Skocz do zawartości

Pasztet z królika według TINKA


TINEK

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Korzystając z chwili, czasu spisałem przepis na pasztet z królika, który praktykuję już od lat (a właściwie od 13 lat odkąd mam teścia, który hoduje króliki :grin: )

 

Pasztet z królika według TINKA

 

Surowce podstawowe:

tuszka królika – 1 szt.

boczek św. - 1 kg

podgardle – ok. 0,7 kg (połowa podgardla)

wątroba wp. 0,8 – 1,0 kg

skórki wp. 0,2 kg (co znajdę z zamrażarce)

 

Dodatki i przyprawy:

bułka angielka (lub 4 – 5 kajzerki)

garść suszonych grzybów

Liść laurowy

ziele angielskie

4 duże cebule

łyżka majeranku

gałka muszkatołowa – 1 szt.

Pieprz czarny

pieprz ziołowy

czosnek – ½ główki

sól kuchenna

vegeta

przyprawa do zup maggi

4 jaja

włoszczyzna (marchew, pietruszka, seler, por)

 

 

Tuszkę dzielę na elementy, boczek i podgardle tnę na paski szerokości wlotu do maszynki do mięsa, układam wszystko w dużym garze, na wierzchu skórki (zawsze parę jest w zamrażarce od jakiegoś boczku, a jak nie ma to nie daję), włoszczyzna, dodaję również ziele angielskie, liść laurowy, grzyby, płaska łyżkę soli, zalewam wodą tak do połowy zawartości (1 – 1,5 litra). Duszę pod przykrywą do miękkości.

Jak mięso łatwo odchodzi od kości, skórki są miękkie wyjmuję wszystko z gara, dodaję do rosołu pokrojone bułki i przykrywam pokrywą (gaz wyłączony).

Wcześniej pokrojoną w paski wątrobę (w opcji wymoczoną w mleku) smażę na patelni, po wątrobie podsmażam cebule pokrojoną w talarki.

Na siatce 4 mm, rozdrabniam wszystkie składniki: mięso, wątrobę, cebulę bułkę, wszystkie warzywa (oprócz pora), mieszam wszystkie składniki dodając jaja i przyprawy (gałkę całą ścieram na tarce), dolewam rosół do uzyskania właściwej konsystencji (w praktyce cały rosół – jeśli się wlało odpowiednią ilość wody do duszenia mięsa), pieprz i sól do upodobań smakowych.

Wykładam do foremek metalowych wysypanych bułka tartą, piekę w temp 170 – 180 ºC około 60 minut (w włączonym obiegiem)

SMACZNEGO

pozdrawiam

TINEK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Właśnie moim dwóm z trzech królików odliczane są dni ,ale ja do pasztetu przeznaczam tylko przodki. A pasztet za każdym razem robię trochę inaczej w zależności ,jakie jeszcze "znaleziska "mam w zamrażarce. :lol:

"...dobrze przeżyte Dziś uczyni każde

Wczoraj snem szczęśliwym,

I każde Jutro wizją nadziei."

Kalidasa V w n.e.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś gdy bawiłem się w chów królików miałem w ciągu roku do dyspozycji około setki tuszek w wadze 1,5-2 kg. Ponieważ moja rodzina nie chciała jeść królików przerabiałem je na pasztet, tak z 5 tuszek na raz, straszna robota.

Generalnie stosowałem przepis podobny do twojego ale w innych trochę proporcjach

jedna tuszka --> kilo tłustego podgardla --> pół kilo wątroby wieprzowej. Do tego podroby z królika.

Królika gotowałem osobno z jarzynami (w tym podwójna porcja marchewki i duża cebula) porcje jarzyn odpowiednie do ilości tuszek. Rosołu wychodziło więcej ale bardzo lubię żurek na króliku

Natomiast podgardle a po nim wątrobę gotowałem w samej wodzie.

Z przypraw dodawałem jeszcze sporo papryki słodkiej i proporcjonalnie do niej 1/3 ostrej. Nie dodawałem natomiast czosnku.

Wszystkie składniki mięsne jarzyny i bułkę mieliłem raz na grubym sitku, mieszałem z przyprawami i mieliłem po raz drugi na sitku normalnym.

Po drugim mieleniu sprawdzałem smak i jak była potrzeba to doprawiałem (musi być troszeczkę "przepieprzony" bo podczas pieczenia pasztet łagodnieje) , dodawałem surowe jajka i po wymieszaniu mieliłem po raz trzeci na sitku pasztetowym. Udało mi się w ten sposób przez dwa lata zajechać trzy elektryczne maszynki do mięsa.

Kilka pasztetów piekłem a pozostałe w foremkach mroziłem nie pieczone, piekłem je później w miarę potrzeb dodając pół godziny więcej w gorącym piekarniku, na rozmrożenie.

Pasztet wychodził zwarty, mięsny i nie smarowny, jadło sie go w postaci plastrów obowiązkowo z chrzanikiem.

Wszystkie Jacki to fajne chłopaki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I Jacek i Tinek piszą ,że nie używają" najmniejszych " sitek , a ja byłem przekonany ,że trzeba używać jak nagęściejszego sita i kręcić wiele razy , czyli co "Szkoła falenicka i otwocka ?" :wink:

Zgadza się, pasztet jest ziarnisty

pozdrawiam

TINEK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy mąż kupił mi w prezencie Termomix, wszystkie pasztety przy drugim mieleniu właśnie miksuje na nim, wychodzi super jednolita masa i takie rodzinka od wielu lat lubi:).Może podobny efekt wyjdzie przy użyciu malaksera......., juz nie lubię drugiego mielenia maszynką, wymaga więcej siły :tongue:. Podobnie postępuję z serem na sernik - pozdrawiam, waga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I Jacek i Tinek piszą ,że nie używają" najmniejszych " sitek , a ja byłem przekonany ,że trzeba używać jak nagęściejszego sita i kręcić wiele razy , czyli co "Szkoła falenicka i otwocka ?" :wink:

Nie do końca tak. Napisałem że trzecie mielenie wykonuję właśnie na sitku pasztetowym.

Wszystkie Jacki to fajne chłopaki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest na zasadzie: "jeden woli córkę , drugi woli teściową",

ja, jak i moja rodzinka lubimy pasztet gruborozdrobniony (albo nie maja wyjścia :grin:) i taki robię, ktoś lubi drobno to mieli drobno, i o to chodzi, żeby zrobić jak się lubi.

pozdrawiam

TINEK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Nie do końca tak. Napisałem że trzecie mielenie wykonuję właśnie na sitku pasztetowym.

Możesz jednak podać rozmiar tego sitka .

 

Serdecznie pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Radziu – i jak będzie z tym pasztetem

Pasztet być musi i będzie ale niestety właśnie wieprzowy. Szkoda, że te króliki takie drogie!!! Ale co się odwlecze to... na wiosnę mamy z ojcem zamiar rozpocząć hodowlę tych futrzaków, więc za rok już będą swojskie :grin:

Pozdrawiam... Piotrek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nad moimi dwoma wisi wyrok już od miesiąca i ciągle im uchodzi i chyba będą fetować Sylwestra bo Święta to na pewno spędzą jeszcze na tym padole łez.

"...dobrze przeżyte Dziś uczyni każde

Wczoraj snem szczęśliwym,

I każde Jutro wizją nadziei."

Kalidasa V w n.e.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.