować szynki, kiełbasa wyszła bardzo dobra, kurczak .... petarda ;) musiałem wysłuchać narzekania że tylko 4 ćwiartki uwędziłem ;) Przepraszam za kiepską jakość zdjęć.

post-82678-0-55507700-1477773378_thumb.jpgpost-82678-0-87017700-1477773480_thumb.jpgpost-82678-0-53048600-1477773481_thumb.jpg

post-82657-0-63527400-1476473492_thumb.jpgpost-82657-0-10000200-1476473569_thumb.jpgpost-82657-0-30650300-1476473619_thumb.jpgpost-82657-0-25659500-1476473554_thumb.jpg

 

Edytowane przez Bee Gees
korekta zdjęć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

i tu bez problemu dociągnąłem do 75 stopni,

 

Za wysoko.Proponuję 68-70 C .Będą bardziej soczyste.Podpiekane też.trochę niżej.Ogólnie nieźle jak na pierwszy raz. :thumbsup:

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tutaj masz bardzo dużo racji, dziś oczywiście pierwszą czynnością z rana było próbowanie ;) Szynka parzona bardzo smaczna, krucha, ale niezbyt soczysta pewnie ją przeciągnąłem za długo. Z kolei ta podpiekana jest bardziej soczysta i ma inną konsystencję. Jest też bardziej słona. Ogólne jak na moje gusta to ta podpiekana lepsza ;)

post-82657-0-33145700-1476513857_thumb.jpg

Edytowane przez Krzysiek_J
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie o gustach się nie dyskutuje ale ja wolę mięsa "suche" parzone lub na surowo (np.polędwica) Ale najważniejsze że złapałeś bakcyla i pierwszy raz samodzielnie wyszło Ci fajnie Edytowane przez Maciekzbrzegu
Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jest też bardziej słona.

 

Mięsa poddawane obróbce podpiekania muszą zawierać mniejszą zawartość soli .Solanki muszą być słabsze i peklowanie na sucho też wymaga zmniejszenia peklosoli, dlatego, że w czasie podpiekania następuje pozbywanie się wody z wyrobu a sól pozostaje.Natomiast parzenie powoduje, że część soli z mięsa zostaje wypłukana w czasie parzenia.

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dokonałem zakupu pod kątem kolejnego dymienia - 2 karkówki i szynka. Do zestawu trafi jeszcze boczuś i na pewno kurczak. Jednak z karkówką mam mały problem, kawałki mają po 1 kg ale patrząc na układ mięśnia są szersze niż dłuższe. Zważywszy że mięso kroi się prostopadle do włókien po wędzeniu trzeba będzie kroić duże plastry. Czy rozsądnym rozwiązaniem jest przecięcie karkówek na 2 mniejsze tnąc wzdłuż włókien? Problem tylko w tym że powstaną straszne maluchy.

 

Karkówkę planuje po peklowaniu zapakować w osłonki białkowe i zrobić baleron gotowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno pytanie. Pekluje mięcho na mokro wg proporcji Rogera. 0,5 litra solanki na 1 kg mięcha (50g peklo +50 g kamiennej na litr wody). Jednak zważywszy na kształt naczynie mam problem z zakryciem mięsa. Czy jeśli zrobię więcej zalewy (przykładowo zamiast 3,5 to 4 litry) o odpowiedniej proporcji soli to wpłynie to negatywnie na słoność produktu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno pytanie. Pekluje mięcho na mokro wg proporcji Rogera. 0,5 litra solanki na 1 kg mięcha (50g peklo +50 g kamiennej na litr wody). Jednak zważywszy na kształt naczynie mam problem z zakryciem mięsa. Czy jeśli zrobię więcej zalewy (przykładowo zamiast 3,5 to 4 litry) o odpowiedniej proporcji soli to wpłynie to negatywnie na słoność produktu?

Zwiększy to słoność produktu, chociaż nie sądzę żeby przy podanym przez Ciebie zwiększeniu (z 3,5 na 4 litry zalewy) zwiększenie słoności było wyczuwalne. Na marginesie: podawane w przepisach peklowania 0,4 litra zalewy na 1 kg mięsa wystarcza żeby je zakryć. Trzeba tylko odpowiednie dobrać naczynie.

Romk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety z drugim peklowaniem mam pewien problem. Otóż wszystko wykonane jak poprzednim razem, 2 karkówki 1kg, 2 szynki 0,7 kg, 2 boczki 0,7. Zalane w czwartek wieczorem w sumie niecałymi 2 litrami solanki, (100g soli + 100g peklo), jedyny jawny błąd to brak nastrzyków - mam nie pod drodze do apteki. We wtorek przekładałem miecho i nie było nic niepokojącego, przed chwilą postanowiłem znowu przemieszać i zauważyłem że solanka nie pachnie ładnie, coś jak woda z wazonu, mięso najwyraźniej nie było przykryte w 100% bo w 2 miejscach zrobiło się lekko szarę. Kolor solanki o lekko czerwonym zabarwieniu, tak jakby mięso krew puściło. Mięso opłukałem zimną wodą, odkroiłem szare mięso, pod spodem wygląda normalnie. Zrobiłem nową solankę i wpakowałem do lodówki, jutro wyciągam do ociekania i w sobotę wędzenie. Generalnie mięso nie jest śliskie, nie pachnie źle, tylko ta solanka.

 

Czy mogę w jakiś sposób zweryfikować czy nic się nie zepsuło przed wędzeniem? Na co zwrócić uwagę przed konsumpcją?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapach , śluz , wygląd . Ponieważ dałeś drugi raz solankę będzie za słone. Powinieneś je wymoczyć (odsolić)  pewnie tak z 30 minut  w zimnej wodzie i próbować, czy słoność jest o key .Jeżeli zapach jest nie teges, pomaga krótkie  moczenie w roztworze octu ( myślę tak 100 gram octu na litr wody)  niweluje zapach . Jeżeli jest mocny (zapach)  śliskie wygląd zły to kubeł :( .  Z tego co piszesz to chyba tak nie jest .Jak dotykasz mięsa w zalewie jak peklujesz zawsze dokładnie myj ręce . Tej wody w jednym i drugim przypadku to tak aby mięso pływało ale bez przesady 

Edytowane przez Maciekzbrzegu
Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląd jest spoko, śliskie nie jest, jutro  po pracy zleję solankę, sprawdzę jak słoność i odstawię do ociekania, jeśli będzie mocno słone to tak jak pisałeś wymoczę w zimnej wodzie. Rozumiem że ocena słoności po prostu na język?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety z drugim peklowaniem mam pewien problem. Otóż wszystko wykonane jak poprzednim razem, 2 karkówki 1kg, 2 szynki 0,7 kg, 2 boczki 0,7. Zalane w czwartek wieczorem w sumie niecałymi 2 litrami solanki, (100g soli + 100g peklo), jedyny jawny błąd to brak nastrzyków - mam nie pod drodze do apteki. We wtorek przekładałem miecho i nie było nic niepokojącego, przed chwilą postanowiłem znowu przemieszać i zauważyłem że solanka nie pachnie ładnie, coś jak woda z wazonu, mięso najwyraźniej nie było przykryte w 100% bo w 2 miejscach zrobiło się lekko szarę. Kolor solanki o lekko czerwonym zabarwieniu, tak jakby mięso krew puściło. Mięso opłukałem zimną wodą, odkroiłem szare mięso, pod spodem wygląda normalnie. Zrobiłem nową solankę i wpakowałem do lodówki, jutro wyciągam do ociekania i w sobotę wędzenie. Generalnie mięso nie jest śliskie, nie pachnie źle, tylko ta solanka.

 

Czy mogę w jakiś sposób zweryfikować czy nic się nie zepsuło przed wędzeniem? Na co zwrócić uwagę przed konsumpcją?

Może mięsko nie było pierwszej świeżości? Tak sobie gdybam bo nie wiem gdzie się zaopatrzyłeś w mięso?

Myślę, że jestem prostym człowiekiem - nie obnoszę się z niczym, jestem skromny i potrafię się zachować w danej sytuacji. Proszę nie mylić mnie z potencjalnym prostakiem, który nie ma za grosz wychowania ani taktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może mięsko było świeże a problem powstał z powodu niedokładnego peklowania tzn. pisałeś, że mięso nie było w całości zamoczone. Trzeba dociążać mięso w czasie peklowania (na mokro) tak aby było całe zanurzone. 

Myślę, że jestem prostym człowiekiem - nie obnoszę się z niczym, jestem skromny i potrafię się zachować w danej sytuacji. Proszę nie mylić mnie z potencjalnym prostakiem, który nie ma za grosz wychowania ani taktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko robiłeś podobnie jak za pierwszym razem, czy coś zmieniałeś?

Przyprawy, naczynia, gdzie mięso było trzymane ..... itp?

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.