Przechowywanie wyrobów

[Zico]

beiot, cobyś "tronu" za długo nie okupował :grin:

[beiot]

a czy zauważyłeś żeby paczka choć trochę powietrza łyknęła? Czy do końca trzymała "próżnię"?

Jeśli na początku nie "łyknie" to leży do końca. Zdarzało się, że niektóre kilka minut po zapakowaniu wciągnęły powietrze. Najprawdopodobniej zanieczyściłem miejsce zgrzewu tłuszczem przy pakowaniu wędliny do worka. Takie przypadki zdarzają się sporadycznie. Trzeba dokładnie układać folię na zgrzewarce, aby nie było zagięć.

 

Przechowywać to można i długo ale pytanie czy to będzie nadawało się do spożycia .Pozdrawiam

Tak długo raczej nie zamierzam przechowywać, bo na bieżąco schodzą i robię nowe. W ramach testu tylko chcę sprawdzić na własnej skórze wpływ opakowania na długość przechowywania. :grin:

 

Okres przydatności do spożycia wyrobów w opakowaniach zamkniętych próżniowo zależny jest od produktu . Wyroby wysoko wydajne parzone przechowywane w temp 4-6 st C to okres 10-14 dni. Kiełbasy i wędzonki wędzone a później parzone do 21 dni . Kiełbasy suche do 1 miesiąca . Inne bardzo trwałe do 2 miesięcy.

A jakie terminy będą odpowiednio przy mrożeniu pakowanych próżniowo?

 

 

Pozdrawiam

Robert

[EAnna]

jakie terminy będą odpowiednio przy mrożeniu pakowanych próżniowo?

Też mnie to interesuje.

Znajomy twierdzi, że wędliny domowe pakowane próżniowo i mrożone przechowują się rewelacyjnie. Zwracał uwagę przede wszystkim na zachowany zapach i smak. On ma jednak dostęp do profesjonalnej pakowarki.

[Bagno]

beiot napisał/a:

jakie terminy będą odpowiednio przy mrożeniu pakowanych próżniowo?

 

Też mnie to interesuje.

Mam problem, gdyż nigdy nie spotkałem odpowiedniej tabeli na czas przechowywania mrożonych wędlin.

W przemyśle i handlu nie wolno przechowywać wędlin w stanie zamrożonym. Stąd brak odpowiednich zaleceń.

W tym, przypadku możemy polegać na doświadczeniach innych kolegów.

Uogólniając czas przechowywania będzie zależny od temp., zawartości tłuszczu itd.

[salvado]

Bagno,

pewnie to i racja :-) . Pytanie tylko, czy mrożenie wędlin paczkowanych próżniowo jest dla nich lepsze? A może nie ma to znaczenia?

[jacekn]

Ja czasem zamrażam szynki po wędzeniu w woreczkach foliowych ,następnie po rozmrożeniu parze. Najdłużej miałem zamrożoną trzy miesiące i w smaku była dobra,to samo z kiełbasami.

[DZIADEK]

Moim zdaniem nie ma znaczenia czy zapakowane są Vakum czy w torebkach foliowych czy w specjalnych workach papierowych. Generalnie wędlin się nie mrozi . Kiedyś w tzw. akcjach świątecznych stosowano mrożenie półfabrykatów tzn wędzonek peklowanych sznurowanych lub w siatkach, generalnie zalecany okres przechowywania to ok 2 miesiące tak samo praktykowane było zamrażanie wędzonek wędzonych i parzonych i podobny był czas magazynowania . Dłuższe okresy przechowywania może spowodować zmianę koloru tłuszczu jak również samych wędzonek zależnie od temperatur przechowywania. Wyroby i mięsa peklowane mają krótsze okresy przechowywania jak mięsa świeżo zamrażane. Pozdrawiam

[Domin12439]

Przeważnie wędliny nie wytrzymują zbyt długo.

[zostają szybko zlokalizowane i zjedzone]

Jednak z dzieciństwa pamiętam

jak dziadek albo ojciec zamrażali

wędlinę owiniętą w papier

potem jak się pojawiły dodatkowo w jednorazówki

przechowywało się tak kiełbasy, szynki, boczki...

a nawet salcesony, krupnioki, pasztetową...

 

Pamiętam jaką radochę mieliśmy jak po paru miesiącach

od świniobicia znaleźliśmy z ojcem pod mrożonkami warzywnymi

salceson albo kiełbasę :grin:

[andrzej k]

Witam

 

Ja czasem zamrażam szynki po wędzeniu w woreczkach foliowych ,następnie po rozmrożeniu parze.

 

I ja robię tak samo , nie jest możliwe zjedzenie wszystkiego od razu po przerobie całej świnki .

 

Pozdrawiam

[Domin12439]

Mrożonki rozmrażam obecnie w gorącym już piekarniku z termoobiegiem.

Tzn jeżeli chodzi o kiełbasę i wędzonki.

Z krupniokiem i żymlokiem też tak można - przypieczone są super.

Jednak salceson i pasztetową rozmrażam w ściereczce/chustce z naturalnego materiału

w lodówce. Rozmrażane się "poci" a mokry salceson to nie o czego oczekujemy.

[beiot]

Testu ciąg dalszy.

Właśnie otworzyłem szynkę po 2 miesiącach od wędzenia i zapakowania próżniowo. Przechowywana w lodówce. Powietrza nie zassała. Smak ok. Zapach trochę słabszy niż na początku. Lekko wilgotna.

 

 

Pozdrawiam

Robert

[DZIADEK]

Jeżeli Twoja szynka wytrzymała 30 dni w lodówce w temperaturze 4 -6 st to zrób patent na ten sposób przechowywania, bo ja znam sposób tylko na 21 dni ogólnie przyjęty w zakładach . Pozdrawiam

[beiot]

Witam

Jeżeli Twoja szynka wytrzymała 30 dni w lodówce w temperaturze 4 -6 st to

Wytrzymała 60 dni! Konsumuję ją i jest ok. Patentu nie zamierzam robić, bo każdy z Nas to potrafi.

Powyższe świadczy jedynie o wyższości szynki domowej nad sklepową oraz pozytywnym wpływie pakowania próżniowego na długość przechowywania wędlin.

 

Pozdrawiam

[TOSHIBA]

Ja mam zamrożoną kiełbasę od Wigilii, patrząc na kalendarz to 6 miesięcy i nadal jest jadalna, nie zmieniła smaku co do wyglądu to już nie pamiętam jak wyglądała pół roku temu, ale chyba tak samo.

W zeszłym roku wysłałem zapakowanego próżniowo wędzonego kurczaka Pocztą Polską znajomemu, szło 4,5 dnia – przez weekend przeleżała paczka na poczcie – zaznaczam że było to lato i było bardzo gorąco. Kurczak, a dokładniej udka kurczaka, doszły całe i się nie popsuły. Po rozpakowaniu, znajomy skomentował to tak ze pachniały jak bym je dopiero co uwędził. Nie zalecam tym samy wysyłania pocztą , ale podałem to jako przykład pakowania próżniowego.

[JERZYK]

Witam!

 

Chciałbym ponowić temat "Niemieckiej zgrzewarki" Sprzedajacy: Varius13. Czy ktoś zakupił ten sprzęt i może cos powidzieć na temat jego działania ALLEGRO

[JASIU]

a ja sie dziwie temu co piszecie

wszyscy ZADYMIACZE PELNA GEBA

wedzicie zjadacie ,doradzacie,wymyslacie itp....

jak to robiocie ze macie kielbase sprzed pol roku?

czy to forum jest juz tylko dla chwalipietow?

Kielbasy i wedzonki robie juz przeszloooooo 10 lat

ale jeszcze nie zdarzylo mi sie by moja kielbasa byla niezjadzona w tydzien

no czasem jak sie narobilo kabanosow za duzo to gora dwa tygodnie ale to rzadkosc

Wiec Podziwiam Was ktorzy robicie tak wspaniale wedliny i trzymacie je przez pol roku w zamrazalce

osobiscie czegos takiego bym nie podal Gosciom o rodzinie nie wspominajac

Ba !

i znow napisalem za duzo

ale ja do TWA nie naleze teraz mozecie po mnie poleciec

:wink:

wisi mi to

ale zawsze mozemy pogadac na forum wedliniarskim o uprawie kapusty :devil: :grin: :shock:

[PePe]

Masz racje Jasiu najlepsze wędliny są świeże, piszę o tych wędzonych.

Co się tyczy kiełbasy białej, to mroże surową ale nie dłużej niż miesiąc, po tym czasie wydaje mi się że czuję zjełczały tłuszcz, a tego nie cierpie.

 

Pozdrawiam.

[miro]

a ja sie dziwie temu co piszecie

wszyscy ZADYMIACZE PELNA GEBA

wedzicie zjadacie ,doradzacie,wymyslacie itp....

jak to robiocie ze macie kielbase sprzed pol roku?

czy to forum jest juz tylko dla chwalipietow?

I po kiego piszesz w obraźliwym tonie.

Czy to Twój problem że ktoś tak robi, czy Ty to będziesz jadł ?

Czy mnie jako zadymiacza taż miałeś na myśli ?

 

A pomyślałeś kiedyś, że ktoś może mieć problem z dostępem do wędzarni więc wędzi ile może i zamraża.

Mam go za to opieprzać ?

 

Prosimy o kulturę wypowiedzi ale jak widać mało kogo to obchodzi.

[DZIADEK]

Gratuluję MIRO oceny faktu zaistniałego. Inna forma przedstawienia swojej opinii, np w formie zdziwienia z faktu ze inni od razu nie pożerają swoich wyrobów może by była bardziej stosowna. Wyraz ,,pożerają'' może być formą zbyt radykalnie zastosowaną i prowokacyjną ale chyba adekwatną do sposobu napisania postu. Patrząc na to inaczej Jasiu swoje zdziwienie z faktu że można od razu nie zjeść swoich wyrobów wyraził emocjonalnie .Reasumując zaistniały fakt dochodzimy do różnych wniosków i często odczytujemy nie tak myśl napisaną przez autora postu co doprowadza do zadymy a nie zadymiania na forum . Jasiu odpowiedz na pytanie jak zrobisz wyroby dla siebie że wieprzka o wadze 130 kg czy od razu je zjesz czy jednak część zamrozisz .Pozdrawiam

[miro]

No bo widzisz Dziadku ja mam mało czasu na częste wędzenie.

Praca, praca i jeszcze raz praca.

Uwędzę na raz około 5-6 kg.

To stanowczo za dużo aby pożreć w tydzień. :grin:

Zamrażam więc swoje boczki i szynki.

Kiedy mam potrzebę odmrażam i jem.

Czy to moja wina że nie mam każdej soboty wolnej żeby na bieżącą wędzić ?

 

Wolę rozmrożony własny boczek niż sklepowe gowno.

Sorry co komu do tego ?

[italodisco]

Ja również jeżeli biorę się za wyroby to robię 10 -30 kg za jednym razem i oczywiste jest że po pełnej obróbce wszystko trafia do zamrażarki

 

Pozdrawiam paweł

[andrzej k]

A pomyślałeś kiedyś, że ktoś może mieć problem z dostępem do wędzarni więc wędzi ile może i zamraża.

 

Albo przerabia 150kg ze świniobicia gdzie okazyjnie kupił żywiec :!:

 

 

Pozdrawiam

[JASIU]

Dziadku z calego wieprzka niestety musze odlozyc jeszcze na obiady

to po pierwsze .po drugie to przerabiam zazwyczaj poltusze czyli o wiele mniej

i nawet wtedy trzeba zamrazac ale nigdy nie bylo mozliwosci trzymania pol roku :???:

jedna poltusza 2-3 tygodnie zalezy od pogody (grilowanie) i nastepna i nastepna i tak w kolko

Kielbase trzymac w zamrazarce pol roku??? Po co sie pytam

nawet ciezko by sie zawieruszyla bo jednak porzadki w zamrazarce tez sie robi czesciej niz raz na kwartal

Miro napisal

-Uwędzę na raz około 5-6 kg.

To stanowczo za dużo aby pożreć w tydzień. :grin:

Zamrażam więc swoje boczki i szynki.

 

widzisz Mirku a u mnie ta ilosc braknie na tydzien

po samym wedzeniu tak od niczego to kg ,dwa sie rozplywa w lakomych raczkach domownikow :wink:

Pozdrawiam serdecznie Jasiu

[andrzej k]

Witam

 

 

Na dzisiejsze śniadanko rozmroziłem polędwicę która była wędzona na przełomie marca- kwietnia .

 

Wizualnie i smakowo - tak jak by była wędzona parę dni temu .

 

 

Pozdrawiam

[demon_]

Idę do zamrażalnika , może coś jeszcze znajdę Andrzeju :grin:

 

Tak na serio, jeżeli wędzę to minimum 8-10 kg i w takim wypadku zamrażalnik jest doskonałym narzędziem :grin: