wróbel75 Opublikowano 9 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 9 Listopada 2020 Szukałem ale nigdzie nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie.Czy od jesieni do wiosny używacie mleka krowiego do wyrobów sera?Chodzi mi głównie o zapach kiszonkowo-oborowy Czy istnieją jakieś sposoby/metody obróbki tego mleka aby pozbyć się niechcianego aromatu? Cytuj Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacieM.RejPopieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 9 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 9 Listopada 2020 Chodzi mi głównie o zapach kiszonkowo-oborowy Kiszonkowy zapach pochodzi od karmy.Skarmianie kiszonkami dyskwalifikuje mleko do wyrobu serów podpuszczkowych.Zapewne nie jest to kwestia zero-jedynkowa, jednak chodzi o zasadę.Zapach oborowy ma mleko pozyskiwane w warunkach mało higienicznych. Chodzi o każdy krok pozyskiwania mleka: sposób dojenia, sposób transportu do chłodziarki itd. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perszing37 Opublikowano 9 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 9 Listopada 2020 Ja używam mleka przez cały rok. Wiadomo, że w lecie mleko jest lepsze ale przynajmniej u mnie gospodarze nie wyprowadzają bydła. Tylko i wyłącznie obora.I generalnie oprócz tego , że ja po 5 minutach przebywania tam walę niemiłosiernie oborą to mleko jest ok. Generalnie nie pasteryzuje - chyba że robię długo dojrzewające. Bo nawet jak dodawałem bakterie ochronne GAMA to i tak np. po 2 miesiącach ser zaczynał puchnąć (tzw. późne wzdymanie). Generalnie jeżeli gospodarze oddają mleko do mleczarni to nie mogą dawać za dużo kiszonki - bo takiego mleka by im nie przyjęli. Jeżeli dieta bydła jest zrównoważona a krowy zdrowe to nie ma opcji by ser śmierdział oborą/kiszonką - czy też samo mleko. A bywa, że biorę po 25 litrów co tydzień. I nie miewam żadnych problemów oprócz tego co napisałem. Ale wtedy pasteryzacja 72C, schłodzenie i bakterie ochronne i jest git [Dodano: 09 lis 2020 - 13:58] Chodzi mi głównie o zapach kiszonkowo-oborowyKiszonkowy zapach pochodzi od karmy.Skarmianie kiszonkami dyskwalifikuje mleko do wyrobu serów podpuszczkowych.Zapewne nie jest to kwestia zero-jedynkowa, jednak chodzi o zasadę.Zapach oborowy ma mleko pozyskiwane w warunkach mało higienicznych. Chodzi o każdy krok pozyskiwania mleka: sposób dojenia, sposób transportu do chłodziarki itd. I tak dokładnie. Nie jest to zero jedynkowa zależność. Dieta musi być zbilansowana - tłumaczyli mi ile mogą dawać kiszonki ale nie pamiętam. A jeżeli kiszonki w ogóle nie ma to wtedy nawet do długo dojrzewających pasteryzować nie trzeba ale zawsze bezpieczniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wróbel75 Opublikowano 9 Listopada 2020 Autor Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 9 Listopada 2020 Muszę się przyjrzeć całemu procesowi u gospodarza. Bo może jestem tylko przewrażliwiony (od dobrych 20 lat nie miałem takiego mleka w ustach).Samo mleko w sobie powinno być ok bo oddają na mleczarnię i średnio 2x w miesiącu odwiedza ich inspektorat weterynarii. Cytuj Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacieM.RejPopieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pepuś Opublikowano 9 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 9 Listopada 2020 Weź trochę na próbę i już. Ja biorę z dwóch miejsc. Jedno to typowa "fabryka" mleka. Gospodarz sprzedaje je do Łowicza . Mleko nie jest złe.Sery podpuszczkowe robię z niego. Tak jak pisze Anna wszystko zależy od miejsca pozyskania . Cytuj Pozdrawiam Piotr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wróbel75 Opublikowano 9 Listopada 2020 Autor Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 9 Listopada 2020 Weź trochę na próbę i już. Ja biorę z dwóch miejsc Ja już brałem dwa razy. Za pierwszym było ok a za drugim poczułem lekko ten aromat. Inna bajka że za drugim razem brałem dwie bańki i jedna była świeża z porannego udoju (ciepłe) a druga już schłodzona (z tego samego udoju ale schłodzone) i może stąd ten zapach.Zobaczę jak będzie za trzecim razem. Cytuj Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacieM.RejPopieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pepuś Opublikowano 9 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 9 Listopada 2020 @ wróbel jeśli w tym schłodzonym był ten zapach to już sam dałeś odpowiedź. Ja zawsze jadę w czasie dojenia, mleko z dojarki trafia wprost do 30l. pojemników. Cytuj Pozdrawiam Piotr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Romii Opublikowano 9 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij #8 Opublikowano 9 Listopada 2020 Inna bajka że za drugim razem brałem dwie bańki i jedna była świeża z porannego udoju (ciepłe) a druga już schłodzona (z tego samego udoju ale schłodzone)- ale jak? jedna bańkę wziąłeś bezpośrednio z dojarki i było ciepłe? kiedy ta druga zdążyła się schłodzić? Nie dostałeś mleka "z wczoraj"? U gospodarza u którego ja się zaopatruję mleko czy to z udoju bezpośrednio - lane z dojarki, czy lane ze schładzarki nie ma żadnych nieprzyjemnych zapachów - albo u Twojego dostawcy niezbyt jest z czystością szczególnie w ramach chłodzenia, albo dali Ci stare mleko. --Romii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wróbel75 Opublikowano 9 Listopada 2020 Autor Zgłoś Udostępnij #9 Opublikowano 9 Listopada 2020 @ wróbel jeśli w tym schłodzonym był ten zapach to już sam dałeś odpowiedź. Ja zawsze jadę w czasie dojenia, mleko z dojarki trafia wprost do 30l. pojemników. Tak też myślałem. W ostatniej chwili, jak jechałem po mleko (daję bańkę na wymianę) stwierdziłem że wezmę 2 x więcej mleka, stąd jedno ciepłe drugie schłodzone - ale jak? jedna bańkę wziąłeś bezpośrednio z dojarki i było ciepłe? kiedy ta druga zdążyła się schłodzić? Nie dostałeś mleka "z wczoraj"? U gospodarza u którego ja się zaopatruję mleko czy to z udoju bezpośrednio - lane z dojarki, czy lane ze schładzarki nie ma żadnych nieprzyjemnych zapachów - albo u Twojego dostawcy niezbyt jest z czystością szczególnie w ramach chłodzenia, albo dali Ci stare mleko. Romii ja wiozę bańkę dzień wcześniej (jak nie zostawiłem na wymianę) i po południu (po pracy) zabieram mleko z porannego udoju (nalewają bezpośrednio do bańki i spokojnie czeka na mnie ok 8-9h. Ciepłe to za dużo powiedziane -bardziej temp. pokojowa) Ten jeden raz, tak jak pisałem wcześniej decyzja o podwojeniu mleka była podjęta w drodze po mleko. Stąd druga bańka z "chłodziarki".Żeby brać mleko prosto z/po udoju musiał bym specjalnie jechać blisko 40km, a jadąc po pracy mam prawie po drodze. Cytuj Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacieM.RejPopieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 10 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij #10 Opublikowano 10 Listopada 2020 po południu (po pracy) zabieram mleko z porannego udoju (nalewają bezpośrednio do bańki i spokojnie czeka na mnie ok 8-9h. Głowę daję, że "zapach" miało to ciepłe mleko. Schłodzone wg normy (do 45 min. i 4 st.C) mleko z chłodziarki ma o wiele mniej bakterii niż mleko ciepłe j.w.Nawet po dobie mleko ma mniej bakterii niż prosto ze strzyków, ponieważ działają bakteriofagi.Z tego powodu bywają problemy z zakwaszeniem samoistnym chłodzonego uprzednio mleka.Bakteriofagi to wirusy żywiące się bakteriami kwasu mlekowego obecnego w strzykach wymion. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Romii Opublikowano 10 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij #11 Opublikowano 10 Listopada 2020 (edytowane) Schłodzone wg normy (do 45 min. i 4 st.C) mleko z chłodziarki ma o wiele mniej bakterii niż mleko ciepłe j.w. Nawet po dobie mleko ma mniej bakterii niż prosto ze strzyków, ponieważ działają bakteriofagi.Czyli lepiej brać mleko z chłodziarki niż bezpośrednio z udoju? Oczywiście pod warunkiem zachowania odpowiedniego reżimu technologicznego i czystości?Tak btw. wyjaśnia to tryb odbierania mleka u mojego zaprzyjaźnionego rolnika . Cysterna przyjeżdża co 36h i zabiera mleko z 3 kolejnych udojów - najstarsze ma 27h.--Romii Edytowane 10 Listopada 2020 przez Romii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 10 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij #12 Opublikowano 10 Listopada 2020 Czyli lepiej brać mleko z chłodziarki niż bezpośrednio z udoju? Jeżeli robisz sery to najlepsze jest mleko świeże, nie chłodzone.Te naturalne bakterie mają dobry wpływ na produkt chyba, że przewidujesz szczepienie.Jeżeli mleko oddawane jest do mleczarni to jest czysto pozyskiwane.Ciepłe i trochę przetrzymane w pojemniku może mieć charakterystyczny zapaszek dla wrażliwego powonienia. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wróbel75 Opublikowano 10 Listopada 2020 Autor Zgłoś Udostępnij #13 Opublikowano 10 Listopada 2020 Ciepłe i trochę przetrzymane w pojemniku może mieć charakterystyczny zapaszek dla wrażliwego powonienia. I może to było to.W sumie to teraz się zastanawiam czy ja wąchałem to mleko w bańkach czy już przelane do garnka. I głowy nie dam. Nie mam wrażliwego powonienia tylko gdy to poczułem, to uświadomiłem sobie że nigdzie nie przeczytałem czy jesienno/zimowe mleko nadaje się do serów. I stąd to pytanie. Cytuj Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacieM.RejPopieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pis67 Opublikowano 10 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij #14 Opublikowano 10 Listopada 2020 W związku z dywagacjami dotyczącymi zapachu mleka zimą czy latem i wpływu żywienia kiszonką na zapach mleka pozwolę sobie wtrącić dwa zdania.Po pierwsze zadaję pytanie czym karmi się bydło mleczne, które z braku pastwisk cały rok przebywa w oborze. 'Po drugie - skąd ten zapach? W jednym zdaniu - na nieswoisty zapach mleka może mieć wpływ sposób udoju, uczeni zapewne wiedzą o czym piszę. Zapewne to zapachowe mleko pochodzi z udoju- Dojarką bańkową, czyli konwiową. Wszystko w temacie zapachu. Cytuj Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.