Maxell Opublikowano 21 Września 2024 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 21 Września 2024 Kiełbasa z dzika To najsmaczniejsza kiełbasa. Delikatnie soczysta, krucha, o charakterystycznym smaku dziczyzny. Pachnąca prawdziwym wędzeniem i trwała. Żeby wyszła jak należy, nie trzeba wielkich umiejętności. Wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad. rodzinny przepis Kiełbasę robię od 30 lat. Nauczyłem się w rodzinnym domu na Mazurach. Od rodziców. A rodzice - od babci Pauliny Charewicz z domu Brawińskiej. A babcia - od swojego ojca, który byt zapalonym myśliwym na Kresach. Babcia Paulina do kiełbasy dodawała kminek oraz dużo czosnku (kilka razy więcej niż ja). Soliła i pieprzyła mięso na wyczucie. Rodzice wyeliminowali kminek i ograniczyli czosnek. Solili również na wyczucie. Gotowy farsz próbowało się na surowo. Potem mama smażyła małe kotleciki i też sprawdzaliśmy: słone czy nie? Mimo tych prób bywało, że kiełbasa wychodziła za słona albo niedosolona. moje zmiany Pierwszą modyfikacją, jakiej dokonałem, było ważenie mięsa i dokładne odmierzenie ilości peklosoli. Drugą - ograniczenie ilości czosnku, żeby po jedzeniu nie mieć niemiłego oddechu i żeby w kiełbasie nie pojawiał się posmak siarkowodoru. Trzecia zmiana polegała na przebudowie wędzarni. Usunąłem z niej ziemny korytarz, dzięki czemu kiełbasa wyraźnie zyskała na smaku. Przy ogromnej oszczędności drewna i czasu. składniki Aby otrzymać ok. 8 kg kiełbasy wędzonej, potrzebujemy: 10 kg mięsa z dzika Zawsze używam różnego rodzaju mięsa, to jest ok. 40 proc. szynki, 40 proc. łopatki z boczkiem i 20 proc. okrawków. W tych 10 kg mięsa powinien być nie więcej niż 1 kg widocznego tłuszczu. Ale tego nigdy nie ważę. Określam na oko. 17 dag peklosoli 4 duże ząbki czosnku Nie dawać więcej niż 20 g świeżego czosnku na 10 kg mięsa. 2 płaskie łyżki stołowe grubo i świeżo mielonego czarnego pieprzu Jeśli się nie ma młynka, to najprościej utłuc pieprz w moździerzu albo zawinąć go w ściereczkę i kruszyć wałkiem do ciasta. 12-15 m jelit kiełbasianych, najlepiej o kalibrze 28-32 milimetry. przygotowanie Mięso oczyścić z twardych ścięgien. Umyć w zimnej wodzie i osączyć. Pokroić mięso w kawałki mieszczące się w maszynce do mielenia. Zważyć. Odważyć peklosól w ilości 17 g na każdy kilogram mięsa (nie więcej ani nie mniej). W wyrobie gotowym, tj. po uwędzeniu, zawartość soli będzie idealna - ok. 20 g na kilogram - ponieważ kiełbasa odparuje w trakcie wędzenia. Wytopi się też część tłuszczu. i wymieszać z peklosolą. Pozostawić na 3 doby w lodówce. Po zapeklowaniu, mięso zemleć przez rzadkie sito o wielkości oczek od 8 do 10 milimetrów. W ostateczności można użyć drobniejszego sita. Nie wpłynie to w żaden sposób na smak, a na wygląd - w niewielkim stopniu. Nie ma też potrzeby mielić mięsa na różnych sitach, tak jak się to robi w masarniach. Zmielone mięso umieścić w misce lub wannie. Najlepsze są te ze stali nierdzewnej lub z plastiku przeznaczonego do kontaktu z żywnością. Czosnek rozetrzeć na desce do krojenia tasakiem lub nożem o szerokim ostrzu. Nie powinno się przeciskać go przez praskę, bo w kontakcie z mięsem szybko fermentuje i powoduje, że w kiełbasie pojawia się nieprzyjemny posmak siarkowodoru. Niedobrze jest także dodawać czosnek pokrojony w kostkę, gdyż mięso w okolicy takich cząstek brzydko zielenieje i również fermentuje. Do zmielonego mięsa dodać pieprz i roztarty czosnek. Dokładnie umyć dłonie mydłem i wyszorować szczoteczką do rąk, a następnie schłodzić w lodowatej wodzie przez ok. 1 minutę. Pomaga to zamknąć pory w skórze dla dodatkowej higieny. Można też założyć lateksowe rękawiczki - doskonale się w nich wyrabia mięso na kiełbasę. Mielone mięso z przyprawami wyrabiać dłońmi. 10 kg farszu wyrabia się przez 5 do 10 mi nut. Mięso jest gotowe do nadziewania, kiedy bardzo przykleja się do dłoni. Uwaga! Nie wolno wyrabiać mięsa zbyt długo, bo zaczyna się robić półpłynne. Jelita dostępne na rynku są już solone. Dlatego należy je wymoczyć w letniej wodzie, a następnie wielokrotnie płukać. Najprostszy sposób na upewnienie się, czy sól się wypłukała, to sprawdzenie językiem. Jelita najlepiej jest namoczyć na godzinę, dwie przed przystąpieniem do przygotowywania kiełbasy. Jeśli zostanie nam trochę jelit, wystarczy je włożyć do słoiczka i zasypać solą. Mogą stać tak zabezpieczone w piwnicy lub lodówce przez rok. Jelita należy nadziewać ciasno, ale nie wolno przesadzić, żeby nie pękaty. Dobrze jest co 40-50 cm lekko ścisnąć farsz w jelicie. W takim przewężeniu łatwo jest kiełbasę przewinąć i dzięki temu bez kłopotów układa się ją na kijach wędzarniczych. wędzenie Wędzę dymem gorącym; używam suchego drewna olszynowego. Idealnie, gdy nie ma kory, ale jeśli w ostatnim czasie nie padało, można też zastosować drewno z korą. Ważne, żeby było suche, bo mokre może odymić i okopcić kiełbasę na czarno. Moja wędzarnia ma 1,2 m wysokości. Mogę w niej zawiesić kiełbasę na pięciu kijach o długości 80 cm każdy. Palenisko znajduje się wewnątrz komory. Do uwędzenia 20 kg kiełbasy potrzebuję małego naręcza drewna. Po rozpaleniu paleniska w wędzarni czekam, aż drewno się przepali do połowy. Wówczas wieszam kiełbasy na kijach, zwracając uwagę na to, by nie byty ułożone zbyt ciasno. Między pętami powinny być 1-2-centymetrowe szpary, co zapobiegnie powstaniu plam w miejscach styku. Bezpośrednio po powieszeniu kiełbas w wędzarni nie dokładam drewna. Robię to dopiero, kiedy kiełbasy obeschną, a więc po 15-20 minutach. Dodaję wtedy do paleniska jedną, dwie szczapki. Po upływie dalszych 20 minut delikatnie podnoszę temperaturę w wędzarni, pomału dokładając kolejne polana. Wędzenie zasadnicze przeprowadzam w temperaturze 50 - 55 stopni, do osiągnięcia wymaganego koloru. Obróbkę cieplną przeprowadzam również w wędzarni, podpiekając kiełbasę, w temperaturze ok. 90 stopni, do momentu uzyskania wewnątrz 68 stopni. Taka kiełbasa zaliczana jest do kiełbas pieczonych cienkich. Jak się upewnić, czy kiełbasa jest już gotowa? Najlepiej dotknąć palcem - powinna skrzypieć i „ćwierkać”. Tak uwędzonej kiełbasy nie trzeba odparzać. Nie wolno jej trzymać w plastikowych torebkach. Najlepiej jest ją zawijać w papier. Może wisieć w chłodnym pomieszczeniu i dosychać. Można ją też zamrozić. Autor: Wojciech Charewicz Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/21846-kie%C5%82basa-z-dzika/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 22 Września 2024 Autor Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 22 Września 2024 Musiałem nieco zmienić przepis mając nadzieję, że autor nie będzie miał do tego zastrzeżeń. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/21846-kie%C5%82basa-z-dzika/#findComment-956014 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.