Skocz do zawartości

Ambrozje rarytasika


rarytasik

Rekomendowane odpowiedzi

Jako że dziś śledzik, proponuję:

 

"śledź pocztowy w węgrzynie"

 

post-87152-0-65706600-1518514607_thumb.jpg post-87152-0-12092600-1518514657_thumb.jpg post-87152-0-24076600-1518514696_thumb.jpg 

 

Przepis w oparciu o prezentację dr Grzegorza Russaka, wykonanie moje  :)

Przepisów na śledzia jest ogrom, sam przyrządzam na co najmniej 20 sposobów. Ten  stawiam ponad wszystkie inne  :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepisów na śledzia jest ogrom, sam przyrządzam na co najmniej 20 sposobów. Ten stawiam ponad wszystkie inne

Też jestem ciekaw  :rolleyes:  (wprawdzie nie spotkałem lepszego niż śledź z orzechami i śliwką suszoną z ręki Małgo  :facepalm: ) ale.......... choć robie  różne wariacje w temacie śledziowym :D  ;)

Edytowane przez Muski

Sztuka kulinarna to nie suche 1+5+8 gram na kilogram -to tworzenie poezji smaku z miłości do degustatorów.
Odczucie - smaku, szczęścia i zadowolenia - dla każdego ma inny wymiar i postrzeganie- i niech tak zostanie.

https://www.instagram.com/ucztujemy/?hl=pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

z ręki Małgo

Ależ kolego, tylko Ty masz takie warunki (mniemam :D

Rozumiem, że jasz z łapki  :frantics:

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Rozumiem, że jasz z łapki
Tez jest pyszne  :D  :thumbsup: 

Sztuka kulinarna to nie suche 1+5+8 gram na kilogram -to tworzenie poezji smaku z miłości do degustatorów.
Odczucie - smaku, szczęścia i zadowolenia - dla każdego ma inny wymiar i postrzeganie- i niech tak zostanie.

https://www.instagram.com/ucztujemy/?hl=pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już, już spieszę, w międzyczasie musiałem machnąć obiad, też się podzielę  :)

 

Akademia Produktu Regionalnego podaje tak:

1 kg płatów śledziowych (oczywiście oryginalnie to w naszych czasach będzie matias)

0,75 l czerwonego wina typu burgund (wino musi mieć bardzo dużo barwnika) a że dawno, dawno temu, za siedmioma ... itd, win ci u nas nie było, jeno piwo i miody, to węgierskie wino (węgrzyn) można było spotkać na królewskim stole

0,5 kg cebuli pokrojonej w pióra

30 dag cukru

0,375 l octu 10%

10 g pieprzu naturalnego

2 g cynamonu

Śledzie po moczeniu w soli odsączyć, pokroić na kawałki. Można prosto, można ukośnie (ja preferuję ukośnie)

Pozostałe składniki wymieszać, podgrzać i doprowadzić do wrzenia, ale nie gotować.Zalewę wystudzić i wkładać do niej kawałki śledzia lub zalać zalewą śledzie. Wstawić do lodówki na 3-4 dni. W słoiku po tygodniu w lodówce jest OK. Dłużej się nie utrzyma u mnie  ;)  Uwielbiam ten smak, prawdziwie staropolski. 

Edytowane przez rarytasik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przepisie jest 2 dag, ja faktycznie dałem 2g przez pomyłkę i jest dobrze. Nie mogę znaleźć oryginalnego przepisu z którego zawsze robiłem te śledzie. Ten wydaje mi się niepełny, ale i tak warto, smak jest niesamowity. Pod warunkiem że mamy odpowiednie wino, musi być mocno czerwone, ja używam Egri Bikaver. 

Pieprz zawsze dawałem czarny grubo mielony, tym razem dodałem kolorowy w kulkach które przejechałem troszkę walcem, takim do makaronu czyli nudelkulą   ;)

Edytowane przez rarytasik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dlaczego "pocztowy"

Tak prezentował "śledzie pocztowe" (bo w głębi kraju trzeba je było zamawiać pocztą) dr G.Russak w TVP z cyklu "Smaki Polskie":

 

ŚLEDZIE NA KILKA SPOSOBÓW

Dziś rzecz będzie o śledziach, propozycja skromna bo przeznaczona na dni postne, ale mimo to wyjątkowo apetyczna. Pokażemy jak zrobić prawdziwe staropolskie rolmopsy i bardzo oryginalne śledzie w czerwonym winie

Zaczynamy od zalewy, pierwsza to klasyczna marynata, ocet i woda w proporcji 1:3, duża cebula, przyprawy jak do grzybków czyli ziele angielskie, liść laurowy, pieprz i odrobina cukru. Całość musimy zagotować i bardzo dobrze wystudzić.

Teraz szykujemy rolmopsy. Do ich przygotowania potrzebujemy płaty śledziowe tzw. matjasy, zwane kiedyś śledziami „pocztowymi”. Smarujemy je musztardą, kładziemy na to pokrojoną cebulę z ogórkiem i zwijamy.

Na koniec wystarczy już tylko połączyć wszystko wykałaczką, a w miejscu łączenia wbić jeszcze kilka goździków.

Śledzie układamy gęsto jeden przy drugim w naczyniu i wlewamy zalewę. Teraz trzeba uzbroić się w cierpliwość bo, śledzie żeby nabrały odpowiedniego aromatu musza w chłodnym miejscu czekać przynajmniej 2 –3 dni.

 

Druga propozycja to zalewa winno-korzenna. Do butelki ciemnego czerwonego wina, wlewamy 375 ml octu, wyciskamy sok z cytryny, dodajemy 300 gram cukru, pokrojona cebulę i przyprawy takie jak imbir, goździki i cynamon. Pokrojone śledzie wrzucamy do naczynia, a na nie trafia wystudzona zalewa. Również i te śledzie odstawiamy w chłodne miejsce na kilka dni. A potem podajemy z chlebem lub ziemniakami z wody. Smacznego! 

Tekst ten dawno temu był na stronie TVP.

Wiedzy nigdy za wiele, nawet tej na chwilę obecną pozornie nieprzydatnej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Do butelki ciemnego czerwonego wina
już to lubię  :thumbsup: 

Sztuka kulinarna to nie suche 1+5+8 gram na kilogram -to tworzenie poezji smaku z miłości do degustatorów.
Odczucie - smaku, szczęścia i zadowolenia - dla każdego ma inny wymiar i postrzeganie- i niech tak zostanie.

https://www.instagram.com/ucztujemy/?hl=pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uliki - młode, pełnotłuste śledzie z połowów atlantyckich podobne do matiasów też z wiosennych połowów ale konserwowane w mocno stężonej solance. To nic innego jak Śledzie pocztowe – nazywano tak śledzie holenderskie najwyższego sortu „uliki królewskie” , śledzie „pocztowe” – nota bene tylko dlatego tak zwane, bo pocztą były sprowadzane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem te rolmopsy

Ja nie robiłem tych śledzi tylko widziałem ten odcinek programu, stąd pamiętam jak dr Russak objaśniał skąd nazwa.

Edytowane przez frapio
Wiedzy nigdy za wiele, nawet tej na chwilę obecną pozornie nieprzydatnej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też oglądałem ten odcinek. To było daaaawno. Wtedy na filmie były napisy z dokładną ilością wszystkich składników. Zapisałem wszystko, ale gdzieś się straciło. Pamiętam jednak że cynamonu było 2 g ponieważ kombinowałem że jak łyżeczka do herbaty ma 5 g to cynamonu muszę dać mniej niż połowę  ;)

Ale myślę że wyżej podana wersja nie jest gorsza od tamtej. Przepis prosty, a śledzik smaczny. Można dodać goździk, imbir i cytrynę, ale należy uważać aby nie przekombinować. Ten smak mi odpowiada i tej wersji będę się trzymał  ;)

Co do pocztowego to dokładnie zostało wyżej wyjaśnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

pieprz i odrobina cukru. Całość musimy zagotować i bardzo dobrze wystudzić. Teraz szykujemy rolmopsy. Do ich przygotowania potrzebujemy płaty śledziowe tzw. matjasy, zwane kiedyś śledziami „pocztowymi”. Smarujemy je musztardą, kładziemy na to pokrojoną cebulę z ogórkiem i zwijamy. Na koniec wystarczy już tylko połączyć wszystko wykałaczką, a w miejscu łączenia wbić jeszcze kilka goździków. Śledzie układamy gęsto jeden przy drugim w naczyniu i wlewamy zalewę. Teraz trzeba uzbroić się w cierpliwość bo, śledzie żeby nabrały odpowiedniego aromatu musza w chłodnym miejscu czekać przynajmniej 2 –3 dni.
 

 

 W taki sposob ja robie sledzie. Myslalam, ze to jest popularny sposob, a nie wymysly. Ale jaka nazwe mialay, nie pamietam. MAma w domu po porstu robila "sledzie w sloiku."

Be you.

The world will adjust.

The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams.( Eleanor Roosevelt) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, znalazłem ten film, ale tam brak szczegółów. Przepis był też chyba na stronie Akademii Produktu Regionalnego przy Wyższej Szkole Gospodarki w Bydgoszczy, tak mi się coś kojarzy. Ale tam obecnie jest wersja okrojona, taką też mam zapisaną i twierdzę że jest równie dobra.

http://apr.wsg.byd.pl/index.php?id=74&submenu=96

Cynamon zawsze dawałem 2 g, nie próbowałem 2 dag, ale następnym razem spróbuję w małej ilości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hm....goście byli zachwyceni i rzeczone śledzie zajęły zdecydowanie pierwsze miejsce w konkurencji "pomysł na śledzia"

Pokonały : Cymes śledziowy , śledzie po skandynawsku , śledzie w curry z bananem i rodzynkami.

Nie obyło się jednak bez kombinacji...

Najpierw zrobiłem tak jak w pierwszym przepisie , choć wydawało mi się ,że 20 gram cynamonu , to zdecydowanie za dużo....użyłem francuskiego wina.

Na drugi dzień po lekturze tego wątku ,pognałem do sklepu, nabyłem węgrzyna i ...zrobiłem nową zalewę, dając 2 g cynamonu.

Reasumując śledzie w 20 g cynamonu leżały 24 godz. a potem 72 godz. w 2g.

A i tak jak zwykle ok. 22.00 pojawił się coroczny hit imieninowy, czyli ....spacerówki po bawarsku i już nikt nie patrzył w stronę śledzi.... :D

Pozdrawiam.

Jacek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.