może są jakieś domowe sposoby na zwiększenie wilgotności w lodówce, mam już dwie szklanki wody. ale 70 % to max co wyciągam:)
Witaj na forum Wędzarniczej Braci

To bardzo prosta procedura, która zajmie Ci tylko chwilę, a dzięki temu będziesz mógł korzystać z dodatkowych funkcji niedostępnych dla użytkowników niezalogowanych.
Zakładając swoje konto będziesz mógł między innymi:
- rozpoczynać nowe tematy na forum,
- odpowiadać na posty innych,
- przeglądać załączone do postów zdjęcia,
- wysyłać prywatne wiadomości do innych użytkowników,
- dostawać powiadomienia o nowych postach.
Zachęcamy do rejestracji!!!

#21
Napisano 08 wrz 2014 - 09:26
#22
Napisano 08 wrz 2014 - 11:25
Jak masz oddzielna lodówkę do wyrobów to można zastosować wyłącznik czasowy lub zapakować do środka nawilżacz powietrza.
#23
Napisano 08 wrz 2014 - 17:26
może są jakieś domowe sposoby na zwiększenie wilgotności w lodówce
Nawilżona bawełniana tkanina. W zależności od jej powierzchni wystarczy na jakiś czas.
#24
Napisano 08 wrz 2014 - 17:47
może są jakieś domowe sposoby na zwiększenie wilgotności w lodówce,
DSC00228.JPG 65,06 KB
71 Ilość pobrań
#25
Napisano 09 wrz 2014 - 08:16
może są jakieś domowe sposoby na zwiększenie wilgotności w lodówce,
ile tak może leżeć?
czy nawilżać go np. raz dziennie?
#27
Napisano 09 wrz 2014 - 08:50
czy nawilżać go np. raz dziennie?
W szklanej podstawce jest woda, która jest podciągana przez gazę.
Wodę należy uzupełniać.
Wilgotność pod gazą regulujemy przez jej odchylanie.
Ser oczywiście nie dotyka wody; leży na oddzielnej podstawce, czego na zdjęciu nie widać ale należy się domyślić .
#28
Napisano 09 wrz 2014 - 09:34
Pawel to inwokacja do natchnienia w robieniu serka
#29
Napisano 09 wrz 2014 - 10:04
Pawel to inwokacja do natchnienia w robieniu serka
![]()
Ja tez lubie ten sposob zainwokowania sie do natchnienia.
#30
Napisano 10 wrz 2014 - 11:28
witam
na moim korycińskim po paru dniach dojrzewania pojawiła się chyba lekka ciemna pleśń (zielonkawy kolor chyba), po obmyciu w solance wszystko wygląda mi ok, czy to może być niebezpieczne?
i jeszcze pytanie co do białego nalotu, kóry pojawia się po kilku dniach na serkach, czy to naturalne, czy coś z tym robimy?
każdy inny nie miał takich problemów, wszystkie wychodziły pyszne, procedura niby ta sama, wiem że znaczenie mają tu szczegóły, może przyczyną jest to że w tym przypadku użyłem mleka prosto od krowy, normalnie biorę z mlekomatu.
sery lezakują w lodówce, temp. około 9 - 10 stopni, wilgotność 60-70 %
pozdrawiam
#31
Napisano 15 wrz 2014 - 09:21
Witam, dołączam do wątku. Serki robię od niedawna, pierwszy ok lutego ale mleko było od krów karmionych kiszonką i zalatywało. Teraz mam dostęp do mleka od krów na łące,nawet sam dostarczam skoszoną nadziałce trawkę. Zazwyczaj robię serki z 5L mleka, czasem 2 mniejsze i bardziej miękkie do pleśnienia lub 1 większy do sera twardego. Co do technologii to mleka nie pasteryzuję, najpierw wlewam chlorek wapnia, podgrzewam do 36 stopni dodaję 100ml kefiru naturalnego i podpuszczkę. Odstawiam na godzinkę tnę skrzep, jeszcze z 1/2 godzinki i na sito. Tak w skrócie.
Użytkownik basiston edytował ten post 15 wrz 2014 - 09:21
#32
Napisano 15 wrz 2014 - 10:15
To rzeczywiście w skrócie.Bo od tego na jak drobno potniesz skrzep,jak mocno go odciśniesz lub nie ,jak duzo dodasz podpuszki itp uzyskujesz inny ser.Ja ostatnio polubiłam taki najzwyklejszy [bazowy] - pocięty skrzep w południe leciutko wykładam na durszlak ,a wieczorem już zajadam [bez moczenia w solance]-taki a'la bundz.
#33
Napisano 15 wrz 2014 - 16:42
Wstawcie zdjęcia z produkcji serów, jeśli możecie.
#34
Napisano 16 wrz 2014 - 08:35
Wstawcie zdjęcia z produkcji serów, jeśli możecie.
tyle że już prawie nic nie zostało:)
Załączone pliki
#35
Napisano 05 maj 2016 - 09:51
Wracając do GOUDY, przez ostatni miesiąc zrobiłem trzy sery...
Zdjęcie z przed tygodnia kiedy były jeszcze tylko 2: lewy 1 dzień po solance, prawy po 2 tygodniach w lodówce (oba z tej samej formy)...:
IMAG0241.jpg 25,1 KB
20 Ilość pobrań
Pierwszy ser zrobiłem z mleka prosto od krowy - jeszcze naturalnie ciepłego.
Drugi był z mleka schłodzonego natychmiast po wydojeniu (zapomniałem powiedzieć żeby mi odlali) i godzinę później podgrzanego.
Trzeci powstał z mleka stojącego w 'chłodnym' miejscu przez parę godzin...
Każdy ser robiłem (mniej więcej) tak samo mając na celu uzyskanie GOUDY.
Następnie prasowanie ok 2 dób, w temperaturze pokojowej.
o ile pierwszy ser pachniał śmietankowo to drugi był już kwaśniejszy w zapachu a trzeci zdecydowanie kwaśny.
(potem ser trafił do solanki na 24h, a następnie do lodówki na ok miesiąc, dalej mam w planie zalać go woskiem i dojrzewać jeszcze miesiąc/dwa w 10*C)
1. O czym może świadczyć wzrastająca moc kwaśnego zapachu w kolejnych serach?
2. Jakich różnic (wynikających z różnic w zapachu) powinienem się spodziewać na koniec?
3. Wiem, że im świeższe mleko tym lepiej, i że dla powtarzalności procesu powinno się zachować takie same warunki, ale czy coś złego może wyniknąć z różnic w świeżości użytego mleka?
4. Jaki powinien być właściwy zapach sera GOUDA po prasowaniu i przed soleniem?
5. Jak długo czekać przed odcięciem mu dostępu do tlenu (wosk, lub pakowarka próżniowa)? Do wyschnięcia po solance? Do zżółknięcia? Do stwardnienia?
6. a może lepiej dojrzewać go bez zamknięcia? (ale czy nie wyschnie za bardzo? chyba nie utrzymam wysokiej wilgotności w moich warunkach)
Użytkownik Johny_Morfina edytował ten post 05 maj 2016 - 09:54
#36
Napisano 05 maj 2016 - 13:46
Zrób kiedyś wg tego przepisu. Tylko ostatnio przestałem prasować dużymi obciążeniami bo nie ma to sensu. I wcale nie trzeba prasować tak długo : 4-8 h wystarczą. Ważne jest żeby tylko nie prasować sera od razu dużym obciążeniem. W formie najlepiej obrócić raz bez prasowania i potem małe obciążenie i zwiększanie go przez kolejne 2-4 h.
Ser woskuje się lub pakuje jak już ma suchą i żółtawą skórkę - trwa to różnie. A najlepiej w temperaturze pokojowej. Ser się wtedy jeszcze ukwasza.
Sery w domowych warunkach pachną różnie. Czasami maślanie a czasami jak ja to mawiam starą słomą. ten drugi efekt zaobserwowałem jak mleko za długo czekało na obróbkę w niestabilnych warunkach (różne temperatury). Ale po 2 miesiącach dojrzewania zero przykrego zapachu - serek pachnie EDAMSKIM (mówię tutaj o tym moim śmiesznym marmurkowym z atramentem z kałamarnicy).
Musisz eksperymentować i próbować różnych przepisów i technik a dobierzesz te najwłaściwsze dla siebie.
Załączone pliki
#37
Napisano 18 maj 2016 - 13:08
Moja prasa i pudeleczko do prasowania sera

Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale pokroiłem ser na takie krążki. Jak się nie uda to już więcej nie będę kroił. Czeka teraz trzy tygodnie do woskowania.

A przygodę z serami zacząłem z Ala korycinskim.

Ten dojrzewa, pierwszy który robiłem został zjedzony drugie dnia po wyprodukowaniu.
Pozdrawiam
Paweł
Wysłane z mojego A0001 przy użyciu Tapatalka
#38
Napisano 18 maj 2016 - 13:23
A czemu w pudełku nie widać otworów do wypływu serwatki ?
W prasowaniu chodzi o usunięcie resztek serwatki, nadanie kształty u wytworzenie wstępnej skórki.
Dlatego nie powinieneś potem sera ciąć. Formy małe kosztują grosze. Do nich dekle sobie możesz drewniane zrobić.
Jedna większa forma do prasowania na ok 25-35 l mleka do wydatek koło 100 zł - już z deklem.
3 tygodnie do woskowania nie ma sensu. Osuszanie skórki rób w temperaturze pokojowej po soleniu - albo z łapy albo z solanki.
Skórka będzie sucha to przetrzyj ją wodą z octem i wsadź sery do lodówki. Tam podeschną i woskujesz je na zimno. Podobno lepiej wosk się przykleja.
Z tym, że pod woskiem nie widać czy ser się psuje czy nie. Dlatego o wiele lepszym sposobem jest pakowanie w worek próżniowy.
#39
Napisano 18 maj 2016 - 13:40
Czyli że wyciągnąć z lodówki? Bo mieszkam w bloku i temperatura w kuchni wynosi około 22 stopni.
Wysłane z mojego A0001 przy użyciu Tapatalka
Użytkownik patarek edytował ten post 18 maj 2016 - 13:42
#40
Napisano 18 maj 2016 - 13:54
Na dnie nie wystarczą. Ser oddaje także bokami. Wyciągaj. Ja mam 21,5 stopnia.
Jedynym problemem jest jeżeli za dużym ciężarem się potraktuje ser i potem zbyt szybko osusza to może pękać skórka.
Na to także jest sposób - pęknięcia zasmarowuje się masłem ale to w przypadku pakowania potem w próżnię.
Trzeba było sobie samemu prasę zrobić. Z resztek Miałbyś większą a na tej nie poprasujesz dużych serów.
Formy dobre są do GOUDY na serowar - z deklami. Jedynie trzeba je potem ponawiercać bo mają za mało otworów i powierzchnia sera przez to nie wychodzi gładka.
Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: ser, gouda, ser twardy
O wszystkim →
Moje wyroby →
Kąciki Kuchenne →
wróbel75 →
Sery made by wróbelNapisany przez wróbel75, 30 paź 2019 ![]() |
|
![]()
|
|
O wszystkim →
Kluby i Grupy Dyskusyjne →
Sery i inne wyroby nabiałowe →
Wiele serów, prośba o pomoc!Napisany przez SQTail, 30 sty 2018 ![]() |
|
![]()
|
|
O wszystkim →
Moje wyroby →
Kąciki Kuchenne →
Muski →
Muski - QlinariaNapisany przez Muski, 30 wrz 2016 ![]() |
|
![]()
|
|
O wszystkim →
Kluby i Grupy Dyskusyjne →
Sery i inne wyroby nabiałowe →
Ser ze zsiadłego mlekaNapisany przez aaa123, 16 cze 2017 ![]() |
|
![]()
|
|
O wszystkim →
Moje wyroby →
Pierwsze wędzenie, drób + seryNapisany przez SunFires, 18 gru 2016 ![]() |
|
![]()
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych