marek-bb Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 25 Października 2017 Wszystkie wątki na rozmaitych formach jakie znajduje w google w podobnej tematyce są sprzed co najmniej 5 lat. Jak wygląda sytuacja obecnie w naszym kraju? Mam miejsce, mam wędzarnie pokolei wszsystko się układa. No ale zostało najtrudniejsze czyli zezwolenie sanepidu i ponoć powiatowego lekarza weterynarii. Chodzi na początek wyłącznie o same wędzenie i sprzedaż ryb. Co sądzicie o takim pomyśle? Jakieś linki?? Z góry dzięki za pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bagno Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 25 Października 2017 Z przepisami nie jestem na bieżąco. Raczej najwięcej do powiedzenia będzie miał "powiatowy"Moja rada udaj sie do PIW-u, przedstaw swój pomysł na biznes i poproś : co mam zrobić i jakie spełnić warunki by móc prowadzić działalność wymarzonym zakresie. Dodatkowo poproś o akty prawne na podstawie których musisz zrobić to i owo.Powodzenia. Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11022-kpps-czyli-klub-przyjaci%C3%B3%C5%82-pana-s/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mani3k Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 25 Października 2017 Od siebie dodam że i sanepid też jest do odwiedzenia. Kuzyn ma stawy rybne. Chcąc robić coś podobnego zrezygnował z powodu braku możliwości spełnienia wszystkich wymagań. Po prostu zbyt małe zbiorniki nie pokryły by ewentualnymi zyskami kosztów. Jako przykład: na własnym terenie przy zbiorniku może sprzedać rybę dosłownie prawie wszystko, dopóki klient nie przekroczy granicy terenu prywatnego właściciela stawów. Potem wkracza PIW. Natomiast co do sprzedaży w celach konsumpcji wkracza sanepid. Ma to swoje uzasadnienie z obawy przed zatruciami i ewentualnymi powikłaniami zdrowotnymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZLeP Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 25 Października 2017 W takim razie trzeba sprzedawać "dla kota" .Przecież nie będziesz biegał za klientem i sprawdzał czy kota nie obżarł.Żart oczywiście, bo marketingowo to porażka. Ale sanepidowi odbiera argumenty. Cytuj https://sklep.zlp.com.pl/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek-bb Opublikowano 28 Października 2017 Autor Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 28 Października 2017 (edytowane) Pozwolenie powiatowego lekarza weterynarii i sanepid to podstawa z tym się liczę. Ciekaw jestem czy są jakieś koncesje. Czy trzeba bulić jak np. za sprzedaż alkoholu. Węzeł sanitarny na pewno musi być, ale może wystarczy że jest w pobliżu parę metrów? Zamierzam to uruchomić koło domu na osiedlu przy blokach. Mam już kilka miejsc i pozwolenie spółdzielni. PIW czyli Powiatowy Inspektorat Weterynarii tak? A te sprawy są płatne? Pytanie pada z reguły skąd Pan będzie brał ryby? No z Makro na początek bo skąd, próbuję też zagadać z właścicielami stawów koło mojego miasta. Kłopot w tym że w grę wchodzą większe ilości z reguły. A tu paliwo, dojazd transport. Trudno na początek zdobyć w dobrej cenie choćby dwa/trzy gatunki świeżych ryb tak by dzień połowu poprzedzał dzień wędzenia. No dobra dwa dni bo peklowanie. Wędzić chcę dwa razy w tygodniu góra na początek. Jakoś się to kalkuluje o ile po drodzę nie odkryję właśnie jakichś kosmicznych wydatków Aha jak ktoś z takim biznesem ruszył kiedykolwiek to byłbym bardzo wdzięczny za opinie, wnioski, ogólnie z autopsji czego się strzec, czego spodziewać. Czy ktoś się orientuję ile obrotu można zrobić max. na rok by nie wejść na kasę fiskalną? Edytowane 28 Października 2017 przez marek-bb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 28 Października 2017 Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 28 Października 2017 A może lepiej abyś poszedł w inna stronę? Jeśli masz dojście do jakiegoś kawałka rzeczki lub stawu, czy wejścia z kimś w spółkę hodowlaną, rozpatrz kierunek sprzedaży bezpośredniej. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek-bb Opublikowano 28 Października 2017 Autor Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 28 Października 2017 No w tym kierunku znajomości nie mam. Prędzej właśnie punkt sprzedaży, dobre miejsce itd. Tu prędzej w spółkę mógłbym wejść żeby drugiej stronie się opłacało i mnie również. Z połowem i transportem gorzej w sensie "mieć kogoś". Raczej rozmowa człowieka z człowiekiem ale totalnie z zewnątrz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 28 Października 2017 Zgłoś Udostępnij #8 Opublikowano 28 Października 2017 Spróbuj to załatwić, gdyż od tej strony byłoby znacznie łatwiej, a efekt ten sam. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.