Skocz do zawartości

Nadziewarka do kiełbasy


Robik42w

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 87
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Kwestia ilości , zwykle to   3/5/7 litrów pojemności i większe . oraz kwestia budżetu - nie kupuj najtańszych

Sztuka kulinarna to nie suche 1+5+8 gram na kilogram -to tworzenie poezji smaku z miłości do degustatorów.
Odczucie - smaku, szczęścia i zadowolenia - dla każdego ma inny wymiar i postrzeganie- i niech tak zostanie.

https://www.instagram.com/ucztujemy/?hl=pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Sprzedam używaną nadziewarkę "Profi Cook" Nadziewarka jest po przeróbkach w stanie do natychmiastowego użycia,posiada lejek nierdzewny do kabanosów,u mnie już się wysłużyła, ,wygrałem w konkursie nową, ta stała się zbyteczna.Cena 70 zł plus przesyłka.

post-40544-0-61490900-1625572416_thumb.jpg

Edytowane przez lobo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

:) Hendziory są git...

Każden pączkujący Kiełbasofil łapie za rogi öw dylemat...

Ja zaczynałem od "7 l"... fanem tęgawych jestem...też kiełbasów

Druga "3" była ... z ulubienia kabanOsów, tudzież kabanSzerszeni...

Trzecia "5"...niestety kaprys/okazja...

...jak Leszek... z "Daleko od szosy" ;)

Dbam...

Nie narzekam, nie serwisuję, nie udoskonalam....najebdalam kiełbachę ;):D

 

Xxxxx

Uuuups... trochę pöżno/wcześnie ;)

Edytowane przez ziezielony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją nadziewarkę do wędlin z firmy Hendi kupiłem jakiś czas temu i nie narzekam :) . Na początku zacząłem od pojemności 3 litry a później przeszedłem na 5 litrów. Jednak odradzałbym te urządzenia gdy chcecie przygotowywać np.50 kg na jeden raz. Wówczas szybko je zajeździcie :cry: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem nadziewarkę zilner 5kg co prawda mam za sobą jeden wyrób ale jestem zadowolony. Jest dobrze zrobiona.

Wkurza tylko ze nie wypycha całego mięsa. Ale z tego co wiem to problem wszystkich nadziewarek pionowych tej konstrukcji.

Wyglada identycznie jak browin.

Edytowane przez Raczysko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się to również zdecydowanie nie podoba, i w związku z tym po długich wahaniach, podjąłem nieodwołalną decyzję o dokonaniu przeróbki aby tuba była wykonana tak jak jest to zrobione w "Mesli". Dokonam tego latem podczas pobytu w Ciechocinku, mam tam odpowiednich i niedrogich fachowców, a sama przeróbka jest w sumie dziecinnie prosta :D.

https://allegro.pl/oferta/nadziewarka-do-kielbas-m16-mesla-7-5l-dick-dadaux-8856829513

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy jaka to stał. Ja poprosiłem kolegę który spawa kwasówkę aby coś tam pospawał w mojej małej wędzarni zrobionej z odkurzacza. Stwierdził ze woli się nie dotykać bo gatunek stali może być dziwny i tylko spieprzy sprawę. Miał kiedyś do czynienia z przeróbka czegoś Chińskiego…..

Na ta chwile wkładam mięso i na nie woreczek foliowy wypełniony skarpetkami(nowymi) jakoś daje radę ale i tak zostaje na obiad;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorzu, nie ma w ogóle, nawet najmniejszego porównania. Tak wyglądają "Dick", oraz Mesla", i tak może być :thumbsup: . Podobnie mam w moim "Rooslerze", i wpycham resztkę farszu palcem do jelita, nie zostawiając wcale "mielonego" na kotleciki. To co zostaje w tym kolanku hydraulicznym dospawanym do tuby w "Hendowatych", to pójście przez małych skośnookich przyjaciół na totalną łatwiznę, i całkowita porażka :facepalm:  !!!

 

f-dick-nadziewarka-do-kielbas-6l-9060600

Edytowane przez sverige2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Grzegorzu, nie ma w ogóle, nawet najmniejszego porównania.

Jarek pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Pracuję na Mesli kilkanaście razy w roku i zawsze pozostaje farsz, natomiast na Dicku pracowałem 2x i było to samo, a na Hendiku pracuję cały czas i również pozostaje farsz, teraz kwestia ile go pozostaje? Moim zdaniem pozostaje go tyle mało, że szkoda dokonywać porównań, to jest nieduża różnica pomiędzy tymi nadziewarkami która nie ma większego znaczenia. Na temat Roslera się nie wypowiem ponieważ nie znam konstrukcji ale podejrzewam, że jest podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie to, że zostaje farsz jest bardzo fajna rzeczą. Zostaje około 300-350g łącznie w kolanku i lejku - idealna ilość na dwa kotlety do "hamburgerów" na zakończenie pracy.

 

Swoją drogą, to ciekawe jak są wykonane te lepsze konstrukcje, skoro nie zostaje wcale farszu... Tłok wchodzi aż do lejka?  :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zostaje około 300-350g łącznie w kolanku i lejku
Zgadza się. W mojej Rewolution + lejek 19 mm zostaje 300 g. Mierzyłem. Żona zadowolona, bo ma gotowca na pulpety do obiadu.  Już nie bawię się z dopychaniem tej  resztki do osłonki.
Wiedzy nigdy za wiele, nawet tej na chwilę obecną pozornie nieprzydatnej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zostaje około 300-350g łącznie w kolanku i lejku

Ostatnio wpadłam na pomysł, który pozwolił wcisnąć w jelito tę pozostałość:

  1. z mięsa formuję na folii wałek o przekroju  kiełbaśnicy
  2. wałek ciasno zawijam w folię
  3. ścinam/otwieram jeden koniec
  4. naciągam rozmoczone jelito lekko pokręcając rulonem 
  5. skręcam stopniowo drugi koniec foliowej rurki wyciskając farsz.

Wypróbowałam na farszu kabanosów, jelito fi 32+. Wyszła ładna parka, wędzona razem z kabanosami a później doparzona.

Następnym razem zaprezentuję zdjęcia.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Grzegorzu, nie ma w ogóle, nawet najmniejszego porównania.

 

teraz kwestia ile go pozostaje? Moim zdaniem pozostaje go tyle mało

 

 

 

Właśnie o to mi chodzi Grzegorzu. W tym ogromniastym kolanie hydraulicznym w "Hendowatych", pozostaje ok 300 g. farszu, na dobre dwa kotlety, Dla mnie nieakceptowalne. Może jestem dziwak, ale tak już mam :D .Jeżeli chcę kotleta, to go sobie robię. Nie potrzebuję resztek z kiełbasy, bo to mnie właśnie wścieka. Tak czy inaczej kolano zostanie odcięte, i tak wykonane jak mniej więcej w Mesli czy DICK-u, aby farszu prawie nie zostawało. Przecież Ci którym to odpowiada, mogą zostawić tak jak jest. Ja widzę to trochę inaczej, i kotletów kiełbasianych nie chcę :D .

Edytowane przez sverige2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek, to weź tę resztkę wydłub paluchem, łyżką, patyczkiem lub czym tam sobie chcesz :tongue: i metodą palcową załaduj ją do kichy, i ..... będziesz Pan zadowolony ;):D

Moja wędzarnia i pierwsze wyroby :-)

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=6185

 

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy :-)

Jola i Mariusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariuszu, tak właśnie robię gdy nabijam Rooslerem, wkładam rękę do tuby i paluchem wpycham do lejka. Kiedy jednak kupiłem "Hendowatą" i zobaczyłem to ogrmniaste, 2 calowe kolano hydrauliczne dospawane do tuby aby było taniej, powiedziałem NIE, a raczej cytując Ferdynanda, "Tak być nie bedzie" :D !!! Jednak kto chce, nich robi jak chce, ja swoją tubę zrobię na podobieństwo Mesli czy Dicka a to ogromniaste, 2 calowe kolano hydrauliczne zostanie odcięte, przerobione i pomniejszone do postaci szczątkowej, a następnie ponownie dospawane do tuby, tak jak to wygląda w Mesli czy Dicku :D .

Edytowane przez sverige2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze uważałem że na własne domowe potrzeby stare nadziewarki typu "szpryca" z płaskim dnem są najlepsze, choćby dlatego że w nich farszu zostawało tyle co w lejku, ale Panie trza iść z postępem, modą i trendami :)

 

Także odcinaj, tnij, spawaj, przerabiaj... ja pozostanę (jak na razie) przy starej nadziewarce która ma napisy w j. niemieckim i właśnie zostawia farsz tylko w lejku, jej minus to poziome ułożenie, ale był czas się przyzwyczaić bo od kiedy pamiętam to jest w rodzinie  i jest ok.

Moja wędzarnia i pierwsze wyroby :-)

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=6185

 

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy :-)

Jola i Mariusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.