Skocz do zawartości

Czyszczenie i przygotowanie DG do kolejnego cyklu pracy


MlKl

Rekomendowane odpowiedzi

https://youtu.be/K0-oRDjsIfw

 

Na filmie pokazuję, jak czyszczę i przygotowuję do kolejnego wędzenia swoje dymogeneratory. 

 

Jak wiecie, dymogeneratory robię z czarnej stali. Prostsza robota, i mniej pokus, by toto wsadzać do zmywarki, czy moczyć w krecie. Jak ktoś lubi - nie widzę przeciwwskazań, ale to zbyteczny trud. Dymogenerator wystarczy przelecieć szczotką drucianą i można go ponownie napełniać zrębkami. Generator można używać wielokrotnie bez czyszczenia, nawet jak go wygasimy poprzez zamknięcie otworów zapałowych i wyłączenie wentylatora/pompki. I można go rozpalić po raz kolejny. Prawidłowo zbudowany DG nie zatka się smołą, popiół się co kilka godzin usuwa otwierając popielnik. 


[Dodano: 12 maj 2021 - 12:53]
Tak wygląda króciec którym dym opuszcza DG otwarty po dwóch tygodniach w czasie których dymił kilka razy po kilkanaście godzin.
466d835276c3dd6f68849925ff6c5ad2.jpg Edytowane przez MlKl

Idę mroczną doliną, złego się nie lękam, bo ze mnie najgorszy sukinsyn w całej dolinie

 

601-167-051 czynne całą dobę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie nic skomplikowanego (jak cały dymogenerator) ;)

Choć jednak troszkę trzeba się ubrudzić. Ja mam Borniaka i jedyne co robię to przed każdym wędzeniem usuwam "węgiel" ze spirali. Puki co. po trzech trzygodzinnych wędzeniach nie ma  żadnej smoły, jedyny element który wygląda jakby pracował to rzeczona spirala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez pracy nie ma kołaczy :) Raz na dziesięć wędzeń można się troszkę pobrudzić. Bez kombinowania, jakby to pokazać kamerą idzie sprawniej, zaślepkę króćca może za pół roku odkręcę ponownie. 

Idę mroczną doliną, złego się nie lękam, bo ze mnie najgorszy sukinsyn w całej dolinie

 

601-167-051 czynne całą dobę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I o to chodzi żeby działało i wymagało jak najmniej uwagi (obsługi)

Ja miałem wielki dylemat przy wyborze DG, chciałem kupić gotowca coś w takim stylu jak Twój ale kumpel namówił mnie na Borniaka. Nie chcę powiedzieć że żałuję zakupu bo działa super, ale jak widzę ilu ludzi korzysta z tych (nie wiem jak napisać) "rurowych" i często działają tak samo dobrze a kto wie czy nie lepiej, to po prostu trochę przepłaciłem.

Pociesza mnie tylko fakt że odrobię to w lepszych wędlinach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ale kumpel namówił mnie na Borniaka
I jesteś mu winien  flaszkę  :thumbsup:  Też mam już drugiego i nie narzekam wprawdzie 150 dm3 a wolałbym 250-300 :facepalm:  

Sztuka kulinarna to nie suche 1+5+8 gram na kilogram -to tworzenie poezji smaku z miłości do degustatorów.
Odczucie - smaku, szczęścia i zadowolenia - dla każdego ma inny wymiar i postrzeganie- i niech tak zostanie.

https://www.instagram.com/ucztujemy/?hl=pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ale kumpel namówił mnie na Borniaka
I jesteś mu winien  flaszkę  :thumbsup:  Też mam już drugiego i nie narzekam wprawdzie 150 dm3 a wolałbym 250-300 :facepalm:  

 

Nie mam skali porównawczej, ale skoro tak Mówisz to pewnie tak jest ;)

Muszę śmignąć po flaszkę dla Michała :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaletą rurowego jest to, że spali wszystko, a 60 l zrębek kosztuje 30 zł już z dostawą. Można mu dorzucić klocków z dowolnego drewna, i też je strawi. No i kosztuje 1/3, co też bywa istotne :)

Idę mroczną doliną, złego się nie lękam, bo ze mnie najgorszy sukinsyn w całej dolinie

 

601-167-051 czynne całą dobę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miki, przepraszam że nieśmiało zadam drobne pytanko. Czy wentylatorek został  wysłany na wskazany adres do Ciechocinka :D ???

Tak, powinien do końca tygodnia dojść na miejsce :)

Idę mroczną doliną, złego się nie lękam, bo ze mnie najgorszy sukinsyn w całej dolinie

 

601-167-051 czynne całą dobę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaletą rurowego jest to, że spali wszystko, a 60 l zrębek kosztuje 30 zł już z dostawą. Można mu dorzucić klocków z dowolnego drewna, i też je strawi. No i kosztuje 1/3, co też bywa istotne :)

No właśnie o tym pisałem, z drugiej strony mógłbym wymienić kilka zalet Borniaka, ale nie o to chodzi w tym temacie.

Gratuluję udanej konstrukcji bo z doświadczenia wiem że nic tak nie cieszy jak dobrze działające urządzenie które sami zrobiliśmy.

Edytowane przez Donkihot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ujmuję nic generatorom Borniaka czy Thermowinda. Smoke Mastery też prawdopodobnie spisują się nieźle, mój ulubieniec pochwalił się niedawno starszą wersją, albo klonem. Nie mam zwyczaju osiadać na laurach - jest jeszcze wiele niuansów do odkrycia w temacie dymogeneratorów. 

 

Obecnie kombinuję jak zrobić przejście dymu do króćca tak, żeby się nie zapychało - w DG fi 130 nie mam z tym problemu, w DG fi 90 sporadycznie, ale się zdarza. A wtedy już trzeba wygaszać DG. 

Idę mroczną doliną, złego się nie lękam, bo ze mnie najgorszy sukinsyn w całej dolinie

 

601-167-051 czynne całą dobę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tym pisałem, z drugiej strony mógłbym wymienić kilka zalet Borniaka,

Każdy DG ma swoje wady i zalety ( pytanie co dla kogo jest zaletą a co wadą ), najważniejsze, żeby nie sprawiał większych problemów z obsługą. DG Borniaka jest dobrą konstrukcją, która jest od wielu lat na rynku. Niektórzy koledzy bardzo sobie chwalą szczególnie pierwsze egzemplarze bo są nie do zajechania, ogólnie DG jest trwałą konstrukcją tylko co jakiś czas mała wymiana jakiegoś zużytego elementu i dymisz nim lata.

Edytowane przez Grzewlod
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

 

No właśnie o tym pisałem, z drugiej strony mógłbym wymienić kilka zalet Borniaka,

Każdy DG ma swoje wady i zalety ( pytanie co dla kogo jest zaletą a co wadą ), najważniejsze, żeby nie sprawiał większych problemów z obsługą. DG Borniaka jest dobrą konstrukcją, która jest od wielu lat na rynku. Niektórzy koledzy bardzo sobie chwalą szczególnie pierwsze egzemplarze bo są nie do zajechania, ogólnie DG jest trwałą konstrukcją tylko co jakiś czas mała wymiana jakiegoś zużytego elementu i dymisz nim lata.

Ja mam starego Borniaka i na początku to tragedia była. Siniki szlag trafiał co chwilę i przez to zapalały się zrębki. Po zmianie silnika na ten obecny typ,jest spoko. Trochę mechanicznej roboty przez to było,ale warto było. Teraz sinik działa kilka lat przy wędzeniu dwa ,trzy razy w miesiącu. Istotne są zrębki,bo jak zablokuje ślimak to mamy ognisko na palniku.

Jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.