Bagno Opublikowano 22 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #26 Opublikowano 22 Marca 2009 luciola5, Widzę, że rodzinka będzie miała co, jeść. Gratulacje. Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11022-kpps-czyli-klub-przyjaci%C3%B3%C5%82-pana-s/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekn Opublikowano 22 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #27 Opublikowano 22 Marca 2009 luciola a co to za drapieżnik stoi obok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luciola5 Opublikowano 22 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #28 Opublikowano 22 Marca 2009 Kura drapieżna :grin: Cytuj Człowieku, spuszczaj z tonu, struna jest zbyt napięta.” Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korgi3 Opublikowano 22 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #29 Opublikowano 22 Marca 2009 super salceson. ja przy następnej okazji też spróbuję coś takiego poczynić Cytuj www.shynsky.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radzio Opublikowano 22 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #30 Opublikowano 22 Marca 2009 http://srv4.odsiebie.com/MTIzNzc1ODc1NQ==/MTIyNTcyOTg5MTk4LmdpZg==/brawo.gif Cytuj Pozdrawiam... Piotrek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadzio Opublikowano 23 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #31 Opublikowano 23 Marca 2009 luciola - piękny salcesonik, ja jakoś nie mogę się odworzyć na zrobienie czegoś takiego. Pozdrawiam jacekn - chlebek z własnego wypieku ale kupiony. Wypieki to dla mnie nadal czarna magia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadzio Opublikowano 23 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #32 Opublikowano 23 Marca 2009 Andrzej k – to co ja wykonałem nie jest znów aż takie ładne. Bo muszę nadmienić, że są to wyrobu uczestnika II-go turnusu w SDM, który cudem uniknął poprawki. Tylko dzięki stawiennictwu się za mną Pana Stanisława dostałem dyplom. :grin: To teraz wyobraźcie sobie jak wyglądają wyroby wykonane przez prymusów tego kursu np. salcesonik lucioli i innych, którzy zapewne pokażą swoje arcydzieła. Kończąc zachęcam wszystkich jeszcze nie zdecydowanych do uczestnictwa w kursach SDM bo tam naprawdę można nauczyć się wykonywania dobrych dla zdrowia wędlin i nie tylko wędlin. Serdecznie pozdrawiamPsChyba na tą poprawkę jeszcze będę musiał się zapisać :blush: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 23 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #33 Opublikowano 23 Marca 2009 Witam luciola - piękny salcesonik, ja jakoś nie mogę się odworzyć na zrobienie czegoś takiego. Tadzio , ale jesteś skromny , podwijaj rękawy i do dzieła . Chociaż popróbuj zobaczysz że to wcale nie jest skomplikowane . Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BROJLEREK Opublikowano 23 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #34 Opublikowano 23 Marca 2009 ja mam za soba "produkcje" salcesonu, kaszanki, kielbaski i szynki. W kazda sobote rodzina degustuje nowy wyrob. Wczoraj "wyjechala" z praski goloneczka. Cale szczescie "sempy" nie dotarly jeszcze jest w lodowce.Tak bardzo wiedza jest mi potrzebna ze jade na nastepny "doksztalt". Andrzej mozesz inicjowac degustacje kaszaneczki ja jestem otwarta na terminy po swietach.Pozdrawiam. Cytuj ja-Nina Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadzio Opublikowano 23 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #35 Opublikowano 23 Marca 2009 Andrzej – nie wątpię, że nadejdzie kiedyś taki dzień ale to musi poczekać (na natchnienie). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej D. Opublikowano 23 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #36 Opublikowano 23 Marca 2009 Witam serdecznie wszystkich. Tak wiele dzieje się na forum a ja teraz tak rzadko tu bywam Mam na dzieje że chociaż na zlot znajdę czas. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luciola5 Opublikowano 23 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #37 Opublikowano 23 Marca 2009 Dziękuje Wszystkim za tak miłe słowa pochwały,które jeszcze bardziej mobilizują do dalszych własnych wyrobów. Dzisiaj zawiozłam do rodzinki jeden salcesonik.I tu dopiero satysfakcja jak wszyscy posmakowali i wołali o więcej. luciola - piękny salcesonik, ja jakoś nie mogę się odworzyć na zrobienie czegoś takiego. PozdrawiamTadzio nie zastanawiaj się tylko zakasaj rękawy i bierz się do roboty :grin: Satysfakcja niesamowita. I to wszystko dzięki tej wspaniałej stronce,wspaniałym ludziom i SDM! Cytuj Człowieku, spuszczaj z tonu, struna jest zbyt napięta.” Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekn Opublikowano 23 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #38 Opublikowano 23 Marca 2009 To moja skromna produkcja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luciola5 Opublikowano 23 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #39 Opublikowano 23 Marca 2009 Jacekn ładniutka ta Twoja "skromna produkcja" :grin: Gratulacje!!! Cytuj Człowieku, spuszczaj z tonu, struna jest zbyt napięta.” Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BonAir Opublikowano 23 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #40 Opublikowano 23 Marca 2009 jacekn, wyroby wyglądaja super. Powiedz mi proszę jak Ci się sprawdza przewiązywanie osłonek białkowych bez użycia przędzy, robiąc tylko supełek z osłonki ? Czy taki supełek nie ma tendencji do "wyślizgiwania się"? Cytuj PozdrawiamBonAir https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286Co by tu jeszcze sprasować... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekn Opublikowano 23 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #41 Opublikowano 23 Marca 2009 Trzeba supełek mocno zaciągnąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Podlasiak Opublikowano 28 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij #42 Opublikowano 28 Marca 2009 Przy okazji robienie palcówki i salcesonów o których już pisałem w innych tematach - kolejna wyrób z szynkawra Cytuj Trzeba żyć, aby jeść, a nie jeść, aby żyć !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Podlasiak Opublikowano 5 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij #43 Opublikowano 5 Kwietnia 2009 Planowałem inną, bardziej wypasioną wędzarnie, wybudowałem coś tymczasowego z "nazwy" Cytuj Trzeba żyć, aby jeść, a nie jeść, aby żyć !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radzio Opublikowano 5 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij #44 Opublikowano 5 Kwietnia 2009 wybudowałem coś tymczasowego z "nazwy" Możemy to zobaczyć? Cytuj Pozdrawiam... Piotrek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Podlasiak Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij #45 Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Możemy to zobaczyć? Zdjęcia umieściłem w dziale PLANY :smile: Cytuj Trzeba żyć, aby jeść, a nie jeść, aby żyć !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek.es Opublikowano 14 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij #46 Opublikowano 14 Stycznia 2013 Kiełbasa myśliwska - doświadczenie W temacie ,”Moje zmagania z dzikiem” rozpoczętym przez EAnnę, pojawił się przepis na kiełbasę z wykorzystaniem zalewy skruszającej składającej się z octu oleju i wody. Ponieważ nikt nie rozwinął tematu wpływu zastosowania takiej technologii na smak i konsystencję kiełbasy , postanowiłem sam to sprawdzić.Aby nie zaśmiecać pobocznym wątkiem tematu koleżanki EAnny , opis mojej próby zamieściłem tutaj. Jeżeli miejsce było by nieodpowiednie proszę moderatorów o jego przesuniecie tam gdzie być powinno.Skorzystałem z przepisu podanego przez kolegę Robespier w tym samym temacie „Moje zmagania z dzikiem” na kiełbasę myśliwską wieprzową , w którym to przepisie również podana była zaprawa skruszająca. Wykonałem kiełbasę w sposób następujący: Surowiec I – 1 kg ( ok. 30%) – uzyskana z szynki plus karczku wieprzowegoIIa – 1.7 kg( ok. 50%) – uzyskana z karczku plus chudy boczek wieprzowyIII – 0.7 kg ( ok. 20%) – wołowina plus wieprzowina mniej więcej po połowie PeklowaniePrzez 72 godziny w kawałkach ok. 5x5 cm. 16g/kg peklosoli, temperatura około 4 stopnieRozdrabnianieI – nożem na kawałki do około 1.5x1.5cmII - maszynka sitko 8 mmIII – maszynka sitko 4 mm 3 razy MieszanieI i II razem kilku minutIII z przyprawami do rozmieszania przypraw( pieprz 1.5 g/kg, jałowiec 1g/kg, czosnek 1 g/kg)Podzielone na dwie polowy, osobno IiII , osobno III. Do połowy I i II dodana zaprawa zmiękczająca ( 20 ml wody, 20 ml octu, 20 ml oleju zmieszane razem do uzyskania emulsji), wymieszane razem a potem dodana polowa III i wymieszana do uzyskania kleistości.Do drugiej połowy IiII dodana druga polowa III i wymieszana do uzyskania kleistości...Obróbka cieplna Po napełnieniu jelit, osadzanie około 2 godziny w temperaturze 10 stopni, wędzenie 3 godziny w temperaturze 40-50 stopni, podpiekanie do osiągnięcia 70 stopni wewnątrz batonu.Podsuszanie 4 dni w temperaturze 10 stopni przy wilgotności 50%. Obserwacje:(Surowiec taki sam do obu prób, wiec wynik chyba oddaje wpływ zaprawy na produkt końcowy.)1. po dodaniu zaprawy do mięsa wyraźnie wyczuwalny zapach octu. Po pewnym czasie się zmniejsza, a po wędzeniu w ogóle niewyczuwalny. 2. po dodaniu do mięsa zaprawy, trudno to opisać jednoznacznie, ale można by powiedzieć ze mięso było bardziej pulchne i puszyste, wyczuwało się inna konsystencje podczas jego mieszania.3. kiełbasa z dodatkiem zaprawy po wędzeniu miała bardziej pomarszczona skórkę, była jakby bardziej wysuszona. Szybciej tez wysychała podczas procesu podsuszania po wędzeniu. Należało by jednak sprawdzić, czy nie było to tylko wynikiem różnicy temperatur w rożnych miejscach wędzarni .4. trudno opisać różnice smaku obu próbek. Różnice były subtelne choć wyczuwalne. Ponieważ surowiec był bardzo chudy, to ta chudość była bardziej wyczuwalna w kiełbasie bez zaprawy niż w tej z zaprawą, W zasadzie była to jedyna różnica w smaku obu rodzajów. Mój wniosek:Podsumowując moje jednorazowe doświadczenie można by powiedzieć, że zaprawa skruszająca wpłynęła na zmniejszenie odczucia chudości kiełbasy, czyli do kiełbas pieczonych z surowca bardzo chudego można by zastosować taka zaprawę skruszającą. Oczywiście na podstawie jednej próby trudno wysnuć jednoznaczny wniosek co do sensu stosowania lub niestosowania tej metody produkcji .Jeżeli ktoś z bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów zechciał by zrobić podobne doświadczenie, można by zweryfikować moje obserwacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pis67 Opublikowano 14 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij #47 Opublikowano 14 Stycznia 2013 na kiełbasę myśliwską wieprzową , w którym to przepisie również podana była zaprawa skruszająca. Wykonałem kiełbasę w sposób następujący: Oczywiście na podstawie jednej próby trudno wysnuć jednoznaczny wniosek co do sensu stosowania lub niestosowania tej metody produkcji . Pierwsze pytanie - po co stosujemy zaprawy skruszające do dziczyzny i dlaczego? Drugie pytanie - dlaczego stosowanie takich zapraw do wieprzowiny mija się z celem? Dosadniej-jest bez sensu? Gdy odpowiesz sobie na te pytania, będziesz wiedział dlaczego bejcowanie dotyczy dziczyzny. Cytuj Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek.es Opublikowano 14 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij #48 Opublikowano 14 Stycznia 2013 Dziękuję za komentarz do mojego wpisu.Dziękuję za zadane w nim pytania.Jeżeli mógłbym uzyskać od zadającego te pytania również odpowiedzi na nie byłbym ogromnie wdzięczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.