Wnuczek Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 12 Marca 2008 Wiem z doświadczenia, że burza na wpływ na mleko i ciasta drożdżowe. Dziś w rozmowie z pewnym fachowcem dowiedziałem się, że kiełbasa robiona w czasie burzy może stracić swoją kleistość i jedynym rozwiązaniem aby ją uratować jest hartowanie po parzeniu. Hartowanie czyli szybkie studzenie w zimnej wodzie. Czy ktoś może potwierdzić lub sprostować tą informację. Z góry dziękuję za udzielone odpowiedzi. :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 12 Marca 2008 Są różne zdania w tej kwestii. Moge Ci powiedzieć, że ozon (powstający w wyniku wyładowań atmosferycznych) ma negatywny wpływ na peklowanie mokre. Choć to także kwestia sporna, gdyż podczas burzy zmienia sie temperatura i to ona, przede wszystkim, może zmienić właściwości solanki.Do tej pory np. w niektórych wioskach można spotkac się z tzw. "rzucaniem uroków" i ich "odczynianiem": na krowy - nie dają mleka, na kury - przestają się nieść, na króliki - padają całymi stadami itp.Po prostu, kto chce niech wierzy, a kto nie, to nie. :wink: Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zwierzak Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 12 Marca 2008 :grin: :grin: https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=798 Cytuj zwierzak myśleć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andyandy Opublikowano 13 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 13 Marca 2008 Jak po raz pierwszy robiłem - pomagałem robić kiełbasę na wesele (własne) to właśnie była burza. Kiełbasa to nie problem i zmielone mięso też. Natomiast burze i zmiany pogody powodują nagłe zmiany ciśnienia co wywołuje gazowanie mięsa szczególnie boczków/ Boczek wygląda jak gąbka i bardzo trudno zapeklować, a proces rozkładu przebiega lawinowo jeżeli świnka dostała się pod nożyk przy ciśnieniu 1100, a spadek ciśnienia po uboju będzie np 850 to przy tak szybkim burzowym spadku ciśnienia jest efekt choroby kesonowej może nie zupełnie, ale gaz zawarty w mięsie rozszerza się gaz tworzy małe pęcherzyki gazowe. To jest przyczyna nagłych zmian smakowych i trudności z dalszym przetwarzaniem w warunkach domowych bez odpowiednich chłodni. Znajomi trzymają w takich przypadkach mięso w lekko osolonej wodzie bez dostępu powietrza, ale czy pomaga :sad: Może są też inne przyczyny ja uważam że spadek ciśnienia jest odpowiedzialny za szybkie psucie się mięsa przed produkcją. Ale diesel lepiej pracuje!!! po burzy w ozonie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.