Skocz do zawartości

Nadziewarka...gdyż mam już dosyć


fantomek

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to zawsze bywa człowiek uczy sie na błędach. Najpierw kupilem ręczną maszynkę bo mówię po co mi elektryczna jak troszke będę robił. Po pierwszym użyciu i "zachetaniu" się, powiedziałem dosyc i kupiłem elektryczna zelmera "diana" razem z nadziewarką. Ale jak się okazuje też mam już dosyć jesli chodzi o nadziewarkę. Ciężko idzię, zapycha się, grzeje. Wiec nadszedl czas na nadziewarke do domowej niewielkiej produkcji. Czy odczuję ulgę?

Znalazlem np coś takiego https://allegro.pl/oferta/nadziewarka-3-kg-kielbas-maszynka-szpryca-14-7142275121

Dzieki za sugestie rady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 88
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Czy odczuję ulgę?

 

Ulgę hmm, może nie, ale biorąc pod uwagę Twój opis historyczny, to na pewno chwilowe zadowolenie.

Jest to tanie "dynks", wiec pokręcisz sobie trochę i zastanowisz się, co kopic jako następny model, może tym razem docelowy lub min na dłuższy czas.

Ale podejmiesz decyzje sam!! na podstawie własnych doświadczeń i spostrzeżeń i dodatkowo na miarę Twoich potrzeb i możliwości. To najcenniejsza rzecz i nie znajdziesz tego na forum

Edytowane przez TOSHIBA

Kto pyta, jest głupcem pięć minut; kto nie pyta, pozostaje nim na całe życie. ..... Nie bój się pytać o radę – lepiej zapytać i zrobić coś dobrze. ....

Albert Einstein

自製煙熏肉

Zanim zadasz pytanie, zajrzyj do filmów szkoleniowych, w przystępny sposób prawdopodobnie odpowiedzą na Twoje pytanie :)

Filmowa Akademia Wędzarniczej Braci ( https://wedlinydomow...arniczej-braci/) lub bezpośrednio z naszego kanału na YouTube Wędzarnicza Brać : https://www.youtube....w_as=subscriber

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam zatem na propozycje przy założeniu 3kg wyrobu co cztery miesiące

 

Do nadziania takich ilości (do 5kg) używam starej ręcznej maszynki OB 5 z blaszanym ponad 50letnim lejkiem ... nie ma sensu brudzić nadziewarki...

 

Piszesz, ze masz coś takiego ręcznego - może warto się po prostu naumieć....

 

Ta nadziewarka z linka wymaga kilku korekt - przede wszystkim podstawy, ale wielu na forum ma takową .... może oni się wypowiedzą...

Edytowane przez jumbo

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.szron.eu/nadziewarki-do-kielbas/4789-nadziewarka-do-kielbas-pionowa-3l-.html

Niestety cena odstrasza " nowicjusza" ale tak czy siak owy lub podobny sprzęt zakupisz w przyszłości i będziesz sobie w brodę pluł dlaczego tak późno się na nią zdecydowałeś. 

Chyba setki osób z tego forum przebyły podobną drogę : od nadziewania maszynką, zakup chińczyka, tuning chińczyka aż po zakup docelowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstrzymaj się do Nowego Roku i obserwuj/szukaj na popularnych platformach (all., ol.) Może pokażą się "nietrafione prezenty" po okazyjnych cenach.

A jeśli nie będzie, to naprawdę lepiej poczekać, odłożyć i kupić coś porządnego.

Jeśli rozwiniesz skrzydła to będzie jak znalazł odpowiedni sprzęt (a zapewniam Cię że jeśli zaczniesz robić smaczne wyroby to apetyt Twój, rodziny, znajomych będzie rósł  ;) ) a jeśli stwierdzisz że to jednak nie dla Ciebie, to łatwiej ją odsprzedasz.

Edytowane przez wróbel75

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

3kg wyrobu co cztery miesiące
Weż ten towar - wpadnij  na chwilę i nadziejemy  :D  akurat będzie połowa nadziewarki  :D 

Sztuka kulinarna to nie suche 1+5+8 gram na kilogram -to tworzenie poezji smaku z miłości do degustatorów.
Odczucie - smaku, szczęścia i zadowolenia - dla każdego ma inny wymiar i postrzeganie- i niech tak zostanie.

https://www.instagram.com/ucztujemy/?hl=pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ta nadziewarka z linka wymaga kilku korekt - przede wszystkim podstawy, ale wielu na forum ma takową .... może oni się wypowiedzą...

Mam, używam. 15-20kg jednorazowo robię. Kabanosy to wyzwanie - da się, ale trzeba z wyczuciem i powoli - inaczej pokrzywisz/połamiesz coś.

Kiełbasa 28/32 bez problemu. Nie robiłem żadnych odpowietrzników czy innych przeróbek uszczelek.

Wsad trzeba umiejętnie nakładać, żeby jak najmniej powietrza zostawić - standardowo jak przy innych nadziewarkach.

Lejki plastikowe, więc nożem też nie ma co po nich walić, tylko z wyczuciem.

Najgorsza jest ta "nakrętka" do mocowania lejków. Pod żadnym pozorem nie wkładać do zmywarki :). Uważać, żeby nie upadło na twardą podłogę

- jak pęknie to po zabawie. To chyba aluminium jest - na dodatek kiepskie. A dokupić ten element - niemożliwe.

Chociaż jak bym miał 3kg na kwartał nadziewać to chyba jak wyżej ktoś napisał zwykłą ręczną 10 bym robił.

--

Romii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://allegro.pl/oferta/nadziewarka-3-kg-kielbas-maszynka-szpryca-14-7142275121

Mam taką samą,ale tłok przerobiony na teflonuowy grubości 3cm coby niie przekaszało przy nadziewaniu. Podstawa przerobiona,zamiast korby zastosowałem stary klucz grzechotkę.Bardziej spasowałem dolne mocowanie cylindra-wiertło fi8mm.

Edytowane przez krzysio59

Ja już nic nie muszę.

Piwo posiada wartości odżywcze,podczas gdy żywność nie ma żadnych wartości piwnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

coś na świeta?
:thumbsup: chyba każdy  :thumbsup: 

Sztuka kulinarna to nie suche 1+5+8 gram na kilogram -to tworzenie poezji smaku z miłości do degustatorów.
Odczucie - smaku, szczęścia i zadowolenia - dla każdego ma inny wymiar i postrzeganie- i niech tak zostanie.

https://www.instagram.com/ucztujemy/?hl=pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dostanę tutaj  opier.... za takie pomysły, ale jak koledzy wyżej napisali _ pierwszy zakup, aby było ,,coś" do nadziewania. Potem niby nadziewarka, ale taka ,,chwilówka", a na koniec przychodzi czas na kupno czegoś na miarę ,,amatora " zadymiacza. Po co po kilka razy wydawać kasę teoretycznie na to samo, żeby po pewnym czasie i tak dojść tam gdzie większość z Nas - czyli kupić w miarę dobrą ( niestety chyba chińska ) nadziewarkę pionową ( np. hendi, soda itp. ). Ja doskonale rozumiem, że czasami szkoda kasy, być może są inne ważniejsze wydatki, ale jak każdy tutaj wie, kto zacznie zadymiać już się z tym nie rozstaje. Kupić to w cholerę w systemie ratalnym i spłacać nawet rok po parędziesiąt złotych miesięcznie. Nie obciąża to zbytnio domowego budżetu, a mamy sprzęt b. dobry dla amatora. 

Edytowane przez kokos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Po co po kilka razy wydawać kasę teoretycznie na to samo, żeby po pewnym czasie i tak dojść tam gdzie większość z Nas - czyli kupić w miarę dobrą ( niestety chyba chińska ) nadziewarkę pionową ( np. hendi, soda itp. ).

To się nazywa nauka - niestety kosztuje.

Drugi aspekt - rozwój potrzeb i wejście w to "hobby" - choć wielu nie traktuje tego jako hobby a raczej szeroko rozumiany pomysł na życie.

Próg wejścia z Zelmerkiem + dołączony do niego lejek jest stosunkowo niski. Kolejny etap to urządzenie "specjalizowane" np nadziewarka za 150zł.

Będzie lepsza nisz Zelmerek, ale o komfortowej pracy nie ma co myśleć.

Podobnie jest z krajalnicami - ja ma taką za 200 zł i na moje potrzeby w tej chwili wystarcza - SiBy chwilą się MaGa 612 która jest profesjonalnym narzędziem

do krojenia w sklepie czy gastronomii. Wiadomo, że taki sprzęt jest lepszy od mojego - tylko że ja używam krajalnicy raz na miesiąc :D, nie robię dojrzewających 

i przeżyje z plasterkiem grubości 1 mm bo cieńszego nie ukroję równo. Mam świadomość ograniczeń i żyje z nimi. Jeśli będę miał warunki na dojrzewalnie to bez porządnej krajalnicy się nie obejdzie.

--

Romii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry/przyzwoity sprzęt można też kupić za "grosze". Romii masz krajalnicę, nazwijmy ją "zwykłą" za 200zł, a SiB-y mają profesjonalne magi na które wydali nie więcej niż 150zł. Nie wszystko trzeba mieć nowe, trzeba tylko rozsądnie i bez pośpiechu wydawać pieniądze.

Fantomek napisał że obecnie robi średnio 12kg/rok (zapewniam Cię kolego że z każdym rokiem będziesz wyrabiał coraz więcej he,he :D ) więc te 12kg to tym zelmerkiem nie jest tragedią  (10-15 kg to większość z nas robi jednorazowo). Kilka ładnych lat nadziewałem Zelmerem i się dało, a w między czasie rozglądałem się za zmianą. Po kilku latach trafiła się "moja okazja". Kolega z forum miał dwie i jedną chciał odsprzedać. Kupiłem porządną nadziewarkę za przyzwoitą cenę. Trwało to w latach bo nie spieszno mi było do zakupu, pewnie gdyby mi bardzo zależało, to poszukiwania były by do kilku miesięcy.

Teraz mielę nadal zelmerkiem, tnę tanim nożem i w międzyczasie rozglądam się za wilkiem,magiem. Kiedy i jaki sprzęt kupię? - to już tylko czas pokaże. :)

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazlem np coś takiego https://allegro.pl/o...a-14-7142275121

 

podaj adres, to wyslę ci za darmo.

 

Ta nadziewarka z linka wymaga kilku korekt - przede wszystkim podstawy, ale wielu na forum ma takową .... może oni się wypowiedzą...

  zgadza się. Dodam jeszcze, że do stołu przypinam ją (podstawę, razem z nadziewarką) pasem transportowym i dorabiałem jeszcze jeden odpowietrznik. Raz nadziewałem kabanosy - tragedia, wysiłek okrutny, ale jak się nie ma co się lubi to się walczyło nią do momentu jak pożyczyłem raz nadziewarkę pionową 5 litrową (akurat był to model Hendi). I przesiadłem się z FSO125 na Mercedesa. Przekładnia, odpowietrzenie, pojemność. Kupiłem sobie 7 litrową, bo....była tańsza od 5-ciolitrowej. Nie żałuje ani złotówki.Wcześniej również walczyłem Zelmerem. Szkoda nerwów, sił i czasu. Dzięki ludziom z tego forum przeszedłem na wyższy poziom zadowolenia i nakładu pracy, a to chyba jest najważniejsze. No i

 

I tak to właśnie wygląda z mojej perspektywy. Kup najtańszą, ale tego typu

post-87196-0-29883000-1577097842_thumb.jpg

a jak masz ciut więcej grosza, to z metalowymi lejkami, cała z nierdzewnej blachy. Nie patrz na firmę, bo czy to Hendi, czy T4Al;l, czy Royal, pewnikiem w tej samej fabryce chińskie rączki to robią.

 

Musze dodać, że wcześniej myślałem tak jak wielu innych. Starczy mi, dużo nie robię. Jak małżonka zobaczyła ile mniej czasu, a przede wszystkim nerwów poszło przy nadziewaniu dobrą nadziewarką,wręcz mi nakazała zakup. teraz to ona jest operatorem korby. W tej co chcesz kupić, nie miała siły kręcić :(

A kilka dni temu nadzialismy 50 kg ino mig :)

Edytowane przez witek1965
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak witek 1965 mam taką, tylko 4kg z dorobionym odpowietrznikiem tłoka i przed wyrzuceniem powstrzymuje mnie tylko to , że nie lubię pozbywać się sprawnych urządzeń , może kiedyś komuś się przyda . Teraz mimo tego , że nadziewam znacznie mniej niż kilka lat temu bo w rodzinie grasuje epidemia wegetarianizmu kupiłem 5 litrową pionową i dorobiłem do niej napęd elektryczny i to jest to . Ręce wolne , samo się nadziewa . Sam nie wiem dlaczego męczyłem się tak długo , choć po przesiadce z Zelmera była duża różnica . Z czasem przekonasz się , że lepiej było kupić sprzęt "docelowy" niż po drodze wydawać pieniądze na coś co i tak kiedyś wymienisz .

Pozdrawiam

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 3 kg. Rosslera, i takie drobne 12 - 15 kg  przerabiam (nabijam w jelita) w mig, dosłownie trwa to kilkanaście minut. Dokładanie farszu odbywa się w tempie błyskawicy. U przyjaciół widuję zaś taką 7 kilogramową armatę, no ale oni robią wędliny dla ludzi, na zamówienia. Taka 7 kg. to prawdziwa potęga, nigdy bym tej 3kg. na taką armatę nie zamienił. Zresztą sam zobaczysz i ocenisz jej potęgę jak mikołaj się zjawi :D .

Edytowane przez sverige2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.