Jump to content

Recommended Posts

Ładny chlebek, a te ciemniejsze przebarwienia to co to??

Z tego co kolega krzys59 napisał chyba czarnuszka. Ale z moich doświadczeń z ta Panią trzeba uważać, trochę więcej i trudno zjeść, taki smak i aromat.

Pozdrawiam

Waldek

  • 2 months later...
  • Replies 84
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie wiem jak to jest możliwe że ten przepis ma tyle pozytywnych opini, zrobiłam go dzis , pojechałam specjalnie po keksówki, piekłam w piekarniku w 200 stopniach chyba z 50 min, wyjełam z wierzchu całkiem fajny, choc kiepsko wyrósł , natomast po ostgnięciu przekroiłam i okazało się że w środku surowizna, jedynie zewnętrzna skórka upieczona

 

 

 

Ładny chlebek, a te ciemniejsze przebarwienia to co to??

Z tego co kolega krzys59 napisał chyba czarnuszka. Ale z moich doświadczeń z ta Panią trzeba uważać, trochę więcej i trudno zjeść, taki smak i aromat.

Obstawiam, że albo poszłaś na skróty, albo drożdże były zimne, nieświeże, albo czasy niedotrzymane, albo za zimno na wyrastanie.

Ten chlebek na prawdę jest trudno spieprzyć

A przy okazji, witamy na forum

 

Przed chwilą wyjechał z piekarnika :grin:

Może coś źle zrobiłaś.

Podaj adres na PW, jak znajdę "chwilkę" postaram się upiec i Ci wysłać.

Może zmienisz zdanie.

 

ad. 1. Czy piekarnik był z termoobiegiem?

ad. 2. Czy ciasto wyrosło do ok 1cm poniżej krawędzi keksówki przed włożeniem?

Pozdrawiam

Waldek

choc kiepsko wyrósł , natomast po ostgnięciu przekroiłam i okazało się że w środku surowizna

I tu właśnie tkwi Twój problem .... :( ten chleb zawsze rośnie "jak głupi" i robiąc go ze sto razy nie miałem zadnej wtopy ..... albo za krótko Ci wyrastał ... albo miałaś stare drożdże .....

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Dziękuję za tak szybkie odpowiedzi nie spodziewałam się i za przywitanie, też wszystkich serdecznie witam, nie chce się zniechęcać, nie mam też pretensji, poprostu się dziwię, że tylko ja spieprzyłam coś w przepisie, skoro wszyscy są zadowoleni. a kucharką najgorsza nie jestem. Czy możliwe że woda była za gorąca,a drożdze za zimne? zawsze myslałam że drożdże mają być z lodówki, co do wyrośniecia to kiepsko wyrosło przez te 30 min, mimo że otuliłam je kołderką i nagrzałam piekarnik do 100 stopni, strasznie żałuję , bo miałam na niego ochotę, ale w piekarniku juz się robi pasztet z selera na pocieszenie

 

 

 

piekarnik z termoobiegiem,w piekarniku juz nic nie wyrosło

 

 

choc kiepsko wyrósł , natomast po ostgnięciu przekroiłam i okazało się że w środku surowizna

I tu właśnie tkwi Twój problem .... :( ten chleb zawsze rośnie "jak głupi" i robiąc go ze sto razy nie miałem zadnej wtopy ..... albo za krótko Ci wyrastał ... albo miałaś stare drożdże .....

poprostu się dziwię, że tylko ja spieprzyłam coś w przepisie, skoro wszyscy są zadowoleni.

Ten się nie myli Kto nic nie robi.

Opisz krok po kroku jak robiłaś, to może cos wymyślimy.

Pozdrawiam

Waldek

kucharką najgorsza nie jestem.

:grin:

 

Czy możliwe że woda była za gorąca,

A może to było przyczyną że chlebek Ci słabo wyrósł .

Pozdrawiam Halusia

"idę wolno, ale nie cofam się nigdy"

http://emotikona.pl/gify/pic/kotek.gif

Z tym wyrastaniem różnie bywa raz ruszy w 30 minut .....raz po 2 godzinach ...... a wodę często gęsto lałem bardzo gorącą ...... następnym razem poczekaj aż podwoi objętość i wkładaj do rozgrzanego piekarnika (200st C)..... a wyrosnąć ma najlepiej w temperaturze pokojowej nie w piekarniku .... troszkę dłużej ale zdecydowanie lepiej ..... ;)

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Czy możliwe że woda była za gorąca,a drożdze za zimne? zawsze myslałam że drożdże mają być z lodówki,

 

1. Drożdże mogą być z lodówki.

2. Żeby woda ne była za gorąca, weź 500ml zimnej i 400ml wrzątku.

Pozdrawiam

Waldek

jak ładnie, tak poetycko brzmi :)

wiec pojechałam po te keksówki, w aucie myslałam że padnę tak gorąco, aha kupiłam tez drożdże, po przyjeździe do domu, nastawiłam wode, zagotowałam, napiłam się piwa, by woda ostygła. następnie woda była jeszcze goraca, ale juz mnie kusiło zalałam nią drożdze, wymieszałam do rozpuszczenia drożdży i dodałam wszystko po kolei jak w Twoim przepisie, robiłam to w garnku metalowym. Wymieszałam przykryłam ściereczką, opatuliłam kołderką, po 20 min właczyłam piekarnik na 100 stopni z termoobiegiem, po 30 min przelałam ciasto do keksówek juz mi się nie podobało, bo w ogóle nie wygladało jakby były w nim drożdze, wstawiłam do piekarnika nie otwierałam przez 30 min, po ok 50 wyjełam, no i totalna klęska

 

 

 

poprostu się dziwię, że tylko ja spieprzyłam coś w przepisie, skoro wszyscy są zadowoleni.

Ten się nie myli Kto nic nie robi.

Opisz krok po kroku jak robiłaś, to może cos wymyślimy.

jnapiłam się piwa, by woda ostygła. następnie woda była jeszcze goraca, ale juz mnie kusiło zalałam nią drożdze,

Jeśli pijesz tak szybko jak ja, to wszystko zrozumiałe, ugotowałaś drożdże. Następnym razem zrób tak jak pisałem, 500ml zimnej i 400 ml wrzątku.

 

P.S. Na PW wyślę Ci mój numer komórki, masz pytanie dzwoń, potem opiszemy na forum, żeby inni też skorzystali.

Pozdrawiam

Waldek

Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc, jak zakupię mąkę typ 650 to spróbuję drugi raz , niedługo próba zrobienia sera, potem wędlin, fajnie, że tu tacy doświadczeni ludzie przebywają :) pozdrawiam, pasztet gotowy, wyglada pięknie

jnapiłam się piwa, by woda ostygła. następnie woda była jeszcze goraca, ale juz mnie kusiło zalałam nią drożdze,

Jeśli pijesz tak szybko jak ja, to wszystko zrozumiałe, ugotowałaś drożdże. Następnym razem zrób tak jak pisałem, 500ml zimnej i 400 ml wrzątku.

 

P.S. Na PW wyślę Ci mój numer komórki, masz pytanie dzwoń, potem opiszemy na forum, żeby inni też skorzystali.

Optymalna temperatura sprzyjająca rozmnażaniu się drożdży i fermentacji alkoholowej waha się od 25 - 35 C zależnie od gęstości ciasta (im gęstsze ciasto tym temperatura powinna być wyższa).

Drożdże to organizmy żywe, zbudowane są z białek. W temp. powyżej 40 st. C giną.

Mleko, w którym rozpuszczane są drożdże powinno być letnie, nigdy gorące!!!

Dlatego pierwsze zdanie tego wątku:

1 litr zdecydowanie ciepłej wody,

nigdy mi się nie podobało.

Nie chcę urazić autora, ale powyższe określenie może wywołać nieoczekiwane :shock: skutki, co udowodnił przypadek kol. wiolonczeli42.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Nie chcę urazić autora, ale powyższe określenie może wywołać nieoczekiwane :shock: skutki, co udowodnił przypadek kol. wiolonczeli42.

EAnna nigdy konstruktywna krytyka mnie nie urazi, jeśli już, jestem nią zaszczycony, bo oznacza, że nie napisałem totalnej głupoty.

Wracając do tematu, od wielu miesięcy robiłem wersję 500 ml wody w temp. pokojowej + 400 ml wrzątku i chleb się udawał.

Z wrodzonego lenistwa :blush: nigdy nie sprawdziłem temperatur.

Dzisiaj to zrobiłem, temperatury to 52-54oC, ręka wyczuwa gorącą, a nie ciepłą wodę, wiolonczela42 wyraźna napisała o gorącej.

Przywołany przez Ciebie do porządku, sprawdziłem, optymalnie to 700 ml wody w temp pokojowej + 200 ml wrzątku, da to temp. ok. 35-37oC.

Dzięki za zwrócenie uwagi na mało precyzyjne określenie i serdeczna prośba, ja poprawić nie mogę, więc bardzo Cię proszę dopisz do mojej receptury uwagę o temperaturze lub podanych przeze mnie proporcjach wody zimnej i wrzątku.

Serdeczne dzięki i przepraszam za kłopot.

Pozdrawiam

Waldek

Ja zalewam wodą 40-50 st, niższą jeśli świeże drożdże rozpuszczane w wodzie, drożdże prosto z lodówki, wyższą, jeśli używam drożdży suszonych wymieszanych wcześniej z suchymi składnikami (na 0,5 kg mąki 7 drożdży suchych), ale z suchymi wyrasta wolniej, potrzeba ok. 1,5 godziny.

Ciasto trzymam w piekarniku, nastawiony na 35 st, głównie to się żarówka świeci, aż wyrośnie odpowiednio, potem wyjmuję z piekarnika i podnoszę temperaturę na 100 st i jak osiągnie 100 to ponownie wkładam ciasto do piekarnika, na 50 minut, równocześnie podnosząc temperaturę na 200 st grzałki góra i dół, nie używam termoobiegu.

Tak robię i zawsze mi wychodzi. Raz mi się nie udał, jak zalałem bardzo ciepłą wodą świeże drożdże.

Próbowałem też rozczyniać drożdże w wodzie z mlekiem 1/1 i odrobiną cukru ale nie widzę różnicy w smaku, a jak nie widać różnicy to poco przepłacać :grin:

  • 2 weeks later...

Kolejne 4 chlebki za mną, jutro pewnie bede musiała zrobić dla męża następne, dziękuję Waro

 

 

następnie woda była jeszcze goraca, ale juz mnie kusiło zalałam nią drożdze

Z tego co Mi wiadomo to woda nie powinna być cieplejsza niż 35*C
  • 1 month later...

http://i53.tinypic.com/250o2mb.jpg

http://i53.tinypic.com/evdlc3.jpg

 

Chlebek od mojej narzeczonej. W smaku super, a czy dobrze wygląda to już zależy od waszych komentarzy :)

Bo my jesteśmy mięsoholicy,
wegetarianie są dla nas dzicy !
Szynki, kiełbasy oraz kotlety,
doprowadzają nas do podniety
!

Chlebek od mojej narzeczonej. W smaku super, a czy dobrze wygląda to już zależy od waszych komentarzy :)

Narzeczona wie jak postępować... przez żołądek do serca :wink:

Pozdrawiam Halusia

"idę wolno, ale nie cofam się nigdy"

http://emotikona.pl/gify/pic/kotek.gif

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.