pis67 Opublikowano 24 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #51 Opublikowano 24 Marca 2010 Proszę o info, pierwszy raz wędlinka wszła pycha ale było jej tylko 2 kg. To do wędlinek mięso peklujesz na mokro? No chyba że, wędlinka to wędzonka. :shock: Cytuj Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 24 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #52 Opublikowano 24 Marca 2010 Na głównej stronie wyczytałem, ze nalezy to mieso przekladac dwa razy dziennie Jeżeli chodzi o nastrzyki. Wyczytalem gdzies ze nastrzyki stosuje sie przy wiekszych kawałkach miesa. Idzie ciekawe rzeczy wyczytać , jest wszystko albo prawie wszystko żeby wykonać zdrowe i smaczne wyroby . Dla chcącego nic trudnego :clap: Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasF Opublikowano 24 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #53 Opublikowano 24 Marca 2010 Ostatnio peklowałem mniejsze kawałki ok 0.8 kgi robiłem z nastrzykiem, trafiło się miejsce gdzie mięsko było brązowe.Fakt że jak się okazało dałem tylko połowę nastrzykuTeraz także robie z nastrzykiem, wg. Tabeli.Czas peklowania w moim wypadku to 5 dni. Siara- Dzięki, cenna odp. Pis67- Przepraszam. Piszę wędlinka z przyzwyczajenia...Oczywiscie wędzonki na mokro.Kiełbasa na sucho Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkdom Opublikowano 25 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #54 Opublikowano 25 Marca 2010 Piszę wędlinka z przyzwyczajenia...Oczywiscie wędzonki na mokroA wędzonki to nie wędlinka? Cytuj AREK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasF Opublikowano 26 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #55 Opublikowano 26 Marca 2010 oj. zapytaj Pisa on się napewno lepiej zna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkdom Opublikowano 26 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #56 Opublikowano 26 Marca 2010 Wydawało mi się, że moje pytanie jest retoryczne. Słowo wędlina chyba też pochodzi od wędzenia. Cytuj AREK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BonAir Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #57 Opublikowano 27 Marca 2010 Słowo wędlina chyba też pochodzi od wędzenia.Chyba jednak nie http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%99dlina Cytuj PozdrawiamBonAir https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286Co by tu jeszcze sprasować... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hopek Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #58 Opublikowano 27 Marca 2010 arkdom, też tak myślałem a tymczasem : "Wędliny to przetwory mięsne z surowca rozdrobnionego w naturalnej lub sztucznej osłonce" natomiast wedzonki to : "to przetwory mięsne wykonane z jednego kawałka mięsa peklowanego (szynka, baleron, boczek, polędwica)." Cytuj hopek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkdom Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #59 Opublikowano 27 Marca 2010 Hmm, człowiek się całe życie uczy :wink: Czyli wędliny to takie wędzone liny Cytuj AREK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #60 Opublikowano 27 Marca 2010 natomiast wędzonki to : "to przetwory mięsne wykonane z jednego kawałka mięsa peklowanego (szynka, baleron, boczek, polędwica)." Stwierdzenie słuszne , lecz w dzisiejszej technologi może być częściowo mylące . Przy nowoczesnej technologi część wędzonek robi się z kawałków mięśni dobranych kolorystycznie np,, szynka litewska''oczywiście trzeba tam coś niecoś dodać.Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koszu Opublikowano 28 Marca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij #61 Opublikowano 28 Marca 2010 Witam wszystkich w ten piekny niedzielny dzień.Własnie rozpalilem wędzarni i chce uwędzic żeberka. Te ktore na sucho zapeklowałem kilka dni temu. Itu mam prośbę kolejną. Kochani w wedzarni mam ok 60 stopni.Prosze napiszcie mi jak dlugo powinienem te żeberka wędzić. wędze na drewnie bukowym połączonym z łupkami olchowymi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andyandy Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #62 Opublikowano 28 Marca 2010 Koszu, Obniż temperaturę do 45 - 50 st i jak uzyskasz odpowiedni kolor zakończ wędzenie. Nie powinno zająć więcej czasu jak 3 godziny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koszu Opublikowano 28 Marca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij #63 Opublikowano 28 Marca 2010 Wielkie dzieki Andyandy W takim układzie do boju Trzymajcie kciuki To pierwsze wędzone żeberka w moim życiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #64 Opublikowano 28 Marca 2010 Witam. Kumpel podrzucił trochę mięska do uwędzenia.Co o tym sądzicie, czy źle wypłukał czy coś było nastrzyknięte (ale boczek? ). Mięso kupował w ubojni. Peklował 2 tygodnie wg. tabeli Dziadka. Pozdrawiam :wink: Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darino Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #65 Opublikowano 28 Marca 2010 Jeśli solanka według dziadka i wedzenie na zimno, to przypuszczam że mięsko zaczeło już dojrzewać :grin: Cytuj http://images43.fotosik.pl/1180/cf5743008b743b6dm.png"Kiedy pracuję, to pracuję, a gdy mówię, że pracuję, to tylko mówię." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #66 Opublikowano 28 Marca 2010 To jest ścięte białko. Widajć to nie tylko na boczku, ale także na wedzonce po lewej. Nie posądzam Gonza (zresztą tego nie widać) :wink: o zbyt wysoka temperature, więc pozostaje wada mięsa. Mógł być także zbyt duży nastrzyk, ale stawiam na wadę.Niedawno pisał o tym Dziadek. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andyandy Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #67 Opublikowano 28 Marca 2010 Gonzo, Temperatura nie była przekroczona i czas wędzenia również. Wada mięsa może być. Może był jakiś dodatek w peklosoli użytej do peklowania lub w wodzie. Efekt przypomina grzyba, który wylazł po wysuszeniu. Może zrobiony został w ubojni z czegoś co było przeznaczone do utylizacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olek.P Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #68 Opublikowano 28 Marca 2010 Efekt przypomina grzyba, który wylazł po wysuszeniu. Myslisz ze przetrwal czas peklowania w solance :question: :wink: Cytuj pozdrowienia Olek.P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andyandy Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #69 Opublikowano 28 Marca 2010 Olek.P, Solanka również jest pożywką dla grzyba. Zadżumione ryby do połowy zjedzone grzybem można spotkać w oceanie gdzie średnie zasolenie wynosi 28%. XXI wiek wszystko jest możliwe. Na ten temat już muszą wypowiedzieć się fachowcy. Cyba, że w wapnie peklował :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #70 Opublikowano 28 Marca 2010 Gonzo, Temperatura nie była przekroczona i czas wędzenia również. Wada mięsa może być. Może był jakiś dodatek w peklosoli użytej do peklowania lub w wodzie. Efekt przypomina grzyba, który wylazł po wysuszeniu. Może zrobiony został w ubojni z czegoś co było przeznaczone do utylizacji. Z tego co wiem, to całe mięsko było peklowane razem.Wędzonki po zakończeniu wędzenia ok.21 były zostawione na noc w wędzarce. Zdjęcie zrobione rano następnego dnia. Wyglądało jak sól na butach zimą , gdy wyschną po chlapach.W smaku słone. Pozdrawiam :wink: Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andyandy Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #71 Opublikowano 28 Marca 2010 Gonzo, Więc to nadmiar soli wyszedł bokiem boczkowi. Przy podwyższonej temperaturze dodatkowo zostało ścięte białko. Jeżeli mięsko przed wędzeniem nie przedstawiało żadnego kataklizmu kolorem zapachem i nie posiadało innych złych cech. To jest błąd w sztuce. Każdy ma prawo się pomylić na prostych rzeczach, a wychodzą skomplikowane rozwiązania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #72 Opublikowano 28 Marca 2010 Gonzo, Więc to nadmiar soli wyszedł bokiem boczkowi. Przy podwyższonej temperaturze dodatkowo zostało ścięte białko. Tam siedziało jeszcze kilkanaście różnych kawałków i tylko na tym boczku pojawił się nalot w takiej ilości i w minimalnym stopniu na szynce, co widać na zdjęciu i na drugim boczku z boku ( też widać na zdjęciu.Kawałki z "wadą" wisiały w różnych miejscach w wędzarce.Na kawałkach wiszących po bokach nic nie widać.Więc przeoczona temp. odpada. Pozdrawiam :wink: Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andyandy Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #73 Opublikowano 28 Marca 2010 Gonzo, Dzwoń do niego i niech opisze cały proces przygotowania solanki i solenia - peklowania. Czy do boczku podchodził z nastrzykiem?? I będzie wiadomo co i gdzie zrobiony jest błąd, czy wada. [ Dodano: Nie 28 Mar, 2010 20:19 ] Ps. Jeżeli mam zgadywać to solanka z ilością 0,4 litra na kilogram + spory nastrzyk. Boczki sporo sie kurczą więc więcej soli się odłoży przy odparowaniu wody szynki również posiadają dużo soli, ale nie zrzucają tak jak boczek solanki bo nie posiadają tylu dzielących błon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #74 Opublikowano 28 Marca 2010 Peklowanie tak jak pisałem 2 tyg. według tabeli Dziadka (podałem mu tel. ilość soli i wody ) , bez nastrzyku.Temperatury nie wiem. Domyślam się, że w garażu. Pozdrawiam :wink: [ Dodano: Nie 28 Mar, 2010 20:21 ] Wyroby na słoność ok.Pierwszy raz się spotkałem z takim zjawiskiem :rolleyes: Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andyandy Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij #75 Opublikowano 28 Marca 2010 Gonzo, Przy dodatnich wysokich temperaturach dwa tygodnie peklowania to bardzo dużo i problem wyjaśniony. Ścięte białko tak jak pisał Maxel i olbrzymia absorcja soli przez białko. Należy dostosować się do temperatury i czasu peklowania w zależności od stężenia zalewy peklującej nie do kalendarza. :blush: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.