Jump to content

Recommended Posts

Witam,

Pytanie jak w temacie kto z Was używa takiego "ustrojstwa" do wytwarzania dymu?

post-44204-0-75157600-1639814953_thumb.jpg

Mam do użytkowników kilka pytań:

  1. jakie ilości dymu to wytwarza?
  2. czy nada się do wędzarni o objętości 200l (np. beczka)
    czy raczej służy do "podwędzenia" jak ktoś posiada grill zamykany?

Zastanawiam się nad takim rozwiązaniem gdyż mam plany, aby przenieść wędzarnię do pomieszczenia (nieużytkowe, ale jednak połączoną z domem) i zwykły dymogenerator z pompką umieszczony na zewnątrz wędzarni zawsze dodatkowo będzie dymił "w pomieszczeniu" a takie "coś" umieszczone wewnątrz wędzarni było by chyba dobrym rozwiązaniem.

 

Na YT znalazłem filmy z takim dymogeneratorem, ale nie udało mi się znaleźć filmu, gdzie będzie widać moc dymienia.

 

pozdrawiam

Viszna

 

 

Wykonałem sobie podobny (#43): https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/17712-generator-zimnego-w%C4%99dzenia/page-3, ale okazało się, że trudno jest go rozpalić (od zapałki nawet nie ma co marzyć). Zakupiłem więc niedawno zapalarkę gazową, ale znowu okazało się, że drobne trociny (jakie w dużej ilości posiadam) ta zapalarka "rozdmuchuje" (kiepska regulacja). Muszę więc dalej poeksperymentować, bo rzeczywiście na YouTube sporo ludzi tym wędzi uzyskując często potrzebny wędzarnikom ZIMNY dym.

Edited by siwydymek

Nie po to człowiek żyje, żeby pracować, lecz po to pracuje, żeby żyć.

 

 

Zakupiłem więc niedawno zapalarkę gazową, ale znowu okazało się, że drobne trociny (jakie w dużej ilości posiadam) ta zapalarka "rozdmuchuje" (kiepska regulacja).

Co prawda sam nie mam, ale może  pomoże podpałka do grilla? (te kostki)

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Od dwóch lat wędzę takim generatorem jak siwydymek, co prawda nie trocinami , ale wiórkami od stolarza .

Za zgrzewkę browarka dostałem kilka worów więc mam zapas na ...kilka lat :) .

Jak odpalam z jednej strony , to wystarcza na około 5 godz., częściej zapalam z dwóch stron .

Skoro się wędzi , to chyba wystarcza dymu , a mam szafę dość sporą .

Odpalam palnikiem gazowym , czasami trzeba popilnować i dmuchać żeby dobrze się paliło .

Ale czytając o obsłudze "tradycyjnych" DG , nawet przez chwilę nie myślałem o zamianie ;) .

Znalazłem jakieś dwie stare fotki i kiełbaskę sprzed tygodnia tak dymionej .

W poniedziałek lub wtorek będę wędził mięso , to cyknę Ci kilka fotek.

post-82011-0-53872000-1639854366_thumb.jpg

post-82011-0-76010700-1639854497_thumb.jpg

post-82011-0-72644000-1639855136_thumb.jpg

Edited by piurko

Piurko bardzo dziękuję za informację, wynika z tego że może się uda mój eksperyment z wędzarnią.

Nie pozostaje mi nic innego jak rozpocząć testy takiego dymogeneratora.

 

 

Nie ma sprawy , jeśli nie oczekujesz fajerwerków, to spokojnie da radę .

Poszukam swojej wędzarni , to linka wkleję.

 

 

Tu jest o mojej szafie i trzymam ją pod dachem

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/16788-modernizacja-w%C4%99dzarni-na-elektryczn%C4%85/page-6

Edited by piurko

 

Zakupiłem więc niedawno zapalarkę gazową, ale znowu okazało się, że drobne trociny (jakie w dużej ilości posiadam) ta zapalarka "rozdmuchuje" (kiepska regulacja).

Co prawda sam nie mam, ale może  pomoże podpałka do grilla? (te kostki)

 

A pfuj, przecież to sama chemia  :hmm:

Grilla rozpalam elektryczną opalarką. W przypadku tych drobnych trocin ona też nie zdała egzaminu, bo swoim nadmuchem je rozrzucała. 

Może w przypadku większych zrębków dała by radę, ale tych trocin mam "do wiwatu", więc muszę jakoś ten problem rozwiązać  :D

Edited by siwydymek

Nie po to człowiek żyje, żeby pracować, lecz po to pracuje, żeby żyć.

 

 

Może w przypadku większych zrębków dała by radę

No to ostatni pomysł :D  Kup paczkę zrębek i na początku wsyp ich trochę do rozpałki a dalej te Twoje trociny ;)

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

post-41604-0-07048900-1639857327_thumb.jpg

 

Mam 4-ry tego rodzaju  dymogeneratory (samorobki ).Ilosc dymu jest uzalezona od; szerokosci , dlugosci (chodzi o czas ) , wysokosci nasypanej maczki drzewnej oraz czy generator jest zapalony w jednym czy wielu miejscach.

Osobiscie wedze 90% tymi generatorami na zimno,choc od czasu do czasu na cieplo.

Na gorze wedzone dwa razy na zimno

pozdrowienia Olek.P

Przeprowadziłem próbę z wykonanym "na szybko" takim generatorem i ... faktycznie poległem na rozpalaniu tego diabelstwa -tylko poparzyłem sobie paluchy i prawie stopiłem zapalniczkę.

 

post-44204-0-98616000-1639907839_thumb.jpg

 

Ale jak mawiał nasz opiekun z praktyk, gdy się uczyłem w zawodówce, zmuszając nas wielokrotnie do myślenia (a nie jak to teraz w szkołach do wkuwania regułek): "masz łeb i ch..j to kombinuj"

wpadłem na taki "szatański" pomysł

 

post-44204-0-87978000-1639907845_thumb.jpg

 

Na "sucho" działa -po około 20sek. świeca żarowa jest lekko czerwona -ze względu na małą moc zasilacza -prąd tylko 1A świeca nie rozgrzewa się tak mocno jak w samochodzie.

Po zakończeniu testów napiszę czy rozwiązanie nadaje się do rozpalania.

 

pozdrawiam

Viszna

 

 

 

 

Może w przypadku większych zrębków dała by radę

No to ostatni pomysł :D  Kup paczkę zrębek i na początku wsyp ich trochę do rozpałki a dalej te Twoje trociny ;)

 

Po obejrzeniu "x" filmów niemieckojęzycznych na YouTube zauważyłem, że użytkownicy ugniatają (ubijają) te drobne trociny przed zapaleniem. Wtedy i w przypadku tych drobnych trocin być może nie będzie tego efektu "rozdmuchiwania". Dodatkowo wywiercę w ściance czołowej generatora otwór nad jego dnem (poniżej tej ubitej powierzchni), wstawię tam rurkę kwasoodporną o długości ok.1,5 cm (aby trociny się nie wysypywały) i wtedy będę sobie tą zapalarką (przez rurkę) dmuchał aż do skutku  :cool:

Gdy się sprawdzi, to dam znać  :)

[Dodano: 19 gru 2021 - 13:41]

Też to ćwiczyłem, ale ten sposób, to "lipa"  :hmm: Przy małych otworach w blasze tego "dymo" (fi 3 mm) płomyk tej świeczki nie jest w stanie ich rozpalić (nawet po długim czasie). Do zainicjowania żaru potrzebna jest bowiem spora ilość energii. Potem już "idzie" samoczynnie. Wynika to z moich dotychczasowych doświadczeń.

[Dodano: 19 gru 2021 - 13:46]

Po zakończeniu testów napiszę czy rozwiązanie nadaje się do rozpalania.

 

Też  jestem ciekaw, choć wolałbym jakiś sposób mniej skomplikowany technicznie  :D

Widzę, że masz zrębki o dużo grubszej frakcji od moich trocin, więc może uda ci się zapalać opalarką elektryczną (tak rozpalam grilla).

Edited by siwydymek

Nie po to człowiek żyje, żeby pracować, lecz po to pracuje, żeby żyć.

Też posiadam taki palniczek z wężem jaki prezentuj Wirus, ale mam też i tańszą, bardzo wygodną wersję, nakręcaną bezpośrednio na pojemnik z gazem. Obie sprawują się bez zarzutu :thumbsup: . https://hobbyhouse.pl/product-pol-4095-Palnik-do-lutowania-LG4095.html

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy 🙂

Jola i Mariusz

Widzę, że masz zrębki o dużo grubszej frakcji od moich trocin

Na zdjęciu w koszyczku pomieszałem zrębki z dymogeneratora którego używam z tą "drobnicą" której nie mogłem rozpalić.

 

 

Ogólnie po całym dniu testowania:

  •  
  • świeczka, zapalniczka, szczapki drewienek się nie sprawdzają
  •  
  • palnik gazowy (taki na kartusz turystyczny) - za duży podmuch -pomimo ubicia trocin następuje ich rozdmuchiwanie oraz spalenie dużej wierzchniej warstwy (pewnie gdyby "skręcić" płomień na minimum to by było lepiej, ale strasznie długo trwa rozpalanie tego dymogeneratora)
  •  
  • świeca żarowa -niestety zasilacz był za słaby ("był" w dosłownym tego słowa znaczeniu -wyzionął ducha) w ramach eksperymentu przeniosłem cały zestaw i podłączyłem do akumulatora  w samochodzie i to był "strzał w 10kę" -chwila i miałem już ładny żar -na pewno docelowo będę "szedł w to rozwiązanie"
  •  

Natomiast jeżeli do rozpalania ma być używana świeca żarowa to:

  •  
  • przewody muszą mieć przekrój co najmniej z 2-3mm² bo kabel który wykorzystywałem (obcięty z starego przedłużacza niby 10A) po jakimś czasie tak się nagrzał, że izolacja na żyłach się stopiła i nastąpiło zwarcie
  •  
  • zasilacz musi być "konkretny" o wydajności prądowej 10A minimum lub można użyć akumulatora z narzędzi bezprzewodowych
  •  

 

Jeżeli chodzi o dymienie tego "ustrojstwa" to jak się już "rozpędzi" to potrafił tak zadymić wędzarnię, że po otwarciu drzwiczek prawie nie było wsadu widać -jestem pod naprawdę dużym wrażeniem ze skuteczności tego dymogeneratora -proste a działa  :laugh:

 

pozdrawiam

Viszna

Edited by Viszna

 

 

  • świeczka, zapalniczka, szczapki drewienek się nie sprawdzają
  •  
  • palnik gazowy (taki na kartusz turystyczny) - za duży podmuch -pomimo ubicia trocin następuje ich rozdmuchiwanie oraz spalenie dużej wierzchniej warstwy 

Właśnie też tak u mnie było :hmm: . Dlatego wpadłem na pomysł, aby tą zapalniczką nakręconą na pojemnik z gazem zapalać trociny wewnątrz, a nie po wierzchu poprzez rurkę przynitowaną do bocznej ścianki tego dymogeneratora i wchodzącą do jego wnętrza

Wezmę się za tę przeróbkę po Świętach i opowiem jak to zdało egzamin.

A na razie - wszystkim czytającym życzę Pogodnych i Smacznych (wraz z naszymi wędzonkami) Świąt !!  :santa:

Nie po to człowiek żyje, żeby pracować, lecz po to pracuje, żeby żyć.

 

 

Dlatego wpadłem na pomysł, aby

Również wędzę dymogeneratorem w wersji Ligawy, i dobrym, stabilnym zapalaczem trocin jest kostka-podpałka do grilla.

Dotychczas zapalałam palnikiem gazowym z kartuszem, ale kolejne palniki tracą szczelność i trzeba je wymieniać na nowe.

Już o tej kostce była mowa w którymś z poprzednich wpisów.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Po zapaleniu dwa razy podchodzę, żeby rozdmuchać żar

 

A po jakim czasie?

Ja dopiero pierwsze podejście do tego rodzaju DG robię i właśnie rozpalałem zapalarką gazową (do systemu na świecy żarowej muszę kilka rzeczy jeszcze ogarnąć), ale bardziej mi się rozpalał "po wierzchu od boku" i niby się już ładnie żarzyło, a po 10 min jak sprawdzałem to był wygaśnięty  :mad:

 

No i widzę, że Twój DG ma konkretne rozmiary w porównaniu do tego maleństwa co ja mam 22x17cm -ten mój to się raczej do grill'a nadaje niż do wędzarni

 

 

Może warto zmienić drobne trociny na coś grubszego?

Poniżej moje rozpalanie dymiarki. Po zapaleniu dwa razy podchodzę, żeby rozdmuchać żar i potem do końca spokój.

Sęk w tym, że obaj mamy "za frico" masę tych trocin, więc jakoś trzeba je z pożytkiem wykorzystać  :D

Nie po to człowiek żyje, żeby pracować, lecz po to pracuje, żeby żyć.

Viszna , jeśli mam dobry ciąg , to nie muszę rozdmuchiwać .

Przygasło Ci po 10 min to wcześniej trzeba rozdmuchać .

Ja pilnuję przez 20min czy dymi , jak słabo to troszkę rozdmucham  i jeszcze raz ewentualnie .

Żeby się na wierzchu nie zajęło spryskiwałem wodą i nie było problemu , żeby wolniej się tliło to też pryskam w połowie warstwy i na wierzchu .

Wymiary później podam , bo nie pamiętam .

 

Siwydymek , mam woreczek drobnych trocin , to spróbuję rozpalić na próbę .

 

Chłopy, a może spróbujcie zrobić miniaturkę trociniaka ?

Pamiętam , a dawno to było :D , u babci było takie ustrojstwo . Walec nabity trociną, na środku chyba jakiś kij był, ubite , kij wyjęty delikatnie , żeby została dziurka i odpalone od dołu w szyfladce drewienko . Rozgrzewało się do czerwonego czasami , ale czy dymiło ... nie wiem.

Może zmajstrować taki półleżący , długi  ???

 

Jest Was dwóch , macie łby i ch... to kombinujcie :D :D.

 

https://www.google.pl/search?q=trociniak+piec&sxsrf=AOaemvJP-o1kefxFAQ3-nOUnzPP0zRUPGQ:1640089590549&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwii1sbr8fT0AhXPk4sKHeDFAaEQ_AUoAXoECAEQAw&biw=1280&bih=629&dpr=1

Edited by piurko

Chłopy, a może spróbujcie zrobić miniaturkę trociniaka ?

 

Myślę, że obaj jesteśmy na dobrej drodze do ulepszenia tego, co mamy, więc po Świętach zabiorę się za przeróbkę. 

W końcu ci wszyscy Niemcy na YouTube chyba nie pokazują jakieś "ściemy", tylko im te "pudełka" naprawdę dymią(?)  :D

Nie po to człowiek żyje, żeby pracować, lecz po to pracuje, żeby żyć.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.