binio1111 Opublikowano 16 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij #126 Opublikowano 16 Czerwca 2017 Czyżby ta wędzarnia miała wcześniej palenisko pod komorą i zastąpiono je nibykanałem? z nibypaleniskiem? Jak tak , to pewnie "palacz" nie ogaraniał - o co kaman i poprawiono dobre rozwiązanie na gorsze .A temperaturka nie skoczyła bardziej niż 35? Bo od 35 to się raczej nie rumieni . Cytuj Ja się roboty nie boję, tylko ludzi mi dajcie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rutusowiec Opublikowano 19 Czerwca 2017 Autor Zgłoś Udostępnij #127 Opublikowano 19 Czerwca 2017 binio..ja już nigdy nie wrócę do palenia bezpośrednio pod komorą - prawdopodobnie wynika to z braku umiejętności palenia w palenisku znajdującym się tak blisko komory. Teraz palenisko mam odsunięte od centrum komory jakieś 1,8m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
binio1111 Opublikowano 19 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij #128 Opublikowano 19 Czerwca 2017 Szkoda , że nie nauczyłeś się palić pod Cytuj Ja się roboty nie boję, tylko ludzi mi dajcie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miro Opublikowano 19 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij #129 Opublikowano 19 Czerwca 2017 Wędzenie trwało trzy dni + suszenie ale, ze było trochu ciepło to temperatura nam często "uciekała" do 30C a czasami nawet do 35 w skutek czego mięso się trochu przyrumieniło. Można wiedzieć czemu wędzisz w tak niskiej temperaturze? Cytuj www.wyroby-domowe.pl Miro zaprasza na zakupy.Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydajeBlog: Wyroby domowe wg MiroFB: Własne wyroby domowe Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piksiak Opublikowano 20 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij #130 Opublikowano 20 Czerwca 2017 (edytowane) Pokaż termometr bo takich temperaturach to można się spodziewać, że masz kotłowy. Edytowane 20 Czerwca 2017 przez piksiak Cytuj Piksiak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rutusowiec Opublikowano 29 Listopada 2017 Autor Zgłoś Udostępnij #131 Opublikowano 29 Listopada 2017 Witajcie.Napisze wprost...nabyłem 2,6kg piersi z indyka mam w domu szynkowar do którego wchodzi mi 1,8kg farszu i mam zamiar coś z tym zrobić Wiem, że to kwestia gustu ale czy możecie mi coś doradzić - podrzucić jakiś fajny sprawdzony przez Was przepis na takie mięso?!Thx :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muski Opublikowano 29 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij #132 Opublikowano 29 Listopada 2017 (edytowane) możecie mi coś doradzićzrób na 2 warianty - podziel na pół = z 1,3 kg na kolejne pół - 1 połówke pokrój w kostkę 3x4 cm mniej więcej pozostały kawałek ok 0,65 kg na maszynce 3 lub 4 mm- przyprawy i peklowanie -wiesz jak masz szynkowar. 2- połowa (ok 0,8kg)w kostkę - j.w - dokup boczek wieprzowy 0,9 kg na 6 mm - peklowanie sol/peklo łącznie16g/kg i przyprawy czosnek, kminek po 1g/kg pieprz 1,5g/kg - "będzie Pan zadowolony" z pozostałego kawałka kotleciki Edytowane 29 Listopada 2017 przez Muski Cytuj Sztuka kulinarna to nie suche 1+5+8 gram na kilogram -to tworzenie poezji smaku z miłości do degustatorów.Odczucie - smaku, szczęścia i zadowolenia - dla każdego ma inny wymiar i postrzeganie- i niech tak zostanie.https://www.instagram.com/ucztujemy/?hl=pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rutusowiec Opublikowano 29 Listopada 2017 Autor Zgłoś Udostępnij #133 Opublikowano 29 Listopada 2017 Muski dzięki za odpowiedź.Mam zamiar troszku zmodyfikować twój przepis i zamiast boczku zastosować gęsinę. Piersi z gęsi nie bede w to wkładał bo pierś jest jednak trochu "sucha"Przez maszynkę wpakuję w to udko i dodam trochu smalcu gęsiego - obawiam się tylko,czy ten smalec nie zbierze się na dole parzonki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 29 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij #134 Opublikowano 29 Listopada 2017 dodam trochu smalcu gęsiego Absolutnie NIE !!!!Smalec gęsi płynie już w temo. pokojowej.Do kiełbas, mielonek i parzonek dajemy tłuszcz twardy. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rutusowiec Opublikowano 29 Listopada 2017 Autor Zgłoś Udostępnij #135 Opublikowano 29 Listopada 2017 (edytowane) No fakt. Smalec z gęsi w temp pokojowej staje się lejący.Dodam więc mięso z udka 0.7kg +0,9kg piersi indyka+ pozostałe składniki.Pierś pokroje w kostkę jak pisał Muski a gęsine zmiele na małym sitku.Gęsina posłuży jako spoiwo dla bardziej kruchego mięsa indyczego.Otoczkę z galaretki bede musiał uzyskać przez zastosowanie żelatynyCo sądzicie?! Edytowane 29 Listopada 2017 przez Rutusowiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muski Opublikowano 29 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij #136 Opublikowano 29 Listopada 2017 Mam zamiar troszku zmodyfikować twój przepis To nie przepis a propozycja - Twoja wola co zrobisz - z tłuszczem z gąski - smalczyk z cebulką, jabłuszkim ,majrankiem i do lodówki- jak Ci nasza Siostra powiedziała - smalec z gęsi nie dajesz do Zadnych kiełbas czy szynkowarowych Cytuj Sztuka kulinarna to nie suche 1+5+8 gram na kilogram -to tworzenie poezji smaku z miłości do degustatorów.Odczucie - smaku, szczęścia i zadowolenia - dla każdego ma inny wymiar i postrzeganie- i niech tak zostanie.https://www.instagram.com/ucztujemy/?hl=pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rutusowiec Opublikowano 29 Listopada 2017 Autor Zgłoś Udostępnij #137 Opublikowano 29 Listopada 2017 nigdy nie dawałem, ale miałem zamiar dać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rutusowiec Opublikowano 16 Października 2019 Autor Zgłoś Udostępnij #138 Opublikowano 16 Października 2019 Witam wszystkich. Na forum znalazłem kilka różnych opisów na kiszenie kapusty i kapuste już kisimy ale mamy jeden mały problem...Generalnie tak, mieliśmy 60kg kapusty i beczkę dębową 55-60l. Kapustę nastawialiśmy w piątek 11.X.2019 ksieżyc w fazie owocu Do beczki włożyliśmy z kolesiem worek - znaczy kapusta jest w worku, na początku delikatnie ubijaliśmy to tuczkiem.Na początku ubijaliśmy kapustę tuczkiem, gdy w beczce było już 30kg kapusty a my odpowiednio przygotowani zaczeliśmy ubijać stopami - zawinelismy na wszelki w worki po kapuście.Marchewka, sól, kminek mielony itd.Po ugnieceniu 60kg kapusty okaząło się ze mamy 30l soku w wiaderkach. I większe pół beczki kapusty.Zakreciliśmy worek, na to nałozyli deske i do worka kamień około 20kg.Wszystko jest zalane sokiem jak trzeba. W pierwszy dzień poziom soku do otworu beczki miał 21,7cm na drugi dzień ten poziom się podniósł do 17cm (kamień opadł) Beczka znajduje się w pomieszczeniu o stałej temp około 20C. NA drugi dzieńna powierzchni soku widać ze wszystko już fermentuje. Obecnie mija piąty dzień na powierzchni soku jest piana na 5cm. Co dalej z tym zrobić:- przenieść do chłodnej piwnicy jeśłi tak to na ile dni- zostawić w obecnym pomieszczeniu w temp 20C- przebić kapuste kijem w celu wypuszczenia gazów i soków?hmm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muski Opublikowano 16 Października 2019 Zgłoś Udostępnij #139 Opublikowano 16 Października 2019 (edytowane) przebijac trzeba codziennie do czasu zafermentowania - i teraz bym już przeniósł do chłodnego https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-kiszenie-kapusty/?hl=kiszenie+kapusty Edytowane 16 Października 2019 przez Muski Cytuj Sztuka kulinarna to nie suche 1+5+8 gram na kilogram -to tworzenie poezji smaku z miłości do degustatorów.Odczucie - smaku, szczęścia i zadowolenia - dla każdego ma inny wymiar i postrzeganie- i niech tak zostanie.https://www.instagram.com/ucztujemy/?hl=pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rutusowiec Opublikowano 18 Stycznia 2021 Autor Zgłoś Udostępnij #140 Opublikowano 18 Stycznia 2021 Polędwiczka jest cienka ale nabyłem ją wtedy co karkówki, boczki, szynki i schaby. Odebrałem zaraz po rozbiorze - dzień poleżało u mnie w lodówce.Po jednym dniu zrobiłem roztwór około10% moczyło się 8 dni. Wędzenie zajęło 3 dni, (początekiem/połowa grudnia - mrozów jeszcze nie było) pierwsze dwa dni od samego rana wędzenie kończyło się po północy, takich mam sąsiadów Ostatniego dnia może 5h.Drewno olcha bardzo sucha.Wszystko wisiało jeszcze ze 2-3 dni i nocy w tej "wędzarni"Trochu się bałem, ze wilgoć może być i się zacznie psuć, więc część mięsa bez parzenia poszła do zamrożenia, część też bez parzenia została powieszona na kilka dni w suchej piwnicy temp 8C Po co to piszę...Po kilku dniach spróbowałem polędwiczki, nie parzyłem jej...qwa nie jadłem jeszcze czegoś tak zayebistego.Na zdjęciu widać tą polędwiczkę, może nie jest zbyt ładna ale qwa samk...bajka. Dzieciom się boje dawać takiego mięsa, zjedli ostatnio po plasterku, smakowało ale mam jakieś opory.Przy następnym wędzeniu biorę więcej polędwiczek zawsze gdzieś je tam dowiesze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 18 Stycznia 2021 Zgłoś Udostępnij #141 Opublikowano 18 Stycznia 2021 (edytowane) Dzieciom się boje dawać takiego mięsa, zjedli ostatnio po plasterku, smakowało ale mam jakieś oporyCzemu ?.A tatara byś im dał.? Ja się aż tak nie bawię. Wędzę w temp 40-45 C do koloru i po ptokach. Pilnuję i wyciągam dużo wcześniej niż inne wędzonki. Solankę też robię nieco słabszą 8 %. Edytowane 18 Stycznia 2021 przez arkadiusz Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wróbel75 Opublikowano 18 Stycznia 2021 Zgłoś Udostępnij #142 Opublikowano 18 Stycznia 2021 Czemu ?. No jak to czemu, aby się nie dzielić A poważnie, to ja mam też takie "schizy", że gdy np. wyrób leży w lodówce z 2 tygodnie to już go przeznaczam do zupy, bigosu, zwierzakom (sam jeszcze coś tam skubnę ale LP już mówię aby tego nie jadła).Kiedyś się jadło kiełbasy sklepowe po reanimacji (oczywiście z niewiedzy) a teraz człowiek obawia się swoich umiejętności. Cytuj Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacieM.RejPopieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piksiak Opublikowano 19 Stycznia 2021 Zgłoś Udostępnij #143 Opublikowano 19 Stycznia 2021 ... a teraz człowiek obawia się swoich umiejętności. Też tak mam Cytuj Piksiak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quadro555 Opublikowano 19 Stycznia 2021 Zgłoś Udostępnij #144 Opublikowano 19 Stycznia 2021 A poważnie, to ja mam też takie "schizy", że gdy np. wyrób leży w lodówce z 2 tygodnie to już go przeznaczam do zupy, bigosu, zwierzakom (sam jeszcze coś tam skubnę ale LP już mówię aby tego nie jadła). Z reguły pakuję w vacuum i nie ma paniki, nadmiar mrożę. Kiełbasa może u mnie leżeć w lodówce i prędzej wyschnie na kamień a się nie zepsuje. Więcej wiary chłopie w swoje umiejętności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muski Opublikowano 19 Stycznia 2021 Zgłoś Udostępnij #145 Opublikowano 19 Stycznia 2021 Więcej wiary Też tak mam Zupełnie niepotrzebnie Cytuj Sztuka kulinarna to nie suche 1+5+8 gram na kilogram -to tworzenie poezji smaku z miłości do degustatorów.Odczucie - smaku, szczęścia i zadowolenia - dla każdego ma inny wymiar i postrzeganie- i niech tak zostanie.https://www.instagram.com/ucztujemy/?hl=pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wróbel75 Opublikowano 19 Stycznia 2021 Zgłoś Udostępnij #146 Opublikowano 19 Stycznia 2021 Z reguły pakuję w vacuum i nie ma paniki, nadmiar mrożę. Kiełbasa może u mnie leżeć w lodówce i prędzej wyschnie na kamień a się nie zepsuje. Robię/mam tak samo. Ale to bardziej działa na podświadomość Świadomie wiem że dołożyłem wszelkich starań i jest OK, a podświadomość "podsuwa": pamiętaj że bakterii nie widać A najlepszy jest "test".Gdy coś robię, to próbuję na każdym etapie (od surowego mięsa przy doprawianiu po gotowy wyrób). Na koniec mówię sam do siebie: no, jak dożyjesz do rana to znaczy że jest wszystko OK. Cytuj Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacieM.RejPopieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.