Skocz do zawartości

Nadziewarka za 74 złote z wysyłką


MlKl

Rekomendowane odpowiedzi

post-106721-0-03668000-1615489990_thumb.jpgpost-106721-0-41412300-1615490012_thumb.jpgpost-106721-0-20763100-1615490028_thumb.jpgpost-106721-0-68346600-1615490044_thumb.jpg

 

Tania zabawka. Mocowanie do stołu od razu wyrzuciłem, do niczego się nie nadaje. Z tego co pod ręką - kawałka blachy, kawałka sklejki i uchwytów do sita do sitodruku zmajstrowałem sobie mocowanie, pozwalające dokładać farszu w pionie bez odkręcania całości od stołu. 

 

Oczywiście to prowizorka, na gotowo zrobię to z nierdzewki. Ale nadzianie siedmiu kilo kiełbasy było przyjemnością w porównaniu z napychaniem ręcznie przez maszynkę do mięsa. 

 

Dla kogoś robiącego kilka kilo kiełbasy w tygodniu nie trzeba nic więcej. 

Edytowane przez MlKl

Idę mroczną doliną, złego się nie lękam, bo ze mnie najgorszy sukinsyn w całej dolinie

 

601-167-051 czynne całą dobę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Ciebie tanio bo miałeś wszystko pod ręką. Dla kogoś kto nie ma warunków do trzymania jakichkolwiek części to byłby dodatkowy koszt. Moim zdaniem lepiej dołożyć i kupić pionowego chińczyka i mieć korbę wyżej niż niżej, na wysokości ........wiadomo czego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdemu wedle potrzeb :) Ja jestem ogarnięty technicznie i takie przeróbki w razie potrzeby wykonuję od ręki z byle czego. Mocowanie takiej nadziewarki można zrealizować dowolnie, byle się po stole nie miotała jak głupia. Ja jestem wygodnicki, więc sobie zapewniłem wygodne dokładanie farszu. Oczywiście, jak ktoś robi codziennie po 20 kilo kiełbasy to może zapomnieć o takich wynalazkach. 

 

Jedyne, czego raczej nie ma w podręcznych gratach zwykły zjadacz chleba to uchwyty do sita od sitodruku, ale to mogą być dowolne zawiasy. Można na chama przykręcić podstawę do jakiejś deski a tę ściskami stolarskimi do stołu, i do napełniania ściski stolarskie odkręcać. Na upartego wystarczy jeden duży ścisk stolarski, ale takowego akurat tu pod ręką nie miałem. Siedem kilo kiełbasy ogarnąłem w 20 minut, i nie odczułem tego. A nadziewania Zelmotorem po pięciu kilogramach miałem dość. 

Idę mroczną doliną, złego się nie lękam, bo ze mnie najgorszy sukinsyn w całej dolinie

 

601-167-051 czynne całą dobę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeszcze kilka razy nadziewarka będzie działać bez problemu, później zacznie wypychać nakrętkę przy lejku/korbie, a z biegiem czasu jedną i drugą.

Mam taką zabawkę. Dla mnie to porażka. Tłok jest tak niedopasowany do cylindra, że przepuszcza bardzo dużo farszu. :(  Użyłem chyba ze dwa razy, a teraz robi za eksponat. :laugh:


[Dodano: 12 mar 2021 - 18:38]

 

 

Siedem kilo kiełbasy ogarnąłem w 20 minut

Powiem Ci, że szacun jeżeli w 20 min. załadowałeś do flaka 7 kg farszu. :)  Chociaż osobiście nie bardzo w to wierzę. :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno załadowanie ustrojstwa to ok półtora metra jelita 28-30, praktycznie jeden odcinek z paczki. Wyszło 4 załadunki. A po przymocowaniu ustrojstwa na zawiasach załadunek trwa max minutę. 


[Dodano: 12 mar 2021 - 19:41]

 

 

Tłok jest tak niedopasowany do cylindra, że przepuszcza bardzo dużo farszu.

 

Fakt, coś tam się za tłok przecisnęło. Mniej więcej 1/10 tego, co i tak zostało w lejku. Wyszły z tego razem dwa niewielkie kotleciki na kolację :) 

Idę mroczną doliną, złego się nie lękam, bo ze mnie najgorszy sukinsyn w całej dolinie

 

601-167-051 czynne całą dobę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

coś tam się za tłok przecisnęło.

Proponuję użycie dopasowanej do wielkości tłoka skórki wp.  .

Bardzo dobrze uszczelnia.

Sama startowałam 15 lat temu z nadziewarką poziomą za 55zł, kupioną na bazarze granicznym w Cieszynie.

Ostatecznie odpadła od niej podstawa. Ale i tak była o niebo lepsza od maszynki.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ogarnięty technicznie i takie przeróbki w razie potrzeby wykonuję od ręki z byle czego......

 

 Jesteś ogarnięty technicznie jak większość SiB-ów na forum tutaj. Jedni bardziej inni mniej. Chodzi o trzymanie rzeczy w domu ,ja na przykład nie mam zbyt dużo miejsca na graty. Jeżeli coś chce zrobić/przerobić to kupuję części na bieżąco. Oczywiście to nie jest tak ,że nie mam nić w domu bo zawsze się coś znajdzie, ale nie zainwestowałbym w coś co od razu bym przerobił. Wole dołożyć i nie przerabiać niż kupić grata ,przerobić i mówić, że tak chciałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Oczywiście to nie jest tak ,że nie mam nić w domu bo zawsze się coś znajdzie

Z reguły człowiek wie że ma ale nie wie gdzie położył i idzie do sklepu po nowe. A jak już nie potrzebuje to odnajduje się samo :laugh:

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wole dołożyć i nie przerabiać niż kupić grata ,przerobić i mówić, że tak chciałem. 
 

 

Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :) Nie miałem z czego dołożyć akurat w tej chwili, a 74 złote to nie jest majątek, po którym bym szlochał po nocach w razie straty. A jak toto podziała ze trzy miesiące, to na siebie zarobi parę razy :)

Idę mroczną doliną, złego się nie lękam, bo ze mnie najgorszy sukinsyn w całej dolinie

 

601-167-051 czynne całą dobę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://youtu.be/Q2qh3ZxaRZQ

 

Dla faceta, który konstruował takie zabawki dla cateringu zbudowanie nadziewarki nie jest wyzwaniem, problemem są w tej chwili okoliczności zewnętrzne, czyli brak dostępu do parku maszynowego. 

 

Na filmie krajalnica do bagietek na kanapki, wydajność 4000 sztuk na godzinę. Zrobiona na nożu od krajalnicy Zelmera i silniku z przekładnią od Kacperka. Spełnia wszelkie normy :)

Idę mroczną doliną, złego się nie lękam, bo ze mnie najgorszy sukinsyn w całej dolinie

 

601-167-051 czynne całą dobę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MIKI  :clap: rzadko cokolwiek piszę, już od lat nie zamieszczałem postu poza życzeniami. 

1. We własnym zakresie poprawiłeś komfort swojej pracy/hobby 2. Chciało Ci się zamieścić zdjęcia, podzielić tym co zrobiłeś. 

Bądź z siebie dumny i nadal dziel się wszystkim co wymyślisz. 

 

p.s. ja do tej pory nie mam na własność nadziewarki żadnej  :w00t:

 

A tak naprawdę to EAnna mnie skłoniła do napisania postu.

EAnno Twój wpis w tym temacie to jak wiadro miodu wylane na duszę  :D  :hug:  :flowers: dziękuję Ci! 

Boldly go where no Boczek has gone before  :cool: w morde jeża! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ostatnio zauważyłem, że jak cokolwiek się samemu zrobi, co działa, ale jest wykonane z przysłowiowych "pozostałości lub resztek materiałowych" lub wykorzystuje słabej jakości produkty (jak np. wspomniana w tym temacie nadziewarka) i opisze się na forum to od razu pojawiają  różnego rodzaju wpisy, że "po co to komu", "bez sensu", "szkoda czasu", itp.

Jak mówi stare porzekadło: "Skoro coś jest głupie, a działa to nie jest głupie".

Jeżeli Ktoś coś zrobił i jest z działania zadowolony i ułatwia mu to pracę to bardzo dobrze, a jeszcze lepiej, że się podzielił opisem, bo może Ktoś inny będzie chciał skorzystać i też sobie cos podobnego wykona, albo właśnie nie wykona bo stwierdzi, że to jest zły pomysł i dobrze, że ktoś inny już to zrobił i opisał, bo nie trzeba samemu tego robić i testować.

 

Ktoś napisał, "lepiej dołożyć i kupić" i owszem zgadzam się z tym, jak mieszkasz w bloku, nie masz czasu, nie masz gdzie i nie lubisz majsterkować to jak najbardziej. Ale jak majsterkujesz dla własnej przyjemności i masz czas to często (wiem po sobie) wykonuję DLA WŁASNEJ PRZYJEMNOŚCI różne rzeczy, pomimo, że kosztują mnie więcej niż bym wydał na ich zakup, ale mam satysfakcję, że coś zrobiłem własnoręcznie i działa. (Zrobienie ostatecznej wersji napędu do 1szej maszynki i mieszałki kosztowało mnie tyle ile bym wydał na zakup gotowego, ale ile się dowiedziałem i nauczyłem podczas budowania... tej wiedzy mi już nikt nie odbierze)

 

Nie chcę tutaj nikogo ganić, bo każdy ma swoje zdanie (i bardzo dobrze), ale czasami zanim doda się wpisy "po co to robić", "szkoda czasu" zastanówmy się czy takimi wpisami nie zniechęcimy autora do umieszczania opisów, a w przyszłości jak skonstruuje coś super to nie opisze tego na forum, aby uniknąć tego rodzaju komentarzy.

 

pozdrawiam Wszystkich

 

P.S.

MIKI wymyślaj i opisuj kolejne różne rozwiązania

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ostatnio zauważyłem, że jak cokolwiek się samemu zrobi, co działa, ale jest wykonane z przysłowiowych "pozostałości lub resztek materiałowych" lub wykorzystuje słabej jakości produkty (jak np. wspomniana w tym temacie nadziewarka) i opisze się na forum to od razu pojawiają  różnego rodzaju wpisy, że "po co to komu", "bez sensu", "szkoda czasu", itp.
 

 

Wypowiadają się tak ci, co z produkcji wędzonek żyją. Im nie opłaca się kombinować, szukać tanich rozwiązań, bo prościej jest zarobić na produkcji i kupić gotowy sprzęt z wyższej półki. Podobnie jest z zamożnymi hobbystami. Ale wędzić każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej :)

 

A ja od dawna celuję w ten segment rynku, który musi się ograniczać do rzeczy najtańszych, a też by chciał zaznać odrobiny luksusu :) 

Najprawdopodobniej do nadziewarki za 74 złote dołożę siłownik od bramy za sto siedemdziesiąt i będę nadziewał elektrycznie. Tłok uszczelnię silikonową uszczelką zrobioną z wężyka, odpowietrznik jest niepotrzebny, gdy załadunek jest od strony lejka. 

Idę mroczną doliną, złego się nie lękam, bo ze mnie najgorszy sukinsyn w całej dolinie

 

601-167-051 czynne całą dobę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest że lepiej dołożyć trochę i mieć z głowy. Jednak sam fakt wykorzystania czegoś co ze względu na cenę nie powinno działać a później ewentualne modyfikacje,o ile ekonomicznie nie uzasadnione o tyle może sprawiać po prostu przyjemność. Niektórzy z nas mają taką naturę i nic w tym wartego krytyki. Wędzonki też można by sobie zamówić u znajomego dobrego wedzarza i się nie mozolić. Przecież nas na to stać. A jednak. Depczemy bo lubimy. Miki kroczysz dobra droga a wnioski przyjdą same Edytowane przez Bossky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nadziewarka za 74 zł prawdopodobnie zrobiona jest z aluminium.

 

Nawet na pewno :) Korpus Zelmotora też jest z aluminium.  

 

Aluminium jest powszechnie wykorzystywane do produkcji elementów maszyn używanych przy produkcji spożywczej. Chwilowy kontakt przy korzystaniu z nadziewarki nie ma najmniejszego znaczenia. Ewentualnie dyskusyjne może być wykorzystywanie aluminiowych naczyń (foremki, praski, patelnie, garnki etc.) czy też aluminiowej folii, ale też nikt tego nie zakazuje przecież.  

Z wyrazami szacunku

 

Stanisław Leszczyński

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wole dołożyć i nie przerabiać niż kupić grata ,przerobić i mówić, że tak chciałem. 
 

 

Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :) Nie miałem z czego dołożyć akurat w tej chwili, a 74 złote to nie jest majątek, po którym bym szlochał po nocach w razie straty. A jak toto podziała ze trzy miesiące, to na siebie zarobi parę razy :)

 

Czegoś nie rozumiem. Nie miałeś z czego dołożyć, ale 74 to nie jest majątek. Zwykły chińczyk pionowy, którego też używam, jest za około 190 zł i jest o niebo lepszy niż to czego używasz. Zresztą o nadziewarkach jest osobny wątek. Nie mam nic do przerabiania sprzętu. Sam bym chciał kupić maszynkę do mielenia taką jaką bym chciał i dorobić napęd ,ale najzwyczajniej mnie nie stać.. Żeby się nie męczyć ręczną kupiłem Zelmera w czasach kiedy o forum nie miałem pojęcia i jest ze mną do tej pory.

[Dodano: 14 mar 2021 - 00:45]

Tak to jest że lepiej dołożyć trochę i mieć z głowy. Jednak sam fakt wykorzystania czegoś co ze względu na cenę nie powinno działać a później ewentualne modyfikacje,o ile ekonomicznie nie uzasadnione o tyle może sprawiać po prostu przyjemność. Niektórzy z nas mają taką naturę i nic w tym wartego krytyki. Wędzonki też można by sobie zamówić u znajomego dobrego wedzarza i się nie mozolić. Przecież nas na to stać. A jednak. Depczemy bo lubimy. Miki kroczysz dobra droga a wnioski przyjdą same

To działa nawet bez przeróbki ,ale krótko. Nie krytykuję tego ,że ktoś lubi majsterkować. Dziwi mnie tylko fakt kupowania nowego sprzętu i przerabiania go od razu na coś co jest niedużo droższe i działa bez problemu. Porównanie z zamówieniem wędzonek u wędzarza nie jest dobrym porównaniem. Nie znam dobrego wędzarza ,a po drugie nie stać mnie żeby zamawiać  na co dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dochody od paru lat są mocno nieregularne, acz wcale nie takie niskie. Za to na liście priorytetów wydatkowych hobby wędzarnicze zajmuje jedną z ostatnich pozycji. Co nie oznacza, że mam je tam, gdzie słońce nie dochodzi :) W bardzo konkretnej sytuacji chwilowo mając do dyspozycji niewielką sumę, a w planach siedem kilo kiełbasy i perspektywę wciskania jej ręcznie do flaka za pośrednictwem maszynki Zelmotor zamówiłem rzeczoną nadziewarkę. Nie planując użytkowania jej przez wieki wieków, bo w przypadku tanich chińskich wyrobów żywot zazwyczaj jest krótki.

 

Poza tym lubię zrobić coś z niczego, czy byle czego. Gotowa nadziewarka z wyższej półki jest niezbyt fascynująca, nic w niej nie trzeba przerabiać. W tej którą kupiłem można bez żalu dokonywać dowolnych modyfikacji. A ja lubię sobie podłubać. Dlatego nie kupowałem DG, swój budowałem z czarnej stali, a nie z nierdzewki, bo łatwo wprowadzać modyfikacje. 

 

Mocując ustrojstwo na zawiasach tak, że swobodnie dokładam farszu od strony lejka uczyniłem pracę z tą nadziewarką całkiem przyjemną. Z czasem prowizorkę zastąpię zgrabną i zwartą konstrukcją z nierdzewki, a korbkę ze śrubą trapezową zastąpi siłownik od bramy.

Idę mroczną doliną, złego się nie lękam, bo ze mnie najgorszy sukinsyn w całej dolinie

 

601-167-051 czynne całą dobę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo w przypadku tanich chińskich wyrobów żywot zazwyczaj jest krótki.

 

Miki przez wiele wiele lat pewnie dobrze ponad 10 nadziewałam kiełbasy, kaszanki, kiszki tanią chińską zabawką w której raz tylko wymieniłem tłok, na taki sam bo silikonowa powłoka tłoka uległa popękaniu (zakup tłoka groszowa sprawa). Koszt zakupu tej zabawki dziś to ok. 180 zł ,tyle co dokupienie siłownika do tej Twojej nadziewarki,  tu masz link : https://www.morele.net/edel-hoff-nadziewarka-do-kielbas-2-0kg-pro-eh-6915-9014-6800473/Możesz ją w łatwy sposób zamocować do każdego blatu jest małych rozmiarów więc wejdzie w każdy kąt i jest wykonana z kwasówki a nie z aluminium. Kabanosów nią nie nabijesz bo coś puści ale zwykłe kiełbasy itp. wyroby bez żadnego problemu. 

 

P.S. Mam ją do dnia dzisiejszego i jak robię np. od 2 do 4 kg kiełby białej i innej na grilla to często po nią sięgam.  

Edytowane przez Grzewlod
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z czasem prowizorkę zastąpię zgrabną i zwartą konstrukcją
To chyba jesteś "Inny" :laugh: bo u mnie pomimo, że też sobie zawsze to obiecuję to na prowizorce zostaje... Już tyle rzeczy co miałem po przetestowaniu zrobić porządnie i... ostatnio po prostu zacząłem swoje testowe/prowizorki nawet porządniej wykonywać  :laugh:  w końcu skądś się wzięło powiedzenie "Prowizorka najdłużej trzyma

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.