grissley Opublikowano 15 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 15 Czerwca 2008 Na początek dzień dobry Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem przerzucenia się z kupnych wędlin na coś wytworzonego własnym sumptem. Najbardziej motywuje mnie do tego wygląd+zapach "kupnej" wędliny po 3 dniach w lodówce - śmierdzi toto, lepi się w "czymś", co z wędliny wyłazi itp. Ostatnio obejrzany odcinek Uwagi jeszcze bardziej mnie do tego zmobilizował. Niestety - z racji zamieszkania w dużym mieście (blok) oraz braku jakiejkolwiek działki, rodziny z działką itp, opcja wędzenia raczej odpada. Wymyśliłem więc, że będę kupował surowe mięso i piekł w domowym piekarniku. Przeglądam już forum po trochu od jakichś paru tygodni, ale generalnie o pieczeniu zbyt wiele nie ma. Plan jest taki - z powodów dietetycznych, interesuje mnie głównie indyk (pierś oraz udziec), jak też chuda wieprzowina (celuję w schab). Z tego, co wyczytałem, w kwestii indyka po zakupy mogę się udać do najbliższego sklepu, natomiast za nienastrzykiwanym schabem będę musiał troszkę pochodzić. Ale teraz - piec można po prostu "gołe" mięso, albo w rękawie, albo w rękawie z jakąś marynatą w środku, albo bez rękawa, ale z wstawioną do piekarnika miską z czymś parującym, albo... no właśnie. Jeżeli macie jakieś doświadczenia z pieczeniem - przepisy, marynaty itpitd, to bardzo proszę o podzielenie się wiedzą Aha - jeśli chodzi o przygotowanie mięsa do pieczenia - czy należy to robić tak samo, jak w przypadku przygotowania do wędzenia, czy tez może inaczej? Ile czasu najlepiej piec - i w jakiej temperaturze? itpitd... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abratek Opublikowano 15 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 15 Czerwca 2008 Witaj nikt nie powiedział że blok to przeszkoda :lol: - udowodnił to choćby Papcio wędząc na 8 piętrze zobacz co można fajnego upiec https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=20771 Ja osobiście mięsa do pieczenia nacieram kompozycją przypraw (co mi pod rękę podleci i uznam że pasuje ) zmieszaną z odrobiną oleju porzuciłem rękawy (nie znaczy że mam coś przeciw) na rzecz naczynia żaroodpornego z przykrywą, ale najważniejsze to to aby piec w niższej temperaturze(ok. 150°C), jedynie na koniec po zdjęciu pokrywy umieszczam naczynie wyżej i włączam na kilka minut opiekacz można piec także peklowane - np szynka SZCZEPANA https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=16347 wersja zlotowa :smile: Ostatnio miałem taki przypadek: Przygotowałem karkóweczkę i siup ją do pieca na 150, po godzinie okazało się że muszę wyjść a wiadome że karkówka jeszcze nie upieczona - zmniejszyłem więc temp do 110 stopni, łącznie siedziała 4 godziny :!: - okazało się że była tak miękka że nie dało się jej kroić na ciepło, rozpadała się, natomiast po wystudzeniu w lodówce delicja Cytuj Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 15 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 15 Czerwca 2008 Witam.Grissley oprócz pieczenia możesz jeszcze robić w szynkowarkach.Poczytaj sobie http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?topic=126 Pozdrawiam. Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 15 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 15 Czerwca 2008 możesz jeszcze robić w szynkowarkachZ szynkowarki to jeszcze bardziej dietetyczne. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aglod Opublikowano 15 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 15 Czerwca 2008 Mięsko pieczone robimy na święta w ramach odmiany. Zaczynaliśmy naszą przygodę z domowymi wędlinami od kiełbasy w słoiku http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=48 Nie potrzeba szynkowarki do jej wykonania i jest pyszna. Można zrobić w różnych wariantach smakowych, również z mięsa drobiowego. Co najważniejsze nie potrzeba żadnych specjalnych urządzeń do jej wykonania. Maszynka do mielenia, słoiki i duży garnek wystarczą w zupełności. Cytuj Podjadającym farsz skrytożercom mówimy NIE!!!http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1256 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 16 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 16 Czerwca 2008 Witam grissley. Jeżeli wspomniałeś o dietetyce to zastanowił bym się jednak nad sprawą co lepiej wybrać mięsko pieczone lub gotowane . Ja poszedł bym w kierunku wyrobów jednak parzonych lub gotowanych . Jest tego ogrom na naszej stronie i forum przecież możesz szynkę lub baleron zapeklować i zamiast wędzenia po prostu sparzyć . Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stokrotka Opublikowano 16 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 16 Czerwca 2008 Ja często piekę roladę z boczku surowego i mięsa np. gulaszowego. Boczku 2/3 wagi , mięska 1/3 wagi. Mielę na sitku 4 mm , dodaję majeranku, soli, pieprzu ( można Vegety ) , DUżO czosnku ,2 jajka i 3-4 łyżki kwaśnej śmietany.Wymieszać, uformować roladę i do piekarnika ( ja daję roladę na blaszkę, można piec w rękawie lub w brytfanie ).175 °C / ok. 1,5 godz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grissley Opublikowano 17 Czerwca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij #8 Opublikowano 17 Czerwca 2008 Ja tu o dietetyce, a przepisy z boczkiem dostaję :grin: Nie znalazłem wcześniej informacji o wędzeniu na balkonie - teraz już się dogrzebałem.Fajnie mieć świadomość, że "jakoś" da się, aczkolwiek zanim zacznę inwestować, najpierw popróbuję piec i gotować :smile: . Jak na razie nie chcę kombinować (vide pieczeń w otoczce z żeberek), chcę zacząć od jednolitych kawałków mięsa (schab, pierś indyka) - wtedy łatwo wyliczać, ile co ma kalorii, tłuszczu i białka (dietetyka... ). Jak nabiorę wprawy, to ew. potem zacznę próbować "szynkowarzenia". Z racji tego, że staram się jeść rzeczy jak najmniej przetworzone (w sensie - jeśli kupna wędlina, to raczej filet z piersi, niż jakaś kiełbasa), jedzenie jest trochę monotonne. Stąd też pytanie o marynaty i inne patenty na różnicowanie smaku tego samego produktu wyjściowego. I stąd początkowa niechęć do "szynkowarki" (musiałbym raz ustalić przepis, tak, żeby był w miarę powtarzalny - celem późniejszej kontroli wartości odżywczych tego, co się zjadło). Co do gotowania - fakt, bezproblemowe w warunkach domowych. Jak rozumiem z dotychczasowej lektury, wszystko muszę robić tak samo, jak przy wędzeniu, tyle, że pomijam etap wędzenia?I drugi wniosek - gotowany filet z indyka będzie miał zawsze ~ten sam smak. A może można go trochę zmieniać? Dziękuję wszystkim za rady i wskazówki - te dotychczasowe, jak i te następne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.