Maxell Opublikowano 18 Marca 2006 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 18 Marca 2006 Nie jest to temat wdzięczny, ale na zyczenie wielu Kolegów, w dziale Wszystko o mięsie, umieściłem art dot. uboju i sprawiania świni. Własnie wklejam rysunki.Jesli kogoś bardzo interesuje ubój innych zwierząt hodowlanych, to rozszerzymy ten materiał. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbycho Opublikowano 18 Marca 2006 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 18 Marca 2006 Maxell !!! Stokrotne dzięki :lol: .Będe pilnie obserwował co tu przybywa na temat uboju irozbioru.Myśle że do następnego świniobicia za kilka miesięcy jak mi świnka urośnie będe pod względem teortycznym bardzo dobrze przygotowany :blush: .Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziuniek Opublikowano 20 Marca 2006 Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 20 Marca 2006 Zbycho!!!Gdybyś miał jakieś problemy z ubojem lub rozbiorem to wal jak w dym. Co prawada jestem początkujący :grin: , ale mam już kilka świnek na sumieniu.Myślę że nieźle mi to idzie i wiem z czym są problemy. Gdybyś miał jakieś to pisz.Pozdrawiam!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 20 Marca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 20 Marca 2006 Dziuniek, jesli masz już te zabiegi opanowane, to opisz dokładnie wszystko i podeślij do mnie. Będzie art na stronkę. :lol: Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbycho Opublikowano 27 Marca 2006 Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 27 Marca 2006 Witajcie! W tym temacie chciałbym się podzielić opisem jak ja przeprowadzam ubój ograniczając się do najtrudniejszego i najbardziej istotnego momentu ,licząc na odezwe z poprawkami doświadczonych rzeźników, ponieważ co do tego szczególnego momentu nie znajduje dokładnego opisu.Przy uboju korzystam z pomocy drugiej osoby.Najpierw zaciągam pętelke ze sznura na górną szczenke .Poczym lekkie podciąganie do przodu za sznur przez pomocnika powoduje ,że sztuka opierając się do tyłu stoji nie ruchomo .Wtedy zakładam pętelke na prawą przednią noge przerzucam pod spodem na drugą strone i na grzbiet, oraz drugą pętelke na lewą tylną noge.Poczym gdy zwierze cały czas stoi nieruchomo z powodu podciągania za szczenke przez pomocnika w przód jest dobrze odpowiednio trafić stojąc z prawe strony w czoło 3 kg młotkiem w celu ogłuszenia.Po upadnięciu sztuki jak nie upadnie od razu na prawy bok ,za sznurek u przedniej nogi odpowiednio obracam. .Następnie przyklękam od strony grzbietu na zwierzęciu i wiąże przednie nogi razem ,od pomocnika biore sznur cały czas zaciągnięty na górnej szczence i owijam sobie pod prawą stopą ograniczając w ten sposób ruch głowy.W tym samym momęcie pomocnik wcześniej uwiązanym sznurem u lewj tylnej nogi odciąga ją do tyłu na wszelki wypadek aby mnie sztuka nie grzebła racicą podczas kłucia.Potych krokach kłuje w celu wykrwawienia .Tutaj chciałbyum się upewnić co do miejsca kłucia sztuki.Z mojej praktyki wiem że czasem udaje mi się lupiej trafić na tętnice i krwawienie przebiega szybciej ,na a czasem jest to gorzej.Staram się wbijać nóż około 10 -7cm od mostka w strone podgardla z poprzecznym ruchem w wewnątrz w obie strony.Tu też pozwole sobie zaprezętować proste , tanie i praktyczne urządzenie do podwieszania sztuki.Zastosowałem wnim ramie rozpieraka hamulca z samoregulacją od samochodów ciężarowych. Ma on wewnątrz małą przekładnie ślimakową.Orginalną oś ze środka ramienia przedłóżyłem przez dospawanie około70 cm pręta odpowiednio grubego. Do śruby regulującej- ślimaka przymocowałem korbke i wyszło to wszystko jak na zdjęciu.Zaletątego urządzenia jest ,że trzeba niewielkiej siły do podwieszenia i w każdym momencie przekładnia ślimakowa zabezpiecza przed cofnięciem. :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbycho Opublikowano 28 Marca 2006 Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 28 Marca 2006 Witam! Jednak zdjęć wyciągarki nie umiem załączyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziuniek Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Witaj Zbychu!!! Własnie przeczytałem twój dość drastyczny opis ubijania świnki. Dwa dni temu wróciłem ze wspaniałej eskapady ubojowo-wędliniarskiej. Zakupiłem i załatwiłem 2 sztuki. Mam dla Ciebie kilka porad narazie co do samego uboju.Sposób który opisałeś ("zaciągam pętelke ze sznura na górną szczenke .Poczym lekkie podciąganie do przodu za sznur przez pomocnika powoduje ,że sztuka opierając się do tyłu stoji nie ruchomo")jest stosowany, ale wg mnie niepotrzebny, świnia strasznie kwiczy i jest zestresowana co wydaje mi się źle wpływa na jakośc mięsa. Wystarczy pętelka za tylną noge i pomocnik lekko naciaga sznurek, i przedewszystkim spokój, cichutko bez emocji bo świnka wszystko czuje, zachodzisz z boku i uderzenie bardzo mocne znienacka. Ja stosuje siekierę ok 4-5 kg (obuch siekiery ma większą powierzchnię niż młotek no i trzonek dłuższy więc większa siła uderzenia. Osobiście wolę jak świnka przewraca sie na lewy bok bo kłucie zadaję prawą ręką i staję od karku wiec jestem poza zasięgiem wierzgających racic.I ważna sprawa, nóż ubojowy. Zakupiłem u Mirka (solidna firma godna polecenia) nóz ubojowy obosieczny sprawdza sie rewelacyjnie, pierwsza sztuka około 1.5 minuty(to mój rekord) druga około 3-4 min.Co do podwieszania to jest bardzo fajny i prosty sposób. Jest tak zwany krempulec, kołek o odpowiednio zakończonych końcach ok 70 cm długości, potrzebna jest do tego jeszcze linka około 7-8 m i 2 grube kije około 50 cm i oczywiscie belka lub gałąź do zawieszenia (trudo cały sposób opisać w słowach, ale może kiedyś zrobię kilka fotek i zamieszczę na forum jeśli Mistrz Maxell pozwoli ).Jeśli chodzi o patroszenie i rozbiórkę to w miarę możliwosci służę poradą.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziuniek Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij #8 Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Mam pytanko, może ktoś mi pomoże. Podobno jest aparacik do mierzenia grubości tkanki tłuszczowej na żywcu wieprzowym. Gdzie można to kupić i ile kosztuje, jeśli ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat to bardzo proszę o kilka słów.dziękuję i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij #9 Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Dziuniek.ja nie jestem zwolennikiem własnorecznego bicia, ale bardzo interesuja mnie opisy (dokładne) poparte mozliwie największa ilością zdjęć.Jesli możesz, przygotuj taką serję zdjęć z uboju i rozbioru tuszy (z patroszeniem i podziałem mięsa) z opisami (w miare dokładnymi) to umieszcze na stronce i będzie stanowiło materiał wzorcowy dla wszystkich zainteresowanych uzytkowników. Nasza stronka przeciez tak działa. Co do tego aparatu, widziałem oferte w którymś z linków na tym forum. Wpisz do wyszukiwarki lub do google "pomiar gruibości tłuszczu" i na pewno wyrzuci ci mase odpowiedzi.Pozdrawiam Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbycho Opublikowano 14 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij #10 Opublikowano 14 Kwietnia 2006 WItaj !!! dziuniek, Dzięki za odpowiedź.Ty podchodzisz do sprawy już jako profesjonalista. Sądze, że trzeba mieć dużej wprawy by można pozwolić sobie na taki sposób ogłuszenia bo gdy się nie udrzy celnie albo w ogóle chybi to później znacznie więcej stresu.Czasem stosowałem siekiere do uderzenia ale sądze teraz ,że lepszy jest młotek 3-4 kg ,ponieważ ze względu na krótszy trzonek łatwiej o celność uderzenia a siły i tak wystarczy.Ciekaw jestem jakbyś określił miejsce prawidłowego kłucia tak by czas wykrwawienia i samego uboju był jak najkrótszy.Jestem praworęczny ale jakoś zręczniej mi gdy sztuka pada na prawy bok.Ja skorzystam z Twojej rekomendacji i sobi pożądny nóż zamówie u Mirka i nóż- dzwonek do skrobania.Z tym przyrządem do mierzenia grubości słoniny to ciekawa sprawa- sam pogrzebie za tym w internecie.Jeśli chodzi o krępulec do podwieszenia sztuki to pewnie znam jak to wygląda .Dluższy kołek przekłada się przez nogi ,po jego końcach zakłada się sznury z krótszymi kołkami i obracając nimi wokół dłuszego kołka wykręca się do góry -to tak po krótce.Jest to dobry ale moim zdaniem dość niebezpieczny sposób bo jeżeli komuś wyśliźnie się kołek to uzyskuje efekt podobny do tego jak "baba kręci korbą ze studni wiadro z wodą i w pewnym momęcie kręcenia puści korbe" :shock: :shock: :x :o .Wyśle Mistrzowi Maxellowi zdjęcia mojej wyciągarki którą łatwo zrobić z elementów z autozłomu może wklei to na strone.Tak samo przyłączam się do proźby Mistrza Maxella jak masz jakieś materiały odnośnie tematu to podeślij mu do umieszczenia na stronie. Tymczasem :ZDROWYCH ,WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH ,SMACZNYCH ŚWIĘCONEK W ,KTÓRYCH SĄ NIE TYLKO JAJKA I CIASTA ALE PIĘKNE WĘDZONKI !!! :grin: CZUJ - DYM ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ssylas1974 Opublikowano 29 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij #11 Opublikowano 29 Czerwca 2006 Witam wszystkich miłośników mięsnego rzemiosła. Ja wracam do zawodu po 12 latach, ech aż się łezka w oku kręci. Potrzebuję pomocy z rozbioru wołowiny. W czwartek mam egamin i nie chcę spalić. Kwestia dotyczy tego czy należy zacząć wykrawanie kości od kości biodrowej? Tak jak w szynce wieprzowej? I co dalej? Proszę o informacje, są mi bardzo potrzebne. Na maila ssylas@interia.pl Będę wdzięczny, pozdrawiam! Oczywiście służę swoją wiedzą dotyczącą zawodu. Cytuj www.luszczyca.org.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ssylas1974 Opublikowano 29 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij #12 Opublikowano 29 Czerwca 2006 Oczywiście chodzi o rozbiór udźca. Cytuj www.luszczyca.org.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bagno Opublikowano 3 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij #13 Opublikowano 3 Lipca 2006 Krótko i na temat - rób tak jak przy szynce wieprzowej. Czy egzamin dotyczy stopnia pierwszego czy następnego(podział w cechu). Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11022-kpps-czyli-klub-przyjaci%C3%B3%C5%82-pana-s/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ssylas1974 Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij #14 Opublikowano 4 Lipca 2006 Witaj Bagno! Dzięki za podpowiedź ale nie jestem w stanie powiedzieć co będzie, podejrzewam, że tylko trybowanie. Dalsza klasyfikacja nie wchodzi w rachubę. Nawet w zecie nie klasyfikowałem mięsa, tylko szynki i to sporadycznie. W każdym razie poinformuję jak mi poszło i co było, pozdrawiam! Cytuj www.luszczyca.org.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SZCZEPAN Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij #15 Opublikowano 26 Listopada 2006 WitamCzytałem wypowiedzi na temat uboju zwierząt jest dużo niejasności.1 nie wiążemy -jak już to za tylną nogę2 nie stresujemy bo bardzo negatywnie wpływa na jakość mięsa. - ogłuszamy- kujemy - mieszamy krew-zaparzamy i skrobiemy ta czynność powinna trwać ok. 0,30m.. Zaparzamy w wodzie 85stC-wieszamy -opalamy- czyścimy pozostała szczecinę-prujemy (wyciągamy jelita)-przecinamy mostek - wyjmujemy osierdzia tz wątrobę, płuca –serce-język -wyrywamy sadło bardzo ważna czynność- pozostawienie sadła uniemożliwia odparowaniu mięsa. -przepoławiamy na półtuszę i dokładnie płuczemy pozd Cytuj Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek_ Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij #16 Opublikowano 26 Listopada 2006 Chociaż jestem młody to bralem udzuał w kilku świniobiciach i ostatnio miałem zajeciach na uczeli o tematyce miesa i postaram sie conieco napisać, mam nadzieje ze sie to komuś przyda. Jeżelu chodzi o stres. Zwierze nie moze sie stresować. Zwierzęta przyworzone do ubojni powinny odbyć odpoczynek przed ubojowy, a o stresie nie mam mowe, gdyż mogą wystąćpic wady mięsa typu PSE, DFE, mięso kwaśne, itd. (gdyby był ktoś tym zainteresowany np. maxell ot moge ten temat zorszerzyć, o tabelke i opisanie wady). Wiąże sie to nierozerwalnie z zasobami glikogenu w organiźmie, który odpowiada za poubojowe zakwaszanie mięsa, jego brak moze spowodowac jego niedostateczne zakwaszenie.Tak wiec staramy sie uniknąć sresu gdyż ma to ogromne znaczenie na jakość mniesa. Co do ogłuszania, ma ono na celu wyłączenie układu, nerwowego, co ważne nie mozemy spowodować zatrzymania krążenia gdzyż moze to spowodować złe wykrwawienie, co też rzutuje na jakość naszego surowca. Ubój, z tego co wiem zwierze powinno leżec na prawym boku jeśli jest to ubuj na leżąco (inne rodzaje sa stosowane w rzeźniach np, na stojąco w przypadku krów). I podczas uboju staramy sie otworzyć jak największą liczbe naczyń krwionośnych, aby wykrwawianie przebiegło jak najszybciej, ( słyszałem też o podrzynaniu garda świniom aż do kręgu jednak tego nigdy nie widziałem choć wydaje mi sie że to niegłupi pomysł) Wszystkie informacje posiadłem na uczelni, wiec raczej jakichś wieszch gaf nie powinno być. Jakby ktoś widział to niech pisze. Pozdrawiam Marek_! Nie odpowiadam za błedy ortograficzne:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij #17 Opublikowano 26 Listopada 2006 MAREK przy ubojach rytualnych tak, jest podcinanie . Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek_ Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij #18 Opublikowano 26 Listopada 2006 No co do podcinania tylko o tym słyszałem:] co z resztą zaznaczyłem, a jeszcze jedna żecz co do kucia, niektórzy kłują po środku żeby po rozcięciu połówek nie było jednej z "dziórką".Grunt to dobrze przeciąć tętnice, a jeszcze lepiej dwie, moze Ty Dziaku masz jakis sprawdzony sposób, bo ja nieznam ludzi którym to dobrze wychodzi, a w Twoim artykule tego nie opisałem, czy to jest kwestia wprawy? Podoba mi sie pomysł opalania, na wszystkich świniobiciacj zawsze sparzaliśmy wodą, ale cos mi sie zdaje ze przy najbliższej okazji to sie zmieni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij #19 Opublikowano 26 Listopada 2006 Marek- kłucia z ksiązki się nie nauczysz to trzeba widzieć i praktykować Ranę kłucia robimy jak najmniejszą .Wiedz o tym że pracownik na taśmie kłujący na wisząco (o wiele łatwiej) też zalicza wiele nie udanych zakłuć Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 26 Listopada 2006 Autor Zgłoś Udostępnij #20 Opublikowano 26 Listopada 2006 Marku, jasne że przysyłaj jak najwięcej ciekawych materiałów.Już po raz któryś piszę, iż nasza stronka własnie tak działa - ludzie (ci którzy chcą i za co ich bardzo szanuję) dzielą się swymi doświadczeniami, wiadomościami, uwagami itp. Łącznie, powstaje z tego przebojowy materiał, z którego, jak mniemam, już niedługo, korzystać będą studenci, gdyż obecne kirunki e technologii mięsa, coraz bardziej odbiegają od tradycji.Pozdrowionka Kolego. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek_ Opublikowano 26 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij #21 Opublikowano 26 Listopada 2006 Ok w takim razie jak bede miał wolną chwile to przepisze z zeszytu co znanotowałem, narazie o wadach mięsa jak bedzie cos jeszcze Ciekawego to dam Ci znac, i sam powiesz czy to moze być przydatne.A Ciebie Dziadku to ja bym jeszcze pomęczył pytaniami, a niechce niepotrzebnie spamowac na formum, jak mozesz to też daj mi kontakt do siebie, maila, albo gg.Pozdrawiam Marek_! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomuś Opublikowano 10 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij #22 Opublikowano 10 Lutego 2007 Maxellu to pytanie pewnie do Ciebie ,bo kto wie więcej ; ile /w kg/po rozbiorze można uzyskać różnych elementów /schab ,boczki,słonina,mięsko od szynki itp./ z 120 kg tucznika ,szukałem ale nigdzie tej informacji nie mogłem znaleść :blush: Cytuj Tomuś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 10 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij #23 Opublikowano 10 Lutego 2007 Witam Tomuś Szukaj na stronie Wędliny Domowe w dziale wszystko o mięsie zrobił to Dziadek Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abratek Opublikowano 10 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij #24 Opublikowano 10 Lutego 2007 oj!... słabiutko szukałeś :tongue: https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=804 :wink: Cytuj Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomuś Opublikowano 10 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij #25 Opublikowano 10 Lutego 2007 Dziękuje Abratku i Andrzeju rzeczywiście z tym szukaniem u mnie kiepsko :blush: :shock: Cytuj Tomuś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.