Sposoby parzenia w szynkowarze

[arkadiusz]

Witam.

Czy ktoś próbował zamiast parzenia w wodzie "sparzać" wyroby robione w szynkowarze w piekarniku z termowentylatorem.Oczywiście wyrób umieszczony w osłonce i potem w szynkowarze np. szynka mielona.Jeśli tak to poproszę o przedstawienie procesu technologicznego/czas parzenia i temperatura/.Coś mi świta ,że gdzieś to widziałem, ale nie mogę skojarzyć gdzie.Pzdr

[Maxell]

Na pewno słyszałeś. :wink: Caly przemysł parzy teraz gorącym powietrzem lub parą.

[arkadiusz]

Na pewno słyszałeś. :wink: Caly przemysł parzy teraz gorącym powietrzem lub parą.

No właśnie ,ale czy to dobrze czy żle.

[abratek]

Arkadiuszu, na forum opisywano obróbkę w piekarniku - coś mi się kołacze że Miro albo Tier tak czynił

[Maxell]

Dobre, jesli chodzi o zmniejszenie ubytków, szybkość przebiegu procesu i piekny, błyszczący wygląd wędzonek. Złe....kogo to obchodzi? Kasa, kasa, kasa. :grin:

[miro]

"Parzyłem" w piekarniku z powodu wielkości szynkowaru, a i z ciekawości też.

Różnicy wielkiej nie zauważyłem.

Jedynie co, to sugeruję nalanie wody na blachę żeby nie wyciągało wilgoci z szynkowaru.

[DZIADEK]

Według mnie piekarnik służy do pieczenia a nie do parzenia . Piec można wszystko . Osłonki mają graniczne temperatury wytrzymałości . Pozdrawiam

[abratek]

DZIADKU, ale to chodzi o "parzenie" wyrobów w praskach (szynkowarach) - temperatura powietrza oczywiście tylko nieznacznie wyższa niż wody ze względu na różnice przewodności cieplnej...

dla wsadu który i tak siedzi w woreczku nie powinno mieć znaczenia czy temperatura pochodzi od wody czy od powietrza :rolleyes:

[arkadiusz]

"Parzyłem" w piekarniku z powodu wielkości szynkowaru, a i z ciekawości też.

Różnicy wielkiej nie zauważyłem.

Jedynie co, to sugeruję nalanie wody na blachę żeby nie wyciągało wilgoci z szynkowaru.

Ale wyrób był w folii.?

[Gość Anonymous]

Według mnie piekarnik służy do pieczenia a nie do parzenia . Piec można wszystko . Osłonki mają graniczne temperatury wytrzymałości .

DZIADKU, ale to chodzi o "parzenie" wyrobów w praskach (szynkowarach) - temperatura powietrza oczywiście tylko nieznacznie wyższa niż wody ze względu na różnice przewodności cieplnej...

dla wsadu który i tak siedzi w woreczku nie powinno mieć znaczenia czy temperatura pochodzi od wody czy od powietrza :rolleyes:

I to jest kwintesencja.

Szczelnie zamkniętemu woreczkowi szynkowarki czy praski, czy jak tam to nazwiemy, jest wszystko jedno, czy podgrzejemy go w wodzie (parzenie), czy powietrzem (w piekarniku). I tyle.

 

[ Dodano: Pon Sie 24, 2009 21:30 ]

Przyklad

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=3553&highlight=parzenie++piekarniku

[Papla]

Witam

Ja "parzę" w piekarniku. Różnicy w smaku nie dostrzegam. Może ja już nie mam smaku? ;-) Może Dziadek chodzi Tobie o samo nazewnictwo? Z tym się oczywiście zgodzę. Dla mnie punktem wyjścia był problem dostarczenia ciepła w granicy 80°C przez określony czas do wyrobu w osłonce termokurczliwej umieszczonej w prasce. Wyszło mi że piekarnik jest doskonałym urządzeniem zapewniającym mi ten efekt. Jak będę wymieniał kuchnię na nową to jeszcze dojdzie mi funkcjonalność timera :-)

 

Mnie wyrób czy parzony w garnku z wodą czy "parzony" w piekarniku jednakowo smakuje.

Dla pewności przy najbliższej okazji robienia z praski zrobię jeden w garnku i jeden w piekarniku.

[Gość Anonymous]

Ja "parzę" w piekarniku. Różnicy w smaku nie dostrzegam. Może ja już nie mam smaku? ;-) Może Dziadek chodzi Tobie o samo nazewnictwo? Z tym się oczywiście zgodzę. Dla mnie punktem wyjścia był problem dostarczenia ciepła w granicy 80°C przez określony czas do wyrobu w osłonce termokurczliwej umieszczonej w prasce przez odpowiedni czas. Wyszło mi że piekarnik jest doskonałym urządzeniem zapewniającym mi ten efekt. Jak będę wymieniał kuchnię na nową to jeszcze dojdzie mi funkcjonalność timera :-)

Paweł, właśnie o twoje doświadczenia mi chodziło, w piekarniku z termoobiegiem i nastawianiem temperatury można to świetnie rozwiązać!

[miro]

Zawsze można się do czegoś przyczepić.

 

Czy w związku z tym jest różnica pomiędzy parzeniem na gazie, płycie ceramicznej, indukcji czy ognisku ?

[Gość Anonymous]

Czy w związku z tym jest różnica pomiędzy parzeniem na gazie, płycie ceramicznej, indukcji czy ognisku ?

Miro, według mnie nie, to wszystko jest tylko kwestia wyczucia temperatur...

 

A jeśli tak na to spojrzymy ( kwestia wyczucia temperatur...)

to

różnica pomiędzy parzeniem na gazie, płycie ceramicznej, indukcji czy ognisku

Jest ogromna :tongue:

Kwestia wyczucia :grin:

[Gonzo]

Miro, według mnie nie, to wszystko jest tylko kwestia wyczucia temperatur...

 

To weź zrób kociołek na gazie i ognisku - przekonasz się, który lepiej smakuje :grin:

 

Pozdrawiam :wink:

[miro]

Kociołek to złe porównanie.

Jak by nie pisać część dymu z ognia przeniknie do potrawy.

 

W przypadku parzenia woda jest jedynie nośnikiem temperatury.

Zatem czy jeśli zamiast wody użyję np oleju czy zmieni się smak wyrobu z szynkowaru ?

[Gonzo]

Miro odniosłem się tylko do ogniska :mellow:

 

Pozdrawiam :wink:

[TOSHIBA]

Nie wiem po co ta dyskusja, przecież to oczywiste że produkt „nie wie” skąd pochodzi ciepło.

O ile nie zadziałamy jakimś promieniowaniem np. bezpośrednie podgrzewanie mikrofalą to praktycznie smak ani konsystencja się nie zmieni.

 

Natomiast wpływ na smak lub konsystencje ma czas procesu i przy podgrzewaniu ciepłym powietrzem będzie dłuższy ponieważ powietrze ma 30 razy gorszą przewodność ciepła. Musimy więc albo nastawić wyższą temperaturę lub zwiększyć czas.

 

Może tez wpłynąć na smak, źródło ciepła o ile okaże się że dostaną się opary lub inne substancje ze źródła ciepła lub opakowania, do samego wsadu.

[arkadiusz]

Widzę ,że trochę zamieszałem, ale tak jak Papla chcę sobie ułatwić pracę i stąd moje pytanie.Może zrobię coś w sobotę w szynkowarze i osłonce termokurczliwej i "sparzę" w piekarniku .A tak na marginesie : czy można "sparzyć " w piekarniku z termoobiegiem wyrób zapakowany tylko do osłonki termokurczliwej bez użycia szynkowara?.Moim zdaniem można ,ale może się mylę.Pzdr

 

[ Dodano: Wto Sie 25, 2009 17:41 ]

 

To weź zrób kociołek na gazie i ognisku - przekonasz się, który lepiej smakuje :grin:

 

Pozdrawiam :wink:

 

Ale te wyroby są w osłonkach i jeśli weźmiesz dwa szczelne garnki to nie odróżnisz co było na ognisku a co na gazie

[frapio]

Widzę ,że trochę zamieszałem...

Witam.

Nic nie namieszałeś. Miałeś problem, zadałeś konkretne pytanie i masz odpowiedź. Ja też obróbkę termiczną (może takie określenie będzie lepsze) szynkowara robię w piekarniku elektrycznym (nie stosuję termoobiegu) i jest OK. Zwróć tylko uwagę na temperaturę, bo ta opisana na pokrętle jest bardzo bardzo niezgodna z prawdą, szczególnie w zakresie niskich temperatur, bo wyżej to u mnie już jest prawie dobrze. Ja kładę termometr piekarnikowy (z Lidla, sprawdzony) obok szynkowara i tak kontroluję temperaturę. Dodam iż szynkowar umieszczam mniej więcej pośrodku piekarnika na siatce i grzeję na obie grzałki, tj. górną i dolną.

[lilliwashere]

Witam,

Jako początkujący (6 wyrobów - z drobiu i wieprzowiny - w szykowarze, siudmy - szynkowa - sie pekluje) mogę napisać, że zaczłąłem od wody (potrzebowałem aż brytfanki , ale przerzuciełme sie na termoobieg. Raz spróbowałem w piekarniku na samych grzałkach ale to było fiasko totalne - może brak wprawy ?. Teraz już tylko termoobieg bo jest dla mnie najmniej kłopotliwy, a wychodzi tak jak powinno (po dopracowaniu przepisów i pomocy kol.kol. wędlinki są soczyste i miękkie. Tylko wołowinka mi nie wyszła - ja właśnie na grzałkach robiłem.