zelerowicz Opublikowano 23 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 23 Lutego 2009 Witam chcę zrobić szynkę ale bez parzenia jej po uwędzeniu. Czy trzeba ją jakoś specjalnie wędzić lub peklować. czytrałem o wędzeniach kilkudniowych lecz ono nie wchodzi w gre powiewaz wędzę na działce na której bywam tylk weekendowo.Proszę o Wasze spostrzeżenia w tym temacie. PozdrawiamRobert zelerowicz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 23 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 23 Lutego 2009 http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1581 http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1058http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1054 Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abratek Opublikowano 23 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 23 Lutego 2009 Nie musi być surowa - możesz ją dopiec w wędzarni, proces długi i trochę ryzykowny (można wysuszyć mięso) ale możliwy :wink: Cytuj Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pis67 Opublikowano 23 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 23 Lutego 2009 Ja , gdy mam mało czasu stosuję metodę wędzenia ciepłym dymem tzn. w wędzarni mam temp. 30-40 stopni , obowiązkowo szynki pekluję wcześniej na mokro min. 3 tygodnie. Po 6-8 godzinach szynka jest gotowa. Cytuj Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zelerowicz Opublikowano 24 Lutego 2009 Autor Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 24 Lutego 2009 dzięki za info od niedzieli zaczynam peklowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 24 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 24 Lutego 2009 A ja ostatnio zrobiłem tak, że po pierwszym wędzeniu, bo miałem zaplanowaną drugą turę :grin: , część wędzonek postanowiłem zrobić na surowo :lol: Czyli po pierwszym wędzeniu (4 godz.) wyciągnąłem wędzonki, trzy najfajniejsze wróciły do wędzarki na następną turę, (znowu 4 godz.). Mięso wyszło delikatne w smaku, kruche, i w ogóle przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 27 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 27 Lutego 2009 ja mam pytanie mam szynke ok 2 kg i pekluje sie od wtorku w solance, mam zamiar uwedzic ja 7 marca (czyli bedzie sie moczyc 10 dni) czy to wystarczy czy moze jeszcze miedzy czasie nastrzyknac ja kilka razy. prosze o jakas porade bo szykuje ta szyneczke na chrzciny synka. i moze jakas podpowiedz ile to sie powinno wedzic i ile parzyc, bo ilosc postow dotyczacych szynek wedzenia i parzenia jest tak ogromna ze nowicjusz moze zwatpic i sie zalamac i rzucic to w pierony. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 28 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij #8 Opublikowano 28 Lutego 2009 Witam.Cy już nastrzykiwałeś synkę? Jak nie, to nastrzyknij.Co do długości peklowania wystarczy 10 dni i 7 dni, i 5 dni - wszystko zależy od stężenia solanki jakie zrobimy.Jak nastrzyk został zrobiony przed włożeniem do solanki to wystarczy i drugi nastrzyk nie jest potrzebny. Co do wędzenia to 5-6 godzin wystarczy. Odnośnie parzenia ja przyjmuję, że na 1 kg mięsa ok 1 godzina parzenia - łącznie z 10 min. gotowaniem w początkowej fazie.W twoim przypadku ok 2 h wystarczy.Najlepiej jak masz termometr to parzymy do osiągnięcia 72*C w środku mięska. Poczytaj:http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1173http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1587 Pozdrawiam. :wink: Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ligawa Opublikowano 28 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij #9 Opublikowano 28 Lutego 2009 Sprobuj potraktowac szynke w nastepujacy sposob:zapekluj ,wloz do siatki,zaparzaj tak dlugo az uzyskasz temperature wewnatrz 66 C,obsusz ,powies w wedzarni, wedz na zimno tak dlugo az uzyskasz pozadany przez Ciebie kolor. Jezeli zrobisz to dobrze bedziesz mial dobra trwala i smaczna szynke,ja praktykuje ten sposob od 25+lat i wszyscy sa zadowoleni. Powodzenia- Ligawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 28 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij #10 Opublikowano 28 Lutego 2009 dziekuje panowie wlasnie o taka porade mi chodzilo postaram sie wrzucic jakies zdjecia szyneczki ktora mam nadzieje ze wyjdzie pozdrawiam czuj dym :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pis67 Opublikowano 28 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij #11 Opublikowano 28 Lutego 2009 Nie zapomnij wymoczyć szynki myślę,że 4 godz wystarczą, zamieszać co godzinę i zmienić wodę raz lub dwa. Ja osobiście po wymoczeniu i ocieknięciu(5-12godz.) wkładam w siatkę i kilka godzin osuszam, następnie osuszenie w wędzarni około 15 minut temp. 45-50 stopni,następnie 3-4godz.ciepły dym 30-40 stopni.po wędzeniu od razu w gorącą wodę(90-95) delikatnie osoloną . Temperatura parzenia i jego długość, ma istotny wpływ na soczystość szynki. Ja lubię mokrą, więc parzę w temp.72-75 stopni przez 50 min. na każdy kg szynki. Potem po wysuszeniu i wystudzeniu wkładam do wędzarni na pół godziny,dym rzadki,temp 30 stopni. Wieszam w chłodzie i nazajutrz gotowe. :grin: Czasem dla odmiany parzę w temp.82 stopnie i jest nieco inna. Cytuj Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 28 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij #12 Opublikowano 28 Lutego 2009 jestem poczatkujacym zadymiaczem i to bedzie moje 2 podejscie do wedzenia. za 1 razem robilem tylko schabik baleron i boczek(kupilem tez biala kielbase surowa ze sklepu wyszla dobra ale wiadomo ze swojska jest lepsza) wedzonki wyszly dobre. finalnego zdjecia juz niestety nie bylo http://img15.imageshack.us/img15/2186/pc130296.th.jpg teraz pomyslalem o szynce chcialem sie tylko dowiedziec co znaczy "wymoczyc" ? po wyjeciu z solanki wrzucic jeszcze do gara z czysta woda i moczyc przez kilka godzin ? oto jak zamierzam sie do tego zabrac prosze o poprawki moich czynow bo nie chce tego zepsuc - po wyjeciu z solanki osuszyc kilka godzin moze nawet uda mi sie zostawic miesko na cala noc (wiadomo ze w warunkach miejskich jest to dosyc trudne) i tu nasuwa sie pytanie w jakiej temp. powinno odbywac sie osuszanie ? - potem ogrzac wedzarnie przez godzinke - wlozyc miesko do wedzarni i osuszyc w wedzarni przez ? (teraz juz nie wiem pis67 napisal ze 15 min wystarczy a Gozno podeslal kilka linkow z ktorych wyczytalem ze z godzinke powinny sobie powisiec w cieplej wedzarni, bede mial schabik baleron kielbaski i boczek oraz przymierzam sie rowniez do fileta z indyka -szynke wedzic 5-6 godzin (inne wiadomo trzeba bedzie wczesniej wysiagnac) - sparzyc - najpierw gotowac przez 10 min a potem zredukowac temperature i parzyc z 2 godzinki( niestety nie posiadam termometru i nie bede w stanie sprawdzic temp. w srodku) a potem jesc i delektowac sie smakiem a co do sposobu wedzenia ligawy to nastepnym razem zrobie wg twojego przepisu i na pewno sie pochwale pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pedro Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #13 Opublikowano 1 Marca 2009 Nie napisałeś jakie było stężenie solanki i temp. peklowania, a od tego zależy stopień zasolenia mięska. Długość moczenia zależna jest właśnie od stopnia zasolenia mięsa. Nie jest potrzebne zbyt długie moczenie, bo mięso może stracić dużo soli. Z mięsem to tak jak ze śledziami. Jeśli za długo moczycz to trzeba je później dosolić. Pewnym sposobem jest wycięcie ze środka elementu kawałka surowego mięsa i spróbowanie na smak. Wtedy czujesz czy jeszcze trzeba moczyć czy już wystarczy. Osobiście moczę elementy ok. 10 minut. w zimnej wodzie. Po odmoczeniu, najlepiej wieczorem, zasznuruj szynkę i powieś na całą noc celem ocieknięcia i osuszenia. Zrobisz to gdzie będziesz mógł. Może to być kuchnia lub łazienka. Teraz nie ma much, więc nie naniosą "ikry" na mięsie. Następnie osuszanie w wygrzanej uprzednio wedzarni. Osuszasz w temp. 50-60°C tak długo, póki wędzonki nie będą suche. Osuszanie to można poprzedzić obtarciem powierzchni wędzonek papierowymi ręcznikami. Samo osuszanie ma na celu pozbawienie wody z powierzchni wędzonek, tak aby nie przyklejały się do niej sadze i popiół ze spalania drewna. Nie należy w czasie osuszania zbytnio grzebać w palenisku, aby popiół i sadze ze spalania nie przyklejały się do powierzchni wędzonek. Potem zamykasz wędzarnię i dymisz przez jakieś 5-6 godzin utrzymując temperaturę 45-60°C. Nie przejmuj się jak Ci podskoczy wyżej. Ważne aby nie przekraczać tych ( powiedzmy :rolleyes: ) 80°C i aby te skoki powyżej 60 °C nie trwały zbyt długo. Przed końcem wędzenia przygotowujesz wodę w garze doprowadzając ją do wrzenia i wtedy wyjmujesz szynki i ciepłe, prosto z wedzarni wkładasz do wrzątku na 10-15 min. Potem dolewasz zimnej wody i parzysz w temp. 80-85 °C. Czas parzenia to 50 min. na kg. Do czasu tego dolicza się czas parzenia we wrzątku, czyli na 2 kg szynkę 100 min. (15 min. we wrzątku + 85 min. w temp. 80-85 °C). Po sparzeniu studzisz w chłodnym powietrzu (najlepiej przez noc) i przechodzisz do najwazniejszego: a potem jesc i delektowac sie smakiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #14 Opublikowano 1 Marca 2009 oto przepis z ktorego korzystalem na 8 litrow wody25 deko soli4 liscie laurowe8 kulek ziela angelskigo10 kulek pieprzu czarnegotroszke go zmodyfikowalem jeszcze i dodalem troche czosnku kilka ziaren jalowca i lyzke soli peklujacej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #15 Opublikowano 1 Marca 2009 Witam.Trochę kochaniutki za mało soli/peklosoli dałeś.Ja ostatnio na 10L wody dałem 83 dkg soli/peklosoli ale wolę korzystać z tabeli Dziadka.http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1327 Pozdrawiam :wink: Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudziak Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #16 Opublikowano 1 Marca 2009 bruce poczytaj sobie o peklowaniu tutaj http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?topic=153 bo jak napisał Gonzo za mało peklosoli (soli) i za dużo solanki jeśli peklujesz tylko 2 kg szynki. Cytuj "...dobrze przeżyte Dziś uczyni każde Wczoraj snem szczęśliwym, I każde Jutro wizją nadziei." Kalidasa V w n.e. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #17 Opublikowano 1 Marca 2009 przepis ten dostalem od znajomego ktory juz wędzi latami i zawsze mu wychodzi dobre. ostatnio tez robilem wg tego przepisu i tez wyszlo dobre(przynajmniej tak mi sie wydaje )a pekluje oczywiscie wiecej ( mam jeszcze schabiki karczki oraz boczki)oczywiscie ustosunkuje sie do porady Gonzo i zrobie solanke na nowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #18 Opublikowano 1 Marca 2009 Witam.Zrób solankę wg. tabeli Dziadka i pamiętaj o przestrzeganiu temperatury peklowania -najlepiej 4-6 *C. Pozdrawiam :wink: Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe Opublikowano 2 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #19 Opublikowano 2 Marca 2009 W związku z tym że wędlina zrobiona przed świętami już się skończyła , trzeba było zrobić nową. Postanowiłem tym razem po wędzeniu nie parzyć , tylko cały asortyment upiec w wędzarni. Dlatego też peklowałem wg tabeli Dziadka, obniżając zalecane dawki peklosoli o 10%. Mimo to wędzonki są wyraźnie słone ( jak się zjada bez chleba , z chlebkiem jest ok.). Po wędzeniu 5 godz. ciepłym dymem owinołem szczelnie wszystkie wędzonki folią alu I piekłem w temp około 90 stopni C . Polędwice i szyneczki 40 min, a boczki około 100 min w temp do 130 stopni C. Wędziłem suchą wierzbą z dodatkiem wilgotnej olszyny, piekłem zaś suchą dębiną. Wędzonki wyszły w miare soczyste tz takie jakie lubię, nie cierppie jak mi sok cieknie po brodzie. Jeszcze jedna uwaga , po pieczeniu należy zdjąć folie , bo podczas studzenia wędzonki się „spocą”. Na święta , na zamówienie mojej Żony zrobiłem szyneczkę wędzoną surową. Wędziłem 3 dni zimnym i rzadkim dymem, Żonie bardzo smakowała , ja nistety nie tykam surowizny. ostatnie wędzenie warunki w jakich wędziłem szynka wędzona surowa Cytuj Sznurek od mojej wędzonki jest smaczniejszy od wędlin z marketu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 2 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #20 Opublikowano 2 Marca 2009 Tabela Dziadka to dawki orientacyjne na wędzonki wędzone a następnie parzone . Przy wędzonkach pieczonych, są większe ubytki więc i solanka powinna być słabsza. Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe Opublikowano 2 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #21 Opublikowano 2 Marca 2009 Witam Dziadku . Jak Myślisz - czy powinienem prz pieczeniu wędzonek jeszcze obniżyć dawkę peklosoli, i do jakiej wielkości mogę obniżać jej zawartość. Czy jest jakaś wartość krytyczna, po której mięso już nie będzie zakonserwowane. Czuj dym. Cytuj Sznurek od mojej wędzonki jest smaczniejszy od wędlin z marketu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 6 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #22 Opublikowano 6 Marca 2009 uwaga rano w sobote zaczyna sie wedzenie solanka dawno wymieniona, miesko sobie obcieka i czeka na smaczny dymek a efektami pochwale sie w niedziele pozdrawiam - czuj dym! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 6 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #23 Opublikowano 6 Marca 2009 Powodzenia Kolego. :grin: Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 8 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #24 Opublikowano 8 Marca 2009 no wiec tak jak obiecalem ;p troszke tego bylo http://img8.imageshack.us/img8/8128/p3070605.jpg ale wszystko zmiescilo sie w tej starodawnej rozlecanej wedzarni. tu odbywa sie osuszanie http://img8.imageshack.us/img8/8203/p3070609.jpg to juz po osuszaniu i w trakcie wedzenia, niestety musielismy otwierac wedzarnie bo strasznie padalo i nie wiedzielismy co jest z mieskiem, poza tym trzeba pozmieniac kolejnosc http://img15.imageshack.us/img15/5354/p3070628.jpg a oto ja, ranny kolega malusienki schabik oraz 4 indyki http://img12.imageshack.us/img12/7127/p3070664.jpg no i efekt koncowy ( szynka jeszcze przed parzeniem ale ten rozkrojony kawaleczek to juz uparzony indyk kawaleczek karczku boczek oraz w siatce schabik http://img12.imageshack.us/img12/4328/p3080678.jpg czuj dym ide jesc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 8 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #25 Opublikowano 8 Marca 2009 Witam no wiec tak jak obiecalem ;p troszke tego bylo Po prostu super robota :!: :!: :!: Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.