bolexx1313 Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 24 Listopada 2009 Witam wszystkich forumowiczów, jako że to mój pierwszy post.Jest dość "świeży" w temacie wędzarnictwa, więc mam pyatnie odnośnie parzenia wędzonek. W różnych przepisach jest to róznie opisane. Czy po zakończeniu wędzenia, szyneczki i całą resztę należy parzyć od razu po wyjęciu z wędzarni, czy dać im wystygnąć i dopiero parzyć? Czy może nie ma to większego znaczenia? Szukałem na forum czegoś na ten temat ale nie znalazłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 24 Listopada 2009 Witaj.Parzysz od razu po wyjęciu z wędzarni, wkładając do wcześniej nagrzanej wody. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bolexx1313 Opublikowano 24 Listopada 2009 Autor Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 24 Listopada 2009 Wszystko jasne. Dzięki za pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Siara Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 24 Listopada 2009 https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=60&highlight=parzeniehttps://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=745&highlight=parzeniehttps://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=1846&highlight=parzeniehttps://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=3322&highlight=parzeniehttps://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=1207&highlight=parzeniehttps://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=4385&highlight=parzenie Cytuj "W życiu piękne są tylko chwile" PozdrawiamSiara Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hopek Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 15 Grudnia 2009 witam wszystkich, poniewż nie doszukałem się pewnego szczegółu, mam pytanie. Czy szynki i schaby oraz karczki parzymy tak samo przyjmując 50min na kg ??? i czy w takiej samej temperaturze ??? Cytuj hopek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 15 Grudnia 2009 Czy szynki i schaby oraz karczki parzymy tak samo Szynki i balerony możemy tak przyjąć jednak polędwice zdecydowanie krócej . Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hopek Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 15 Grudnia 2009 tak podejrzewałem ale powiedzcie ile 30 min ? i zależnie od wagi czy zawsze tyle samo przyjmując w miarę jednakową grubość naszej polędwicy ??? Cytuj hopek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #8 Opublikowano 15 Grudnia 2009 witam wszystkich, poniewż nie doszukałem się pewnego szczegółu, mam pytanie. Czy szynki i schaby oraz karczki parzymy tak samo przyjmując 50min na kg ??? i czy w takiej samej temperaturze ???. Ja bym radził użycie termometru bagnetowego ,żeby sprawdzać temp w środku.Kawałki różnej wielkości różnie się parzą.Polędwica do 60°C w środku.Szynki i balerony 68-70°C.Ja parzę w takiej samej temperaturze. Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hopek Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #9 Opublikowano 15 Grudnia 2009 nie posieadam niestety takiego termometru, i nie wiem jak on działa bo jeśli mierzy temperature samym "szpicem" bagnetu to jest o.k., a jeśli całym bagnetem to pomiar będzie oszukany. Dziękuję za odpowiedzi ale nie ukrywam, ze wolałbym aby ktoś podał mi orientacyjny czas parzenia tychze poledwic w porównaniu choćby do szynek.Pozdrawiam Cytuj hopek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #10 Opublikowano 15 Grudnia 2009 ze wolałbym aby ktoś podał mi orientacyjny czas parzenia tychze poledwic w porównaniu choćby do szynek. Weź najmniejszą polędwicę i metodą prób i błędów , w temperaturze 80st. od 25-30 min . Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sawca Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #11 Opublikowano 15 Grudnia 2009 Przyjęło sie że parzymy wg wzoru : 50min/kg lub 10min/cm grubości wyrobu.. Ale ja nigdy tego nie stosowałem. Zakupiłem termometr bimetaliczny w casto i mierzę temperaturę w środku. Staram się też razem parzyć wyroby podobnej wagi. Cytuj Ja tam lubię swoja schizofrenię jest z kim wypić i pogadać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radzio Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #12 Opublikowano 15 Grudnia 2009 Przyjęło sie że parzymy wg wzoru : 50min/kg lub 10min/cm grubości wyrobu.. Skoro tak właśnie jest przy wyrobach szynkowarowych, to dlaczego nie miałoby się to sprawdzić przy parzeniu wędzonek. Ale ja nigdy tego nie stosowałem. A ja stosowałem i stosuje, bo nie mam szynkowara i parzę wyroby w osłonkach. Sposób się sprawdza. Cytuj Pozdrawiam... Piotrek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #13 Opublikowano 15 Grudnia 2009 A ja stosowałem i stosuje, bo nie mam szynkowara i parzę wyroby w osłonkach radzio chodzi o parzenie polędwicy po wędzeniu Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radzio Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #14 Opublikowano 15 Grudnia 2009 andrzej k, ja rozumiem, że o to chodzi ale nie mając termometru bagnetowego można przyjąć taką zasadę jak przy parzeniu wyrobów w osłonkach. Lepsze to niż parzenie na oko i późniejsze narzekanie, że wyroby sa za suche. Może nie dość precyzyjnie się wyraziłem w poprzednim poście? A może przyczynił się do tego dubeltowy koźlak Weny? Sam już nie wiem! Cytuj Pozdrawiam... Piotrek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hopek Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #15 Opublikowano 15 Grudnia 2009 to co piszecie jest bardzo pomocne i o to mi chodzi aby wiedzieć od jakiego czasu zacząć moje eksperymenty ze schabami. parzyłem szynki w/g podanych receptur i wszystko jest ok. natomiast schaby to jak sam zauważyłem nie to samo, raz za mało raz suche a czasem ok. . dziękuję Cytuj hopek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radzio Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #16 Opublikowano 15 Grudnia 2009 hopek, jest jeszcze jeden sposób. Bardzo prosty! Niestety, żeby go poznać musisz jechać do SDM i dokładnie sobie obejrzeć pewien stalowy drucik, pogadać z Bagno i poczuć to na własnej skórze :wink: Potem już nie będziesz potrzebował termometru bagnetowego! Cytuj Pozdrawiam... Piotrek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaV22 Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #17 Opublikowano 15 Grudnia 2009 hopek: zainwestuj w termometr, to naprawdę się przydaje, a kosztuje niewiele. Najprostszy na alledrogo za 14-15 zł. Za tyle samo kupisz w Castoramie (podejrzewam że i w innych marketach budowlanych także). Poza parzeniem nie wyobrażam sobie pieczenia mięsa bez termometru. Cytuj Życie jest jak gulasz. Nigdy nie wiesz na co trafisz. www.rc-trial.pl Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sawca Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #18 Opublikowano 15 Grudnia 2009 hopek - 1kg schabu uwędź a potem pół kg parz z cm/kg a drugie pół z 50min/kg. Sam zobaczysz jak lepiej. I tak zjesz to co nie wyszło :grin: A termometr kosztuje tylko 17PLN Cytuj Ja tam lubię swoja schizofrenię jest z kim wypić i pogadać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hopek Opublikowano 15 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #19 Opublikowano 15 Grudnia 2009 wielkie dzięki, mam tylko nadzieję, że przez te eksperymenty nie zepsuję świątecznych wędzonek, a termometr przetestuje na pewno. pozdrawiam Cytuj hopek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roj61 Opublikowano 16 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #20 Opublikowano 16 Grudnia 2009 Według porad z naszej stronki i forum oraz własnego już doświadczenia,parzę wg zasady 50 min / 1 kg. W tych 50 minutach zawiera się 10 minutobgotowania wędzonek. Zasada powyższa odnosi się tylko do baleronów iszynek. Polędwicę zazwyczaj zjadam nieparzoną :grin: Jeśli jednak ją parzę to bez gotowania, a czas zmniejszam do około 30 min/ kg. Dla odmiany boczek parzę ponad godzinę. Wszystko to jeszcze zależy od "kształtu" mięska - szynka może być dłuższa i cieńsza albo bardziej "pękata". W zależności od tego zmieniam czas parzenia.Takie "wyczucie" (może być zdradliwe) przychodzi z czasem. Na początku na 100 % najlepszy jest termometr wbity w mięsko ( bo termometr do kontroli temp. wody jest niezbędny zawsze).Nie mówię zresztą, że nie mierzę temperatury wewnątrz parzonych wyrobów,i nikogo do tego nie zachęcam, sam robię to jednak coraz rzadziej :blush: :grin: :grin: Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku. (Przynajmniej się staram ;P) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 17 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij #21 Opublikowano 17 Grudnia 2009 hopek, poniewaz parzysz polędwice lub całe schaby kieruj się tym: czas zmniejszam do około 30 min/ kg.Ja mam jeszcze inną metodę kontroli uparzenia polędwic. Przede wszystkim stosuję temp. wody 72-75st. Otóż sprawdzam twardość mięsa palcem. Na początku jest zupełnie miękkie. Jak tylko zacznie z zewnątrz tężeć, ale w środku nadal jest miękkie, przerywam parzenie. poledwice wyciągam i chłodze w powietrzu. Gdyby zostały w wodzie do ostudzenia to w tym czasie temp. wewnątrz mogłaby niekorzystnie się podnieść. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kysy03 Opublikowano 22 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij #22 Opublikowano 22 Czerwca 2010 witam a ja mam pytanie cz wogule tszeba szynki parzyć??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JASIU Opublikowano 22 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij #23 Opublikowano 22 Czerwca 2010 nie trzeba ! mozna poddac pieczeniu w koncowej fazie wedzenia Cytuj wedzarnia z lodowki ,,dymogenerator MIratroche checi i jesz co lubisz ,a nie lubisz co jesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sawca Opublikowano 22 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij #24 Opublikowano 22 Czerwca 2010 Nie musisz, możesz przypiec w wędzarni lub jeść surowe. Cytuj Ja tam lubię swoja schizofrenię jest z kim wypić i pogadać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij #25 Opublikowano 23 Czerwca 2010 Ale licz się z tym że szynka pieczona w wędzarni nie będzie tak soczysta jak parzona. Po za tym, witamy na forum. Pozdrawiam. Cytuj Sznurek od mojej wędzonki jest smaczniejszy od wędlin z marketu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.