Skocz do zawartości

Jak zbudowac domowa wedzarenke


TheArt

Rekomendowane odpowiedzi

Zgadzam się z Maxellem.

Nie mają niektórzy pojęcia co ludziska wyprawiają w mieszkaniach. Ja mieszkałem z rodzicami w „starym” budownictwie opalanym piecami kaflowymi. Mieszkanie miało 4,5m wysokości, nie tak jak teraz 2,4. Co było spalane w latach 50-60 -70 to teraz mi jest trudno o tym mówić. Ja mieszkam na 8 piętrze i mam balkon. Na przeciwko mnie są w odległości jakieś 20m dwa budynki coś w rodzaju domków jednorodzinnych, W tych domkach mieszkają po 4 rodziny, domki są 1 piętrowe, są 4 kominy. Ja jestem chory na płuca i jak oni dymią w zimie to nie mogę wyjść na balkon. A najgorsze to są początki palenia, dym taki żółty i tak gryzący jakby oponami palili, że pewnego razu zadzwoniłem do kogo się tylko się dało i efekt taki :„wolnoć Tomku w swoim domku” Więc moja wędzarka daje tyle dymu, że daj boże by tak dymiły jeszcze niektóre kominy! Sąsiadka kiedyś spaliła garnek to straż przyjechała bo myślano, że chata się pali. Wszystko trzeba robić z głową!

Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to proszę mi wytłumaczyć to, że można mieć w kuchni butlę gazową w szafce pod kuchenką gazową i ile już kuchni wyleciało w powietrze? A dalej można i ludzie wstawiają dalej do szafki, pod zlew. Moja wędzarka od Grzegorza, zasilana palnikiem gazowym ogrzewające trociny spisuje się dobrze. Już wypaliłem 4 butle 3kg, wędziłem ryby i kiełbasy po kilka godzin nie tylko w zimie. Teraz ocieplam ją, tylko dlatego by była bardziej efektywna w zimie. Teraz jak ją lekko przerobiłem to dymu jest dużo w mniejszej temperaturze. Wiem, że chłopaki dym wytwarzają też grzałką elektryczną i to też jest dobry sposób nawet lepszy niż gazem. Mniej zachodu i mozna precyzyjniej sterować temperaturą.

Maxell ma rację, dlaczego ja mieszkający w bloku i nie mający działki nie mam robić sobie wędlin?

 W życiu dwa dni są najważniejsze:
 Ten w którym się urodziłeś.
  I ten kiedy zrozumiałeś po co

                           M.Twain

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 86
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Można w jeszcze prostszy sposób coś sobie uwędzić

Duży garnek typu kociołek do prania postawić na gazie i na dno troszkę drewna, przy dnie w ściankach zrobić parę otworów tak żeby dostawało się tam powietrze.

W górnej części otwory na kije do wieszania wędzonek a pokrywkę z otworem podłączyć do wyciągu przy pomocy jakieś giętkiej rury

Jeszcze termometr i "wędzarnia" gotowa :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miro

 

Janek50 jeździłam w pogotowiu parę lat więc wiem coś o tym aż do znudzenia...Tylko dlaczego to właśnie ja mam sobie to wyobrażać ? :wink:

 

Meegi wróć do pogotowia bo będziesz bardzo potrzebna. :!: :!: :!:

Dziękuję pomyślę... :wink:

 

Drodzy Panowie... czyli ja mam rozumieć ,że moje marzenia o wędzarence na balkonie mam sobie odpuścić ?? Ja zdaję sobie sprawę z tego ,że Wasze opinie są podzielone ... tylko chciałabym wiedzieć czy będę miała poza sąsiadami jeszcze jakieś problemy z tego tylułu.. ? w sumie Papcio ma taką wędzarnię i wszyscy widzimy jakie cuda w niej się wędzą...Czy mogłabym dostać jasną odpowiedź?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Zastanawiam się, dlaczego podajecie taką tandetę, co do wędzarni?

Wędzarnie z blachy są nie praktyczne, bo zbiera się smoła i robią się zacieki na wędzonkach

Uważam i proponuje jak ma ktoś dość duży pokój może zrobić piękny kominek –wędzarnie

Pozd

Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Czytając ostatnie posty dotyczące wędzenia w blokowiskach ostatni siwy włos na głowie się jeży!! :devil:

Tan temat był gręplowany kilka tygodni temu.

Wszyscy zgodnie potwierdzili, że wędzenie w gazowej wędzarni na balkonie zdaje egzamin.

Nie dokucza nawet upierdliwym sąsiadom.

Np. Papcio wędzi na 7 piętrze, a MirekB na 16 piętrze. :blush:

 

TheArt

Mimo wszystko jestem zwolennikiem wędzenia wyrobów na wolnym powietrzu.

Nie wierzę, że nie masz rodziny lub przyjaciół z działką. Tam zróbcie wędzarnię, będzie bezpiecznie, miło i przyjemnie. :wink:

 

pzdr

fentel

zadymiacze wszystkich krajów łączcie się

ORMO czuwa !!!!! bo Milicja śpi !

http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1256

www.rufi.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy żebyś przeczytał temat od początku, to byś wiedział, wędzarnia miała być tania "darmowa" bo 300 zł za gotową to już było za wiele :sad: :sad: :lol: :wink: .

A ty tu z kominkiem wylatujesz, z komorą wędzarniczą :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

PS

Może jesze klinkier :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesledź przyczyny powstawania pożarów np. w swoim mieście, a przekonasz się, że w starym budownictwie, pożary powstają głównie na skutek zaprószenia ognia przez osoby nietrzeźwe ........

Tego nie skomentuje :grin: bo wiem jak jest przy wędzeniu.

 

Czy uważasz, że taka"koza" lub inny piecyk, podłączony do komina ma się inaczej do stwarzanego przez siebie zagrożenia pożarowego niż np. ta nasza wędzarnia, czy inny punkt grzewczy?

Tak nie zgodze się bo koza jest wyprodukowana wyłącznie do ogrzewania i jak wiesz nie wolno jej poddawać jakimkolwiek przeróbką bo grozi to ... wiadomo czym i tylko pod taklim warunkiem otrzymuje certyfikat i dopuszczona jest do użytkowania.

 

Ja tam strażakiem nie jestem ani kominiarzem ale jak miałem przeglądy swojej instalacji w bloku w którym mieszkałem i coś było nie tak to od razu zabraniano mi użytkowania piecyka czy kuchenki.

 

Chciałbym zobaczyć ich miny jak by weszli do mnie i zobaczyli w gościnnym koze podłaczoną do zdezelowanej lodówki.

 

Myśle że bez psychiatryka by się nie obeszło.

 

Maxell my się nie zrozumiemy w tym temacie a ja nie zmienie zdania że mieszkając w budynku wielorodzinnym należy myśleć o innych a nie tylko o sobie,co innego we włsnym domu róbta co chceta najwyżej rano wywiozą lokatora w woreczku a TV będzie miała o czym meldować w widomościach.

 

Dodam tylko że jak mieszkałem jeszcze we wspomnianym bloku nomen omen 10 piętrowym to lokator z 2 pietra zdurniał i rozpalił po pijaku w domu ognisko.

 

Szczęście od Boga że wytrzymała instalacja gazowa bo nie miał bys mnie za przyjkaciela a jedynie mógłbyś mi zapalić świeczke 1 listopda tylko temu że gościowi zachciało się kiełbasy z ogniska.

 

Samo życie.

 

NIE POPIERAM TEGO TYPU ROZWIĄZAŃ I NIE ŻYCZYŁBYM SOBIE TAKIEGO LOKATORA W MOIM BLOKU.

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miro musze jeszcze coś dodać, gdyż niezbyt dokładnie przeczytałem Twego ostatniego posta, a szczególnie ostatnie zdanie.

Wierz mi Kolego, że napradę w tematyce zapobiegania pożarom (nie chwaląc się) jestem dobry. Szkoły, szkolenia, a przede wszystkim wieloletnia praktyka, co pozwla na trzeźwy osad pewnych sytuacji...

Wyjaśniam.

Straz pożarna nie ma prawa wstepu do prywatnego mieszkania bez wyraźnej przyczyny (tak jak policja i inne służby), wobec powyższego odpadają kontrole, dokumentacja itp. Sa takie akcje, przewaznie po pożarach (jak wszedzie - ostatnio kopalnie). Czy z tytułu zapalenia się np. starego budynku mieszkalnego w Łodzi wyeksmitowano z innych podobnych ludzi? Czy zakazano im uzywania pieców, kuchenek i naszych "kóz" opalanych weglem czy drewnem? Nie. A jak myślisz, dlaczego?

Tutaj mamy własnie taki typowy przypadek. Ktoś sobie chce po prostu przedłuzyć przewód spalinowy do piecyka, montując jednocześnie między tym piecykiem, a wlotem komina komorę do suszenia np. ceramiki glinianej (zagrożenie pożarowe zbliżone do zagrożenia stwarzanego przez mięso). Czy z tego powodu straz pożarna ma zakazać gościowi uzytkowania rzeczonego piecyka? Skoro do tej pory, przez dziesiatki lat ogrzewał on mieszkanie i to opalany weglem i koksem (i rura nie zawsze była nowa i szczelna) a nie drewnem.

Po prostu nie dajmy się zwariować.

Ciebie takie coś przeraża, dla mnie to po prostu kwestia dopasowani do odpowiedniego przepisu.

To jest typowe nasze podejście - coś nowego, nieznanego, z czym nie mieliśmy do tej pory doczynienia - na pewno groźne i niebezpieczne.

A to nie prawda.

Rozwaz to sobie na spokojnie, a dojdziesz do takich samych wniosków jak ja.

Pozdrawiam

I do Papcia.

Masz rację Papciu, w przypadku, jaki tu rozpatrujemy, jedynie interwencja sasiadów mogłaby coś zmienić, lecz pod jednym warunkiem. Uzytkownik takiego urządzenia podłancza je do szybu wentylacyjnego lub przewód wyrzuca za okno.

Jesli budynek ma ogrzewanie weglowe dopuszczone przez administratora i zaakceptowane przez straz pożarną (a tak musi być, gdyż inaczej nie byłoby tych pieców i kominów), spełnione sa wymogi w zakresie przestrzegania przepisów ppoż. i stały nadzór podczas wyk. czynności - wszystko ok.

Ty masz gorzej, gdyz musisz męczyć sie na balkonie. :lol:

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

meggi, jedno jest chyba pewne i wszyscy są zgodni: na balkonie nie robimy wędzarni ani grilów ale w mieszkaniach warunkowo dopuszcza się montaż wędzarek skoro już działają piece. Oczywiście nie wykorzystujemy kominów wentylacyjnych na odprowadzenie dymu. Moje hobby nie jest uciązliwe dla drugiego
janek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za pomyłkę. :blush:

Papcio wędzi na 8 piętrze,( a nie na 7)

 

maggie

Dawaj śmiało wędzarę na balkon.

Papcio Ci podpowie jak "zadymić" :wink:

pzdr

fentel

zadymiacze wszystkich krajów łączcie się

ORMO czuwa !!!!! bo Milicja śpi !

http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1256

www.rufi.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście stosuję wędzarnie murowaną z paleniskiem na dole wędzarni

Przywilej takiej wędzarni –szybko się nagrzewa,utrzymuje temperaturę i dobrze się wędzi

 

Ja nie Ganie waszych wędzarń ani palenisk tylko zużywacie druzo więcej opału

Pozd

Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miro, dodam jeszcze jedno.

Zadymiając swoją wędzarenka na działeczce, łamiesz przeważnie więcej przepisów ppoż i ochony środowika, niz ten gość, który czasowo (na paręgodzin) zamontował sobie za piecykiem (nie zmieniając w jakikolwiek sposób przeznaczenia tego urzadzenia, ani nie ingerując w jakikolwiek sposób w jego budowę) szczelną komore wędzarniczą (metalową) prawidłowo podłączona do komina, na uzytkowanie jakiego ma zezwolenie.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miro - spoko, jeżeli ktoś nie ma podstawowej wyobraźni to i z ugotowaniem wody nie da se rady i wywoła pożar.

Podejście do tematu z głową to połowa sukcesu, gość się pyta i wyciąga wnioski to druga połowa sukcesu. Wystarczy że teraz wcieli to w życie ("trzecia połowa" :lol: )i ma 150 % sukcesu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli budynek ma ogrzewanie weglowe dopuszczone przez administratora i zaakceptowane przez straz pożarną (a tak musi być, gdyż inaczej nie byłoby tych pieców i kominów), spełnione sa wymogi w zakresie przestrzegania przepisów ppoż. i stały nadzór podczas wyk. czynności - wszystko ok.

 

Mirku jak znajdziesz wędzarke dopuszczoną przez odpowiednią instytucje do użytkowania w warunkach lokalu mieszkalnego wielorodzinnego to przyznam Ci racje i odwołam swoje zastrzeżenia jeśli nie znajdziesz takowej to Ty odwołasz to co napisałeś i przyznasz mi racje.

 

Czekam

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczepan

Wszystko się zgadza, ale jak ktoś nie ma kasy i może jeszcze nie jest pewien czy aby na pewno chce robić wędliny to też trzeba go zrozumieć, że chce to zrobić „zerowym” kosztem i przekonać się organoleptycznie.

Potem to już z górki albo w „lewo” i rezygnuje, albo w „prawo” i zaczyna inwestować w coś lepszego.

Nie można od razu zmuszać każdego do nakładów finansowych, albo żeby nic nie robił.

Ludzie wędzą we wszystkim, od atmosów do beczek, ja ostatni ze względów na wyjazd wędziłem w „namiotowej” i też wyszło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczyta uważnie wszystkie moje posty, a nie cytuj wybranych zdań, choć akurat to ostatnie jest dobre.

Rozpatrujemy tutaj konkretny przypadek, którego nie ma jeszcze w naszych przepisach, a mam nadzieję, że jak troche pożyjemy to to sie zmieni. Niemcy sobie już dawno z tym poradzili, dlatego takie dyskusje u nich sie nie toczą. Mozna mieć w domu takowe urządzenie, przy spełnienie przepisów ppoż.

Jak wspomniałem, ta dyskusja może kiedyś jeszcze zostanie odgrzebana i posłuzy jako materiał wyjściowy do opracowania naszego przepisu.

Wracając do tematu.

Miro, w blokach, budynkach mieszkalnych itp masa ludzi prowadzi działalność i to najrózniejszego kalibru, i zagrożeniach (szewcy - butapren itp).

Jesli poprosisz strażaka o wydanie opinii mogę Ci powiedzieć jak sie to odbędzie:

1. Czy ogrzewanie węglowe, jest jedynym sposobem ogrzewania budynku?

2. Czy przewody kominowe były kontrolowane - kiedy i przez kogo?

3. Czy przewody kominowe nie mają kontaktu bezpośrednio z elementami konstrukcji budynku?

4. Czy palne podłoże pod i ściany w sasiedztwie piecyka sa zabezpieczone materiałem niepalnym we własciwy sposób?

5. czy instalacja gazowa i elektryczna w budynku sa sprawne i kiedy były kontrolowane?

6. czy jest i kiedy była kontrolowana instalacja odgromowa?

7. jakie jest wyposażenie pomieszczenia w podręczny sprzęt gasniczy i czy ten sprzet jest sprawny?

8. Znajomość zasad budowy i obsługi podręcznego sprzetu ppoż. i zasad postepowania w przypadku powstania pożaru.

i kilka podobnych.

Teraz przyglądnie sie urządzeniu, a własciwie komorze przelotowej (przypominającej tłumik) przez którą dym jedynie przepływa, nie zatrzymując się, do komina.

Sprawdzi, czy piecyk jest fabryczny i odpowiednio zabezpieczony.

Jesli to będzie działalność (typowo teoretyczne założenia) gospodarcza na małą skale i czasowa; okaże się, że nie utrudnia zycia mieszkańcom, a emisja spalin jest mniejsza i bezpieczniejsza pod względem składu, niż węglowa, podpisze zezwolenie na uzytkowanie.

To jest życie.

Prosiłem, byś mi powiedział, co uważasz za większe zagrożenie? - czy uzytkowanie legalne piecyka grzewczego, czy zamontowanie za nim dodatkowo komory wedzarniczej z pełnym odpływem dymu do komina?

Uzasadnij mi to, gdyz to jest własnie sedno sprawy.

Gośc w jakikolwiek sposób nie utrudnia zycia mieszkańcom, gdyż w tego typu budownictwie, każde mieszkanie ma swój jeden lub więcej kominów.

Słucham.

Miro, teraz jest naprawdę demokracja i jesli nie robisz niczego, co zagraża ludziom (to nie zagraża w omawianym przpadku), środowisku, nie jest uciążliwe itp. to możesz to robić.

Jasne, że przy zachowaniu pełnego przestrzegania wymaganych (jesli są) lub ogólnych przepisów.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maxell

 

Na podstawie:

 

Dz. U. Nr 80 z 2006 r. poz. 563

ROZPORZĄDZENIE

MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI1)

z dnia 21 kwietnia 2006 r.

w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów

(Dz. U. Nr 80, poz. 563 z dnia 11.05.2006 r.)

Na podstawie art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej

(Dz. U. z 2002 r. Nr 147, poz. 1229 z późn. zm.2)) zarządza się, co następuje:

 

Rozdział 2 pkt 2

 

Czynności zabronione i obowiązki w zakresie ochrony przeciwpożarowej

 

2) użytkowanie instalacji, urządzeń i narzędzi niesprawnych technicznie lub w sposób

niezgodny z przeznaczeniem albo warunkami określonymi przez producenta, bądź

niepoddawanych okresowym kontrolom, o zakresie i częstotliwości wynikającej z

przepisów prawa budowlanego, jeżeli może sięto przyczynićdo powstania pożaru,

wybuchu lub rozprzestrzenienia ognia;

 

źródło :

 

http://www.iop.uw.edu.pl/dokumenty.php

 

To "Wasze" przepisy ich się będe trzymał i nie dlatego że "boje się nowego" jak wcześniej Dymek napisał ale dlatego że jestem odpowiedzialny za współlokatorów.

 

Każdy niech robi jak uważa.

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj mój wcześniejszy post, gdyz wyprzedziłem Twój ostatni.

Urządzenie nie jest niesprawne - mozna wykonac badania dot. szczelności.

Wszystkie instalacje sa sprawne i kontrolowane.

Urządzenie w jakikolwiek nie odbiega od norm w temacie zagrożenia wybuchem, powstaniem pożaru czy innymi, w odniesieniu do kuchenki, która ma dopuszczenie do uzytkowania w danym lokalu.

Jeszcze raz podkreślam, iż tak zbudowana komora i przy zabezpieczeniach o których pisałem, nie stanowi zagrożenia pożarowego, w mysl przepisów, wiekszego, niz dopuszczona kuchenka lub piecyk i jesli jest uzytkowana w tym miejscu.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maxell

 

........................

 

To "Wasze" przepisy ich się będe trzymał i nie dlatego że "boje się nowego" jak wcześniej Dymek napisał ale dlatego że jestem odpowiedzialny za współlokatorów.

 

Każdy niech robi jak uważa.

 

Ja to napisałem :question: :question: :question: kiedy :question: :question: :question: gdzie :question: :question: :question:

Nie pamiętam :blush:

 

Ale fakt - faktem - nie namawiam do robienia takich "eksperymentów" co jedynie rozważałem taką możliwość teoretycznie :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A swoją drogą to baaaardzo się ciesze iz temat wynikł, gdyz sporo spraw sie wyklaruje i Cogito będzie miał o czy rozmyslać przy wprowadzeniu tego punktu do nowego rozporządzenia. Warto.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maxell

 

Jesteś zapalonym miłośnikiem wędlin i ich wytwarzania w warunkach domowych i jak dla mnie uświadomiłeś wielu ludzi że jak tylko chcą mogą sami je robić w domu.

Tylko tym tłumacze sobie że naginasz przepisy PPOŻ na potrzeby zadymiaczy ale proszę o jedno:

 

NIE MIERZ ICH SIŁ WŁASNYM UMYSŁEM I WŁASNYMI SIŁAMI.

 

Czytają nas ludzie którzy nie mają zielonego pojęcia o tym co ich czeka podczas produkcji wędlin. Nie wiedzą co to II wp, jelita,parzenie i to nieszczęsne wędzenie a co dopiero wykonanie poprawnej instalacji wędzarniczej w mieszkaniu.

 

Jeśli na naszym rynku będzie urządzenie przystosowane do wędzenia w warunkach blokowych to nie napisze złego słowa żeby ich nie używać.

Dopóki jednak takiej wędzarni niema NIKOMU nie zaproponuje skonstruowania własnej wędzarki na bazie kozy i lodówki ze złomu tylko dlatego że sam nie podjąłbym się takiego wyczynu w obawie przed tym że pragnąc smacznej wędliny mogę narazić innych na utarte zdrowia.

 

Jeśli ktoś jest na tyle odważny i świadomie łamie przepisy używając sprzętu w miejscu które nie jest dla niego przeznaczone narażając tym samym innych na niebezpieczeństwo to wyłącznie jego osobista sprawa ja sie pod tym nie podpisze i nie polce nikomu wędzenia w kamienicy czy na balkonie w bloku.

 

Jak dobrze wiesz do nieszczęścia potrzeba niewiele i żadne wymówki że jest to mniej niebezpieczne jak zwykłe opalanie mieszkania do mnie nie docierają.

 

Jeśli wylot z kozy ma być w kominie to ma być w kominie a nie w "filtrze" jak to nazwałeś.

 

Sam mieszkam w budynku wielorodzinnym i pewnie też bym coś na balkonie uwędził ale jestem realistą i wiem że na balkonie mogę wypić smaczną kawę lub poleniuchować i popatrzeć na kwiaty w doniczce bo od tego jest balkon.

 

Jeśli jednak najdzie mnie ochota na wędzenie zabieram klamoty i jadę do kolegi na wsi tam hulaj dusza mogę wędzić ile tylko chce.

 

Osoby które tak jak jak nie mają działki zawsze mogą rozejrzeć się i na pewno znajdą kogoś kto chętnie powędliniarzy,będzie na pewno bardzo miło i bardzo smacznie.

 

Bardzo sie ciesze ze mamy własne forum i możemy wymieniać sie poglądami i mam nadzieje że każdy czy to nowy czy stary zadymiacz wyciągnie własne wnioski z naszej "burzy" postów.

 

Moje zdanie jest takie:

 

ODRADZAM PRÓB Z WĘDZENIEM POD JAKĄ KOLWIEK POSTACIĄ W PRZYPADKU BUDYNKÓW WIELORODZINNYCH.

 

Serdecznie pozdrawiam Mirosław

 

Ps. Dymek

 

Sory fakt chyba pomyliły mi sie posty :blush: przepraszam.

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Miro. Ciesze się bardzo, że sobie w tak ważnym temacie pogadaliśmy.

Sprostowanie:

Nie naginam przepisów do swoich zapatrywań. Absolutnie.

Na naszym rynku nie ma takiego urządzenia, co nie znaczy, że można pokusić się by było. Aby to osiągnąć, nalezy trochę poćwiczyć na przepisach. :wink:

Gdyz ten który podałem to jeden, a jest ich znacznie więcej.

Jednakże mam prośbę. Nie patrz na to tak czarno.

Po prostu wytłumacz mi, jakie zagrożenia stanowi to urządzenie, zakładając, że spełnia warunki o których pisałem?

Jak się ma do zagrożenia pożarowego powodowanego przez tą naszą "kozę"?

Po głębszym zastanowieniu, dojdziesz sam do wniosku, iż jest wręcz odwrotnie, urządzenie ogranicza możliwośc powstania pożaru np. w kominie (sadze):

- wychwytuje iskry,

- obniża temperaturę spalin (dymu),

Zwłaszcza to drugie jest niebagatelne, gdyż "kozy" potrafiły się (razem z rurą) rozgrzać do czerwoności w bardzo szybkim tempie.

Jesli czegoś jeszcze u nas nie ma, to nie znaczy że jest to "bee".

Musimy nad tym popracować, gdyz post naszego Kolegi, to czubek góry lodowej. Takich zadymiaczy sa dziesiatki tysięcy. Nalezy im pomóc.

Po prostu bardzo spokojnie i dokładnie przeczytaj co napisałem, a zobaczysz, że nie jest to wcale takie straszne, przy spełnieniu pewnych warunków.

A warunki takie spełnić może kazdy i to bez zbędnych nakładów, zwłaszcza, że jak w przypadku naszego Kolegi, występują sprzyjające ku temu okoliczności. Kto teraz w miescie może miec do własnej dyspozycji własny komin lub kilka i zgodę na korzystanie z palenisk opalanych paliwem stałym?

marzenie...

Pozdrawiam i nie bądź taki kategoryczny w poglądach dotyczących tego tematu.

PS. Nazywając wędzarenki ze starej lodówki lub podobne złomem, dokuczasz co niektórym zadymiaczom. :wink:

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w grudniowy poranek.

Troszke sie wczoraj rozpisaliśmy :wink: , Miro pewnie się obraził....

Jednak cos sie kluje.

Ta dyskusja spowodowała, iz powaznie mysle o przesłaniu Cogito naszej prośby dot. zmian w cyt. przepisie, a raczej, dopisania nowego pkt. w sprawie dopuszczenia do uzytkowania w budynkach wyposazonych w kanały dymowe, urządzeń wędzących.

Projekt takiego urządzenia, jego gabaryty, materiały z których zostanie wykonane, warunki uzytkowania itp. musimy opracowac sami, na tym forum.

Gdybyśmy byli Stwaorzyszeniem, sami moglibyśmy takowy projekt wysłac do Sejmu. Dobrze, że mamy naszego Cogito. :wink:

W wolnym czasie poogladam sobie pod tym kątem wszystkie przepisy (nie mówię, że nie ogladałem do tej pory :grin: ), ale bardzo dokładnie.

Punkt ten należałoby rozszerzyc o warunki uzytkowania wędzarni na działkach i w terenie.

Proszę o wypowiadanie sie w temacie, gdyż taki projekcik musi powstac przede wszystkim w oparciu o opinie uzytkowników. Potem czas na zbadanie zgodności z obowiązującymi przepisami i dalsza droga.

Pamiętajmy, iz przepisy sa dla nas, a słuzby publiczne maja obowiazek nadzorować ich przestrzeganie.

Np. taki piecyk - nie ma ingerencji w jego konstrukcję, gdyż piecyk jest sprzedawany porzez producenta bez przewodów spalinowych (rur) i my nie ingerujemy w jego budowe czy sposób uzytkowania w jakikolwiek sposób. To samo jesli chodzi o rury stanowiące przewody dymowe. Przepisy okreslają jedynie ich odporność ogniową (czyt. materiały z jakich mają być wykonane) nie piszac nic o tym jakiej np. mogą byc długości.

Z prawnego punktu widzenia, sa to dwa odrebne urzadzenia (elementy), tworzące całość dopiero po złożeniu. Co innego, gdyby producent piecyków produkował je już z przymocowanymi rurami i kominem..... itd, itd.

Własnie w ten sposób musimy rozpracowywać przepisy, chcąc coś zmienić.

Miro, chcę Cię poinformować, iz bezpieczeństwo ludzi i zwierząt jest i było dla mnie zawsze podstawą jakichkolwiek działań i tak pozostanie.

Lecz jesli można coś zmienić w przepisach, a że to możliwe, świadczy fakty ich częstych zmian, i do tego pomóc naszym zadymiaczom, to nie oglądajmy sie na nic, niczym sie nie zasłaniajmy tylko działajmy, gdyż nikt za nas tego nie zrobi.

Oczywiście mówię o działaniach zapewniających bezpieczeństwo zdrowia i życia dla ludzi, w tym również wrednych sasiadów. :wink:

Prosze wyrazać swe opinie w omawianym temacie, byśmy mieli dobre podstawy rozpoczecia działań.

Papciu, prosze byś napisał artykulik na temat Twojego sposobu wedzenia na balkonie, gdyz w naszych pracach, nie możemy przeciez zapominac o "blokowcach" (ich jest najwięcej). Tutaj niezbędny jest nam dobry chemik - ANDZIO gdzie jesteś??? - który popracuje nad tematem ustalenia absobentów szkodliwych składników zawartych w tych niewielu ilościach dymu jaki "produkuje" wedzarenka Grzegorza lub inna, działająca na podobnych zasadach, a skutecznie eksploatowana :wink: przez Papcia.

 

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Maxell – troszeczkę poszedłeś w dywagację.

Miro dobrze mówi – mieszkanie czy też inny lokal należy użytkować zgodnie z jego przeinaczeniem. Wiadomo że mieszkanie – już sama nazwa podpowiada służy do mieszkania a nie do wędzenia i jako tako nie należy w nim wędzić.

 

Teraz należy sobie zadać pytanie czy wędzenie to część życia w mieszkaniu, skoro gotować można to teoretycznie i wędzić, ale tu kłania się inny przepis o wspólnym użytkowaniu budynku i o uciążliwości „mieszkania” (wędzenia) dla pozostałych mieszkańców.

 

Teraz co do samych „urządzeń” przepisy wyraźnie mówią o użytkowaniu ich zgodnie z ich przeznaczeniem. A podłączenie pieca np. kozy powinno być wykonane (odebrane !) przez kominiarza. Wątpię w to że jakiś kominiarz oficjalnie podpisze się pod protokołem odbioru kozy podłączonej do jakieś lodówki czy szafki, a to z kolei do przewodu kominowego.

 

Nie ma ta sytuacja nic wspólnego z wędzarnią blaszaną na balkonie. Samo urządzenie wykorzystywane jest zgodnie z przeznaczeniem, balkon co prawda nie służy do wędzenia, ale skoro nie jest to zabronione ( w umowie najmu np. zapis o zakazie grilowania na balkonie) to zgodnie z prawem jest dozwolone

 

Teoretycznie należało by dać se spokój w tym momencie z budową wędzarni w domu, ale oczywiście każdy sam musi podjąć taką decyzję, osobiście gdybym rzeczywiście nie mógł załatwić jakieś działki, może z jakimś znajomym się dogadać, to wtedy sam rozpatrzył bym budowę wędzarni w domu, ale niestety nie mam przewodu dymnego w domu (tylko wentylacyjne) a działkę było łatwiej załatwić.

 

Ale i tu należy spodziewać się kłopotów, jeżeli będą to jakieś typowe działki gdzie zagorzali działkowcy hodują marchewkę to i tam zaczną się schody z dymieniem.

 

Trudno podać konkretną odpowiedz na talerzu, każde rozwiązania ma swoje plusy i minusy.

W każdym razie jeżeli chodzi o „domową” wędzarnie to proponował bym jak najmniejszą (chodzi o palenisko) tak żeby można było łatwo panować nad ogniem!!!, druga sprawa to dym (i czad) pisaliśmy już kiedyś o podobnym rozwiązaniu, należy zadbać o wentylację pomieszczenia w którym jest zamontowana wędzarnia.

No i robić wszystko z „głową” czyli rozsądnie, ryzyko pożaru i zaczadzenia jest wielokrotnie większe, a jeżeli podobna zabawa na wolnym powietrzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.