Maxell Opublikowano 17 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij #101 Opublikowano 17 Kwietnia 2011 W długoterminowym także nic nie tracimy, jeśli prowadzimy tzw. "hodowlę solanki". Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
masgar1 Opublikowano 17 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij #102 Opublikowano 17 Kwietnia 2011 WitamDzięki za informację.Teraz to się pogubiłem. Chyba nic nie tracimy hodując solankę w peklowaniu krótkoterminowym. Pozdrawiam masgar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
masgar1 Opublikowano 2 Maja 2011 Zgłoś Udostępnij #103 Opublikowano 2 Maja 2011 Witam serdecznieMam małe pytanie dotyczące peklowania na sucho mięsa na kiełbasę. Po odpowiednim podziale i rozdrobnieniu mięs mieszamy je z mieszanką peklującą. Odstawiamy do peklowania w odpowiednich naczyniach. Pytanie moje jest może banalne, ale proszę o poradę. Przykrywamy naczynia dokładnie, szczelnie np. pokrywką, czy zostawiamy otwarte?pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 2 Maja 2011 Zgłoś Udostępnij #104 Opublikowano 2 Maja 2011 Przykrywamy naczynia dokładnie, szczelnie np. pokrywką, czy zostawiamy otwarte Tak, przykrywamy. Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
masgar1 Opublikowano 2 Maja 2011 Zgłoś Udostępnij #105 Opublikowano 2 Maja 2011 Witam serdecznieDziękuję za odpowiedz. Teraz jest wszystko jasne. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qzym Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Zgłoś Udostępnij #106 Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Hmm...... bardzo ciekawe te wszystkie spostrzeżenia dot. peklowania. A tak w ogóle to które peklowanie lepsze- suche czy mokre a może kombinowane? Po jakim peklowaniu wędliny są smaczniejsze, z lepszym bukietem ?? Jak sadzicie?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mery2 Opublikowano 13 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #107 Opublikowano 13 Listopada 2011 Witam!Jestem gospodynią domową i chciałabym nie za słone szyneczki.Kupiłam 10 kg mięsa /karczek,szynka i boczek / W/g metody Szczepana 10 litrów wody 0,6 kg peklosoli,peklować przez 6 dni. Czy długość peklowania zwiększyć o 2 dni jeżeli nie robię nastrzyku?Czy szynki będą dobrze zapeklowane i czy nie będą za słone? :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 13 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #108 Opublikowano 13 Listopada 2011 W/g metody Szczepana 10 litrów wody 0,6 kg peklosoli, peklować przez 6 dni Tej "metody Szczepana" nie znam. Znam. PEKLOWANIE 6 DNI / 144h Wskazana temperatura 4-8stC 1 kg mięsa 1 litr solanki o st 7 % (0,07kg peklosoli) 1nastrzyk w pierwszej fazie peklowania 10% Nastrzyk szynek musisz zrobić, chyba że długość peklowania wydłużysz do 12-14 dni ( przy tym stężeniu - 6% ,bewzględnie pilnuj temperatury) wtedy nie musisz nastrzykiwać.Szynki nie będą za słone. Pozdrawiam :wink: P.S. Ostatnio robiłaś. Otóż wczoraj uwędziłam moje wyroby i okazało się ,że przy zastosowaniu na 10 kg mięska 6 l wody 42 dkg peklosoli Peklowamie 9 dni bez nastrzyku ,przekładane każdy dzień w lodówce. PYCHOTA!!!!!!Schabiki,karczki i szyneczki są mięciutkie ,smaczne,nie za słone,takie w sam raz,aż się chce cały czas podjadać. Hura!!!!Będę już teraz częsciej wędzić !!!! Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vtec Opublikowano 13 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #109 Opublikowano 13 Listopada 2011 Mery2, co się zmieniło od marca 2010? Zacytuję Twój post: Witam po 10-ciu dniach!!! Otóż wczoraj uwędziłam moje wyroby i okazało się ,że przy zastosowaniu na 10 kg mięska 6 l wody 42 dkg peklosoli Peklowamie 9 dni bez nastrzyku ,przekładane każdy dzień w lodówce. PYCHOTA!!!!!!Schabiki,karczki i szyneczki są mięciutkie ,smaczne,nie za słone,takie w sam raz,aż się chce cały czas podjadać. :smile: :grin: Hura!!!!Będę już teraz częsciej wędzić !!!!Jeżeli wtedy wszystko smakowało, to jaki problem żeby to powtórzyć? Edit: No i Gonzo mnie ubiegł edytując swojego posta Cytuj "Słabi ludzie szukają zemsty, silni wybaczają, a inteligentni zwyczajnie ignorują." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matys Opublikowano 13 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #110 Opublikowano 13 Listopada 2011 W artykule " Wędzenie wędzonek. Kilka praktycznych porad dla nie wtajemniczonych." i w różnych tematach na forum, przewija się informacja o ociekaniu i późniejszym wiązaniu/wieszaniu. Czy są jakieś przeciwwskazania aby od razu po opłukaniu mięsa po peklowaniu powieść je żeby tak ociekało ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arekdron Opublikowano 14 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #111 Opublikowano 14 Listopada 2011 Według mojej wiedzy i doświadczenia Wędlinę w dniu wędzenia po wyciągnięciu z zalewy można przemyć wodą .Odstawić by ociekła na 2-3 godziny w temperaturze 14-16 stopni tz. osadzanie.I potem do wędzarni jeżeli chcemy mieć złoty kolor wędzonek to suszymy ogniem ok 0,5-1 godziny w zależności od ilości wsadu. Potem przyduszamy ognień i wędzimy ok 1-2 godzin w zależności od drzewa jakim wędzimy i jaki kolor chcemy osiągnąć. Polecam do wędzenia drzewo olchę i buka .Uwaga duże ilości olchy dużo dymu lecz może być produkt zbyt cierpki w smaku.Buk polecam do pieczenia wytwarza bardzo wysoką temperaturę .Po owędzeniu parzymy w wodzie o temperaturze 82-84 stopnie C.Polecam zagotować wodę w naczyniu i wrzucić do gotującej się wody później ustawić temperaturę na 82-84.Mój ojciec uczył mnie że długość parzenia zależy od wagi na 1 kg 1 h. parzenia.Kto ma termometr to w najgrubszym miejscu 70-72 stopnie C. Będzie ok.Jak lubicie soczystą szynkę to musowo zalać zimną wodą , osobiście dałbym pod kran z zimną wodą na 15 minut . Uwaga jeżeli ktoś lubi wędlinę na ciemno z sadzą na produkcie ( są tacy)to nie osadzamy i nie suszymy od razu do dymu wtedy na naszym produkcie osadzają się substancje smoliste i mamy czarną szynkę . Jeżeli chodzi o peklowanie to mam prostą metodę na jeden kilogram mięsa 2 deko peklosoli na wodę tak samo czyli 10 kg mięsa 20 deko peklosoli zalać 10 litrami wody 20 deko peklosoli razem 40 deko peklosoli osobiście zapeklowałbym mięso na sucho 2 dni wcześniej nacierając solą peklującą. a potem zalał solanką .Temperatura 2-4 stopnie C. Mięso przekładamy codziennie. peklować od 7 do 10 dni Jak sprawdzić czy mięso jest prze peklowane. W przekroju musi być ciemno czerwone w mięsie uprzednio zmielonym robimy klopsa i parzymy w wodzie jak w przekroju jest różowy to jest prze peklowany :wink: Cytuj Arekhttp://www.wedliny-dron.pl/pl/S#top2www.globaltour.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 14 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #112 Opublikowano 14 Listopada 2011 Jeżeli chodzi o peklowanie to mam prostą metodę na jeden kilogram mięsa 2 deko peklosoli na wodę tak samo czyli 10 kg mięsa 20 deko peklosoli zalać 10 litrami wody 20 deko peklosoli razem 40 deko peklosoliTo jest ta stara, krakowska metoda. Generalnie: (mięso + woda)x2dkg. Jeżeli wystarczy nam 0,4l wody do zalania 1kg mięsa, to do całości dodajemy 2,8dkg peklosoli (2dkg przeznaczone na mięso + 0,8dkg - na wodę). W tym konkretnym przypadku stężenie solanki wynosi 6,54%. Przy zalaniu 1kg mięsa 1l wody dodaje się 4dkg peklosoli co daje solankę 4%. W obu przykładach zasolenie końcowe mięsa powinno być takie same, ale po odpowiednio długim czasie peklowania. Jednak w mniejszej ilości wody rozpuszcza się mniej soków mięsnych. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 14 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #113 Opublikowano 14 Listopada 2011 Uwaga duże ilości olchy dużo dymu lecz może być produkt zbyt cierpki w smaku. E tam Areczku mój imienniku od lat wędzę olchą i żadnej cierpkości nie czuję,ale może mam kiepskie kubki smakowe. Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek z Bielska Opublikowano 14 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #114 Opublikowano 14 Listopada 2011 To jest ta stara, krakowska metoda. Generalnie: (mięso + woda)x2dkg. Jeżeli wystarczy nam 0,4l wody do zalania 1kg mięsa, to do całości dodajemy 2,8dkg peklosoli (2dkg przeznaczone na mięso + 0,8dkg - na wodę). W tym konkretnym przypadku stężenie solanki wynosi 6,54%. Przy zalaniu 1kg mięsa 1l wody dodaje się 4dkg peklosoli co daje solankę 4%. W obu przykładach zasolenie końcowe mięsa powinno być takie same, ale po odpowiednio długim czasie peklowania. Jednak w mniejszej ilości wody rozpuszcza się mniej soków mięsnych.Eanno tą metodę dawno dawno temu opisywał kol.Andy...produkty po parzeniu są poprostu bez smaku,no chyba że się używa musztardę,kechup,bądź inne sosy,do tego dochodzi szybsze zepsucie solanki. p.s.pozdrowienia dla Pana Emila :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 14 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #115 Opublikowano 14 Listopada 2011 produkty po parzeniu są poprostu bez smaku,Marku, To jest sprawa względna. Jak ktoś lubi niskosolone wyroby to jest w sam raz. Co do nietrwałości solanki to się zgadzam. Ale, jak widzisz, w Porąbce nadal stosuja tę metodę i chyba z powodzeniem :???: Chociaż przy dość krótkim peklowaniu 7-10 dni? Z opisem kol. Andy... nie spotkałam się :blush: P.S. A kto to jest Pan Emil? :grin: Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek z Bielska Opublikowano 14 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #116 Opublikowano 14 Listopada 2011 Marku, To jest sprawa względna. Jak ktoś lubi niskosolone wyroby to jest w sam raz. Co do nietrwałości solanki to się zgadzam.oczywiście nie będę tego podważał Ale, jak widzisz, w Porąbce nadal stosuja tę metodę i chyba z powodzeniem :???: Chociaż przy dość krótkim peklowaniu 7-10 dni?7-10 dni peklowania na zakładzie masarskim to chyba jakieś skrajności w dzisiejszych czasach lub robienie oferty bardziej jako wyjątkową lub zwyczajne lanie wody przez durszlak. Z opisem kol. Andy... nie spotkałam się :blush:Piękna dyskusja! Dziękuję Wam za nią, bo czytając ją trochę mnie oświeciło. Zrozumiałem dlaczego, peklując nową metodą wyroby wychodziły mi mało słone, a solanka miała tendencję do psucia się! Metodę podsunął mi człowiek z branży masarniczej!!!: "weź X mięsa, zalej wodą Y aż przykryje, zważ cały nastaw i do każdego kilograma nastawu daj 20g peklosoli- będzie dobre!" No to zrobiłem parę razy: 4kg mięsa+3,5 l wody=7,5kg X 20g=150g peklosoli. Temperatura "lodówkowa". Zawsze mięso wychodziło mało słone i solanka zaczynała się psuć!tą metodę Eanno akurat zapamiętałem P.S. A kto to jest Pan Emil? :grin:Pan Emil Droń to jest Pan który założył ten zakład,chyba już jako na emeryturze pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andyandy Opublikowano 14 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #117 Opublikowano 14 Listopada 2011 Marek z Bielska, Zgadza się, że podczas parzenia tracimy część smaku wędzonki, ale tylko przy wędzeniach krótkich, takich jak większość na forum wędzi i w przemyśle zarobkowym również. Czas to kasa. :wink: Moje wędliny są długo wędzone do 12 godzin i więcej w zależności od warunków i potrzeb. Zapewniam, że po parzeniu maja fantastyczny smak. Pisałem, że już dawno zrezygnowałem z krótkiego wędzenia ze względu na jakość. :grin: Tylko jak tu wędzić 12 godzin i więcej oraz utrzymać temperaturę właściwą na 1000_u cegieł i 2 metrach rury zimą. :grin: O nagrzaniu metrów ziemi, nie wspomnę. Jakość wędzenia to "sztuka palenia" :wink: Tak jak w dobrym samochodzie wszystko musi być dopasowane i dobrane, żeby mieć odpowiednie osiągi i niezawodność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 14 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #118 Opublikowano 14 Listopada 2011 Zgadza się, że podczas parzenia tracimy część smaku wędzonkiUważam proces parzenia za rodzaj "moczenia" wyrobów. Osobiście solę wodę do wysokości stężenia zastosowanego w wyrobie. Dzięki temu wędzonki i kiełbasy nie tylko nie odsalają się, ale - na skutek zminimalizowanego ciśnienia osmotycznego nie puszczają soków. To jest taki mój prywatny sposób zastosowany po przemyśleniach i wypraktykowaniu. Nadmieniam, że wyroby solę niewiele. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andyandy Opublikowano 14 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #119 Opublikowano 14 Listopada 2011 EAnna, tak można tez ratować kiełbaski z bardzo małą ilością soli i czasami korzystam z tej metody. ( również mało solę ) Prawidłowo wykonane, uwędzone, peklowane wędliny tak szybko nie oddają soli. Wyroby zrobione na szybko i w przegrzanych wędzarniach tracą bardzo dużo w smaku i wadze. Jelita w kiełbasach dodatkowo są pełne wody po parzeniu, niezależnie od nabicia. W miejsce wytopionego tłuszczu i odparowanej wody zawsze zajmie woda z parzenia i następuje równocześnie ubytek soli. Prawidłowo wykonane kiełbasy i dobrze uwędzone, nie boją się parzenia i nie zmieniają smaku na gorszy. :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BULI Opublikowano 14 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #120 Opublikowano 14 Listopada 2011 Witam, w sobotę planujemy z kolegą uwędzić co nieco. Jutro chciałbym wsadzić szyneczki i boczek do peklowania i zachodzi pytanie czy przez te 4 dni się zapekluje bez nastrzykiwania i czy nakłuwać mięso i pozwolić zalewie dostać się samej do mięsa i czy można przygotować zalewę do peklowania w garnku ze stali nierdzewnej i później już zimną wraz z mięsem przełożyć i peklować w plastikowym zamykanym pojemniku i czy pojemnik ma być zamknięty czy otwarty. Jakie stężenia solanki ma być przy tym czasie peklowania bez nastrzykiwania.Proszę o nie besztanie, może gdzieś te tematy były poruszane i mogłem ich nie znaleźć a przeglądnąłem wiele stron i też oczekuję szybkiej odpowiedzi i proszę moderatora, admina i starych wyjadaczy o wyrozumiałość - sam jestem moderatorem na innym forum Dzisiaj zakupiłem peklosól, na jutro mam zamówione mięsko. Pozdrawiam Cytuj BULI Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arekdron Opublikowano 15 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #121 Opublikowano 15 Listopada 2011 p.s.pozdrowienia dla Pana Emila :wink:dziękuję na pewno przekażę :lol: wędzimy DREWNEM a nie drzewem u nas się mówi drzewem ale jak po polsku poprawnie drewnem to ok. :clap: dzięki za korektę oraz konstruktywną krytykę :tongue: [ Dodano: Wto 15 Lis, 2011 06:13 ]peklować w plastikowym zamykanym pojemniku i czy pojemnik ma być zamknięty czy otwarty.w zakładach mięsnych używane są obecnie tylko pojemniki plastikowe i nierdzewne,Jeżeli chodzi o przykrycie to u nas przykrywamy folią ale tylko w przypadku długiego peklowania powyżej 7 dni aby mięso się nie utleniało.Proponuje aby się twoje mięsko przepeklowało do końca i nie było zielonego oczka peklować w wyższej temperaturze 6-8 stopni C. Ostatnie 6 godzin w temperaturze nawet 16 stopni C.pozdrawiam [ Dodano: Wto 15 Lis, 2011 06:38 ]7-10 dni peklowania na zakładzie masarskim to chyba jakieś skrajności w dzisiejszych czasach lub robienie oferty bardziej jako wyjątkową lub zwyczajne lanie wody przez durszlak.Tą metodę stosujemy tylko do niektórych produktów. Bardzo drogich ale wyjątkowych. Ale mięso na kiełbaski peklujemy na sucho i na 10 kg mięsa dajemy 17 deko peklosoli [ Dodano: Wto 15 Lis, 2011 06:40 ]Pan Emil Droń to jest Pan który założył ten zakład,chyba już jako na emeryturzeOjca nie można wygonić z zakładu to jego życie :lol: Cytuj Arekhttp://www.wedliny-dron.pl/pl/S#top2www.globaltour.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek z Bielska Opublikowano 15 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #122 Opublikowano 15 Listopada 2011 Ojca nie można wygonić z zakładu to jego życietak też myślałem :wink: bez masarki co by począć. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mery2 Opublikowano 15 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #123 Opublikowano 15 Listopada 2011 Gonzo,Admin. Wy wszystko wiecie ,a ja jestem taka ciotka,która musi być wszystkiego pewna i dla asekuracji musiałam zapytać. Bardzo dziękuję za odpowiedz! Muszę bardziej opanować komputer !!!! :blush: pozdrawiam Maria [ Dodano: Wto 15 Lis, 2011 12:40 ]Jeszcze jedno pytanko-gdzie można kupić taką szpryckę do nastrzyków,bo pytałam w aptece to mają tylko takie małe ,którymi ciężko jest coś zdziałać-próbowałam :question: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 15 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #124 Opublikowano 15 Listopada 2011 Jeszcze jedno pytanko-gdzie można kupić taką szpryckę do nastrzyków, http://www.wyroby-domowe.pl/ Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dietykon Opublikowano 15 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #125 Opublikowano 15 Listopada 2011 BULI, a czemuż to nie chcesz nastrzykiwać? Bez tego w czasie 4 dni ciężko będzie w całości przepeklować. Strzykawkę i igłę kupisz w aptece. Co do stężenia solanki: http://wedlinydomowe.pl/peklowanie/tabela-peklowania-mokrego/1327-tabela-peklowania-mokrego Cytuj a tu moja stronka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.