Taka zalewajka to zupa mojej młodości, gotowana przez moje babcie. Nie umiałem jej długo odtworzyć, dopóki kolega wychowany na wsi, nie zwrócił mi uwagi, że do zalewajki nie dodaje się kiełbasy, ani żadnego innego mięsa, bo tak się gotuje żur lub barszcz biały.
Składniki :
- woda 2 litry
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- ziele angielskie
- śmietana
- 1 cebula
- słonina
- ziemniaki około 8 sztuk
- sól, pieprz
-pół łyżeczki cukru
-2 ząbki czosnku
- opcjonalnie 2-3 kawałki grzybów suszonych.
Przygotowanie :
Wstawiamy garnek z wodą na palnik, wrzucamy całe marchewki, pietruszkę, ziele, grzyby oraz 1 ząbek czosnku. Gdy warzywa trochę zmiekną dodajemy obrane i pokrojone w dość dużą kostkę ziemniaki. Można zalewajkę ugotować też na samych ziemniakach, bez włoszczyzny.
Gdy wywar się gotuje, kroimy słoninę i wytapiamy tłuszcz. Nie używamy słoniny solonej, bo cebula się nie usmaży, a tylko udusi. Kiedy skwarki zaczną brązowieć wybieramy je z patelni. Na pozostałym tłuszczu smażymy cebulę pokrojoną w kostkę, do czasu, aż zbrązowieje. Często mieszamy, aby się nie przypaliła.
Gdy ziemniaki są już bardzo miękkie, dodajemy do wywaru żurek lub barszcz z butelki rozmieszane ze śmietaną, co zapobiegnie jej zważeniu. Dodajemy cukier oraz drugi ząbek czosnku, zmiażdżony i lekko posolony. Zdejmujemy garnek z palnika i wlewamy do garnka tłuszcz z usmażoną cebulą oraz wyjęte wcześniej skwarki.
Smacznego.
Użytkownik Belizariusz edytował ten post 31 sty 2021 - 23:18