Skocz do zawartości

Zaproszenie do wspólnej włóczęgi


Alinka

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani

6-12 września będziemy ''zdobywać'' TatryZachodnie.

W planach:
-Czerwone Wierchy
-Wołowiec
-Kasprowy i powrót przez Murowaniec
-Starorobociański Wierch
-z Hali Ornak do Doliny Chochołowskiej
-5 stawów

Będzie nas troje. Radek i Asia Andrzejewscy i ja.

Wszystko wskazuje na to że będziemy mieszkaćw okolicy Sanktuarium

w pensjonacie ISMALÓWKA.

Koszt noclegu uzgodniłam na 55 zł za dobę.

Jeśli ktoś z Was byłby chętny dołączyć do ekipy to zapraszam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

6-12 września będziemy ''zdobywać'' TatryZachodnie.

 

 

Całkiem niezły  projekt . Wszędzie tam bylem ale Wrzesień już mam zarezerwowany . Chętnie bym z Wami pospacerował . :D 

 

Jeżeli chodzi o Wołowiec to warto przejść z doliny Chochołowskiej  przez Grzesia i Rakonia  na Wołowiec . Przy dobrej pogodzie widoczki cudne .

 

Jeżeli chodzi o Czerwone Wierchy to ja maszerowałem .... na Kasprowy ... Kopa ...Czerwone Wierchy ... schronisko Ornak i doliną Kościeliską do przystanku busa . Jak spaść do z dobrego konia . :D     Było to jednak parę lat temu  :facepalm::)

 

Pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja przypominam o zapasie wody z minerałami.

Kilka lat temu "mój bohater wysokogórski" został ewakuowany przez helikopter.

Myślę, że transport na linie nie należy do przyjemności.

Przyczyną było w kolejności:

  • odwodnienie
  • utrata minerałów
  • stan przedzawałowy
  • skręcenie nogi na skutek zesłabnięcia

Skutki:

  • pobyt a Austriackim szpitalu
  • noga w gipsie
  • rachunek na 26 000zł.

Wprawdzie to było w Alpach i nieco powyżej naszych Tatr, niemniej butelka wody zapobiegła by tym następstwom.

Na szczęście był ubezpieczony i te 26 000 mógł później wydać na dziewczynki  :frantics:

A LP w tym czasie bawiła w Napoleonowie  :laugh:

Edytowane przez EAnna

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wszędzie tam bylem ale Wrzesień już mam zarezerwowany . Chętnie bym z Wami pospacerował

 

Szkoda Andrzejku bo miłe towarzystwo zawsze w cenie.

Gdyby się coś w Twoich planach zmieniło to serdecznie zapraszamy :yes:  :hug:  


[Dodano: 26 lip 2019 - 02:58]

 

 

A ja przypominam o zapasie wody z minerałami.
 

 

Aniu, mam to niesamowite szczęście, że idę w te Tatry z himalaistami.

Zapewne nie wszyscy wiedzą, że moi cudowni przewodnicy, Asia i Radek,

spędzili kilka tygodni w Nepalu, są więc zaprawieni w bojach.

 

Swoje macierzyste komórki od dawna nawadniam.

Zapas Coral Mine zrobiony, MagiCal 120 tabl w zapasie, do tego H 500 i jestem prawie gotowa :D

Jeszcze tylko jakieś górskie sandałki zakupię (bo ja lubię w sandałkach) i możemy ruszać


[Dodano: 26 lip 2019 - 03:12]
Saszetki z Coralem do nawadniania organizmucf32333268cc90c7d4d08ad5166e56aa.jpg

Wysłane z mojego DUK-L09 przy użyciu Tapatalka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem każdy wie czego mu brakuje.. Ja chodząc turystycznie po Tatrach polegałem na wodzie wysoko mineralizowanej... śmietanie 30% która zamieniała się w masełko i czekoladzie gorzkiej....

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja chodząc turystycznie po Tatrach polegałem na

Nie wspomniałeś o kondycji, która jest Twoim niezaprzeczalnym atutem.

No, po własnoręcznie wybudowanym domu coś musiało zostać  :laugh:

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No, po własnoręcznie wybudowanym domu coś musiało zostać 

 

No to mam coś wspólnego z Andrzejem. :)

Moje ręce też się przyłożyły solidnie do powstania mojego domu.

Począwszy od wytyczenia i kopania fundamentów, skręcenia wszystkich belek,

przycinania bloczków, skończywszy na układaniu paneli na podłodze.

Pomijając inne lżejsze i cięższe prace bo nasz dom majstrów nie widział.

(przyrząd do kręcenia belek który zrobiłam sobie sama z gwoździa 6 to jeszcze sąsiad używał, taki był poręczny :D )

 

Zawsze twierdziłam że jak się bardzo chce to się może

i co nas nie zabije to nas wzmocni :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.