Inicjatywa....Szanuję Wodę :)

[ziezielony]

SiBy taki temat....

Żaden ekolog ze mnie ani żaden hydrolog....

Inicjatywa wypływa spośród moich Dzieciuf Dorodnech w sumie mają lat prawie 40....

Sprawa jest prosta....

Nie polewajmy trawników wodą pitną.

........najlepiej żadną....

Sami to stosujemy od lat 3 (!!!!!!)

Maciczniki się przekonali, pomimo, że częściowo są/byli posiadaczami instalacji podziemnego...........

Trawa ma to w korzeniach, suchota jej nie przeszkadza.... piękną czyni ją zmienność..

O wodę są wojny na świecie....

Podlewanie wodą pitną trawy, naszym zdaniem, jest nieekologiczne i krystalicznie w swej formie ..... *

Estetyka w tym wypadku nie ma nic do rzeczy, wręcz próżnością jest....tak oceniam

Kto to trybi? Czekamy/prosimy na/o opinie/argumenty... Zapraszamy..........

Lusssseirossss SiBy....

 

*..........wstaw se przymiotnik

 

 

[MariuszB]

Nic nie mam do trawników bo je podlewałem i będę podlewał, co prawda wodą z rzeczki która nieopodal płynie ale podlewam,  ale ja tak "z innej beczki".....

może tak każda rodzina miałaby tylko jeden samochód, i jeździła nim tylko wtedy gdy trzeba pokonać dystans większy niż 20 kilometrów (nie suma kilometrów z dnia lub kilku wyjazdów po np. zakupy), oraz w sytuacjach gdy zagrożone jest zdrowie i życie ludzkie?

..... na co dzień jest transport miejski, rowery oraz własne nogi

 

... może tak zacznijmy wyłączać zbędne urządzenia pobierające prąd?

 

...... może wieczorem zbierajmy całą rodzinę aby obejrzeć jakiś program, a nie od rana do późnej nocy włączone jest 5 telefonów, trzy laptopy, dwa telewizory, 3 smartfony, dwa tunery i rutery..... to są tylko przykłady jak oszczędzać środowisko, samo podlewanie trawy to jest pikuś w porównaniu z innymi naszymi czynami które doprowadzają do degradacji środowiska.... a z podlewaniem to nie jest tak do końca, ta woda nie ginie, odparowuje, zamienia się w chmury, a z chmury deszcz, a jak deszcz to uzupełniane są zasoby wody, i tak w kółko

[ziezielony]

alibi jest...... niby....

podlewaj Mariusz....se

Resztę rozumiem, acz pojąć nie umiem   

 

 

samo podlewanie trawy to jest pikuś

nie pikuś....policzone wstępnie

 

 

ta woda nie ginie

obieg wody, teoretyczny, nie gwarantuje nic...pomomo u nas susza....znowu....

[MariuszB]

OK. a jak odniesiesz się do tego co napisałem na temat samochodów i prądu co na to Twoje dzieci

.... to tylko dwa przykłady, a ich jest wokół nas bardzo dużo i jestem pewny na 100% że nikt z tych dobrodziejstw nie zrezygnuje bo ma w nosie ekologię, liczy się wygoda, ot co.

[DZIADEK]

Samochody, prąd i inne rzeczy możemy wytworzyć, Dawniej tego nie znali  .Ale jak żyć gdy zabraknie wody , a tej coraz mniej .

[JaGra]

Podobno jest na Marsie  

[Muski]

 

 

Żaden ekolog ze mnie ani żaden hydrolog....

a ze mnie tak  Woda jest skarbem  

[ANNAM]

Oszczedzajcie wode.U n as byly braki jej.Mielismy ograniczenia. Pierwsze co, toprzy domach mamy zbiorniki na wode deszczowa.

Ktora to wlasnie jest wykorzystana dopodlewania . A trawnik w lecie i tak zawsze zoltawy zima wraca jego wspanialy zielonyt kolor.

[jarekduch]

Sprawa jest prosta....

Nie polewajmy trawników wodą pitną.

........najlepiej żadną....

Sami to stosujemy od lat trzech (!!!!!!!)

 

Podpisuje się pod inicjatywą. Nie podlewam wodą pitną trawników od 10 lat. Mam zbiornik wody deszczowej - zbieram całą wodę z dachu. Deszczowka też nie podlewam trawników - wykorzystuję ja do podlewania innych roślin i warzyw.

 

 

MariuszB, dnia 22 Cze 2018 - 20:53, napisał:

..... na co dzień jest transport miejski, rowery oraz własne nogi

... może tak zacznijmy wyłączać zbędne urządzenia pobierające prąd?

...... może wieczorem zbierajmy całą rodzinę aby obejrzeć jakiś program, a nie od rana do późnej nocy włączone jest 5 telefonów, trzy laptopy, dwa telewizory, 3 smartfony, dwa tunery i rutery.....

 

Bardzo cenne inicjatywy - pytanie czy sam autor je stosuje? Jeżeli tak, to szacun.

 

@ziezielony zaproponował konkretną inicjatywę, której nie uzaleznial bym od spraw o których pisze @MariuszB. Po prostu róbmy to, co w tej chwili jest dla osiagalne/możliwe. W innym przypadku, gdy będziemy chcieli zająć się "wszystkim" to zwyczajnie możemy ponieść porażkę. A przecież małymi krokami można dojść tak samo daleko jak wielkimi. Różnica polega na zastosowaniu własnego tempa.

Zresztą, jeżeli admini pozwolą, to w tym temacie można będzie pisać o różnych inicjatywach, które z punktu widzenia każdego SiB'a są ważne i godne naśladowania.

[wróbel75]

... to są tylko przykłady jak oszczędzać środowisko, samo podlewanie trawy to jest pikuś w porównaniu z innymi naszymi czynami które doprowadzają do degradacji środowiska...

Dlaczego zawsze "nasze pomysły" muszą być lepsze niż zaproponowane przez innych

Zarówno jazda samochodem jak i bzdurne wylewanie wody sprawiają że nasze środowisko ubożeje.

Nie trzymamy ładowarek "podpiętych na stałe" do gniazdek,

Nie podlewamy trawników,

Używamy prysznica i co ważne, nie leci tam woda przez cały czas, tylko namaczanie i spłukiwanie

Nie myjemy naczyń pod bieżącą wodą

Mamy kilka tv ale z reguły działa jeden na raz - rzadko, ale się zdarza grają dwa.

W gospodarstwie jest kilka aut, ale to niestety wymóg bo nie ma komunikacji miejskiej, a każdy pracuje w innym miejscu i na inne godziny.

Tak z ciekawostek - cały sprzęt w salonie mamy podłączony do gniazdek które wykonałem specjalnie do sprzętu i włącza się je dodatkowym włącznikiem (na podobnej zasadzie jak listwa przepięciowa), kiedy nie używamy tam sprzętu wszystko jest wyłączone.

Wiosną tamtego roku uderzył nieopodal piorun, robiąc straty w 3 domach. U nas popaliło kilka sprzętów, ale w salonie nic nie ucierpiało.

Dla nas to nie ekologia - to po prostu tryb życia.

Wychowywałem się w domu, gdzie nie marnowało się nic tylko dlatego że mamy do tego dostęp.

Do dnia dzisiejszego nie wyrzucę kromki chleba do śmieci.

Edytowane 25 Czerwca 2018 przez wróbel75

[wróbel75]

Nasunęła mi się jeszcze jedna myśl. Gdzieś to czytałem (jak to z tego forum to przepraszam za plagiat ):

"Natury nie da się zniszczyć/zabić, można ją spowolnić, przyćmić ale nigdy zabić. To natura może zabić nas."

Przykład?!- Pierwszy z brzegu - Czarnobyl. Człowiek stworzył atom, człowiek stworzył elektrownię i to człowiek tam zginął. Zieleń pomału odbiera te tereny.

Więc wszystko co robimy lub nie robimy, to nie jest dla natury. To jest dla nas, naszych dzieci, następnych pokoleń -ale nie dla natury.

[janusz_p]

...

Więc wszystko co robimy lub nie robimy, to nie jest dla natury. To jest dla nas, naszych dzieci, następnych pokoleń -ale nie dla natury.

Bardzo słuszna uwaga!

[EAnna]

a jak odniesiesz się do tego co napisałem na temat samochodów i prądu co na to Twoje dzieci .... to tylko dwa przykłady, a ich jest wokół nas bardzo dużo

Skupienie się na jednym temacie nie musi świadczyć o tym, że jest on na szczycie priorytetów, wystarczy, że jest na liście z 12% w analizie Pareto danego zagadnienia (w tym wypadku ekologii).

Jednaak właśnie skupienie się na jednym a nie wielu tematach podnosi skuteczność działania. Wykazała to praktyka zarządzania w przemyśle i nie tylko.

Dlatego skupmy się na inicjatywie autora tego tematu i praktycznej wskazówce:

 

 

Nie polewajmy trawników wodą pitną.

Osobiście mam zbiornik deszczowki, z którego czerpię wode do podlewania upraw ogrodniczych.

Ponieważ zbiornik jest z przelewem do kanalizacji deszczowej, w czasie dużej ulewy uruchamiamy pompę do napełnienia dodatkowych zbiorników i dobrego nasączenia gleby pod drzewkami.

W zasadzie do przelewu trafia deszczowka wyłacznie w przypadku nawałnicy. Dach domu ma powierzchnię 160 m2 więc wody jest w sezonie wystarczająco dużo.

Edytowane 26 Czerwca 2018 przez EAnna

[miro]

Szanuję i oszczędzam wodę, wyłączam zbędne światło kiedy nie jest potrzebne, nie marnuję żywności a kosza chleb nigdy u mnie nie zobaczy.

Tak mnie nauczyli rodzice i tak uczę swoje dziecko.

Nie podlewam trawnika, bo uważam to za zbędne, ale jeśli jest taka potrzeba podlewam drzewka i krzaki owocowe.

Nie wiem czy to ekologiczne czy nie, ale one tez mimo braku wody powinny przeżyć.

Kąpie się rzadko, wolę prysznic.

 

Jeśli chodzi o samochód, telewizor, laptop czy komórkę, to używam je wtedy kiedy potrzebuję i bez zbędnego przesadyzmu z wyłączaniem z sieci czy gromadzeniem rodziny przed tylko jednym TV.

 

Czy więc żyję ekologicznie, czy jeszcze coś mam sobie odmówić?

[krzysztof85]

Każdy krok jest ważny, nawet mały, ja ostatnio staram się ograniczać śmieci bardzo, przede wszystkim zrezygnowaliśmy z butelkowanej wody i napojów, ewentualnie, ale rzadko w kartonach, a poza tym tylko woda z filtra lub ze studni z sokiem robionym samemu. Do tego np. śniadania do szkoły dla dzieci w pojemniki wielorazowe, a nie w woreczki itd. To są drobiazgi, a naprawdę widzę różnicę w ilości śmieci.