Skocz do zawartości

Wyroby grim_reefer'a


grim_reefer

Rekomendowane odpowiedzi

No i łopatka właśnie poszła do słoików i do piekarnika. Tym razem mniej peklosoli (15g/kg) i więcej pieprzu (2g/kg).

 

post-93086-0-68096100-1548781045_thumb.jpg

 

W nocy zrobił się też filet z indyka do kanapek. Peklowany 18g/kg przez 8 dni. Bez żadnych innych przypraw. Gotowany przez 3h w 65 stopniach.

 

Konsystencja i słoność dla mnie idealna. Niedługo będę musiał robić kolejny bo ten szybko znika ????

 

post-93086-0-36627000-1548781273_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 142
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Łopatka już zrobiona. Dałem więcej żelatyny więc galaretka jest wreszcie taka jaka powinna być

 

bdb3e046e946176ae9d124630c34fdc5.jpg

 

Kupiłem też lodówkę turystyczną 10L za około 40zł i zrobiłem w pokrywie otwór na cyrkulator. Ograniczyło to bardzo parowanie wody

 

d2d73e33473d149265031b51a4ef734d.jpg

 

Zmierzyłem też pobór prądu watomierzem.

Rozgrzanie 8L wody od temperatury 5 stopni do 60 stopni pochłania 0,4 kWh.

Utrzymanie tej samej ilości wody w temperaturze 60 stopni to około 85 Wh (taki pobór miałem po 60 minutach).

 

A poniżej polędwiczka zrobiona podczas próby siedziała w 60 stopniach przez 1h 45min.

 

b22f195c01b5f3846b5f6a4a15ac7bd1.jpg

 

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Struktura zwięzła i identyczna w całym przekroju. Sądzę, że sposób peklowania też miał na to wpływ. Ta siedziała dwa tygodnie w worku, więc wstępnie się już uformowała.

Podczas krojenia nie rozpada się. Próbowałem lekko naciągnąć plasterki i nie rozchodzi się - jest zwarta.

Podczas gryzienia lub przy mocnym naciąganiu rozpada się w "ząbki" - nie wiem jak to inaczej nazwać.

 

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lodówce miałem jeszcze zapeklowany filet z indyka i polędwiczkę.

Filet siedział w 62 stopniach przez 3,5h.

 

post-93086-0-10300900-1549393828_thumb.jpg

 

Ciekawsze jest porównanie polędwiczki gotowanej poprzednio (po lewej, 60 stopni 1:45) i tej którą robiłem teraz (po prawej, 62 stopnie, 1:30).

 

post-93086-0-83286700-1549393836_thumb.jpg

 

Są to dwa kawałki tej samej polędwiczki, peklowane w tym samym dniu, taką samą dawką peklosoli. Druga spędziła w wodzie krócej ze względu na wyższą temperaturę i mniejszą grubość.

Dwa stopnie różnicy, a kolor i soczystość wyraźnie inne. Dużo bardziej odpowiada mi ta bardziej soczysta ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pod koniec listopada podjęliśmy z żoną decyzję, że będziemy robić tak, żeby całkowicie przestać kupować wędliny w sklepie.

:) Na takie decyzje nigdy nie jest za późno... :thumbsup::clap:

Całkiem zgrabnie trwacie w postanowieniu, klawe asortymenta... :yes::thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Są to dwa kawałki tej samej polędwiczki, peklowane w tym samym dniu, taką samą dawką peklosoli. Druga spędziła w wodzie krócej ze względu na wyższą temperaturę i mniejszą grubość. Dwa stopnie różnicy, a kolor i soczystość wyraźnie inne. Dużo bardziej odpowiada mi ta bardziej soczysta
To która jest ta bardziej soczysta? 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To która jest ta bardziej soczysta?

 

No tak, nie sprecyzowałem tego. Bardziej soszysta według mnie jest ta robiona w niższej temperaturze.

 

Z obserwacji potwierdzam też to, że przy wyższych temperaturach wyciek "soku" jest większy.

 

Drób też już robiłem w kilku różnych temperaturach.

Post #23 - 70 stopni filet z kurczaka "sklejany"

Post #26 - 65 stopni filet z indyka

Post #30 - 62 stopnie filet z indyka "sklejany"

Tutaj chyba najbardziej odpowiadał mi ten zrobiony w 65 stopniach, ale na to może mieć wpływ fakt że to był jeden cały kawałek - w przeciwieństwie do "sklejonego" z dwóch kawałków z postu #30.

Edytowane przez grim_reefer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek kupiłem łopatkę i boczek - kawałki po około 1.2kg. Postanowiliśmy zrobić po raz pierwszy białą kiełbasę

 

Przepis na którym się wzorowaliśmy to

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/15530-wyroby-parzone-efffy/?p=616277

 

Z lekko zmienionymi ilością majeranku i czosnku (wydawało się, że bedzie za dużo), trochę mniej soli (18g/kg) i bez cukru.

 

Nie mam nadziewarki, więc nadziewane na maszynce Zelmer 5... Odpowietrzany lejek się bardzo przydaje

 

A oto efekty

8a30f599fcb576c098ba17f966944066.jpg

 

 

Większość poszła do zamrożenia, a kilka sztuk od razu do sparzenia. Mieliśmy zjeść po jednej na kolacje - nie udało się i zjedliśmy wszystkie na raz. I tak to jest robić będąc jednocześnie na diecie. I jak tu schudnąć

 

6dd65f0d8432632e78815600f5cc8de5.jpg

 

 

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mieliśmy zjeść po jednej na kolacje - nie udało się
skąd my to znamy :facepalm:  

Sztuka kulinarna to nie suche 1+5+8 gram na kilogram -to tworzenie poezji smaku z miłości do degustatorów.
Odczucie - smaku, szczęścia i zadowolenia - dla każdego ma inny wymiar i postrzeganie- i niech tak zostanie.

https://www.instagram.com/ucztujemy/?hl=pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było, że wszystko się udaje tak jakbym chciał. Wczoraj też zrobiliśmy "krakowską" i też po raz pierwszy. Niestety bez nadziewarki - nadziewanie ręczne nie jest ani komfortowe ani nie daje dobrych efektów (może nie mam doświadczenia). Zostało bardzo dużo powietrza w środku

 

Robiona z samej łopatki (okolo 1.3kg). Peklowana 48h, malowana dymem w płynie, "wędzona" i pieczona w piekarniku.

 

Dziś zrobiłem sobie z nią kanapki do pracy - nie przewidziałem tylko jak mocno będzie pachnieć. Normalnie trzymam kanapki w biurku, żeby nie zrobiły się zbyt twarde w lodówce. Tym razem musiałem szybko przenieść je do lodówki, bo całe biuro by mnie chciało zabić (pracuje w open space) - wystarczy, że koledzy z boksu stwierdzili że im ślina zaczyna cieknąć

 

Nastepnym razem mam nadzieje, że lepiej uda mi się ją wykonać i będzie wędzona, a nie malowana. Chociaż malowanie jest jakaś alternatywą dla małej ilości robionej w bloku.

 

Nie zmienia to faktu, że jest pyszna

 

f0bea3097cb5878e6937fd6e64eed83e.jpg

 

e7759098bfaaef1aff3eadcfdd404970.jpg

 

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzymaj kilka dni w lodowce niech obeschnie , ja robilam tez malowana co prawda nie krakowska ale taka ksztaltem przypominajaca bo z takiej najlepiej lubimy na kanapkach ,, jak podeschla jest wysmienita , TZ stwierdzil zebym nie posiala gdzies przepisu bo chce identyczna tylko wedzona juz tradycyjnie  :)

 tak wygladala

 https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/8430-wyroby-electry-z-szynkowarki-i-nie-tylko/?p=621863

Edytowane przez electra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzymaj kilka dni w lodowce niech obeschnie , ja robilam tez malowana co prawda nie krakowska ale taka ksztaltem przypominajaca bo z takiej najlepiej lubimy na kanapkach ,, jak podeschla jest wysmienita , TZ stwierdzil zebym nie posiala gdzies przepisu bo chce identyczna tylko wedzona juz tradycyjnie  :)

 tak wygladala

 https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/8430-wyroby-electry-z-szynkowarki-i-nie-tylko/?p=621863

W tym momencie dwa batony siedzą w lodówce i schną ????

 

Widziałem ten wpis i właśnie on przekonał mnie, żeby spróbować zrobić krakowską malowaną, pieczoną ????

 

Może przed kolejnym wędzeniem uda mi się pożyczyć od taty nadziewarki - bedzie mniej dziur w środku ????

 

Muszę też spróbować zrobić z Twojego przepisu, bo jak mówiłem wygląda przekonująco...

 

 

PS. Próbował ktoś parzenia kiełbas (cienkich, w osłonkach bialkowych, itp.) w woreczkach z użyciem cyrkulatora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoja nadziewalam maszynka reczna nr 5 i lejkiem obcietym gdzies tak w polowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@grim_reefer, tylko najlepiej miec kogos do krecenia korba i nakladaniu miesa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Próbował ktoś parzenia kiełbas (cienkich, w osłonkach bialkowych, itp.) w woreczkach z użyciem cyrkulatora?
 

Od dłuższego czasu tak parzę wszystkie wyroby, również całomięśniowe.

Musisz jednak uwzględnić fakt, że kiełbasa się nie odsoli podczas parzenia.

Wyroby wędzone zachowują wszystkie aromaty wędzenia.

Poza tym wyroby są sterylne i mogą być dłużej przechowywane.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Poza tym wyroby są sterylne i mogą być dłużej przechowywane.
szczegolnie jesli woreczki nie sa otwierane, oraz bezposrednio po SV sa wlozone do bardzo zimnej wody w celu jak najszybszego schlodzenia. 

Zycie - to pasmo problemow i trudnosci. Chwile radosci - to nagroda za trud ich pokonywania.

StefanS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Poza tym wyroby są sterylne i mogą być dłużej przechowywane.

 

szczegolnie jesli woreczki nie sa otwierane, oraz bezposrednio po SV sa wlozone do bardzo zimnej wody w celu jak najszybszego schlodzenia.

To wiem i stosuję. Zastanawiałem się tylko jak się zachowają kiełbasy, ale skoro też tak parzycie to nie mam się co martwić ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja gdy nie miałem nadziewarki używałem maszynki i rury PCV kanalizacyjnej. Miałem ręczną 8 i jeżeli dobrze pamiętam to rura fi 50 pasowała. Odciąłem kawałek kołnierza a resztę kołnierza podgrzałem na gazie i odwinąłem na zewnątrz. Tak stworzyłem kołnierz który pasował do maszynki 8. Może by cieńsza rurka PCV pasowała do 5.

Oczywiście rury kanalizacyjne nie są przeznaczone do kontaktu z żywnością (a przynajmnie nie na tym etapie :D ) i wykorzystanie ich do takiego celu jest indywidualną decyzją wykorzystującego :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wczoraj pomimo problemów z cyrkulatorem udało nam się ugotować boczek rolowany. Peklowany był dwa tygodnie z dodatkiem pieprzu i jałowca (zmiażdżone w moździeżu). Po tym czasie miał być gotowany 30h w 60 stopniach, ale po 9h cyrkulator zaczął wariować (o 2 w nocy zaczął resetować się, przy czy piszczy). Po wyjęciu wtyczki z gniazdka i włożeniu ponownie, zaczął działać normalnie, a przynajmniej tak myślałem. Po kolejnych 11h znowu zaczął wariować i się wyłączył. Już go nie włączaliśmy.

 

Oto efekty:

 

post-93086-0-61650500-1550912927_thumb.jpg

 

Przy okazji, jak zwykle, do gotowania trafił filet z indyka na niecałe 2h.

 

Jesteśmy po degustacji. Pyszny, rozpływa się w ustach, a to było tylko 20h. Co by było po kolejnych 10h? ????

 

post-93086-0-04353700-1550914075_thumb.jpg

 

Moja dieta cierpi, ale podniebienie jest w raju ????????

Edytowane przez grim_reefer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.